tajdzi Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [FONT=Calibri][SIZE=3]Właścicielka "posesji" umarła, zostawiając dwa psy. Posesja jest zamknięta na kłódkę, ponoć czasem przychodzi jakiś pijaczek… ale ich nie karmi![/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Psy mają dwie rozwalające się budy, stoją też dwa PUSTE garnki.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Psy to szkielety.. Choć zdjęcia tego nie odzwierciedlają.. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Psy pochłaniają zwykłą suchą bułkę... :([/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Duży - brązowo-biały z kłapniętym uszkiem, sięgający w kłębie kolana, rzuca się niestety na mniejszego, czarnego z białym krawacikiem przepięknie długowłosego :([/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Muszę kombinować jak im dawać, bo ten duży gotów zagryźć mniejszego :([/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Co z nimi będzie?[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]tam nikt nie zagląda oprócz jednej pani co daje im RAZ DZIENNIE PO JEDNEJ BUŁCE[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Bardzo was proszę o pomoc, bo nie wiem co robić..[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Schronisko? to wyrok... one mają zamknięty teren, dwie budy... może jakby upolować tego pijaczka, dać mu do wsadzenia koce... ale z drugiej strony jak on ich wcale nie karmi....[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Psy są fajne, ale tak wygłodzone, że o każdy kęs gotowe są walczyć[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Bardzo was proszę o pomoc. One was proszę o pomoc, bo mogą nie przetrwać tej zimy :([/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Czarny piesek z białym krawacikiem - mniejszy, gryziony przez większego psa (ten jest liderem grupy)[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Brązowy piesek z kłapniętym uszkiem - większy, taki mastifowaty w budowie ciała, mniej więcej do kolana w kłębie[/SIZE][/FONT] Paulina Paulina bedzie karmic psy jescze przez ok 2 tygodnie, co potem?? Pomóżcie!!!!!!!! to jest mniej więcej tu - od stażyńskiego sie idzie taką małą uliczką psy są po prawej stronie, na ostatniej działce przed skrętem w prawo... [URL="http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=21.021518&ys=52.264236&xk=21.0237695&yk=52.269255&v=true&utf=1"]Wyznaczanie trasy - Zumi.pl Lokalizator internetowy[/URL] Kto wstawi zdjecia? Prosze o kontakt na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betinka24 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [IMG]http://img16.imageshack.us/img16/562/dsc08212small.jpg[/IMG] [IMG]http://img28.imageshack.us/img28/4500/dsc08215small.jpg[/IMG] [IMG]http://img19.imageshack.us/img19/4855/dsc08219small.jpg[/IMG] [IMG]http://img41.imageshack.us/img41/8086/dsc08222small.jpg[/IMG] [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/7568/dsc08226small.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 czy ktos ma jakis pomysl???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 melduje sie na watku dzieki Bogu ze je tajdzi odkryla, bo jeszcze chwila i umarlyby z glodu :shake: tylko teraz pytanie co dalej?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Musimy je gdzies przeniesc... dokarmianie ich tam na dluzsza mete jest bez sensu. Zreszta tam nawet nie da sie wejsc, wiec one nie maja zadnego kontaktu z człowiekiem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Przede wszystkim: to jest Warszawa?Trzeba zmienić tytuł na jakiś bardziej alarmujący np.Warszawa na pomoc! czy ,,Organizacje warszawskie na pomoc!!! A poza tym to mi się wydaje,że trzeba je zabrać z tych działek-zawiadomić TOZ czy jak... Czytam co napisano i jak nie mają kontaktu z człowiekiem mogą być zdziczałe-dużo czasu upłynęło od śmierci właścicielki?Może być potrzebny ktoś z palmerem by móc je stamtąd zabrać..Zresztą-zabranie ich jest koniecznością bo nie ma nic gorszego niż śmierć z głodu.. E/W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 potrzebny DT a takich jak na lekarstwo :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Psy póki co nie są zdziczałe. raz dziennie jakaś pani prze bramę karmi je jedną bułką.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnezs Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Wczoraj po pracy je odwiedziłam, niestety bez jedzenia byłam, nie sądziłam, że trafię. Psiaki jak zobaczyły zwalniający samochód to już się ucieszyły, a jak zawróciłam i zaparkowałam to skakały na siatkę. Ten większy (brązowy) wygląda mi na młodziana, szczeniaka, bardzo kontaktowy - lizał mnie po rękach, skakał na siatkę, jak cmokałam - to zagadywał. Drugi też się łasił. Potem nochalem pokazały mi okruchy po bułce, no i już wiedziałam, o co kamon :oops: Muszę się poprawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betinka24 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 boze musimy cos wymyyslec, one sa bez jedzenia bez wody, bez kontaktu z czlowiekiem pozatym zbliza sie zima a ich budy wygladaja fatalnie. Musimy cos wymyslec i to szybko!