kalyna Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='dOgLoV']ja coraz czesciej zaczynam żałować że nie zdecydowałam sie na mniejsza rase ;) [/QUOTE] Ja mimo wszystko wolę duże psy, a wiadomo że z panowaniem może być gorzej :) Ciapek to taki rodzynek mały jest i prawie przypadkwo się u nas znalazł i nie żałuję, ale Sonia to jest to :D [quote name='dOgLoV']całkiem fajny sposób , musiała bym go wypróbowac ;) moze bedzie bardziej skuteczny niz kolczatka , Neron w ogole takie dziwne akrobacje robi jak sie rzuca na psa ze niedawno mi podskoczyl prosto pod nogi i fiknelam koziolka ale co go utrzymalam to utrzymalam :lol:[/QUOTE] Po pierwsze; on na kolczatkę się uodpornił już, i na niego tak nie działa :( poza tym aby nad nim panować na kolczatce to musi być założony zaraz za uszami psa i wtedy gdy pociągnie ją poczuje (takie rady dostałam od dziewczyny, która poszła na szkolenie bo pies ganiał koty, nawet po kursach PT) i zmiana była natychmiastowa. PO 4-5 godzinach rozmowy ze szkoleniowcem i próby pies nie zwracał uwagi na kotecki, a przedtem była masakra.. Trzeba automatyczni ereagować i może to okrutnie wyglądać bo to uciska tuż pod mordką.... po drugie: jutro jak nie zapomnę to siostra zrobi fotkę jak to wygląda bo ciężko to opisać... i na to się nie uodporni, bo za każdym razem hamuje psa. I łapy nie mogą przebierać jak przytrzymam :) i krzywda też się nie dzieje :) Quote
łamAga Posted May 14, 2011 Author Posted May 14, 2011 [quote name='kalyna']Ja mimo wszystko wolę duże psy, a wiadomo że z panowaniem może być gorzej :) Ciapek to taki rodzynek mały jest i prawie przypadkwo się u nas znalazł i nie żałuję, ale Sonia to jest to :D Po pierwsze; on na kolczatkę się uodpornił już, i na niego tak nie działa :( poza tym aby nad nim panować na kolczatce to musi być założony zaraz za uszami psa i wtedy gdy pociągnie ją poczuje (takie rady dostałam od dziewczyny, która poszła na szkolenie bo pies ganiał koty, nawet po kursach PT) i zmiana była natychmiastowa. PO 4-5 godzinach rozmowy ze szkoleniowcem i próby pies nie zwracał uwagi na kotecki, a przedtem była masakra.. Trzeba automatyczni ereagować i może to okrutnie wyglądać bo to uciska tuż pod mordką.... po drugie: jutro jak nie zapomnę to siostra zrobi fotkę jak to wygląda bo ciężko to opisać... i na to się nie uodporni, bo za każdym razem hamuje psa. I łapy nie mogą przebierać jak przytrzymam :) i krzywda też się nie dzieje :)[/QUOTE] Uodpornil sie na pewno bo ciagnie jak glupi a gdyby ja czuł to na pewno by nie ciągnął ;) mniej wiecej wiem o co Ci chodzi ale nie ejstem pewna wiec chetnie obejrze zdjęcia ;) Quote
Avaloth Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 Ja myślę że jeśli wychodzisz cały czas na kolczatce to Neron się po prostu uodpornił, skóra się przyzwyczaiła w tym miejscu, po prostu go to nie rusza już. Przerabiałam to z Krowiastym jak miał koło 1,5-2 lat i nie mogłam nad nim zapanowac na spacerach, przez jakieś pół roku wychodził z nim tylko tata bo nikt nie był w stanie. Teraz jest ok, na obroży go utrzymuję, chociaż czasem miewa zryw że mi wyrwie smycz, albo prawie wywali.. W szelkach o dziwo mi jest łatwiej zapanować nad nim i mając go na smyczy i bez, głównie dzięki rączce. Ale ogólnie na szelkach mi wygodniej się go prowadzi i mam większą kontrolę. A wracając do kolczatki, to spróbuj założyć ją zaraz za uszami, tak żeby była dopasowana, nie wisiała i nie uciskała. A normalnie załóż zwykłą obrożę czy też kolie, smycz z dwoma karabińczykami i próbuj tak. Kolczatka założona za uszami i dająca pojedyncze bodźce, tylko kiedy pies ciągnie daje o wiele lepszy rezultat. Po prostu prowadzisz psa normalnie, a jak pies napina krótkie szarpnięcie kolcami i luzujesz smycz. Ja widzę dużą różnicę między prowadzeniem psa tak a na samych kolcach. I teraz raz na czas jak psu odbija ubieram kolce jako dodatek i właśnie normalnie idę na obroży, a w razie potrzeby drugi karabińczyk dopinam na kolce i używam. edit Widzę że poprzedniczka już napisała o tym samym, nie widziałam wcześniej. Quote
