diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Najpierw zróbmy coś sami, ile tylko można, a potem dopiero pomyślmy o wypchnięciu go Niemcom. To najłatwiejsze rozwiązanie i nie sztuką jest powiedzieć: weźcie i zróbcie coś z tym! Jak napisała kiedyś Irena: "u nich też bogacze na drzewach nie rosną" i możliwości są ograniczone. Dopiero się nim zajęliśmy, a już chcemy go eksportować:shake: A teraz czekam na lincz:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 ale czemu. Dobrze mówisz. Basia jak odetchnie napisze jakie są dalsze plany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 Dopiero wrociłam ze schroniska i pisze ! Maks nie pojechal na badanie , ponieważ nie byl na czczo. Jutro jedzie . Dzisiaj ze schroniskową wętka ogladnełyśmy go dokladnie. Wydaje nam sie , że widzimy poprawę. Pies trzyma lepiej glowe , nie leci mu na boki. Wczoraj dostał steryd i antybiotyk .Dzisiaj p. wet podała mu lekko otumaniajacy srodek aby sprawdzic czy stan naprężenie jego nóg zmaleje i tak sie stało. Nogi można byl zginać co według wetki jest zmianami w mózgu, być może wodoglowie lub guz.Pies dzisiaj był roześmiany, widac to na zdjęciu. dziewczyna to Magda znowu go owiedziała. Mowiła, że jako szczeniak byl bardzo zabiedzony, mial anemię. jego choroba zaczeła sie od powłuczenia tylnymi łapami.Nie mial żadnego urazu ani nosówki, padaczki. Dostawał 1/2 tabletki lumimalu 2 razy dziennie. Maks wrocil do domu . Dostal karme, koce i legowisko. Na wizyty lekarskie bedziemy zabierać go z domu. Wiadać po Magdzie, że jest szczęsliwa, że zajełysmy sie jej psema i nam jest lżej na sercu. Mam zdęcia, filmik( jeżeli nagralam prawidlowo ) komu moge przeslać aby wkleil ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Jeśli uda się zrobić rtg głowy, to na pewno wiele wyjaśni. Dobrze, że wrócił do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Basiu, odpocznij. Zdjęcia możesz przesłać do mnie: [email][email protected][/email], ale filmiku nigdy nie zamieszczałam:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 Wysłałam fotki i filmik do laurki. Fundacja niemiecka , która brała moją labkę powiadomiona ale nie mam odzewu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='basia0607'] Fundacja niemiecka , która brała moją labkę powiadomiona ale nie mam odzewu.[/quote] I zabierzecie psa Magdzie i wyślecie 1000km bez diagnozy, rozpoznania i podjęcia jakichkolwiek kroków, by psa wyleczyć i zostawić w domu, który niewątpliwie ma, by władować go do już zapełnionego przytułku tej fundacji?? Niedawno przyjechały tam dwa nowe psy, do intensywnej opieki. Dołączyły do stada rezydentów, w podobnej formie. Sorry, ale mam wrażenie, że to działanie: byle wypchnąć i umyć ręce. Rozesłałam info do ludzi, którzy oferowali pomoc finansową Itiemu, którego już tu nie ma. Jeśli uda się zebrać kasę, można Maksa np. zoperować i zostawić tam, gdzie [B]jego dom[/B]! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaiTheta Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Tak diuna_wro będzie. Mimo kosztownych zabiegów i innych cudów, jemu najbardziej potrzebny jest jego człowiek. Podziwiam Magdę, zrobię wszystko, by Maxowi było lżej, ale u niej. Dzisiaj dostali jedzonko, koce. Jutro pojedziemy razem na badania. Jak trzeba będzie to zawiozę ich do Warszawy, ale razem, widziałam dzisiaj jadąc ze schroniska, jak Magda w deszczu dreptała do schroniska ze spuszczoną głową. W domu ma drugą sunieczkę, taką maleńką iskierkę, też jej nikt nie chciał. Ona chce i kocha, tego Max potrzebuje najbardziej! A my musimy załatwić całą resztę, by oni mogli być razem jak najdłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spajkus74 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='AgaiTheta']Tak diuna_wro będzie. Mimo kosztownych zabiegów i innych cudów, jemu najbardziej potrzebny jest jego człowiek. Podziwiam Magdę, zrobię wszystko, by Maxowi było lżej, ale u niej. Dzisiaj dostali jedzonko, koce. Jutro pojedziemy razem na badania. Jak trzeba będzie to zawiozę ich do Warszawy, ale razem, widziałam dzisiaj jadąc ze schroniska, jak Magda w deszczu dreptała do schroniska ze spuszczoną głową. W domu ma drugą sunieczkę, taką maleńką iskierkę, też jej nikt nie chciał. Ona chce i kocha, tego Max potrzebuje najbardziej! A my musimy załatwić całą resztę, by oni mogli być razem jak najdłużej.[/quote] Jestescie cudowne , z daleka podziwiam Was szczerze , ja moge tylko dolaczyc sie do kosztow leczenia i chetnie to zrobie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 AgaiTheta - jestem z Tobą, na ile będę mogła. I nie tylko ja. Magda zasługuje na to, by jej pomóc, a nie odbierać ukochanego psa, tylko dlatego, że jest biedna. Podaj mi na PM Twoje konto, jakby co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='spajkus74']Jestescie cudowne , z daleka podziwiam Was szczerze , ja moge tylko dolaczyc sie do kosztow leczenia i chetnie to zrobie[/QUOTE] ja rowniez. Czytam i podziwiam i chyba nikt nie ma watpliwosci ze to byla do ra decyzja. W jaki sposob mozna pomoc? Czy karma, jakies smakolyki dla psow, moze koce takie z ikea widzialam polarowe by sie jej przydaly? Finansowo nie moge pomoc w tym miesiacu ale moze jakas inna pomoc by sie przydala? