Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='sator_k_']Po za tym ty mieszkasz w bloku (prawda?) i decyzja o wydaniu psa jest na pewno dłuższa niż wyeksmitowaniu go na podwórko. No i Ty jesteś jednak dorosła.[/QUOTE]

Tak mieszkam w bloku ale mam ogródek i jak by sie uparli zbili by mu tam kojec i tam go przeniesli ale na szczescie maja za mieciutkie serduszka do zwierzat :) , no tak jestem dorosła i to na pewno mi pomogło ;)

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jak mieszkałam jeszcze z rodzicami i mieliśmy psy, to zawsze były trzymane w domu, bo w starej kamienicy podwórka nie było ;( Rok temu kupiliśmy z mężem dom. Od początku jak szukałam psa, to mój kochany mąż twierdził, że pies będzie tylko trzymany na dworze :/ A ja uparcie, że NIE!! Pies ma być domowy i już, a nie podwórkowy! No i po kilku tygodniach słownych wojen poddał się :D Tora jest psem domowym. Owszem, ma budę na podwórku, ale tylko dlatego, że jak jesteśmy w pracy, to zostawiamy ją na dworze.
Pomęcz rodziców. Może wkońcu się przekonają, że fajnie siedzieć, oglądać TV i drapać psa za uchem ;)

Posted

[B] [/B]

[INDENT] [URL="http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06720.jpg"][QUOTE][/URL][URL="http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06720.jpg"]http://i1194.photobucket.com/albums/...a/DSC06720.jpg[/URL]
Łapy psu powyrywała i jeszcze szarpakiem jakimś mu się bawić każe :shake:[/QUOTE]
racja, biedny Sator..:shake::diabloti::diabloti:

z rodzicami zawsze tak będzie.. moi się na prawdę 'udali' jeśli chodzi o podejście do psa ale i tak konflikty są i będą.
a też dobija mnie moja mama która co jej nie powiesz wie lepiej. np że kastracja to krzywda, bo koleżanka koleżanki kuzynki wykastrowała kiedyś psa i teraz żałuje (powód nieznany). i nie pogadasz.
[/INDENT]

Posted

[quote name='sator_k_']No właśnie wszycy mi mówią, że on jest za chudy, ale jak ja mu dam więcej jeść to potem są kuchenne rewolucje czyt. luźna kupa. Może na jakiś kurzych łapkach go podtuczę...
Właśnie może coś poradzicie? I co sądzicie, bardzo jest za chudy?

Nie musicie tego czytać, ale ja muszę to napisać, bo już nie mogę wytrzymać sama ze sobą, a nie mam się komu wyżalić.
Mam już po prostu dosyć. Nie wiem, czy to dlatego, że jest taka parszywa pogoda, ale jakoś mi dzisiaj wyjątkowo smutno, że rodzice nie zgadzają się na psa w domu. A jak widzę zdjęcia, filmiki psów w domu, nawet opis jakie to psy są niedobre, bo zjadły pół drzwiczek od szafki to normalnie czuję jakiś ciężar na sercu. I jeszcze wpędzają mnie w takie poczucie winy...
Bo tak chciałam, żeby Satora wykastrować - głupia jesteś, sama się wysterlizuj, jeszcze czego, psa kastrować!
Chcę, żeby pies był w domu - co ty chcesz temu psu zrobić. Przecież pies się w domu męczy! Na podwórku to sobie pobiega i jest szczęśliwy, a w domu to jak w więzieniu.
Chciałam klatkę dla psa, na treningi i obóz - dla niego klatka będzie jak kara. Ty wogóle słyszysz co mówisz?

Tylko najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że oni są najmądrzejści choć się tym psem nie zajmują. To nie oni się siłują z psem, bo ten się chce wyrwać do innego psa. To nie oni się męczą, bo pies woli sobie coś niuchać, a mnie olewa. To nie oni wysłuchują rozpaczliwego ujadania psa na treningu... To nie oni wychodzą z psem jak jest 15 stopni mrozu i śnieżyca, jak leje, jak jest taki upał, że nikomu się nic nie chce. To nie oni wychodzą z psem po mimo tego, że są po 10h zajęć, a na drógi dzień jest sprawdzian i się trzeba uczyć.
Jak w niedzielę deszczyk pada, to nie oni nie idą, bo brzydka pogoda.
Ale to ja tylko wymyślam jakieś bzdury i chcę unieszczęśliwić psa.
Za to oni na szczęście stoją na straży dobrego samopoczucia Satora. Jak dobrze, że są jeszcze tacy ludzie!

PS Nie czujcie się zobowiązani do pocieszania mnie. Już samo to, ze się wypisałam trochę mi pomogło.
PS2 Po za aspektem psa, moi rodzice są całkiem spoko, ale nie zmienia to faktu, że jest mi przykro.[/QUOTE]


Sator jest jeszcze młody, masz czas, żeby namówić rodziców.
Mój Atos przez 7-8 lat mieszkał na dworzu i wcale smutny z tego powodu nie był.
Zajmowałam się nim ile mogłam a na starość wzięłam do mieszkania.


