Jump to content
Dogomania

Za jaką rasą nie przepadacie ?


hexyhexy

Recommended Posts

  • Replies 996
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Agnieszka(Visenna)']Basiu - a czemu akurat yorka chcesz? moze jakis kudelek malutki, sliczny ze schroniska...???[/QUOTE]

Bo zakochałam sie w tej rasie i chce yorka wystawiać:p ale żeby nie było nie zamierzam nim sie popisywać w tipsikach, zakładać mu kapelusików, ciagać go na zakupy itp.:evil_lol::shake:

Link to comment
Share on other sites

u mnie z yorkami jest różnie.Jedne są w miarę wychowane ale nie brakuje też takich które są jakby to ująć, małymi potworkami.Naprawdę jak idę ulicą i widzę yorka to zaczynam się bać.A właściciele nawet nie raczą wziąść psa na smycz bo przecież jest taki mały i nic nie zrobi.Nie mam nic do yorków ale mam wiele do niewychowanych yorków :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Witam. To ja zacznę od tego, iż mam 2 pekiny i donkę. Uważam, że od charakteru a nie od wielkości zależy sympatia do psów. Moje pieski między sobą dogadują się idealnie mogę ich razem bez obaw samych zostawiać.
nie chciałabym mieć napewno pinczera mini, gdyż znany mi egzemplarz jest pskudny pod względem zachowania, gdy spotkam go na spacerze zawsze atakuje moją donkę, nie tylko szczeka ale próbuje ją gryżć, to teraaz wyobrażcie sobie jak ja bym jej też pozwoliła się odgryżć w jakim położeniu by on był.

Link to comment
Share on other sites

Ja osobiście nie lubię małych psów... owszem, są pewne wyjątki, ale taki pies to więcej kłopotów... trzeba uważać na to by jakiś inny pies mu nie zrobił krzywdy, albo nawet ja niechcący, czy inny człowiek. Z małym pieskiem nie mogę uprawiać sportów - dla małego pieska rzucenie piłki to już wysiłek, czy dla niektórych małych ras nawet krótki spacer, a gdzie mowa o frisbee, agility, zaprzęgach, obronie sportowej, weightpullingu, high jump etc...
Mały piesek szybko się wychładza, co może powodować choroby, a więc to wymaga kupowania jakichś śmiesznych ubranek, bucików itp. Dla mnie to śmieszne traktować małego psa jak dziecko. Powiedzmy sobie szczerze małe pieski kupują sobie kobiety, ponieważ kojarzą im się z dziećmi... pełno jest takich przypadków, gdzie kobieta nie może mieć z różnych względów dzieci to wtedy kupuje pieska, stroi go, czesze, maluje pazurki. Dla mnie to tragedia! Ja nie mówię, że pies musi od razu być na łańcuchu, w kojcu czy mieszkać na dworze. Nie. Chodzi mi o to, że małe pieski są większości traktowane jak żywe zabawki, lalki. Nie potrafię tak...
Ja nie jestem zbyt opiekuńcza i taka opieka, ochrona małego pieska przed wszystkim jest czymś strasznym dla mnie... jeszcze musiałabym go chronić przed samą sobą, np. przed zdeptaniem.

A jeśli chodzi o to, których w szczególności nie lubię... to yorków... nie dlatego, że jest moda na nie, tylko po prostu nie podoba mi się ich usposobienie, wygląd.
Nie lubię jamników... po prostu mam uprzedzenia - pies o krótkich łapkach nie jest odpowiedni dla mnie.
Nie podobają mi się bulldogi angielskie - są po prostu przerasowione, wyglądają jak karykatury, zapadają częściej na choroby... może i usposobienie mają super, ale wolę mieć zdrowszego psa.
Nie lubię też tych wszystkich 'wynalazków' z dreadami, nie z dreadami, którym sierść przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, np. wchodzi w oczy przez co długo i powoli niszczy wzrok.
Nie lubię też ON-ków... miałam do czynienia z kilkoma i jakoś żaden z nich nie był zrównoważony. Podobnie jest z białym owczarkiem szwajcarskim wywodzącym się z niemieckiego.
Dla mnie pies powinien być jak najmniej zmodyfikowany przez człowieka - wtedy jest najzdrowszy i najpiękniejszy... Powinien być zrównoważonym psychicznie, mieć przyjacielski charakter dla wszystkich ludzi, zarówno domowników jak i obcych... nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy to zapraszam przyjaciół do siebie do domu i muszę zamykać psa w kojcu/domu/komórce/gdziekolwiek, ponieważ mógłby zaatakować, bo jest rozwścieczony i poirytowany obecnością obcych na jego terenie. Chcę by pies akceptował gości, był również uczestnikiem spotkań a nie traktowany jak coś co może zrobić krzywdę komuś lub czemuś obcemu.