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaiTheta Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Jak będzie coś wiadomo to podamy z [B]basia0607[/B] koszty i wymyślimy jak będziemy zbierać na leczenia. Ja swojego konta nie podam na pewno, schroniskowe - nie wiem czy można, skoro pies jest w domu, ale coś wymyślimy. Teraz Maxowi są potrzebne podkłady, jutro mu kupię troszkę, no ale potrzeby są ogromne. Jutro napiszemy więcej. Ja cieszę się, że Magda nie jest już z tym sama. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Z doświadczenia wiem, ze najpotrzebniejsze w domu Magdy mogą być podkłady higieniczne, pieluchy, chusteczki nawilżane, sudokrem, płyny do mycia podłóg, koce, ręczniki, szampon. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 [quote name='diuna_wro']I zabierzecie psa Magdzie i wyślecie 1000km bez diagnozy, rozpoznania i podjęcia jakichkolwiek kroków, by psa wyleczyć i zostawić w domu, który niewątpliwie ma, by władować go do już zapełnionego przytułku tej fundacji?? Niedawno przyjechały tam dwa nowe psy, do intensywnej opieki. Dołączyły do stada rezydentów, w podobnej formie. Sorry, ale mam wrażenie, że to działanie: byle wypchnąć i umyć ręce. Rozesłałam info do ludzi, którzy oferowali pomoc finansową Itiemu, którego już tu nie ma. Jeśli uda się zebrać kasę, można Maksa np. zoperować i zostawić tam, gdzie [B]jego dom[/B]![/quote] Fundację powiadomiłam tylko po to aby pomogła gdy nasi weci nie beda mogli już pomóc. Cały czas mam na uwadze Sarę, ktorej nikt nie mogl już pomóca teraz żyje i jest szczęśliwa. To jest pies Magdy, cały czas powtarza, że nie chce się z nim rozstawać ale co będzie gdy na rtg wyjdzie guz mózgu ? Zostawić aby umierał w cierpieniu ? Czy w Polsce ktoś to operuje ? Wszystkie warianty biorę pod uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='diuna_wro']Z doświadczenia wiem, ze najpotrzebniejsze w domu Magdy mogą być podkłady higieniczne, pieluchy, chusteczki nawilżane, sudokrem, płyny do mycia podłóg, koce, ręczniki, szampon.[/quote] tak.szczegolnie, ze im jest naprawdę cięzko. toaleta na zewnątrz. brak lazienki. kapią się w misce. Magda pierze koce i inne non stop. nie wiem nawet czy mają pralkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaiTheta Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Nie mają, ani pralki, ani lodówki. Coś na to też musimy poradzić. I gumoleum by się przydało, bo mocz wsiąka w deski. Coś wymyślę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 O, matko:shake: faktycznie fatalnie. Pieluszki by trochę rozwiązały problem. Te SENI zielone mogą chłonąć i 12h. Zapobiegają odparzeniom. 19 zł za 10 szt. Ile waży Max? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='diuna_wro']O, matko:shake: faktycznie fatalnie. Pieluszki by trochę rozwiązały problem. Te SENI zielone mogą chłonąć i 12h. Zapobiegają odparzeniom. 19 zł za 10 szt. Ile waży Max?[/QUOTE] zawsze kupowalam tylko te zwykle seni. Dziewczyny dajcie znac co i jak w razie czego paczke sie wysle, ja mam takie male legowosko. Moje psiaki z niego wyrosly szybko i jest male ale moze sie przyda? Poprostu dajcie znac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 zwykle tez mogą być, zielone są lepsze bo maja olejki, które zapobiegają odparzeniom i dzieki temu można dłużej używać jednej. Magda jesli chce się pozbyć problemu niezapowiedzianej kooo, rozwiązaniem jest zadarcie ogona i szczypnięcie w odbyt, albo stymulacja odbytu taką nawilżaną chusteczką i wtedy koo wychodzi pod kontrolą na papierek i nie jest rozmazywane po całej podłodze. Oczywiście pod warunkiem, że zwieracze odbytu "mają czucie". Gorzej z siuśkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Biedna dziewczyna:placz: nawet nie wyobrażam sobie co ona tam przeżywa,w takich warunkach, bez pieniędzy, doświadczenia, z cierpiącym ukochanym psem. Taka bezsilność to tortura, codzienna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 Mieszkanie jest jednopomieszczeniowe. Brak dosłownie wszystkiego. Płakać sie chce. Wyslalam zdjęcia Maksa , Magdy i filmiki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Brak mi słów. Magda musi skorzystać z praktycznych rad, jak utrzymywać czystość, bo zarobi się na śmierć, a do tego lada moment przez cewkę moczową dostaną się do organizmu Maxa bakterie, które się tam lęgną i zakażenie dróg moczowych murowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vitka Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Tragedia! :placz: Czy ja mogę jakoś pomóc? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='diuna_wro']Brak mi słów. Magda musi skorzystać z praktycznych rad, jak utrzymywać czystość, bo zarobi się na śmierć, a do tego lada moment przez cewkę moczową dostaną się do organizmu Maxa bakterie, które się tam lęgną i zakażenie dróg moczowych murowane.[/quote] ona oczywiście nie ma internetu. Mam prośbę. Czy mogłabyś wszystko to, co na już chcesz jej przekazac napisać? My to potem wydrukujemy i jej damy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Jasne, jutro rano w pracy napiszę i prześlę.. Teraz idę z psami na spacer i spać, bo wstaję o 5:30. Do jutra! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.