Jump to content
Dogomania

Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)


giselle4

Recommended Posts

  • Replies 682
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ojej :) Ciociu Piromanko :) Chciałabym umieć coś takiego napisać :) W ogóle nie mam daru do pisania takich wzruszających rzeczy :( tylko, jak to określiła moja pani promotor - językiem prawno-administracyjnym się posługuję :( Jedyne co mogę to serduchem nadrabiam :) a przynajmniej się staram ...

Link to comment
Share on other sites

[FONT=&quot]ja nie umiem słowem pisanym emocji wyrazić :( chyba, że jestem mocno czymś zbulwersowana :) i jak trzeba komuś doładować pisemnie to też nie mam problemów :)
No to zaczynam:
Wars jest cudowny!! - i tu powinnam zakończyć :) to taka oczywista oczywistość :)
Warsiuńkowi ustabilizowała się sytuacja jelitowa, chyba, że łakomczuch od kogoś coś usępi :) Karma, którą kupujemy jest jakaś na wagę u weta i jest z cielęciną, tyle wiem, ponad to ma podniesione enzymy trzustkowe, ale już się normują :) Musi uczciwe papu dostawać i regularnie, na razie 2 razy dziennie, ale przejdziemy na 1 raz dziennie :) Wars cudownie się socjalizuje :) Już kocha wszystkich ludzi i podbija serca :) Dom coraz bliżej - na bank :)
Nadzieja na ten wspaniały domek jednak nie zgasła, Marcin (ten jak dla mnie wymarzony Pan) cały czas do niego przychodzi i przekonuje swoją żonę - oby mu się udało, jednak Wars nie do końca nadaje się do zamieszkania w mieszkaniu, musi jeszcze trochę się poduczyć manier :) a tam jest 1,5 roczne dziecko :( Wars ma duże zainteresowanie, bardzo duże, musimy teraz z moim TZ bardzo rozsądnie podejmować wszelkie decyzje :)

[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=&quot]Osiągnięcia Warsa:
- reaguje na imię
- przychodzi na zawołanie
- obrasta w tłuszczyk żebra obrosły, teraz dupinka się zaokrągla
- siada, jeszcze nie na samą komendę, ale na dotyk i lekkie uciśnięcie siada, więc lada moment zostanie sama komenda
- już umie chodzić na smyczy, nie ciągnie się, nie próbuje nawiać :) gdy jest bez smyczy na terenie zamkniętym
- daje łapę na gest, nad komendą ćwiczymy, gdy się siedzi to czasami nawet i dwie łapy i buziaki daje :)
- kocha wszystkich ludzi
- szczeka tylko na koty, tak ogólnie to nie szczeka, ale za to "rozmawia", mruczy, ziewa, popiskuje
- woła za potrzebą
Wady:
- nadal za swój azyl traktuje tylko swoją klateczkę, gdy biega, a teraz biega już prawie cały czas po budynku, ale zaznacza, obsikuje drzwi, tendencja jest malejąca, ale sie zdarza nadal, reaguje już na "fe" i tu jest problem ewentualnie w mieszkaniu, adaptacja jego musiała by wyglądać tak, że najpierw do domu idzie ze swoją klateczką, ale jest bardzo duża, więc miejsca ogrom zajmuje, dopiero po jakimś czasie klatka wynocha a na jej miejsce tylko kocyk, z klateczki, wtedy cały dom będzie jego domem, a nie sama klateczka, gdzie się czuje bezpieczny
- wyżera wszystko co ma w zasięgu pyska, ze stołu zabiera sobie, i przy karmieniu z ręki skacze, a on duzy przecież, uczy się, że nie dostanie dopóki nie usiądzie, ale to na razie mój TZ tylko od niego wyegzekwować umie :) ja jestem od głaskania a nie od słuchania :)
ten stereotyp Wars na ten moment przeniesie do swojego nowego domu, czyli posikuje i porywa jedzenie :)

[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Więc dużo pracy jeszcze i to najlepiej w warunkach domowych :( szkoda, że doby rozciągnąć się nie da :(
i dlatego też nie możemy go tak po prostu oddać kto się nawinie, bo jak zacznie rozrabiać, to może do nas wrócić, a to by było straszne dla tego uczuciowego psa, i tak najbezpieczniej się czuje, gdy jest mój TZ, albo gdy jest w swoim klateczkowym domku :) Chociaż jak zobaczy wspomnianego Marcina to merda już nie sam ogon, ale przynajmniej pól psa :)
Sa też inne propozycje, do pilnowania domku, z kojcem na podwórku, bo duży, bo groźnie wygląda i jest przy tym łagodny i inne takie, na razie liczymy na to, że się nie rozhartuje, bo potem w razie kojca zaczął by marznąć.
No to tyle chyba ... myślimy o kastracji, w Łodzi jest dofinansowanie z Urzędu Miasta ... wtedy przestał by posikiwać i mniejsze prawdopodobieństwo, że mu się szwędająca włączy :(
Na razie jednak brzuszek wyleczony, sierść lśni, sadełko narasta, pies wyogłaszany wszędzie po mieście, w urzędach, u wetów - reszta to tylko jakieś założenia ...
W razie jakiejś katastrofy (czego nie zakładam) na Warsa czeka kojec u Jamora w Warce, więc sytuacja opanowana :) chociaż na chwilę obecną nie przewidujemy takiego rozwiązania :)
Dobrze i dużo musi jeść, tylko zbilansowaną dietę, puszki, kasza na razie odpadają :)
Ale jest cudowny i wart wszelkich starań, każdy gest w stronę Warsa wraca z nawiązką psiej miłości :)
No to chyba na tyle na chwilę obecną :)
Buziaki od nas dla Was :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmd']Wunia, może byś napisała o Warsiku co nieco...
(do mnie opowiada, jaki to super pies, a tu nic).[/QUOTE]

ciociu mmd, czy usatysfakcjonowałam ciocię szanowną ?

[quote name='mmd']Chyba muszę się na któreś karmienie wybrać:)[/QUOTE]

a zapraszam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...