Jump to content
Dogomania

Kolusia i Red łobuziak z nową kaczką :)


MagdaNS

Recommended Posts

Kolusia jest przepiękna.
Dużo powodzenia w pracy z psinką. Cieszę się, że mój Karmel (też z Mielca) okazał się bezproblemowy w obsłudze. Jak sobie przypomnę z jaką radością wracał w pierwszych dniach ze spacerów do domu, to aż serce rośnie, tak jakby za każdym razem się cieszył, że jest z nami i że nie wraca do schronu. Tak jakby od razu wszystko rozumiał i akceptował.
I podziwiam zawsze taką pracę, jaką trzeba włożyć w bardziej lękliwe psiaki. Trzymam kciuki, by za kolejne postępy.

Link to comment
Share on other sites

Magdo - dopiero przeczytałam całą historię Kolusi. Kobieto kochana, toż Ciebie klonować trzeba :loveu: Odpowiedzialny, kochający, cierpliwy dom :loveu: takich nam tutaj potrzeba.
Zapomniałam dodać, że słuchający rad i tolerujący łopatologiczne wyjaśnienia :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ra_dunia']Magdo - dopiero przeczytałam całą historię Kolusi. Kobieto kochana, toż Ciebie klonować trzeba :loveu: Odpowiedzialny, kochający, cierpliwy dom :loveu: takich nam tutaj potrzeba.
Zapomniałam dodać, że słuchający rad i tolerujący łopatologiczne wyjaśnienia :eviltong:[/quote]

Radunia i inne miłe cioteczki - bardzo dziękuję za ciepłe słowa :p Staram się jak mogę, bo w końcu Kolusia to bardzo kochana psinka :p

Link to comment
Share on other sites

Kochane Dziewczyny (i Chłopaki :) )
U Kolusi na razie sytuacja bez zmian, czyli "cieszę się, że gdzieś tu się kręcisz, ale nie podchodź do mnie za blisko" :evil_lol:
Znikam z dogo do wtorku, bo w poniedziałek mam Bardzo Ważny Egzamin w Warszawie, więc żeby się z tej prowincji sądeckiej dostać na 11 rano w poniedziałek do Warszawy to wyjeżdżam jutro bladym świtem przez Kraków i śpię u koleżanki (przynajmniej pierwszy raz od kilku tygodni się wyśpię :lol: )

[COLOR=Green][SIZE=3][FONT=Comic Sans MS]Bardzo uprzejmie proszę trzymać za mnie kciuki w poniedziałek o 11.00 żebym jakiś idiotycznych pytań nie dostała - najlepiej tylko te, które umiem :evil_lol:
[COLOR=Black][SIZE=2][FONT=Arial]
[FONT=Arial Narrow][SIZE=3]Idę zaraz jeszcze wygłaskać moją dziewczynę psią, w końcu jutro nie będzie miał kto wygłaskać i zmykam do łóżka :)[/SIZE][/FONT]
[/FONT][/SIZE][/COLOR][/FONT][/SIZE][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam sobie wątek i choć bardzo powinnam robić co innego - to czasu za zmarnowy nie uważam :) Tak się to miło czyta, nawet jeśli oczy czasem słoną mgiełką zachodzą.
Życzę powodzenia - na egzaminie i w oswajaniu ślicznej dziewczynki :)

Link to comment
Share on other sites

Uff, wróciłam :)
Kolusia bardzo przeżyła chyba mój wyjazd. Sąsiedzi mówili, że dzisiaj koło 16 wyła. Nie wiem co mogło być tego przyczyną, ale myślę, że to chyba z tęsknoty - ja zawsze koło 16.30 wracam z pracy, a tu mnie dwa dni nie widziała. Jak poszłam do niej na wieczorne głaskanko, to na początku siedziała sztywna, przyklejona do ściany -jakbyśmy się cofnęły o 2 tygodnie. Na szczęście szybko się rozluźniła i przysnęła.
[COLOR=Magenta][B]Jesli chodzi o egzamin to ślicznie wszystkim dziękuję za trzymanie kciuków [/B][/COLOR]- były naprawdę mocno trzymane, bo pytania były baaardzo przyzwoite :). Także raczej jestem nastawiona pozytywnie, choć oficjalne wyniki będą w piątek albo w poniedziałek. Dziś i jutro robię sobie wolne, wysypiam sie i odpoczywam, a od środy zaczynam ćwizenie obliczeń do części praktycznej- za 2 tyg. 19.10.
Buziaki! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Uff,to dobrze,ze egzamin nie byl bardzo trudny. Czekamy zatem na wyniki.

Kolusia na pewno tęsknila, u moich kolaczek wycie oznacza tęsknotę. Poprzednia Wenus wyła, gdy rodzina nie byla w komplecie, gdy kogos brakowalo, zawsze wiedziala, ze nie ma wszystkich obecnych i zaczynala.
Kolaki najbardziej lubią gdy wszyscy są 'dostępni' ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zurdo']Przeczytałam sobie wątek i choć bardzo powinnam robić co innego - to czasu za zmarnowy nie uważam :) Tak się to miło czyta, nawet jeśli oczy czasem słoną mgiełką zachodzą.
Życzę powodzenia - na egzaminie i w oswajaniu ślicznej dziewczynki :)[/quote]
A mnie się robi ciepło na sercu, jak czytam takie i inne wspierające wypowiedzi:loveu:. Choć początki nie są dla nas łatwe, to czytając wpisy Ulki18, halci, Reno i innych życzliwych osób z dogomanii wiem, że to co robię, ma sens :p.
Ja też myślę, że Kolusia tęskniła. Oczywiście nadal nie daje do siebie podejść, jak biega luzem, natychmiast odskakuje ze strachem, no ale to dopiero 2 tygodnie.
Muszę się powoli przygotować do akcji "czyszczenie futra". Chciałam zaczekać z tym aż Kolusia się bardziej oswoi, ale obawiam się, że do tego czasu będzie już jednym wielkim kołtunem :shake:. Oczywiście najgorzej jest na doopce, tam jest najwięcej kołtunów do wycięcia. Chyba najlepiej będzie ją wykąpać przy tym, ale nie wiem, czy lepiej kołtuny powycinać na sucho, przed kąpielą, czy na mokro po kąpieli. Czy możecie mi polecić jakąś dobrą odżywkę do psiego futra, która ułatwiłaby rozczesywanie?
Pozdrawiam!
Magda