łamAga Posted May 15, 2011 Author Posted May 15, 2011 [quote name='Avaloth']Ja myślę że jeśli wychodzisz cały czas na kolczatce to Neron się po prostu uodpornił, skóra się przyzwyczaiła w tym miejscu, po prostu go to nie rusza już. Przerabiałam to z Krowiastym jak miał koło 1,5-2 lat i nie mogłam nad nim zapanowac na spacerach, przez jakieś pół roku wychodził z nim tylko tata bo nikt nie był w stanie. Teraz jest ok, na obroży go utrzymuję, chociaż czasem miewa zryw że mi wyrwie smycz, albo prawie wywali.. W szelkach o dziwo mi jest łatwiej zapanować nad nim i mając go na smyczy i bez, głównie dzięki rączce. Ale ogólnie na szelkach mi wygodniej się go prowadzi i mam większą kontrolę. A wracając do kolczatki, to spróbuj założyć ją zaraz za uszami, tak żeby była dopasowana, nie wisiała i nie uciskała. A normalnie załóż zwykłą obrożę czy też kolie, smycz z dwoma karabińczykami i próbuj tak. Kolczatka założona za uszami i dająca pojedyncze bodźce, tylko kiedy pies ciągnie daje o wiele lepszy rezultat. Po prostu prowadzisz psa normalnie, a jak pies napina krótkie szarpnięcie kolcami i luzujesz smycz. Ja widzę dużą różnicę między prowadzeniem psa tak a na samych kolcach. I teraz raz na czas jak psu odbija ubieram kolce jako dodatek i właśnie normalnie idę na obroży, a w razie potrzeby drugi karabińczyk dopinam na kolce i używam. edit Widzę że poprzedniczka już napisała o tym samym, nie widziałam wcześniej.[/QUOTE] Wielkie dzięki dziewczyny za rady ;) spróbuje tak zrobić ;) Quote
gops Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 mialam identycznie , suke prowadzalam za mlodziaka kolo roku miala na kolcach prawie na kazdy spacer bo byl szajbus rzucala sie na ludzi , nie na psy a na ludzi wiec nie moglam ryzykowac ( po jakims roku jej minelo i zaczela sie rzucac na psy a do ludzi tylko nieufnosc zostala). oczywiscie to byla kwestia 2 miesiacy , przestala ja czuc calkowicie i nic nam nie dawala , zrobilismy spora przerwe , tamta kolczatke oddalam bo byla juz za mala a po jakims roku postanowilam sprobowac jeszcze raz tym razem tak jak polecaja na dogomani , wlasnie 3cm obroza i kolczatka zapieta na klamre nie zakladana przez glowe! zaraz za uszami , pomoglo ! juz wiem ze nie moge uzywac jej za czesto bo znowu sie przyzwyczai ale jak idziemy w maisto , na rynek i musze miec nad nia pelna kontrole to zawsze idzie w kolcach i pieknie na nie reaguje . ktos powiedizal mi kiedys , przeciez Twoj pies ma niecale 20kg napewno nie ma takiej sily i wystarczy zwykla obroza , wystarczylo ze dalam mojego psa na jeden spacer a ja szlam z boku ;) idzie pieknie ale jak szarpnie za kotem lub do psa ktorego nie lubi to mozna buty stracic , zadziwajaca sile ma jak na swoja wielkosc . dlatego wiem ze 40-50kg psa nie moge miec nigdy bo jak by sie trafil wyjatkowo silny to w zyciu bym nie utrzymala . co do szelek u mnie jest na odwrot , pies w szelkach czuje wieksza swobode uzywa jeszcze wiecej sily bo nic go nie blokuje i ciagnie 3 razy mocniej niz na obrozy , ale raczka faktycznie bardzo pomaga w naglej sytuacji jak trzeba psa zlapac . Quote
łamAga Posted May 15, 2011 Author Posted May 15, 2011 Nawet moj tata nie daje rady czasami go utrzymac , ile razy juz przez niego leżał to nie policze :roll: zaraz ide z nim na spacer to spróbuje tą kolczatke zalozyc zaraz za uszami i przejde sie koło płotu gdzie jest pies na ktorego sie rzuca , najwyzej bede leżała , pada błoto jest to bede miala ożywcza kapiel błotną :roll: Quote
