Jump to content
Dogomania

7 lat samotności? Już nie! KRĘCIOŁ POJECHAŁ DO DS!!! PROSZĘ TRZYMAĆ KCIUKI!!!


magdyska25

Recommended Posts

  • Replies 916
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przygotowania do przyjazdu Kręciołka trwają.
Czekamy już na niego z niecierpliwością i nawet wczoraj na długim spacerze w podwrocławskich lasach zastanawialiśmy sie jak Kręcioł już będzie z nami.
U Was też tyle śniegu? My wczoraj brodziliśmy w półmetrowych zaspach, wróciliśmy mokrzy i z rumieńcami planując trasę pod Warszawę i nasz pierwszy dzień z psem w domu.
Czy ktoś ma też koty i psy? Proszę, opowiedźcie jak wprowadzałyście nowych czworonożnych lokatorów do domów.
Pozdrawiamy i czekamy na pomysły;-)

Link to comment
Share on other sites

Najnowsze zdjęcia Kręćka na pewno doślę niebawem..
Jak na razie jestem w ciągłych rozjazdach...
Pani Aniu mówiłam o suni, którą wzięłam ze złamaną nogą, oto Ona:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/121843-PomA-A-cie-Karinie-BEZ-POMOCY-FINANSOWEJ-GROZI-AMPUTACJA[/url]

Ja mam psy i koty. Jeden z moich psów trafił do mnie jako szczeniak, drugi jak miał ok. 7 m-cy, no i teraz Karina.
Zgadzam się z Pani wypowiedzią na temat wprowadzania psa do domu gdzie mieszkają już koty (bo to w końcu On musi się dostosować do warunków jakie tam panują a nie odwrotnie).
Na pewno pierwsze spotkania muszą się odbywać pod kontrolą, w odległości i na samym początku dobrze by było separować zwierzęta/nie zostawiać Ich samych w jednym pomieszczeniu itp.

Zaraz ściągnę tu kilka osób, które opiszą jak One by to zrobiły.

Tak sobie pomyślałam czy na wprowadzeniu nowego członka rodziny nie pomogłaby Marta?

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że po tylu latach wreszcie szczęście powraca do Kręcioła. Bardzo cieszy fakt, że Państwo są na forum. Już nie mogę doczekać się zdjęć po adopcji, z rodziną :cool3:.
O śniegu nic nie napiszę bo nie chcę sobie przypominać o metrowych zaspach w całym mieście (ale pies je lubi :roll:).
Co do kotów to ciężko przewidzieć wzajemną reakcję zwierząt. Ważne żeby się nie zniechęcać lub przesadnie nie denerwować w razie początkowych problemów. W większości przypadków psy i koty spokojnie żyją obok siebie a czasem nawet ze sobą.
Kręcioł jest bardzo przyjazny w stosunku do ludzi. Myślę, że po paru chwilach razem, zabawie, spacerach, karmieniu nie powinno być większego problemu z skupieniem na sobie jego uwagi, gdy za bardzo będzie interesował się kociskami. Wiadomo, że na początku należy zachować pewne środki ostrożności. Nie puszczać od razu psa do kotów. Dać mu oswoić się z mieszkaniem, z ludźmi, z nowymi zapachami (również z tymi kocimi).
Ja rok temu wzięłam psa ze schroniska mając już w domu kota. Myślałam, że najważniejsze żeby pies nie zwracał uwagi na kota, bo sam kot nie będzie dla niego problemem. 2 pierwsze dni pies w ogóle nie reagował na kota (była zaaferowana nowym miejscem, musiała odespać, przyzwyczaić się do nowego środowiska). Trzeciego dnia kot wszedł do pokoju z psem i niestety został pogoniony przez całe mieszkanie, w efekcie w czasie ucieczki wyrwał sobie pazura i przestraszony przez tydzień mieszkał na parapecie. Nie czułam się zbyt dobrze widząc kota w takim stanie. Po tym baardzo pilnowałam psa, przez jakiś czas były odizolowane. Emocje opadły. Później pies był karmiony/nagradzany/chwalony gdy siedział z kotem w jednym pokoju. W końcu sunia pojęła, że kot mieszka i będzie mieszkał z nią w domu. O ile nie musi się z nim przyjaźnić to musi go szanować. W tym czasie kot nabrał na nowo pewności siebie (a myślałam, że po ataku zachowa chociaż trochę respektu przed psem) i nic nie jest mu straszne. Teraz bez żadnego strachu podchodzi do psa, wącha pyszczek (nawet gdy pies protestuje), gania, rzuca się na szyję a pies musi uciekać. Czasem sunia macha do kota ogonem i nawet go poliże ale przez większość czasu, w przeciwieństwie do kota, chce zachować bezpieczny dla niej dystans.
Wydaje mi się, że z czasem Kręcioł i koty przyzwyczają się do siebie a może nawet polubią (mi się marzy pies i kot leżący na jednym posłaniu ale...). Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Państwa myśli i koty ładnie przyjmą Kręcioła w domu (bo przecież 4 mruczki to mały gang ;), któremu lepiej nie podpadać).