Bardzo lubię generalnie szpice, a w szczególności zaprzęgowe: siberian husky, samoyed, alaskan malamute.
Od dawna również jestem sympatykiem molosów, ale nie wszystkich. Fascynują mnie psy bojowe takie jak dogo canario, cane corso, ca de bou, amstaff, staffik... chciałabym mieć takiego psa, ale obawiam się, że nie dałabym sobie rady z odpowiednim wychowaniem... Fakt są to wspaniałe psy sportowe, dlatego też mi się podobają, ale jak na razie zostaję przy zaprzęgowych.
Jeśli chodzi o pasterskie to bardzo lubię border collie, aussie. Na prawdę urzeka mnie ich karność i chęć do współpracy. W grupie psów pasterskich są też czechosłowackie wilczaki i saarlooswolfhound, które również mnie urzekają, ponieważ w nich płynie wilcza krew, a jak mówiłam - im bliżej wilka tym lepiej. :)
Jak wiadomo od każdej reguły są wyjątki - z małych psów lubię buldożki francuskie. Urzeka mnie ich towarzyskie usposobienie. Owszem są bardzo podatne na choroby, wyziębienia... ale jednak coś mnie w nich pociąga. ;) Kto wie może jakbym miała takiego psa zmieniłabym zdanie na temat uciążliwej opieki?

Podsumowując: podoba mi się wiele ras psów, które są aktywne i chętnie uczestniczą w różnych zabawach, sportach, zawodach. Nie lubię leniwych 'ciap' bez charakteru, ale wiadomo każdy ma swoje własne upodobania, każdemu podoba się co innego. Jeden lubi stylizować pieska, drugi lubi spędzać z nim aktywnie czas. W każdym bądź razie wszystkie psy są kochane, wszystkie tak samo nas-ludzi kochają, okazując to na swój własny indywidualny sposób.
Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

A ja nie rozumiem najbardziej tego dlaczego małe psy (najbardziej właśnie yorki) są wszytskim kojarzone z malowaniem, strojeniem itp. :cool1: przecież taki york to też terier i też lubi pływać itp. a przecież yorki wcześniej służyły do łapania myszy wiec to nie ich wina że są malowane, strojone itd a wszystko zalezy od właściciela:p

Link to comment
Share on other sites

yorki są kojarzone z przebieraniem i malowaniem bo to właśnie one są robione za "maskotki".Gdyby ludzie ich tak nie traktowali to pewnie wizerunek rasy też byłby inny.Ale w tych czasach mało kto pamięta że spaniele czy retrievery to psy myśliwskie a że yorki kiedyś polowały to już kompletnie nie do wyobrażenia.

