justika Posted January 29, 2012 Share Posted January 29, 2012 Sarny, to nawet u nas na osiedlu się zdarzają, więc właściwie to nie ma problemu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 Jesteśmy właśnie po cotygodniowej wizycie u weterynarza, połączonej z cotygodniowym badaniem moczu. Mocz cały czas, jak to określił "dziwny". Kryształów już nie ma, odczyn dobry, ale cały czas za duży ciężar moczu. Dziś weterynarz konsultował się z dwoma innymi telefonicznie i mamy następną wizytę we wtorek. Do tego czasu mają ustalić, co może powodować tą za dużą gęstość. Ponoć książkowo to jest tak, że ciężar moczu jest za duży, gdy cukier jest za duży (oczywiście Shila miała badany i jest w normie)albo gdy w moczu jest biało w dużej ilości (u Shili te ilości są śladowe i wyszły dopiero teraz przy trzecim badaniu, a ciężar jest za duży od początku). Także u nas obie te ewentualności odpadają. Narazie dostała antybiotyk,, bo po pierwsze znowu dużo sika, po drugie miała zapchane gruczoły okołoodbytowe i doszło do lekkiego zapalenia i po trzecie (bo my zawsze mamy hurtowe ilości dolegliwości:))nadłamał się jej pazur. Wszystko ma minąć. A na ostateczną diagnozę czekamy do wtorku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 Jesooo Shila pobija rekordy... a ja myślałam, że moje dziecię jest mocno chorowite. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 Każdy chyba, kto myśli, że jest w posiadaniu chorowitego psiaka, powinien zapoznać się z historią Shiluty:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 Biedna Shiluta i ty z nią Ale dobrze, że Ciebie ma :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 o matko i córko Shilka - to chyba trzeba paść na kolana za to że Shila trafiła do tak cierpliwego i kochającego domu :) Justynka ja Was nieustannie podziwiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 (edited) Oj tam, bez przesady:). Shila po prostu dba, by mi się nie nudziło. A tak, to przynajmniej 2 razy w tygodniu mam zapewnioną wizytę w przychodni, raz w tygodniu badanie moczu i wizyta w laboratorium, w międzyczasie apteka i troszkę czasu zostaje jeszcze na spacery. Ale jak wszyscy wiemy, Shiluta za tymi nie przepada, więc obowiązków mam mniej. No chyba, że za dworze jest -20, to wtedy zaciągnąć jej do domu nie można:) ..........no i za to, że tak dba o organizację mojego czasu wolnego, zamówiłam jej właśnie śliczną niebieską obróżkę na bazarku u Taks:) Edited February 5, 2012 by justika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 :) a no to i ja pozwolę sobie zaprosić na bazarek :) [URL]http://www.dogomania.pl/threads/222176-PSIOWY-mega-fajny-edycja-II-bazarek-na-4-cele-do-18-lutego-ZAPRASZAM-otwarte[/URL]-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Super bazarek, licytuję książkę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 17, 2012 Share Posted February 17, 2012 A nasza psica znowu ma złe wyniki moczu. Najpierw miała kryształy i białko w moczu, podawaliśmy jakiś antybiotyk, pastę zakwaszającą i w kolejnych badaniach wychodził tylko za wysoki ciężar moczu. Nad tym ciężarem połowa weterynarzy na klinikach się głowiła, robiliśmy badanie krwi, nikt nie wiedział dlaczego. Wczoraj kolejne badanie moczu i powtórka z rozrywki, znowu za wysokie ph, kryształy, białko i bakterie. I nie wiadomo,czy znowu zapalenie pęcherza, czy tylko odczyn się zmienił. Narazie mamy znowu podawać pastę i wstrzymujemy się z antybiotykiem. Najgorzej, że dotychczas robiłam jej badania moczu w laboratorium Vet-lab, bo czynne jest w sobotę. Chodzę do pracy na 7 i rano nie mam możliwości pobrania jej moczu i oddania do analizy. Ale już ostatnio kazano nam przywieźć mocz do klinik, bo lekarze chcieli go u siebie zbadać. I teraz za każdym razem mam go wozić do klinik, a niestety nie mam za bardzo możliwości. Chyba będę musiała za każdym razem brać dzień wolny, a przy tempie badań mojej Shiluty, wolnych dni w pracy starczy mi na jakieś pół roku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted February 17, 2012 Share Posted February 17, 2012 OMG - Shilka na łancuch i do budy , a tak serio to jeśli bedize potrzeba zawsze możesz zostawić siuski po drodze do pracy u mnie a ja juz jako kurier je dowiozę do badania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 17, 2012 Share Posted February 17, 2012 Bardzo Ci dziękujemy za propozycję, pewnie będziemy zmuszeni skorzystać (czyli zrobię Wam nalot mieszkania o godz 6.30 atakując kubeczkiem pełnym świeżych, porannych sików:)), ale jeszcze nie teraz. Narazie mamy tydzień wolnego od badań, jemy (a właściwie ona je) pastę i czekamy aż zadziała. Jedno co dobre, to ta pasta smakuje jej bardzo i dostaje ją w ramach nagrody za wykonanie jakiejś sztuczki. Tym sposobem nie powinna się jej za szybko znudzić, a istnieje niestety szansa, że będzie ją musiała jeść do końca swych dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted February 18, 2012 Share Posted February 18, 2012 Jak nie urok to przemarsz wojsk u was! Jedyne co można powiedzieć ZDROWIA! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 8, 2012 Share Posted March 8, 2012 Muszę się podzielić z Wami pewnymi przemyśleniami. Otóż myślałam, że skoro Shila jest już u nas ponad 2 lata, to choć trochę przestała się bać i stresować. Otóż myliłam się. 2 dni temu poszłyśmy na spacer, pobiegać po wałach przeciwpowodziowych. Shila lubi tam chodzić, jest trawa, są patyczki. Niestety wraca się stamtąd niedaleko tej przeklętej strzelnicy i oczywiście zaczęli strzelać. Shila spanikowana, ciągnie jak parowóz, nie wie, czy ma się cofać spowrotem na wały, czy biec przed siebie. Musiałyśmy przejść przez ok. 15min. wśród tych wystrzałów, które cały czas były słyszalne. Słońce świeciło i pod domem zobaczyłam, że ona jest cała pokryta czymś białym. Okazało się, że Shiluta tak mocno się zestresowała, że w ciągu 15 minut obsypała się łupieżem. Cały jej grzbiet i głowa pokryły się białym "kurzem". Tak strasznie było mi jej szkoda. A najbardziej dlatego, że nie potrafię jej przekonać, że nic złego się nie dzieje, że wszystko jest w porządku. W domu od razu zasnęła, a gdy się obudziła wieczorem, łupieżu już prawie nie było. Wyniki moczu nadal złe, jutro kolejna kontrola. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted March 12, 2012 Share Posted March 12, 2012 Ehhh... takie właśnie jest życie ze strachliwym psem :( Amy jest u mnie już ponad 7 lat i dalej tak samo się boi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 13, 2012 Share Posted March 13, 2012 Czytam sobie różne wątki, gdzie czasami też jest mowa o strachliwych psach, ale prawie zawsze po jakimś czasie jest napisane, że psy są już "normalne", niczego się nie boją i egzystują jak każdy inny czworonóg. I często zastanawiam się, jak oni to robią. Bo ja starałam się i staram, ale już chyba nic więcej nie osiągnę, by poprawić jej komfort życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted March 13, 2012 Share Posted March 13, 2012 U nas niestety te fobie co były to dalej są :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 (edited) Wiosenny spacerek [URL=http://tinypic.pl/5dl3rrqh47jd][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/5dl3rrqh47jd_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/b7rvyrefp4vr][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/b7rvyrefp4vr_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/57jmm9gxn4kh][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/57jmm9gxn4kh_t.jpg[/IMG][/URL] Edited March 18, 2012 by justika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 Byliśmy na spacerze z większą grupą psów, ale oczywiście Shiluta innych nie lubi. Pogryzła się z dość sporą psicą, kuleje aktualnie na tylną łapę. I oczywiście najbardziej lubi zabawę z pancią:) [URL=http://tinypic.pl/54rbclq8v15j][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/54rbclq8v15j_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/8iqpoxn9pv58][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/8iqpoxn9pv58_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/poydgn2yvkum][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/poydgn2yvkum_t.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 [URL=http://tinypic.pl/p5q4ioinp47u][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/p5q4ioinp47u_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/34k68s3tkggq][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/34k68s3tkggq_t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://tinypic.pl/3k0xfstjrvy3][IMG]http://tinypic.pl/i/00172/3k0xfstjrvy3_t.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 ja też chcę mieć taki błyszczący włos jak Sziluta :roll: chyba sobie taką samą karmę kupię :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 A ponoć błyszcząca sierść u psa jest oznaką zdrowia i dobrej kondycji:). Patrząc na Shilutę można by stwierdzić, że choroby to coś co jej nie dotyka:). A abonament u weterynarza to mam wykupiony w celach towarzyskich:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 [quote name='justika']... A abonament u weterynarza to mam wykupiony w celach towarzyskich:)[/QUOTE] hmmm no właśnie, warto sprawdzić czy przypadkiem pan doktor to nie jakiś przystojniak... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 hm.....:) ja ją za karę do tych weterynarzy zabieram, bo inne metody wychowawcze nie skutkują:) I straszę ją w domu, że jak będzie się tak zachowywać, to pójdzie do pana doktora..... ale jak widać ta metoda też nie skutkuje:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted March 19, 2012 Share Posted March 19, 2012 (edited) Mój pies dzisiaj: łazi obolały po wczorajszej walce, ale będzie żył:).No i nie sądzę, by dostała jakąkolwiek nauczkę, że nie warto atakować większych i silniejszych. Choć czasami myślę, że ona lubi dostawać wpierdziul, bo mniejszych i słabszych nigdy nie atakuje....a od większych zawsze dostaje......Ech....... Edited March 19, 2012 by justika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.