Link to comment
Share on other sites

U mnie przewijały się przez dom różne psie i kocie tymczasy, wprowadzałam w stado nowe dorosłe psy, nowe dorosłe koty przy różnych zestawach już zadomowionych - da się :)
Bardzo ważne, żeby przy pierwszym kontakcie pies był na smyczy. Pies puszczony luzem biegnie obwąchać kota, kot ucieka, pies goni i się nakręca.
Dużo zależy od reakcji kota. Jeśli jest odważny, potrafi dać psu w pysk to super. Szybko sobie psa wychowa ;) Generalnie: wprowadzamy psa na smyczy. Druga osoba bierze na ręce najodważniejszego kota i obserwując reakcje zwierząt, jeśli będzie to możliwe i bezpieczne dać psu powąchać kota. Ocenimy wtedy też sytuację jak postępować dalej. Czy można pozwolić zwierzakom od razu na kontakty czy będzie konieczność izolacji i powolnego oswajania. Na pewno przez pierwsze tygodnie nie powinno zostawiać się zwierzyńca razem luzem bez nadzoru. To tak w skrócie.

Link to comment
Share on other sites

Piękna sunia Pani Magdo, no wspaniały pies!:loveu:

Bardzo spodobało mi się określenie "koci gang" - naprawdę czasem czuję, że te kocie charrakterrrrne bestie rządzą naszym domem i chodzimy z moim Maćkiem jak w zegarku od karmienia, po głaskanie, po czesanie:lol:. Swoją drogą, uwielbiamy to!

Tak, myślę o separacji (zwierząt naturalnie:lol: ), wprowadzeniu psa na smyczy i w materiałowym kagańcu (suńka mojego męża bardzo natrętnie lizała koty, że aż były morke i wiem, że one tego nie lubią...lepiej więc żeby pies na początek za bardzo nie okazywał im czułości).
Kupię clicker lub piłkę, żeby psa w miarę odciągnąć od kotów, paróweczki (przysmaczek Kręciołka) na wynagradzanie go za grzeczne zachowanie. Nie jestem jednak "psim psychologiem", powiem szczerze, że martwię się jak to będzie, ale że donosiłam kolejne koty, mam jedynie doświadczenie z separowaniem i przyzwyczajaniem do siebie "nowych kocich nabytków";).

Ostatni, najmłodszy Blackie (też z mazowieckiego) w ogóle nie zrobił już na "starych wygach" wrażenia (wiem, wiem...to był kot), ale myślę --- po ostatnim starciu naszych kotków z psem --- że będą przyjazne i ciekawe i raczej nieagresywne. Trzymajcie proszę kciuki, szczególnie za najstarszego dziadunia Bolero (którego kiedyś dotkliwie pogryzły psy), bo on jedyny źle to spotkanie znosił i jeżeli może być trudno, to właśnie z Nim.

On rządzi w domu, niejednokrotnie daje po pyszczku młodziakom :diabloti: więc i jego będę "trzymała na wodzy" wprowadzając psa.

W razie innych pomysłów, proszę Was o rady!

P.S. Z Panią Martą widzę się (wstępnie) dopiero 3.03 na spacerze, dlatego, że nie wiem o której z trasy wrócimy do domu --- czeka nas jakieś 14h jazdy (szacujemy powrót na 20-21, jak nie później). Ale damy radę:roll: ... jakoś.