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 psy nie są zdziczałe :) one są bardzo kontaktowe, tylko tak strasznie głodne, że po prostu rzucają się na jedzenie najgorzej że ten brązowy rzuca się na czarnego jak jedzą :( muszę im dawać sprytnie jedzenie, zeby brązowy nie widział, że czarny też dostaje Jeżeli ktoś kiedyś będzie do nich jechał - proszę pamiętajcie o tym, że trzeba dawać brązowemu pod bramką, a czarnemu obok pod siatką ja biorę ze sobą tacki, w nich daję i tacki zabieram jedną tackę zabrał mi brązowy... potem widziałam jej resztki - nawet tackę zjadły:placz: budy są w fatalnym stanie, pewnie tam mokro i zimno... nie robiłabym wielkiej akcji z TOZem itp, bo tak na prawdę nie wiem, czy schronisko dla nich lepsze? tu mają swoją przestrzeń, jak dostają jedzenie to się cieszą, tylko najgorzej będzie, jak przyjdzie mróz i ja przesiądę się do autobusu to zupełnie nie będę jechać w tej okolicy :( macie jakiś pomysł? zupełnie nie wiem co robić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Dopiero dzis zaczelismy akcje, poczekjamy ze schroniskiem, na to zawsze bedzie czas. moze jednka znajdzie sie jakis domek tymczasowy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Nie wiem jak działa warszawski TOZ i mam nadzieję,że lepiej niż trójmiejski-zresztą mniejsza z tym.Narazie pytam organizacji.Może któraś się odezwie? Zabranie do schroniska -nie wiem..tam dadza jeść?Wszystko zresztą jest lepsze niz głód.. E/W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Przez najblizszedni tajdzi bedzie karmic, wiec mamy chwile na zalatwienei sparwy, dl amnie schronisko to ostatecznosc,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 w schronisku jesc dadza, ale pytanie czy ich inne psy nie zagryza :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betinka24 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [quote name='Lulka']w schronisku jesc dadza, ale pytanie czy ich inne psy nie zagryza :shake:[/quote] i kolejne pytanie czy kiedykolwiek wyjdą z tego schroniska!!!???:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [quote name='betinka24']i kolejne pytanie czy kiedykolwiek wyjdą z tego schroniska!!!???:-([/quote] dokladnie, wiece jak jest jak trafia do schronu to juz po nich, nikt o nich nie bedzie pamietal i zginą w morzu innych bid Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Słuchajcie,schron odrzucamy póki co, myślmy nad innym wyjsciem... Jakis DT, chocby to miała byc gdzies buda na podwórzu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 tajdzi czy one maja tam wode? kto przygarnie te bidy chociaz na troche? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 wode im zawiozłam, zostawiłam ... i znalazłam zjedzoną miskę. :roll: nie mam misek, żeby zostawić poza tym nie chcę, żeby "właściciel" widział, że dokarmiam, chcę, żeby miał poczucie, że psy są POD JEGO OPIEKĄ W innym wypadku w ogóle może je wyrzucić... czy ktoś może podjechać na miejsce i poczatować na "właściciela"? ja niestety siedzę nie dam rady w rozsądnych godzinach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piromanka Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Jak ktos bedzie do nich jechal - prosze o kontakt. Chetnie sie przejade i zawioze cos do jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [quote name='Piromanka']Jak ktos bedzie do nich jechal - prosze o kontakt. Chetnie sie przejade i zawioze cos do jedzenia.[/quote] TEż bym chętnie dałą trochę suchej karmy. CO tu zrobić, pisaki sa fajne. Może allegro? Ale wtedy czyje dane kontaktowe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 dziewczyny, ja jeżdżę wieczorem, jak ktoś chce, to niech pisze do mnie na gg 2684611 lub na maila [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] to sie zgramy czasowo ja tak wracam z pracy koło 19 i w tych okolicach jadę do psiaków. Dziś też jestem. (o ile zaraz nie kojfnę w pracy) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Może jakoś w weekend żeby jasno było? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tajdzi Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Dziś mieliśmy niesamowitego farta bo spotkaliśmy Agnezs która dzieliła się lunchykiem z piesami :) i spotkaliśmy WŁAŚCICIELA PSÓW widać, ze to taki pijaczek, mieszka z żoną kilka działek dalej, psy pilnują dobytku Daje psom jesć "no wie pani, raz dziennie dostają, jak nie raz to raz na dwa dni jakoś..." Oznacza to, że jeść dostają od przypadku, ale pan jest chętny do współpracy (będę sterylizować mu koty) UWAGA potrzeby pomysł jak tym psom ułatwić życie - koce do budy? pan wsadzi koce, ale ponoć rozszarpią MOŻE WSPÓLNIE ZROBIMY/OCIEPLIMY TE BUDY??? nadal pozostaje kwestia karmienia, bo widać, ze pan nie zmieni swojego stosunku do tej czynności UWAGA2 do pana jadą 4 szczeniaki!! 2 psy i 2 suki - czy możemy jakoś zorganizować sterylki? czy wykonuje się wczesne sterylki u suk? - ja po kotach wiem, że można i sterylizuje się kociaki u wyspecjalizowanych wetów, ale nie wiem jak z psami!! czy można zorganizować coś takiego? tak więc UFFF - psy mają właściciela ale NIE UFFFF bo nadal trzeba je dokarmiać, zwłaszcza zimą no i trzeba im te budy ocieplić jakoś, bo ten brązowy na zime będzie chorował jak nic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.