piechcia15 Posted November 5, 2009 Author Posted November 5, 2009 zdecydowanie zgadzam się z wypowiedzią poprzedniczki i popieram w 100% Panie Pawle, nie chcę nikogo już osądzać, obym się myliła w tym przypadku i chce dla psiny jak najlepiej. Ale pisze pan że jest studentem i nie pracuje,to czy miesięczny koszt leczenia 200zł nie przerośnie pana? bierzmy dobro psa ponad wszystko. Rozumiem,że sunia mogła być w tak złej kondycji ze względu na chorobę i już mi to dziewczyny wytłumaczyły,ale sama byłam świadkiem jak systematyczne i skrupulatne odkarmienie psiny przyniosło efekt na wadze +1,5kg:) proszę się nie dziwić mojemu podejściu bo chyba trochę więcej niż pan spotykam złych ludzi i mam prawo zachowywać dystans. Kiedy ta wizyta bo nie wiem czy kupować ten vetmedin dla Jagódki?? bo leży u weta i czeka na mnie. Quote
a.piurek Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='GeBa']Mialam sie nie wypowiadac w temacie ale niestety coś pękło i coz pewnie mi to przyjaciól nie przyspozy ale co tam. Kto mnie zna to wie ze jamnik od wielu lat wpisany jest w moj dom zwlaszcza standardy krotkowlose. O jamnisi wiem z forum nasze jamniki gdzie Isadora zamiescila wzmianke o sunieczce i dala sznureczek na dogo. Boli mnie ze tak latwo potraficie forowac wyroki ze zamiast sie cieszyc iz znalazl sie wlasciciel czlowiek ktory teskni za swoimzgubionym przyjacielem wy zaczynacie snuc wyroki i to oczywiscie negatywne. Czlowiek sie rejestruje na forum przedstawia sie a wy mu mlotkiem po lbie i to kto Edyto ty?? Czy bycie przedstawicielem fundacji Emir do czegos cie nei zobowiazuje?? Czy to ze sama bylas kiedys osądzana nic cie nei nauczylo?? Jakie macie prawo nie wydac prawowitemu wlascicielowi psa a juz takie glosy tu byly ze wlasciciel kat i oprawca. Jamniczka ma ok 11-12 lat jest chora byla pod opieka weta i on zasugerowal iz sunieczka nie przezyje operacji i wcale nie dziwie sie wlascicielowi ze zdecydowal sie zapewnic do konca dni sunieczce byt - ba ja tez bym tak zrobila jesli nie ma pewnosci ze pies nie przezyje zabiegu a bez niego bedzie zyc bez bolu Coz jedyna sprawa ktora mozna wlascicielowi zarzucic to fakt ze nei upilnowal Fugi ale jest to jamnior wolna dusza jak poczuje zwierza to naprawde ciezko go opanowac Panie Pawle na jamniczym forum sunia ma wielu przyjaciol jesli bedziecie potrezbowac pomocy zapraszam na Nasze Jamniki I jeszcze jedno naprawde nie wchodze na dogo bo uwazam ze dzialanie tego forum jest szkodliwe oczywiscie robicie dobra robote ale czesto ktos jednym ruchem potrafi wszystko zniweczyc i tak stalo sie na tym watku odebralam go tak ze znalazla sie medialna sunia jej wyglad chwyta za serce i coz mozna na niej zarobic. Cóż nie forujcie wyroków [B][I]Nolite iudicare, et non iudicabimini[/I][/B][/QUOTE] Droga Gebo, nie wątpię w Twoje zaangażowanie w pomoc jamnikom, jednak Twój wpis mnie rozwalił. Piszesz: [B][I]Nolite iudicare, et non iudicabimini [/I][/B] a czymże jest Twój wpis? Poza tym, jeśli znasz Bajkęb (a myślę że znasz) to Twoje zdanie: " stalo sie na tym watku odebralam go tak ze znalazla sie medialna sunia jej wyglad chwyta za serce i cóż mozna na niej zarobić" jest poniżej wszelkiej krytyki i nawet nie będę go komentowała. Ostatnią rzeczą do której chciałabym się odnieś to Twoja opinia o nas. Cieszę się że zaprosiłaś Pana Pawła na forum jamnicze, gdzie według Twojego zapewnienia znajdzie wielu przyjaciół, szkoda że nie widzisz że tu też ich ma. Trudno mi zrozumieć dlaczego nas tak oceniasz, czyżby dlatego że zadajemy pytania, może nawet dziwne, niedoskonałe, może oskarżające. Nikt jednak nie robi tego celowo, żeby "komuś dokopać", to raczej z troski. Twoim wpisem czuję się osądzona przez Ciebie, więc: [B][I]Nolite iudicare, et non iudicabimini, [/I][/B] Quote