Link to comment
Share on other sites

Obiecane zdjęcia Kręćka z soboty :loveu::

Nie ma to jak optymistyczny uśmiech:loveu::

[IMG]http://images41.fotosik.pl/258/92a9e0eccb6c7f9emed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images42.fotosik.pl/174/e08169fe6eecfd8bmed.jpg[/IMG]

Potrafię (nieraz) ustać w miejscu ;):
[IMG]http://images45.fotosik.pl/263/1e47c1ccdd6ed343med.jpg[/IMG]

Ale zazwyczaj wychodzę tak:
[IMG]http://images48.fotosik.pl/262/3f2d0c3d21629d3dmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images39.fotosik.pl/258/5e28899fb2fd3d87med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images43.fotosik.pl/262/9d7c78ff3fd48a15med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images48.fotosik.pl/262/b357921c6e7b0752med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images36.fotosik.pl/149/dacd6364b0dfe9b0med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images43.fotosik.pl/262/d5e8658f725a08a0med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images41.fotosik.pl/258/3b3d86713c683948med.jpg[/IMG]

Skończ już kobieto! Chodź na spacer ;)

[IMG]http://images45.fotosik.pl/263/c649ffb750ddcc1fmed.jpg[/IMG]


Edit:

Przepraszam, że zdjęcia są robione "z góry" ale jak jestem sama nie daje rady zrobić z innej perspektywy. Kręcik wtedy jest w 5 sekund przy mnie i ewentualnie mogę tylko zdjęcie nochala zrobić:lol:

Link to comment
Share on other sites

Oooo mamo, Kręciołek jest cudny!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wierzę, że tyle był sam i nie wierzę, że dopiero my żeśmy tak bardzo go pokochali.

Czy jego w ogóle da się nie kochać i nie lubić? No same powiedzcie?!:loveu:

Czasem zastanawiam się o co ludziom w życiu chodzi...bo jak nie o przyjaźń, miłość i te zakochane oczy czworonoga...to ja już nie wiem. Nic nie jest ważne jak patrzę na Kręciołka i już czekam na pierwszy spacer z nim. Codziennie o tym myślę, oglądam jego fotki.

Sori, że taka dziś jestem sentymentalna...to chyba przez tą grypę...tylko w łóżku leżę i jakieś stare filmy oglądam. :roll:Chyba mi siadło na psychę, ale jak mawia moja mama: "wtedy do serca przytul psa"...na razie kota sobie przytulam, a psa jak wyzdrowieję.;)

Kręcioł...już na dniach po Ciebie jedziemy. Trzymaj się chłopie, kocyk i kojec już czeka!

Pozdrawiam Was Wszystkie dziewczyny!!!!!!!!!

;-))))))))

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę że Kręciołek wreszcie zaraził kogoś swoim optymizmem:):):)

Jeszcze tylko kilka dni. Możemy zacząć odliczać.
Aniu życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!

Szepnęłam Kręciołkowi na uszko, że już niedługo i będzie miał wreszcie SWOICH Właścicieli. Chyba zrozumiał że los zaczyna się do Niego uśmiechać ;)
Teraz już musi być tylko lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety pieniądze będą nadal potrzebne, gdyż 24.02 mija kolejny miesiąc, więc trzeba będzie zapłacić 465 zł. ( a mamy 325 zł.) do tego do 2.03 zostaje 6 dni i kolejne 90 zł.
W sumie musimy mieć 555 zł....
Jeszcze ja nie zapłaciłam za luty ale postaram się pokryć "dziurę budżetową" z tym że nie jestem w stanie zapłacić aż 230 zł.

Link to comment
Share on other sites

Witam, dziękuję za życzenie zdrowia, oj się przydadzą. Powoli wracam do siebie.

Weszłam na wątek (i nie chcę wyjść na głupka), ale dopiero teraz pomyślałam o finansach. Przepraszam, że wcześniej nie zaproponowałam wpłaty na Kręcioła, ale w tych wszystkich emocjach po prostu na to nie wpadłam.

Załatamy tą "dzuirę budżetową" z meżem;), nie ma problemu. Proszę tylko na prive lub na maila Pani Magdo podać mi konto, na które mają być wpłacone pieniądze, na (max.) wtorek będą. :lol:

:p Sama odliczam dni do przyjazdu psa i zazdroszczę już czasem wszystkim wyprowadzającym ich czworonogów. I mnie niedługo będzie wyprowadzać Kręcioł:loveu:.

Pozdrawiam Wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...