Link to comment
Share on other sites

Mam dwa jamnikopodobne-sztuczka nieco 'podrasowana' a przy tym oryginalna,ale zachowujaca wiele jamniczych cech.Opinia o jamnikach wygladala rowniez w moich oczach tak,jak w stereotypach : rzadzi to nie tylko domem,ale i wlascicielem,uwaza,ze caly swiat do takiego nalezy,halasliwe przy tym okrutnie,sypia w nocy nie dosc,ze w lozku to jeszcze gleboko pod koldra,rozpychajac sie niemilosiernie i usilujac pozbyc sie 'intruza',czyli wlasciciela z jego wlasnego lozka,noo i 'wredota pospolita',gotowa zatopic ostre zebiska w rece tego,kto go zywi.
Nic bardziej blednego.moje obie jamnice sa mieszancami i moze wlasnie dlatego maja niejako przypisane genetycznie inne wrodzone cechy,znacznie lagodniejsze,niz podaje stereotyp.Sypiaja wprawdzie pod koldra,ale wciaz pozostaje tam sporo miejsca zarowno dla mnie,jak i mojego meza :eviltong:. Sa indywidualistkami a kazda zachowuje calkowicie odrebne cechy charakteru,pomimo spokrewnienia-jest to bowiem matka z corka o okolo dwuletniej roznicy wieku.
Jakiej rasy nie lubie?To bardzo trudno stwierdzic,gdyz chcialoby sie powiedziec-tej agresywnej,czyli rottweilerow,pitt bulli,czy dobermannow,bo te uznane sa za najgrozniejsze i wymagajace szkolenia.Mysle jednak,ze rowniez jak czlowiek-pies oprocz cech genetycznych otrzymuje wraz z biegiem wieku i wydarzen-tu mam na mysli odpowiednie traktowanie-rowniez cechy nabyte i to od nas-wlascicieli w dúzej mierze zalezy,ile zaufania pozniej bedziemy mogli okazac naszemu pupilkowi.
Ja moge powiedziec,ze obie moje suczki mozna 'zawiazac na podwojny supel' i spac z nimi 'pysior w pysior' ze stuprocentowa pewnoscia,ze nie zechca nam obgryzc nosa,tudziez innych wystajacych czesci :lol:.

Link to comment
Share on other sites

ja również nie przepadam za yorkami. nie chciałabym nikogo urazić, ale denerwuje mnie taki mały szczurek na każdym rogu. już nie chodzi nawet o stereotyp że yorki są niemądre, ale dla mnie wydają się po prostu głupiutkie:evil_lol: skacze toto wkoło, biega, szczeka, nie zatrzyma się ani na chwilę tylko lata takie trzpiotowate. a poza tym ta ich popularność jest po prostu chora:shake: nie ma miesiąca, żeby w zoologicznym w moim mieście nie było nowego ogłoszenia "sprzedam yoreczki" i cena: 800-900 zł :shake:
aha, i jeszcze to że każda dziewczynka w wieku 8-12 lat chce mieć yorka. dobija mnie to xD

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fizzy']ja również nie przepadam za yorkami. nie chciałabym nikogo urazić, ale denerwuje mnie taki mały szczurek na każdym rogu. już nie chodzi nawet o stereotyp że yorki są niemądre, ale dla mnie wydają się po prostu głupiutkie:evil_lol: skacze toto wkoło, biega, szczeka, nie zatrzyma się ani na chwilę tylko lata takie trzpiotowate. a poza tym ta ich popularność jest po prostu chora:shake: nie ma miesiąca, żeby w zoologicznym w moim mieście nie było nowego ogłoszenia "sprzedam yoreczki" i cena: 800-900 zł :shake:
aha, i jeszcze to że [B]każda dziewczynka w wieku 8-12 lat chce mieć yorka[/B]. dobija mnie to xD[/QUOTE]

Akurat mnie uraziłaś! Wiec sądzisz, że mam 8-12 lat tak?:cool1: A więc sie dziwisz i dziwią mnie wszystkie te osoby które uważają tak jak ty! I nie tylko malutkie głupiutkie dzieci albo bezpłodne kobiety chcą mieć yorki! I nie rozumiem stwierdzenia "ale dla mnie wydają się po prostu głupiutkie" i tu sie mylisz moja droga:diabloti: bo to jest bardzo mądra rasa i wiele dużych psów jest od niej głupszych a to że skaczą jak nakręcone to tylko i wyłącznie wina wychowania psa! Bo to nie yorki są głupiutkie tylko ich właściciele, którzy myślą ze to zabaweczki!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fizzy']ja również nie przepadam za yorkami. nie chciałabym nikogo urazić, ale denerwuje mnie taki mały szczurek na każdym rogu. już nie chodzi nawet o stereotyp że yorki są niemądre, ale dla mnie wydają się po prostu głupiutkie:evil_lol: skacze toto wkoło, biega, szczeka, nie zatrzyma się ani na chwilę tylko lata takie trzpiotowate. a poza tym ta ich popularność jest po prostu chora:shake: nie ma miesiąca, żeby w zoologicznym w moim mieście nie było nowego ogłoszenia "sprzedam yoreczki" i cena: 800-900 zł :shake:
aha, i jeszcze to że każda dziewczynka w wieku 8-12 lat chce mieć yorka. dobija mnie to xD[/QUOTE]

"Głupiutkie, bo takie małe. To i mózg mały i płaski":diabloti:
A co do dziewczynek 8 - 12 to dużo zależy od charakteru.
Niestety zazwyczaj yorki mają i chcą mieć paniusie itd., a mało zdarza się rozsądnych właścicieli, którzy nie traktują yorków jak zabawki na rączki, tylko psy.