Isadora7 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 A ja mam prośbę, dajmy sobie spokój do czasu wizyty Erazm u Pana Pawła. Jeszcze się na[B]gdyb[/B]iemy w temacie, jakikolwiek będzie wynik wizyty. Na pewno wybierzemy najlepsze rozwiązanie dla jamnisi. [B] Na dogo jest chora jamnisia (w moim podpisie) i puściutko u niej jakoś [/B]:( Quote
Taniec Motyla Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='pawelpiasecki'] , pies zachipowany będąc w pabianicach jak trafił na śląsk , czemu nas nie poinformowano ze znaleziono fugę --- tego nie rozumiem !!! [/QUOTE] Panie Pawle, ja numer czipu otrzymałam we wtorek i natychmiast zaczęłam identyfikacje, wieczorem do Was zadzwoniłam. Ustaliłam, że WY to WY i powiedziałam, że będzie telefon od osoby, która już poprowadzi sprawę suni dalej. Trzymam kciuki za dobre rozwiązanie.... [B]Właśnie, czy schroniska maja czytniki chipów ?[/B] Ostatnio znajomej z Warszawy, sunia uciekła z lecznicy na ulice, ta wybiegła za nią, ale jej nie znalazła. Ktoś sunie odwiózł do schronu i tam sprawdzili czy chipowana i wieczorem sunia była już w domku. Quote
saskia Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Jeśli pozwolicie, zabiorę głos w dyskusji jako byłą posiadaczka jamnika- te psy kochają swoich właścicieli ponad wszystko, do końca. Porzucone często umierają tylko dlatego, że straciły właściciela, którego kochały. Na pewno wiecie o tym równie dobrze jak ja. Fuga odnalazła właściciela, Pan Paweł zarejestrował się na forum, widać, że mu zależy. Z tego, co pisze jego dom jest normalny, nie ma żadnej patologi. Nie wszyscy wiedzą jak szukać zaginionego psa, nie wszyscy znają adresy świetnych wetów, którzy naprawdę mogą pomóc. To stara, chora sunia, dajcie jej przeżyć ostatnie jej dni w swoim domu z ludźmi, których zna i kocha. Quote
BajkaB Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Nie umniejszajac zasług Forum Jamniczego,powiem tylko,ze nie byłoby pewnie szczęśliwego rozwiązania tej historii gdyby nie to,ze poprosiłam o zrobienie zdjęcia rtg.A tak wogóle to w tym dniu jamnisia nie miała wyznaczonej wizyty.Pojechała tylko dlatego,ze Ala zauwazyła zmiany skórne.Czy to nie Opatrznośc pokierowała jej losem? Tylko zasługą Piechci jest,ze jamnisia wogóle do nas trafiła,bo to ona ,,uganiatała,, mnie i jej obiecałam DT.Nikt nie ma chyba wątpliwosci,ze na Śląsku brakuje psów w potrzebie. I jeżeli ktoś zarzuca,ze trafił nam się medialny pies,to moje postępowanie należołoby w takim przypadku nazwac głupota.Gdyby zależało nam na trzymaniu jamnisi to nie musiałam nikogo informować o tym,ze jest zaczipowana i podawać publicznie numeru chipa.A to przede wszystkim mnie zależało na ustaleniu tożsamości włąściciela Quote
GeBa Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Drogie panie a.piurek,yunona,piechcia15 coz watek dotyczy suni i nasze przepychanki w niczym tu nie pomoga zniecheca tylko wlasciciela suni do dalszego kontaktu z tym czy innym forum. Oszolomem nie jestem i 10 lat nie mam i naprawde wiele juz w zyciu widzialam a jamniki w mym domu sa od conajmniej 18 lat wczesniej byla tylko milosc do rasy. Na kolana przed wami nie padne i w piers bic sie nei bede bo nadal uwazam ze to co pisze jest prawda i kazda fundacja ma swojego medialnego psa ktory ciagnie dla niej pieniadze (nie od dzis wiadomo ze wiecej ludzi wzruszy los chorego cierpiacego zwierzaka niz zwykly bezdomny zagubiony pies). Pisanie na forach nie znajac i nie wiedzac nic o wlascicielu ze to kolejny pis oprawca i ze psa mu sie nie odda jest chyba dalece nietaktowne. W sumie chyba ociera sie to o jakies naruszenie dobrego imienia tej osoby a to juz pewnei pod jakis sad podchodzi. Podziwiam pana Pawla ze mial odwage napisac post widac ile go to kosztowalo tlumaczyc iz nie jest wielbladem a za sunia teskni nie tylko on jest tez starszy pan dla ktorego pewnei Fuga byla przyjaciolka , wdziecznym sluchaczem, psim rowiesnikiem. Nie ma dowodów na to iz ta rodzina to psi oprawcy jesli posiadaja odpowiednie dokumenty potwierdzajace iz pannica jest ICH psem to nie ma 2 zdan pies powinien do nich wrocic a co do kwestii finansowych i to czy ich stac czy nie stac na takie czy inne leczenie psa nie nam to sprawdzac. Jesli chodzi o Edyte nie napisalam i nie dam napisac zlego slowa na nia znamy sie od lat chcialam tylko przypomniec jej ze kiedys tak jak ten czlowiek zostala osodzona i chyba juz zapomniala jak to boli. Quote
mmd Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='piechcia15']imienia nie ma, wet jej nie oglądał, a poza tym wiem co by powiedział...starośc i nie warto nic robić. [/QUOTE] To jest jeden z pierwszych postów. Same widzicie... Gdyby nie Pechcia, gdyby nie BajkaB to ona by tam siedziała dalej. Pewnie bez lekarstw i nikt by tego chipa nie odkrył. Tylko przypadek sprawił, że właściciel się znalazł. Szkoda energii na przepychanki. Pomyślcie, co zrobić na przyszłość, żeby spowodować, aby zwierzaki w schronach były SPRAWDZANE. Tu widziałabym pole do działania. Quote
modliszka84 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 u nas w schronie jest czytnik czipów....pewnie przez przypadek mała została pominięta... :roll: Quote
BajkaB Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Tak czy siak leczenie jamnisi przebiega bez przeszkód.Wczoraj została wykąpana,sierśc jej sie błyszczy,była grzeczniutka.Dzisiaj jade szczepić nasze szczeniaki i przy okazji kupie kolejne leki dla Jagódki.Jutro kończy sie Vetmedin i Furosemid,wiec trzeba zapewnić jej ciągłośc leczenia Quote
yunona Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Myślę, że Jagódka wybaczy mi dwa zdania śmieciowe.:eviltong: Weszłam na Nasze jamniki i jest tam nudno jak przysłowiowe flaki z olejem, chyba tylko wpisy Isadory podnoszą temperaturę. Forum oceniam miernie i stąd wizyta pani moderator GeBy, żeby się tu troszkę pomądrzyć. Dziękujemy bardzo, ale bez GeBa dajemy sobie swietnie rade i mamy tu wiecej doswiadczonych cioteczek jamniczych, ktore caly czas dzialaja, niz z przeproszeniem cale forum Nasze Jamniki. Serdecznosci ,yunona:p Quote
__Lara Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='saskia']Jeśli pozwolicie, zabiorę głos w dyskusji jako byłą posiadaczka jamnika- te psy kochają swoich właścicieli ponad wszystko, do końca. Porzucone często umierają tylko dlatego, że straciły właściciela, którego kochały. Na pewno wiecie o tym równie dobrze jak ja. Fuga odnalazła właściciela, Pan Paweł zarejestrował się na forum, widać, że mu zależy. Z tego, co pisze jego dom jest normalny, nie ma żadnej patologi. Nie wszyscy wiedzą jak szukać zaginionego psa, nie wszyscy znają adresy świetnych wetów, którzy naprawdę mogą pomóc. To stara, chora sunia, dajcie jej przeżyć ostatnie jej dni w swoim domu z ludźmi, których zna i kocha.