Naklejka Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 Mój robi zrywy, podskoki i różne tańce do psów, utrzymać go umiem, ale wystarczyło, że koleżanka go wzięła na smycz i zaraz za nim biegała :lol: W schronisku psy dają mi popalić, teraz Jetsan to pikuś :lol: Przez zimę nie chodziłam z nim na spacery, bo było ślisko, obowiązek spadł na rodziców, heh.... Raz przez młodego leżałam, ale zaatakowały go 2 psy, a ten zwiał..... Poprzedni pies nie było socjalizowany, był agresywny, wyrywał do nich, ja byłam mała o to był pies w typie DONka, ale dawałam rade, potem dużo z nią pracowałam i w ogóle przestała reagować na psy i wtedy do naszego domu miał trafić MT, ale niestety odeszła za szybko za tęczowy most..... Quote
kalyna Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 ja już namocowałam się z psami więc mam już praktykę i dlatego mam siłę aby Sonię utrzymać... Najpierw prowadziłam sąsiadki Haskiego, który był na 20 minutowe spacery 2 razy dziennie zabierane i ten nadmiar jego energii był masakryczny i jego utrzymałam, potem Barry mały, ale szeroki i silny pies, też miałam jazdy, a teraz Sonia.. tylko ona przy tych to pikuś jest :) Quote
monika15 Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 [quote name='dOgLoV']ja coraz czesciej zaczynam żałować że nie zdecydowałam sie na mniejsza rase ;) całkiem fajny sposób , musiała bym go wypróbowac ;) moze bedzie bardziej skuteczny niz kolczatka , Neron w ogole takie dziwne akrobacje robi jak sie rzuca na psa ze niedawno mi podskoczyl prosto pod nogi i fiknelam koziolka ale co go utrzymalam to utrzymalam :lol:[/QUOTE] Szczerze mówiąc to ja też czasami wolałabym mieć takiego malucha ;) szczególnie jak Paco się szarpie do psów:roll: Ja również wypróbuję ten sposób z szelkami:lol: Paco nigdy nie miał szelek, a może na nich będzie zachowywał się lepiej;) kto wie... Quote
Avaloth Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 Jak mi się marzy psiak, którego bym mogła trzymać na kolanach.. A przy Krowie to raczej niemożliwe, bo by takowego zmiażdżył, jak nie celowo, to przypadkiem. Pozostaje mi powytulac maluchy w schronisku, w domu muszę się zadowolić bydlęciem. Chociaż w sumie Chester też mi się często pakuje na kolana jak coś jem i zgniata mi brzuch, nogi, przy okazji zostawiając litry śliny..:roll: Quote
*Magda* Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 [quote name='dOgLoV']Nawet moj tata nie daje rady czasami go utrzymac , ile razy juz przez niego leżał to nie policze :roll: zaraz ide z nim na spacer to spróbuje tą kolczatke zalozyc zaraz za uszami i przejde sie koło płotu gdzie jest pies na ktorego sie rzuca , najwyzej bede leżała , pada błoto jest to bede miala ożywcza kapiel błotną :roll:[/QUOTE] Kąpiel błotna jest zdrowa :D Quote
przeszlus Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 Cześć. Ale się za wami ztęskiniłem :) będę w czerwcu pozdrawiam :) Quote
taxelina Posted May 15, 2011 Posted May 15, 2011 pamietaj zeby szukac info o wymganiach rybki w necie a nie sprzedawca bo on ci zlota rybke do kuli 10l tez wcisnie i powie ze bedzie super :roll: Quote
łamAga Posted May 16, 2011 Author Posted May 16, 2011 [quote name='Naklejka']Mój robi zrywy, podskoki i różne tańce do psów, utrzymać go umiem, ale wystarczyło, że koleżanka go wzięła na smycz i zaraz za nim biegała :lol: W schronisku psy dają mi popalić, teraz Jetsan to pikuś :lol: Przez zimę nie chodziłam z nim na spacery, bo było ślisko, obowiązek spadł na rodziców, heh.... Raz przez młodego leżałam, ale zaatakowały go 2 psy, a ten zwiał..... Poprzedni pies nie było socjalizowany, był agresywny, wyrywał do nich, ja byłam mała o to był pies w typie DONka, ale dawałam rade, potem dużo z nią pracowałam i w ogóle przestała reagować na psy i wtedy do naszego domu miał trafić MT, ale niestety odeszła za szybko za tęczowy most.....