Link to comment
Share on other sites

Basia, ona nie napisala, że każdy posiadacz jorka ma 8-12 lat, tylko, że każda 8-12 latka chce mieć jorka - to jest różnica :cool1:

Dla mnie one też są glupiutkie, nie interesuje mnie czy to wychowanie czy nie, po prostu jak dla mnie inteligencją nie świecą. Takie to rozszczekane, startują do wszystkich większych od siebie psów, no nie lubię ich i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='...::Basia::...']Akurat mnie uraziłaś! Wiec sądzisz, że mam 8-12 lat tak?:cool1: A więc sie dziwisz i dziwią mnie wszystkie te osoby które uważają tak jak ty! I nie tylko malutkie głupiutkie dzieci albo bezpłodne kobiety chcą mieć yorki! I nie rozumiem stwierdzenia "ale dla mnie wydają się po prostu głupiutkie" i tu sie mylisz moja droga:diabloti: bo to jest bardzo mądra rasa i wiele dużych psów jest od niej głupszych a to że skaczą jak nakręcone to tylko i wyłącznie wina wychowania psa! Bo to nie yorki są głupiutkie tylko ich właściciele, którzy myślą ze to zabaweczki!:angryy:[/QUOTE]

to wiem z własnego doświadczenia, wszystkie dziewczynki chcą mieć yorki, oprócz tych co się boją psów :evil_lol: ale czy ja napisałam że TYLKO małe dziewczynki? nie napisałam:eviltong:

WSZYSTKIE yorki ( albo "yorki":evil_lol: ) jakie widziałam zachowywały się tak jak to opisałam, czyli jeżeli nawet nie powinny takie być, to wszystkie takie są. to już dla większości z nich normalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza:D']"Głupiutkie, bo takie małe. To i mózg mały i płaski":diabloti:
A co do dziewczynek 8 - 12 to dużo zależy od charakteru.
Niestety zazwyczaj yorki mają i chcą mieć paniusie itd., a mało zdarza się rozsądnych właścicieli, którzy nie traktują yorków jak zabawki na rączki, tylko psy.[/QUOTE]

właśnie tak, niestety :shake: oczywiście nie odnosi się to do pierwszego zdania, tylko do ostatniego haha :D

Link to comment
Share on other sites

Może i yorki nie są głupiutkie, ale z pewnością absorbują czas i uwagę jak nie jeden niemowlak. Kiedyś musiałam takiego przez osiem godzin przypilnować, to prócz zabaw z nim, uciszania skomlania pod drzwiami wyjściowymi, pocieszania, że pani niedługo wróci, przekonywania, że nie może ciągle mi siedzieć na kolanach i przepraszania za to, że go wyniosłam do innego pokoju, nic nie zrobiłam. Zdecydowanie są to psy stworzone do rozpieszczania, a nie zawsze ma się na to ochotę.

Link to comment
Share on other sites

Większość ludzi dlatego nie przepada za yorkami, bo mają z nimi złe skojarzenia.
Między innymi właśnie farbowanie, ciuszki i... [B]właściciele[/B].
Ja nie zbyt lubię yorki, bo są jak dla mnie za małe. Ogólnie nie przepadam za małymi psami. Ale yorki są jedną z tych małych rasy, którą lubię naj mniej.
Zwykły york ze zwykłym właścicielem jest po prostu słodki.., a jak jeszcze wychowany to pies marzenie. Ale piesek w różowych ciuszka i pasemkach z taką samą babką jak on na drugim końcu smyczy to tragedia..:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza:D']Większość ludzi dlatego nie przepada za yorkami, bo mają z nimi złe skojarzenia.
Między innymi właśnie farbowanie, ciuszki i... [B]właściciele[/B].
Ja nie zbyt lubię yorki, bo są jak dla mnie za małe. Ogólnie nie przepadam za małymi psami. Ale yorki są jedną z tych małych rasy, którą lubię naj mniej.
Zwykły york ze zwykłym właścicielem jest po prostu słodki.., a jak jeszcze wychowany to pies marzenie. Ale piesek w różowych ciuszka i pasemkach z taką samą babką jak on na drugim końcu smyczy to tragedia..:shake:[/QUOTE]

brr ja wczoraj widzialam takiego ledwie widocznego yorka w ubraniu z plusza w panterke...oczywiscie po wlascicielce było widać,że lubi takie klimaty