Link to comment
Share on other sites

Magda,
koltuny wycinaj przed kąpiela, tylko na sucho, najlepsze sa takie male fryzjerskie nożyczki z zaokrąglonymi czubkami. Namoczone koltuny to jedna wielka bryla nie do rozczesania i trudna do wycięcia, bo przykleja się do skóry. Polecam odżywki Dr Lucy, polskie, dobre odzywki i szampony milosniczki kolaków :p Sa tez w sprayach do stosowania po kąpieli. Może i drogie, ale wydajne i futro jest po nich wyjatkowe.
Jesli Kolusia nie lubi czesania, to może kaganiec okazac sie niezbędny.

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki, zaraz poszukam, gdzie je kupić. Wiem, że przy długim futrze dobre odżywki i szampony to podstawa. Nie wiem, czy Kolusia nie lubi czesania, na razie nawet nie próbowałam ze względu na to, że się wszystkiego boi. Emi
[*] była bardzo odważna, a na widok nożyczek kuliła się, chociaż naprawdę musiałam ich przy niej używać sporadycznie - tylko jak się w czymś wytarzała, bo była na bieżąco czesana i nie miała "eksploatacyjnych" kołtunów :).

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa jestem jak Ci pójdzie:eviltong:,moje nie dzikie,a szczotkowania nie cierpia.Jak jedno dorwe,to drugie sie schowa na pare godzin.Niestety,u mnie jest to "zabieg"w kagańcu:shake:i jeszcze czasem mam nim poobijana reke,bo Filip zarzuca gebą:eviltong:Pewnie Cię nie pocieszyłam.....:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja mam taki materiałowy "namordnik", więc przynajmniej nie grożą mi poobijane ręce :). Ściągnę szampon i odżywkę i wtedy ustalę termin "akcji", myślę że najlepiej wieczorem, żeby włączyć piec na całą noc, by wyschła po kąpieli. Strasznie się drapie od kilku dni, chociaż na pewno nie ma pcheł.

Link to comment
Share on other sites

Dobry wieczór,
gdy dzisiaj po południu poszłam odebrac moją córeczkę od sąsiadki, uraczyła mnie taką opowieścią, że przez moment krew w żyłach mi po prostu zastygła. Otóż dzisiaj w naszej wsi odbywała się "konserwacja sieci energetycznej przed zimą", z powodu której wyłączono na cały dzień prąd. Okazało się, że owa "konserwacja" polegała na przycinaniu drzew rosnących pod liniami napowietrznymi. Niestety, nie bylismy tego świadomi, wyjeżdżając dzisiaj rano do pracy, a przez naszą działkę biegnie taka linia. Więc około godziny 11.00 sąsiadka zauważyła, że nasza Kolusia wałęsa się po ulicy. W te pędy zabrała dziewczyny i poleciała zobaczyć, co się stało. Okazało się, że panowie z energetyki wleźli nam na posesję, wycięli - tak na wszelki wypadek - pół orzecha i pojechali, nie zamykając za sobą bramy. Sąsiadka próbowała ją nakłonić do powortu do domku, ale na nic. Nie mogła nawet do mnie zadzwonić, bo telefony nie działały - oczywiście z braku prądu. Za około godzinę poszła więc zobaczyć, jak sie sprawy mają. Kolusia na szczęście sama wróciła do nas, wiec sąsiadka tylko zamknęła bramę. Dobra wiadomośc z tego wszystkiego jest taka, że chyba Kolusia sie zadomowiła, że sama wróciła. Co nie zmienia faktu, że jutro rano odbędzie się trzecia wojna światowa w tutejszym zakładzie energetycznym, bo to jest po prostu skandaliczne, żeby ktoś sobie właził na moją działkę, bez powiadomienia, nie pytając mnie o zgodę i jeszcze nie zamknął za swoją d... bramy.

Link to comment
Share on other sites

Jak dla mnie to skandal, zeby wchodzic na czyjas posesje bez obecnosci wlasciciela, wyciac kawalek drzewa, nie zamknac bramy i pojechac w sina dal. Chyba by mnie dlugie lata w zakladzie energetycznym pamietali. Zawsze mozna powiedziec, ze zginal rower za 3 tysiace z posesji, kosiarka do trawy za 2 tysiace, itd. Straszny skandal :mad:
Dobrze, ze Kolusia juz wie gdzie jej dom, madra sunieczka.

Link to comment
Share on other sites

Zamarłam czytajac...u mnie przynajmniej Filip robi wrazenie,ze strasznie agresywny i nawet jak cos nie domkne to Filip "agresją" odstrasza.A panowie od gazu ,pradu,mówia,ze wola sie wrócic jak jestem, niz byc pogryzieni.To co oni zrobili przechodzi ludzkie pojecie,:shake:choć mogła byc cicho pod swoim swierkiem i jej nawet nie zauwazyli,co nie tłumaczy ich postepowania.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...