Jump to content
Dogomania

złamane serduszko Koruni..... teraz nazywa sie Shila i MA CUDOWNY DOM!!!


kikou

Recommended Posts

nie wiem...
koleżanka miała kiedyś psa z depresją (po wypadku), który nie wstawał z legowiska. Głaskała go dużo, przenosiła tam gdzie wszyscy byli, zachecała do jakichkolwiek działań smakołykami. I udało jej się, ale nie wiem ile to trwało ( i nie znam szczegółów)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 763
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie martw się. Belka ją wyprowadzi na spacer:P Może brakuje jej psiego towarzystwa, bo w grupie zawsze raźniej. Bela też ma takie dziwne zachowania. Ale to jest spowodowane tym, że nadal slychac fajerwerki. Cos ktos odpali i juz nie wyjdzie z domu. Ostatnio tez zeszla przed klatke i ani w jedną, ani w drugą stronę. Pędem do domu.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, że mojej Shilucie przykład innego psa nie daje nic do myślenia:). Dookoła może biegać stado rozbawionych psów, a ona i tak zrobi co sobie w tej swojej dziwnej głowie wymyśli (niestety zawsze wymyśli sobie coś typu "nie chcę nigdzie iść, zabierz mnie do domu", albo "możesz sobie iść, ja i tak się nie ruszę, bo na pewno za rogiem czai się coś co mnie zje"). Mam cichą nadzieję, że w weekend pojedziemy gdzieś na spacer i on w końcu choć trochę pooddycha świeżym powietrzem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Byliśmy dzisiaj na USG i zrobiliśmy badanie moczu (tak się bałam tego pobrania moczu, a okazało się, że poszło gładko i bez problemu). Na USG wszystko wyszło dobrze, nie ma żadnych zmian pęcherza, wątroby, śledziony ani żołądka. Natomiast mocz Shiluta ma niezbyt ładny. Mówiąc obrazowo: za gęsty, za mało kwaśny i jeszcze z jakimiś bakteriami. Wynika z tego, że Shiluta ma przewlekłe zapalenie pęcherza. Dostaje znowu antybiotyk w zastrzykach i jakąś pastę do jedzenia zakwaszającą mocz. Powinna jeść specjalistyczną karmę na tego typu problemy, no ale z racji alergii nie możemy jej na nią przerzucić.
Narazie więc tydzień antybiotyku, a potem następne badanie moczu. Zobaczymy, czy się polepszyło.

Link to comment
Share on other sites

No czytałam, bo i Kraksę poznałam osobiście na którymś spacerze.

A Shilutce ogolili brzuch. Wygląda to dość dziwnie, brzuch miejscami ogolony do zera, a miejscami porobione takie "schody:, a gdzieniegdzie niestety małe ranki, bo maszynka chyba za głęboko się wbiła. No i dziewczyna liże sobie to cały czas.

Edited by justika
Link to comment
Share on other sites

Byłam dziś z Shilą na zastrzyku (na klinikach) i był bardzo miły lekarz, którego o wszystko dokładnie wypytałam (w piątek na wizycie i badaniach był mój mąż, więc musiałam pewne wiadomości uszczegółowić:)). Otóż Shiluta ma w moczu kryształy, dużo i to nie jest dobre. Co tydzień mamy badać jej mocz (więc będę wysoce wyspecjalizowanym pobieraczem psiego moczu) przez ok. miesiąc i sprawdzać, czy po podawaniu Uro-petu kryształy zanikły.
Musimy rozważyć powtórkę testów alergicznych, tak by doszczegółowić, na co konkretnie dziewczyna jest uczulona. Antybiotyk ma brać do piątku (zamienił nam miły pan zastrzyki na tabletki i przynajmniej nie musimy jeździć do lecznicy), w sobotę badanie moczu i z wynikami wizyta u weterynarza. On postanowi co dalej.

Link to comment
Share on other sites

Wczorajsze badanie moczu nie jest niestety najlepsze. Nie ma już bakterii, ale za to mocz jest za gęsty, mętny, ma za duży ciężar i białko. Teraz mamy tydzień bez żadnych leków i w sobotę znowu badanie. Zobaczymy, co wyjdzie i od tego uzależnione będzie dalsze leczenie. Generalnie Shilucie jest chyba lepiej, mimo mrozu biega i szaleje na spacerach:)

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie po cichu myślę, że może od suchej karmy tak jej się robi. Wiem, że Shilka nie może wszystkiego jeść, ale może spróbowałabyś jej trochę pogotować:P Znalazłam w internecie takie coś: ''Kryształy w osadzie moczu - występują w wyniku toczących się procesów zapalnych, błędów żywieniowych, zaburzeń przemiany materii, predyspozycji genetycznych i osobniczych''; '' Podawanie wyłącznie suchej karmy zwiększa ryzyko wystąpienia problemów z nerkami?
Zależy to od spożytej ilości i składu mineralnego karmy oraz od cech konkretnego psa. Wiele z nich zawiera dużo magnezu, który sprzyja kamicy nerkowej, szczególnie u kastrowanych czworonogów. Trzeba więc zwrócić uwagę na informacje podane na etykiecie i skonsultować z lekarzem opiekującym się zwierzęciem, czy i jak często można daną karmę stosować''.

Trzymamy kciuki, żeby to nie był żaden problem z nerkami i żeby następne badania były coraz lepsze:P

Link to comment
Share on other sites

Problemu z nerkami ponoć nie mamy, usg nie wykazało żadnych zmian. Weterynarz też mówił,że właściwie to powinna jeść specjalistyczną karmę dla psów z takimi problemami, ale u nas niestety nie wchodzi to w grę. Zobaczymy, co będzie dalej, po kolejnych wynikach. Może trzeba będzie zmienić karmę na inną dla alergików, albo, tak ja pisałaś, gotować jej (nie wiem tylko skąd ja będę brała mięso, królika, jelenia czy innych egzotycznych zwierząt na które Shila nie ma akurat uczulenia:))

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...