Mike i Morgan Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Dalej cisza :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Z tyego co mi wiadomo, Kamyk wciąż tam siedzi....nie wiem jak cała akcja wygladała, ale ja od razu wiedziałam, że nie będzie łatwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 :( szlag... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='Ulka18']Z tego co Halcia mowila, to policja jezdzila 2 razy co najmniej, raz na wezwanie dziewczyn, drugi raz na wezwanie tego 'wlasciciela', ale nie wiem jak to sie skonczylo.[/QUOTE] No, to było ciekawie. Tylko dlaczego on tam został ? Nie wiecie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='E-S']No, to było ciekawie. Tylko dlaczego on tam został ? Nie wiecie ?[/QUOTE] a dziewczyny policja nie zamkła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Nie ma co wymyślać żadnych sensacji, sprawa była i jest trudna, nie udało sie Kamyka odebrać, jest nadal u swojego "pana " na łańcuchu, " pan " niczego na pewno nie będzie ułatwiał, wręcz przeciwnie....... dziewczyny są całe i zdrowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='majku33krakow']a dziewczyny policja nie zamkła?[/QUOTE] Majku ! ano właśnie, dobre pytanie - co z dziewczynami ? gdzie są ? czemu się nie odzywają ? Edit - minęłyśmy się z postami: [quote name='majuska']Nie ma co wymyślać żadnych sensacji, sprawa była i jest trudna, nie udało sie Kamyka odebrać, jest nadal u swojego "pana " na łańcuchu, " pan " niczego na pewno nie będzie ułatwiał, wręcz przeciwnie....... dziewczyny są całe i zdrowe.[/QUOTE] Całe szczęście. Czyli co, plan B? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 jesli byly podpisane papiery - umowa adopcyjna...to predzej, czy pozniej musi sie udac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Oj, Kamysiu, niedobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Dziewczyny skrobnijcie parę słów..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted April 29, 2010 Author Share Posted April 29, 2010 [quote name='becia66']Dziewczyny skrobnijcie parę słów.....[/QUOTE] Nie udało sie:shake:facet nie chce go oddac:angryy:moze wejdzie Marlenka to wiecej napisze. Jestem zalamana,ale nie poddam sie....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Noż kurcze :( Biedny Kamyś... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena:) Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Kochane, obiecałam Luizie, że to ona o wszystkim napisze w imieniu Stowarzyszenia. Jeśli nie zrobi tego jutro - obiecuję, że wszystko napisze. Jeśli natomiast macie jakieś pytania dzisiaj - pytajcie na PW, napewno odpowiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Jutro? Ja jutro wyjeżdżam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 ja tez wyjezdzam, w kazdym razie warto pamietac, ze jesli byla umowa adopcyjna podpisywana z tym... to jest nadzieja! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Mnie też nie będzie do poniedziałku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena:) Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Dziewczyny - umowa jest GÓWNO warta. Wierzcie mi, że gdyby była nadzieja, pies byłby już w DT ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Marlenka ma rację. Dodatkowo problemem jest "typ" faceta, on nie odpuści....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 jedyny ratunek to jeździć, jeździć, kontrolować - może poszukać kogoś przez nk stamtąd i może jakieś zdjęcia uda się zrobić z ukrycia lub nagrać filmik. Jeśli to typ faceta "leperowski' to biada. Jest też inne wyjście, ale.... poczekajmy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena:) Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 W tym problem, że gościu to totalny debil, na dodatek ma na pieńku z policją, więc może być agresywny... Zdjęć mamy górę, co z tego, jeśli nie widać na nim zaniedbania (poza kołtunami i brakiem ściółki w budzie)...eh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted April 30, 2010 Author Share Posted April 30, 2010 Krew mnie zalewa:angryy:ze człowiek taki bezsilny:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 aaa to że jest agresywny to w sumie na korzyśc gra i jak ma na pieńku z policją - to widać, że jest niezrównoważony psychicznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Ciotki przerażający jest fakt, że te umowy adopcyjne, które podpisujemy sa g...warte, czy aby na pewno tak jest?? Ten papier, który ktoś podpisuje zobowiązując sie do okreslonych rzeczy, jest na pewno g...wart?? To po co kuźwa się to podpisuje.. No chyba , że ta umowa o Kamyka była jakaś trefna....wierzę, że nie i że zapis o trzymaniu na łańcuchu był, i że chłop to podpisał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted April 30, 2010 Author Share Posted April 30, 2010 [quote name='majuska']Ciotki przerażający jest fakt, że te umowy adopcyjne, które podpisujemy sa g...warte, czy aby na pewno tak jest?? Ten papier, który ktoś podpisuje zobowiązując sie do okreslonych rzeczy, jest na pewno g...wart?? To po co kuźwa się to podpisuje.. No chyba , że ta umowa o Kamyka była jakaś trefna....wierzę, że nie i że zapis o trzymaniu na łańcuchu był, i że chłop to podpisał...[/QUOTE] majuska juz była tutaj mowa na ten temat i najprawdopodobniej nie było takiego zapisu:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted April 30, 2010 Share Posted April 30, 2010 Nie wiem Rita ...raz jest napisane, że jest ten zapis, raz , że nie...nawet nie wiemy cholera jak to na prawdę wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.