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Basia, ona nie napisala, że każdy posiadacz jorka ma 8-12 lat, tylko, że każda 8-12 latka chce mieć jorka - to jest różnica :cool1:

Dla mnie one też są glupiutkie, nie interesuje mnie czy to wychowanie czy nie, po prostu jak dla mnie inteligencją nie świecą. Takie to rozszczekane, startują do wszystkich większych od siebie psów, no nie lubię ich i tyle.[/QUOTE]
nie napisze kto tu jest głupiutki bo punkty karne dostanę:eviltong:Cięzko wpisać w google-"ranking psów pod względem inteligencji"?Yorkshire terriery są na 27 miejscu na 79 psów więc chyba nie można tak łatwo stwierdzić , że są głupiutkie skoro czarno na biały jest napisane,że wypadają na takim miejscu a nie innym:roll:i teraz pytanie czy uważacie,że pies który zna 10 komend,skacze agility i łapie rollery frisbee jest głupiutki?:crazyeye:A szczeka na większe psy bo się ich najzwyczajniej boi i nazywa się to AGRESJA LĘKOWA jakby ktos pytał:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='camelek']Może i yorki nie są głupiutkie, ale z pewnością absorbują czas i uwagę jak nie jeden niemowlak. Kiedyś musiałam takiego przez osiem godzin przypilnować, to prócz zabaw z nim, uciszania skomlania pod drzwiami wyjściowymi, pocieszania, że pani niedługo wróci, przekonywania, że nie może ciągle mi siedzieć na kolanach i przepraszania za to, że go wyniosłam do innego pokoju, nic nie zrobiłam. Zdecydowanie są to psy stworzone do rozpieszczania, a nie zawsze ma się na to ochotę.[/QUOTE]

O matko. Gdybym zostawiła swojego psa do przypilnowania komuś i tak by się zachowywał to bym się ze wstydu spaliła :roll:

[B]...::Basia::...[/B] - a znasz w ogóle jakieś mniej popularne rasy? :evil_lol: Yorecki, labecki i berneńczyki - toż to szczyt mody teraz. Bigle wychodzą, bo "głupie" i "za dużo żrą", haski się znudziły. To teraz berneńczyki rzucili na pożarcie masom. Ale kariera jorków mnie dobija zupełnie. Dzisiaj szłam za taką pokraką w typie - i pokraka to niezłośliwe, pies był po prostu szpetny, nieproporcjonalny i tak dalej, pewnie kupiony z kartonu za kilka stów. Oczywiście na flexi był i ani to wyminąć, ani przejść dalej, bo do moich suk podłaził (szłam za paniusią w szpilach i pieseczkiem)... Dziennie w drodze na uczelnię mijam około 10 jorecków, z czego większość prowadzona na flexi przez dziewczynki do lat 12 najwyżej. Albo widzę je na mieście, ubrane w mniej lub bardziej dziwaczne stroje, wiadomo jak wyglądają właścicielki. Trudno nie wyrobić sobie stereotypowego myślenia, skoro nie znam ani jednego joraska z normalnym właścicielem :cool1:

Btw. Wyobrażacie sobie spacer z psem w szpilkach? :diabloti: Co by się stało, gdyby jakiś inny pies zaatakował takiego minipsa albo jakby on wyśliznął się z obroży? Szpilki są niestabilne, ani psu pomóc, ani za nim pobiec... Brrr.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Btw. Wyobrażacie sobie spacer z psem w szpilkach? :diabloti: Co by się stało, gdyby jakiś inny pies zaatakował takiego minipsa albo jakby on wyśliznął się z obroży? Szpilki są niestabilne, ani psu pomóc, ani za nim pobiec... Brrr.[/QUOTE]

ee tam...
Moje 98% butów to obcasy, z psem też biegam (dosłownie biegam) w obcasach ;) kwestia przyzwyczajenia.
A jeśli chodzi o atak na psa (mój pies całkiem mini nie jest bo 8 waży :evil_lol:) to też przeżyłam z obcasami, nie wywaliłam się i byłam w stanie psa obronić, tak więc się da :p