[/QUOTE] to u mnie jest na odwrótt , jak ja Nerona prowadze to jest masakra z jego utrzymaniem a jak smycz weźnie Sebastian to Neron omija psa wielkim łukiem :roll: [quote name='kalyna']ja już namocowałam się z psami więc mam już praktykę i dlatego mam siłę aby Sonię utrzymać... Najpierw prowadziłam sąsiadki Haskiego, który był na 20 minutowe spacery 2 razy dziennie zabierane i ten nadmiar jego energii był masakryczny i jego utrzymałam, potem Barry mały, ale szeroki i silny pies, też miałam jazdy, a teraz Sonia.. tylko ona przy tych to pikuś jest :)[/QUOTE] [quote name='monika15']Szczerze mówiąc to ja też czasami wolałabym mieć takiego malucha ;) szczególnie jak Paco się szarpie do psów:roll: Ja również wypróbuję ten sposób z szelkami:lol: Paco nigdy nie miał szelek, a może na nich będzie zachowywał się lepiej;) kto wie...[/QUOTE] [quote name='Avaloth']Jak mi się marzy psiak, którego bym mogła trzymać na kolanach.. A przy Krowie to raczej niemożliwe, bo by takowego zmiażdżył, jak nie celowo, to przypadkiem. Pozostaje mi powytulac maluchy w schronisku, w domu muszę się zadowolić bydlęciem. Chociaż w sumie Chester też mi się często pakuje na kolana jak coś jem i zgniata mi brzuch, nogi, przy okazji zostawiając litry śliny..:roll:[/QUOTE] No własnie , tez bym chciala wziac Nerona na kolana i go wymiziac ale jak by mi takie bydle na kolana weszło to by mi chyba nogi połamało :evil_lol: [quote name='magdabroy']Kąpiel błotna jest zdrowa :D[/QUOTE] taaaaak :evil_lol: [quote name='deer_1987']pamietaj zeby szukac info o wymganiach rybki w necie a nie sprzedawca bo on ci zlota rybke do kuli 10l tez wcisnie i powie ze bedzie super :roll:[/QUOTE] pamietam , pamietam ;) [quote name='przeszlus']Cześć. Ale się za wami ztęskiniłem :) będę w czerwcu pozdrawiam :)[/QUOTE] My za Toba też , zagladaj tu czesciej !!!! :multi: Śliczna sygnaturke dostalam w prezencie prawda ??????? :multi: Quote
łamAga Posted May 16, 2011 Author Posted May 16, 2011 [QUOTE]deer_1987 Bardzo ladna! [/QUOTE] dzieki :lol: Załozyłam wczoraj Neronowi szelki Qwendi i stwierdzam że nie jestem w stanie go na nich utrzymac :roll: zdjec nie mam bo zapomnialam aparatu ale nagralam filmik ;) [video]http://youtu.be/U6vhAWp8NNI[/video] Quote
Avaloth Posted May 16, 2011 Posted May 16, 2011 Właśnie miałam chwalic że cudna :) fajny filmik, świetnie się bawią :loveu: Quote
kalyna Posted May 16, 2011 Posted May 16, 2011 [quote name='dOgLoV'] Załozyłam wczoraj Neronowi szelki Qwendi i stwierdzam że nie jestem w stanie go na nich utrzymac :roll: [/QUOTE] a on nie ma ich za luźno? bo powinny być dość ciasno założone... Quote
*Magda* Posted May 16, 2011 Posted May 16, 2011 Filmik fajny. Najbardziej mi się podobało jak Qwendi powaliła Nerona :D Quote
łamAga Posted May 17, 2011 Author Posted May 17, 2011 [quote name='Avaloth']Właśnie miałam chwalic że cudna :) fajny filmik, świetnie się bawią :loveu:[/QUOTE] Thx :lol: [quote name='przeszlus']Śliczna ;) Niech zgadnę, od Wiki :)[/QUOTE] Taaaaaaaak :multi: [quote name='kalyna']a on nie ma ich za luźno? bo powinny być dość ciasno założone...[/QUOTE] ma troszke za luźne , Qwendi ma inne gabaryty niz Neron ale mimo wszystko jak on sie zaprze na szelkach to w ogole go nie idzie utrzymac :roll: [quote name='magdabroy']Filmik fajny. Najbardziej mi się podobało jak Qwendi powaliła Nerona :D[/QUOTE] dzieki :lol: czesto go tak powala :evil_lol: Quote
łamAga Posted May 17, 2011 Author Posted May 17, 2011 [quote name='przeszlus']Ale muchy by nie skrzywdziła :D[/QUOTE] Oj to na pewno nie ale zalizac by ja mogła :evil_lol: Quote
*anusia&ajlu* Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 fajny filmik, tylko te fotki co robisz na polach to chyba musza sie ze zdwojona sila gryzc i biegac, to byly takie leniwe zapasy chyba zmeczone byly :D Quote
Sylwia K Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 fajny filmik, uwielbiam patrzeć jak sie psiaki bawia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.