Jump to content
Dogomania

złamane serduszko Koruni..... teraz nazywa sie Shila i MA CUDOWNY DOM!!!


kikou

Recommended Posts

  • Replies 763
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jesteśmy właśnie po cotygodniowej wizycie u weterynarza, połączonej z cotygodniowym badaniem moczu. Mocz cały czas, jak to określił "dziwny". Kryształów już nie ma, odczyn dobry, ale cały czas za duży ciężar moczu. Dziś weterynarz konsultował się z dwoma innymi telefonicznie i mamy następną wizytę we wtorek. Do tego czasu mają ustalić, co może powodować tą za dużą gęstość. Ponoć książkowo to jest tak, że ciężar moczu jest za duży, gdy cukier jest za duży (oczywiście Shila miała badany i jest w normie)albo gdy w moczu jest biało w dużej ilości (u Shili te ilości są śladowe i wyszły dopiero teraz przy trzecim badaniu, a ciężar jest za duży od początku). Także u nas obie te ewentualności odpadają. Narazie dostała antybiotyk,, bo po pierwsze znowu dużo sika, po drugie miała zapchane gruczoły okołoodbytowe i doszło do lekkiego zapalenia i po trzecie (bo my zawsze mamy hurtowe ilości dolegliwości:))nadłamał się jej pazur. Wszystko ma minąć. A na ostateczną diagnozę czekamy do wtorku.

Link to comment
Share on other sites

Oj tam, bez przesady:). Shila po prostu dba, by mi się nie nudziło. A tak, to przynajmniej 2 razy w tygodniu mam zapewnioną wizytę w przychodni, raz w tygodniu badanie moczu i wizyta w laboratorium, w międzyczasie apteka i troszkę czasu zostaje jeszcze na spacery. Ale jak wszyscy wiemy, Shiluta za tymi nie przepada, więc obowiązków mam mniej. No chyba, że za dworze jest -20, to wtedy zaciągnąć jej do domu nie można:)


..........no i za to, że tak dba o organizację mojego czasu wolnego, zamówiłam jej właśnie śliczną niebieską obróżkę na bazarku u Taks:)

Edited by justika
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A nasza psica znowu ma złe wyniki moczu. Najpierw miała kryształy i białko w moczu, podawaliśmy jakiś antybiotyk, pastę zakwaszającą i w kolejnych badaniach wychodził tylko za wysoki ciężar moczu. Nad tym ciężarem połowa weterynarzy na klinikach się głowiła, robiliśmy badanie krwi, nikt nie wiedział dlaczego. Wczoraj kolejne badanie moczu i powtórka z rozrywki, znowu za wysokie ph, kryształy, białko i bakterie. I nie wiadomo,czy znowu zapalenie pęcherza, czy tylko odczyn się zmienił. Narazie mamy znowu podawać pastę i wstrzymujemy się z antybiotykiem. Najgorzej, że dotychczas robiłam jej badania moczu w laboratorium Vet-lab, bo czynne jest w sobotę. Chodzę do pracy na 7 i rano nie mam możliwości pobrania jej moczu i oddania do analizy. Ale już ostatnio kazano nam przywieźć mocz do klinik, bo lekarze chcieli go u siebie zbadać. I teraz za każdym razem mam go wozić do klinik, a niestety nie mam za bardzo możliwości. Chyba będę musiała za każdym razem brać dzień wolny, a przy tempie badań mojej Shiluty, wolnych dni w pracy starczy mi na jakieś pół roku:)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci dziękujemy za propozycję, pewnie będziemy zmuszeni skorzystać (czyli zrobię Wam nalot mieszkania o godz 6.30 atakując kubeczkiem pełnym świeżych, porannych sików:)), ale jeszcze nie teraz. Narazie mamy tydzień wolnego od badań, jemy (a właściwie ona je) pastę i czekamy aż zadziała. Jedno co dobre, to ta pasta smakuje jej bardzo i dostaje ją w ramach nagrody za wykonanie jakiejś sztuczki. Tym sposobem nie powinna się jej za szybko znudzić, a istnieje niestety szansa, że będzie ją musiała jeść do końca swych dni.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Muszę się podzielić z Wami pewnymi przemyśleniami. Otóż myślałam, że skoro Shila jest już u nas ponad 2 lata, to choć trochę przestała się bać i stresować. Otóż myliłam się. 2 dni temu poszłyśmy na spacer, pobiegać po wałach przeciwpowodziowych. Shila lubi tam chodzić, jest trawa, są patyczki. Niestety wraca się stamtąd niedaleko tej przeklętej strzelnicy i oczywiście zaczęli strzelać. Shila spanikowana, ciągnie jak parowóz, nie wie, czy ma się cofać spowrotem na wały, czy biec przed siebie. Musiałyśmy przejść przez ok. 15min. wśród tych wystrzałów, które cały czas były słyszalne. Słońce świeciło i pod domem zobaczyłam, że ona jest cała pokryta czymś białym. Okazało się, że Shiluta tak mocno się zestresowała, że w ciągu 15 minut obsypała się łupieżem. Cały jej grzbiet i głowa pokryły się białym "kurzem". Tak strasznie było mi jej szkoda. A najbardziej dlatego, że nie potrafię jej przekonać, że nic złego się nie dzieje, że wszystko jest w porządku. W domu od razu zasnęła, a gdy się obudziła wieczorem, łupieżu już prawie nie było.

Wyniki moczu nadal złe, jutro kolejna kontrola.

Link to comment
Share on other sites

Czytam sobie różne wątki, gdzie czasami też jest mowa o strachliwych psach, ale prawie zawsze po jakimś czasie jest napisane, że psy są już "normalne", niczego się nie boją i egzystują jak każdy inny czworonóg. I często zastanawiam się, jak oni to robią. Bo ja starałam się i staram, ale już chyba nic więcej nie osiągnę, by poprawić jej komfort życia.

Link to comment
Share on other sites

Wiosenny spacerek

[URL=http://tinypic.pl/5dl3rrqh47jd][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/5dl3rrqh47jd_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/b7rvyrefp4vr][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/b7rvyrefp4vr_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/57jmm9gxn4kh][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/57jmm9gxn4kh_t.jpg[/IMG][/URL]

Edited by justika
Link to comment
Share on other sites

Byliśmy na spacerze z większą grupą psów, ale oczywiście Shiluta innych nie lubi. Pogryzła się z dość sporą psicą, kuleje aktualnie na tylną łapę. I oczywiście najbardziej lubi zabawę z pancią:)

[URL=http://tinypic.pl/54rbclq8v15j][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/54rbclq8v15j_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/8iqpoxn9pv58][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/8iqpoxn9pv58_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/poydgn2yvkum][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/poydgn2yvkum_t.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://tinypic.pl/p5q4ioinp47u][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/p5q4ioinp47u_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/34k68s3tkggq][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/34k68s3tkggq_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/3k0xfstjrvy3][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/3k0xfstjrvy3_t.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Mój pies dzisiaj: łazi obolały po wczorajszej walce, ale będzie żył:).No i nie sądzę, by dostała jakąkolwiek nauczkę, że nie warto atakować większych i silniejszych.
Choć czasami myślę, że ona lubi dostawać wpierdziul, bo mniejszych i słabszych nigdy nie atakuje....a od większych zawsze dostaje......Ech.......

Edited by justika
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...