[/QUOTE] Zgadzam się. Jamniki bardzo przywiązują się do właścicieli. Sunia mogła łatwo schudnąć, jeszcze przy tej porze roku i swojej chorobie. Mam nadzieję, że ta historia dobrze się zakończy i mała trafi do swojego domu. Quote
yunona Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='GeBa'] Pisanie na forach nie znajac i nie wiedzac nic o wlascicielu ze to kolejny pis oprawca i ze psa mu sie nie odda jest chyba dalece nietaktowne. W sumie chyba ociera sie to o jakies naruszenie dobrego imienia tej osoby a to juz pewnei pod jakis sad podchodzi. Podziwiam pana Pawla ze mial odwage napisac post widac ile go to kosztowalo tlumaczyc iz nie jest wielbladem a za sunia teskni nie tylko on jest tez starszy pan dla ktorego pewnei Fuga byla przyjaciolka , wdziecznym sluchaczem, psim rowiesnikiem. Nie ma dowodów na to iz ta rodzina to psi oprawcy jesli posiadaja odpowiednie dokumenty potwierdzajace iz pannica jest ICH psem to nie ma 2 zdan pies powinien do nich wrocic a co do kwestii finansowych i to czy ich stac czy nie stac na takie czy inne leczenie psa nie nam to sprawdzac. [/QUOTE] NIE CZYTASZ DOKŁADNIE WYPOWIEDZI!!, jedynym obraźliwym epitetem było "drań" reszta co wypisujesz to wyssane z palca i dodane od ciebie [B]wypociny[/B]. Daruj sobie , napisałam , że pan sam sobie da radę i czekamy na wyniki wizyty, a Jagódka na pewno nie zostanie skrzywdzona i wróci do kochanego pańcia. Więc poraz [B]drugi proszę [/B]nie zaśmiecać wątku i nie zabierać głosu jeśli nie rozumie się treści postów. :shake: Quote
Isadora7 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [SIZE=3][B]Erazm już jest umówiona z Panem Pawłem na wizytę jutro.[/B][/SIZE] Quote
anado Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Mam nadzieje ze sprawa sie wyjasni i sunia wroci do kochajacego domku.Wszyscy wiemy jak bardzo potrzebny jest taki dom kazdemu,czy to psu,czy czlowiekowi.... Quote
pawelpiasecki Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 chciałem wrzucić na forum kilka zdjęć Fugi które przed chwilą znalazłem ale nie wiem za bardzo jak to zrobić , postaram się coś wymyśleć Quote
Isadora7 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [quote name='pawelpiasecki']chciałem wrzucić na forum kilka zdjęć Fugi które przed chwilą znalazłem ale nie wiem za bardzo jak to zrobić , postaram się coś wymyśleć[/QUOTE] Jak sie nie uda prosze przesłać do mnie na maila i wstawię. Quote
anado Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Mam nadzieje ze jeat pan zdolniejszy ode mnie bo ja na maila tez nie potrafie hihi Quote
Isadora7 Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 [IMG]http://img17.imageshack.us/img17/3149/luty2009aaaaa.jpg[/IMG] [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/320/2007aaaa.jpg[/IMG] [IMG]http://img39.imageshack.us/img39/5964/luty2009aaaa.jpg[/IMG] Quote
anado Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Super...,a to kudlate to kto???Z siersci podobne do mojej Sary.... Quote
pawelpiasecki Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 to kudłate to jest Klamka, ktoś nam ją podrzucił przez ogrodzenie w zeszłym roku i została z nami ,bardzo rozszczekana i zazdrosna suczka w przeciwieństwie do fugi Quote
anado Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 I te\z suczka,ja swoja wyprosilam,na szczescie kiepski dom chetnie sie jej pozbyl...Ale nie wolno oceniac... Quote
mmd Posted November 5, 2009 Posted November 5, 2009 Wyjaśniło się, dlaczego sunia umie się sama nakrywać kołdrą. Pies kolanowo-łóżkowy:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.