Link to comment
Share on other sites

Cóż... Ja lubię większość psów... A jamniory kocham i szczerze powiedziawszy póki sama sobie takiego nie sprawiłam uważałam, że to wredne parówczaki... W przyszłości planuję jakiegoś jamniorka... Zakochana jestem w pomeranianach i oczywiście KUNDLIKSZONACH! Lubię spaniele setery irlandzkie, dalmatynki...
Nie lubię.... nie ma psów których nie lubię, ale nigdy nie sprawiłabym sobie goldena (i tu wspomniany jakiś brak charakteru... Ja lubię psy, a nie przytulanki), bordera ( kiedyś bardzo chciałam, ale nie sztuką jest wytrenować takiego psa... Sztuką jest doprowadzić psa po przejściach na prostą), sznaucera (jakoś tak...) i czegoś w stylu pekińczyka...
A co do yorków, to mi się podobają i jakby ktoś mi dał, to bym wzięła :D
Ale ostatnio zdenerwowało mnie podejście właścicieli takich yoreczków... Bo kiedy Kora chciała się z nimi pobawić ich pan przestraszył się że kundel na pewno je zarazi, bo na 100% ma robaki... :(
A moda jest tragiczna... Ja nie wiem czy na dogo chociaż 10% yorków ma rodowód...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smallpati']ee tam...
Moje 98% butów to obcasy, z psem też biegam (dosłownie biegam) w obcasach ;) kwestia przyzwyczajenia.
A jeśli chodzi o atak na psa (mój pies całkiem mini nie jest bo 8 waży :evil_lol:) to też przeżyłam z obcasami, nie wywaliłam się i byłam w stanie psa obronić, tak więc się da :p[/QUOTE]

W najgorszym wypadku ściągasz bucik i rzucasz w stronę napastnika.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']O matko. Gdybym zostawiła swojego psa do przypilnowania komuś i tak by się zachowywał to bym się ze wstydu spaliła :roll:

[B]...::Basia::...[/B] - a znasz w ogóle jakieś mniej popularne rasy? :evil_lol: Yorecki, labecki i berneńczyki - toż to szczyt mody teraz. Bigle wychodzą, bo "głupie" i "za dużo żrą", haski się znudziły. To teraz berneńczyki rzucili na pożarcie masom. Ale kariera jorków mnie dobija zupełnie. Dzisiaj szłam za taką pokraką w typie - i pokraka to niezłośliwe, pies był po prostu szpetny, nieproporcjonalny i tak dalej, pewnie kupiony z kartonu za kilka stów. Oczywiście na flexi był i ani to wyminąć, ani przejść dalej, bo do moich suk podłaził (szłam za paniusią w szpilach i pieseczkiem)... Dziennie w drodze na uczelnię mijam około 10 jorecków, z czego większość prowadzona na flexi przez dziewczynki do lat 12 najwyżej. Albo widzę je na mieście, ubrane w mniej lub bardziej dziwaczne stroje, wiadomo jak wyglądają właścicielki. Trudno nie wyrobić sobie stereotypowego myślenia, skoro nie znam ani jednego joraska z normalnym właścicielem :cool1:

Btw. Wyobrażacie sobie spacer z psem w szpilkach? :diabloti: Co by się stało, gdyby jakiś inny pies zaatakował takiego minipsa albo jakby on wyśliznął się z obroży? Szpilki są niestabilne, ani psu pomóc, ani za nim pobiec... Brrr.[/QUOTE]

popularnosci berneńczyków nie słyszałam ale labka mam juz ok 8 lat wiec chyba jak go kupowałam nie był popularny ani sławny:cool1:
A co do butów na obcasie nic nie mam:cool1: sama z moja Niką w nich wychodze do lasu, pobiegać czy poprostu na zwykły spacer z psem i jakos jest zawsze ok bez względu jak sie Nika wyrywa:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...