Jump to content
Dogomania

camelek

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by camelek

  1. Tego rodzaju pytania o mieszaniu ras na forach miłośników psów i kotów kojarzą mi się tylko i wyłącznie z prowokacją, a potem chęcią wszczęcia zagorzałej dyskusji;)
  2. W mojej rodzinie zawsze był jakiś Morusek, Perełka, Saba lub Maksio:) Mi osobiście niezbyt podoba się nazywanie psów imionami ludzi. Może dlatego, że jest dużo fajnych nazw, które można nadać pupilowi. Jeśli już to fajnie jest wybrać dla zwierzaka pseudonim postaci historycznej lub literackiej.
  3. A po co studiować kierunki ściśle związane z psami? Na takie specjalizacje w Polsce nie ma popytu. Lepiej skończyć weterynarię, pracy po niej nigdy nie zabraknie. A hobby niech zostanie hobby
  4. Dokładnie:) W schronisku można znaleźć prawdziwego przyjaciela, a frajda niesienia pomocy istocie w potrzebie tylko scala więzi.
  5. Ciekawa jestem, czy udało się złapać. Mój żółw żółtolicy już zadomowił się u rodziców w przydomowym stawie. Wyłania się czasem latem, a przy niższych temperaturach zapada w sen. Staw jest duży i pokarmu ma pod dostatkiem, więc raczej nie będziemy go stamtąd wyławiać z powrotem do terrarium.
  6. Może i jest w tym część prawdy, ale to nie zmienia faktu, że akwaria typu kula są domeną osób wciskających jedną większą rybkę do skromniejszego rozmiarowo zbiornika. Nie ma też mowy o filtrze, grzałce czy napowietrzaczu, bo i po co to komu potrzebne.
  7. U psa mojego dziadka od lat sprawdza się słoma. W niedzielę wymieniliśmy mu wyściółkę. Pies był mocno zdezorientowany, gdy do jego budy dwie kury od razu się wpakowały i mu uklepały posłanie:D
  8. Bez obrazy dla wszystkich posiadaczy yorków, ale odkąd mój chłop zaczął nazywać je chomikami, pseudonim przylgnął na dobre. Nawet koleżanka zaczęła tak wołać na swojego pupila;)
  9. Dla mnie najlepszym filmem chyba zawsze pozostanie "Beethoven":) Jak "Sam w domu" nigdy się nie nudzi i z przyjemnością można go obejrzeć od święta;p
  10. Raczej nie powinny źle się znosić. Jeśli Twój pies nie bywa chorobliwie zazdrosny w stosunku do innych, to najprawdopodobniej zaakceptuje szczeniaka.
  11. Foksy tak jak beagle spokojnie dotrzymują kroku aktywnym właścicielom. Koleżanka od kilku miesięcy zabiera beagle'a na biegi po lesie i nie słyszałam, by któraś z nich skarżyła się na kondycję:)
  12. Moim największym utrapieniem jest suczka, która notorycznie obwąchuje mnie windzie. Chyba już wszystkim sąsiadom wyniuchała intymne miejsca. Ostatnio znowu zdarzyło się jej właścicielowi postawić mnie w głupiej sytuacji. Nic nie mam do chłopaka i mu powiedziałam na spokojnie, że czuje się napastowana. A on na to, że nie jest źle, skoro się przy tym śmieję. Nosz qrcze co mam mu następnym razem powiedzieć?:/
  13. Czytając Amber Twój post, przypomniała mi się opowieść kumpla. Też miał podobną sąsiadkę chodzącą na spacery z ratlerkiem. Pies stale zaczepiał jego sunię, którą na osiedlu prowadzał na smyczy i w kagańcu. Oczywiście pani nie przeszkadzało zachowanie jej psa, nawet gdy podbiegał i gryzł dobermana po łapach. W końcu nerwy mu puściły i podczas powtarzającej się kolejnej z rzędu sytuacji, spuścił sunię wolno. Tak go pogoniła, że już więcej pani z ratlerkiem nie spotkał na swej drodze. Nie wiadomo, czy ją "wychował", ale sam pozbył się notorycznego problemu.
  14. Ja chyba nigdy nie przekonam się do kotów. Jeśli już wybiorę "towarzysza" dla żółwia wodnego, to wybiorę z pewnością dużego psa. Wczoraj moja koleżanka opowiadała, jak teściów kot, którym opiekowała się u siebie w domu w ciągu dwóch dni obsikał trzy ręczniki, kanapę i panele. Prawdopodobnie tak okazywał swoją rozpacz za brakiem właścicieli, bo jeszcze miauczał i drapał drzwi przez pół nocy. Dziewczyna nie wytrzymała weekendu i go wywiozła do rodziców. Może i nie ma co nabierać uprzedzeń, ale jak tak się nasłucha opowiadań znajomych, to ciężko nie przejąć podobnych obaw, co do kłopotliwego zachowania mruczków.
  15. Mnie zaczynają poważniej drażnić "podchodzące" psy podczas biegania w tym również na biegówkach i jazdy na rowerze po wioskach. Rzadko kiedy zdarza mi się nie natknąć na przynajmniej jednego puszczonego wolno psa;/
  16. [quote name='papillonek']:) :D ha ha ha ha :) Sońka nigdy się nie odraziła nawet jak jej ktoś nastąpi na łapkę to pisknie i zaraz przychodzi lizac i przepraszac,nie wiem czemu :)[/QUOTE] Suczka mojego taty też podobnie reaguje. A jeśli już zdarza jej się obrazić, to najczęściej udaje, że drzemie:)
  17. camelek

    Kokardki

    Ależ ładne! Aż sama bym je nosiła;p z takimi kokardkami żadem kleszcz się nie ima:D
  18. Drugi filmy przezabawny:) ta muzyka i obsada:) Najbardziej mi się podobały ujęcia w sklepie i przy fontannie. Pozdrawiam
  19. Nasz pies też uwielbiał kąpiele w morzu i nic mu nie było. Spłukiwaliśmy go wieczorami, po przyjściu z plaży. Gorzej sprawa się miała z żółwiem stepowym, który niestety ciężko po kontakcie ze słoną wodą chorował:( Nie polecam żadnym właścicielom żółwi lądowych podobnych poczynań.
  20. Zgada się, Afryko, na moim osiedlu w Łodzi też parę osób zaczęło korzystać z koszy. I nie widziałam, by ktoś wyrzucał do nich odpadki komunalne. Z pewnością to duże ułatwienie dla właścicieli psów pozwalające łatwiej przestrzegać porządku.
  21. Niezwykła dziewczyna:) Dzięki za wstawienie linka reportażu.
  22. Koszmar! Zawsze myślałam, że kradzież psów to kazuistyka. A tutaj piszecie, że Wam osobiście albo znajomym zdarzały się podobne nieszczęścia i że nie jest to sprawa tak rzadko spotykana:( Muszę ostrzec znajomych, którym zdarza się zostawiać psy pod sklepami. W sumie to tylko dwa razy widziałam ogłoszenia o zaginięciu yorka i terriera spod hipermarketów. Ale faktycznie lepiej nie kusić losu. pozdrawiam
  23. Oj przykre. Może się zerwał z łańcucha i padł z wycieńczenia:(
×
×
  • Create New...