Co do jego postury - jezeli nie jest jakiś nadmiernie wychudzony to nie widze problemu. ;)
To letnia sylwetka mojej suni [url]http://wd4.photoblog.pl/np2/201101/D3/85417913.jpg[/url] od tego odejmij puszystą sierść.
Żebra na wierzchu, talia osy, owczarek to skóra kości i mięśnie, nie tłuszcz. ;)

Posted

[quote name='sator_k_']
Uuu szkoda, że ma taki problem, bo szrapanie to świetna zabawa. Na wszytsko tak wrażliwie reaguje? Na pluszaki np. też?
[/QUOTE]

No niestety tak :shake: Najgorsze że on bardzo lubi się przeciągać tyle że ja się boję bo on ma problemy z krzepliwością i potem mu się to ciapie przez parę godzin nawet :shake:

Co do rodziców to nie zazdroszczę, szczerze powiedziawszy to ja osobiście zawsze się cieszyłam że nikt mi się nie wpierdziela do wychowania i opieki nad psami.
Ale wystarczy że pójdę do babci i doskonale wiem co czujesz, bo ona już nie raz mi awantury o Funię i Pamira robiła, że to niby źle karmię, wychowuję i ogólnie wcale o nie nie dbam.

Posted

z rodzicami niestety już tak bywa. Ile już miałam kłótni z rodzicami o psa to się zliczyć nie da. Najgorsze jest to że psami się nie interesują, nie czytają o nich nic, ale oni wiedzą najlepiej i na nic to co ja mówię, bo przecież oni się lepiej znają na psach :shake: chociaż ostatnio sytuacja i tak się poprawiła, kiedyś co chwilę mówili, że żałują że się na psa zgodzili, że lepiej byłoby się go pozbyć, ale teraz mówią że nie oddali by go za nic na świecie

Posted

Wczoraj był pierwszy sukces w pertraktacjach. Absolutnie nie o psa w domu, ale rodzice, dali się przekonać do barfa :D

Nawet mam ochotę jakies zdjęcia dodać, ale na dworze leje, w domu mamy remont i nie mam gdzie psa obfocić :/

Posted

[COLOR=blue]no niestety na rodziców sie nic nie poradzi...jedni są lepsi inni gorsi...
co do kastracji mój tata nigdy nie był temu przychylny a że pies jest mój przyszło 18 rozmowa z mamą
o tym, że nie interesuje mnie to co tata mówi idziemy z Bonem na ciachanie i tyle;)

u mnie pogoda rano była do D...a teraz nawet jest ok słońce wychodzi;)[/COLOR]

Posted

U nas też słonko wychodzi. Może nawet coś dzisiaj wrzucę.
Jedynym plusem dzisiejszej pogody było to, że w lesie ludzi nie było i mogłam Satora puścić z linką i nawet się trochę pobawiliśmy.:multi:

I jestem po rozpakowaniu pierwszej tury kości do barfu. 4kg kości wieprzowych OHYDA, OHYYDAAA!!

Posted

U mnie też są wieczne fukania, że po co sterylizacja? A szczeniaki chociaż raz miała, żeby nie zwariowała? A po co kennel? A po co tyle zabawek? A po co nowa obroża? A po co te szelki? I tak bez końca... Czasem mam ochotę walić głową w ścianę, ale cóż - wiem, że pewnych rzeczy nie przeskoczę, dopóki ja płacę za "zachcianki" jak kennel czy akcesoria to się nie przejmuję... Mam tylko cichutką nadzieję, że już niedługo będę mogła się wynieść z domu i w końcu będzie normalnie... Do odkręcenia też mam parę rzeczy przez moją wspaniałą familię - wpuszczanie gości do domu na przykład, bo jak pies się szczerzy na gości to hahaha, takie fajne, bo przecież ma bronić domu! ale jak taki stan trwa wg nich zbyt długo to ją wywalają na miejsce z bulwersem, że nie poznała cioci/babci/kogoś tam, głupi pies... :roll: Ostatnio zwalili suce aportowanie, myślałam, że zaduszę... Dla mnie praca od nowa, dwie piłki, piszczenie jak wariatka, bezcenne spojrzenia przechodniów ;) Odwołanie też spalili (zwłaszcza siostra, która z psem wychodzi oprócz mnie), w sumie muszę zacząć od nowa na zupełnie inne hasło, ale takie, żeby na nie nie wpadli :evil_lol: Same problemy z tymi rodzicami, ech.

Posted

Jedyny plus, że się psem za bardzo nie zajmują to to, że mi komend nie psują.

A teraz nasza zdjęciowa opowieść. Kiepsko, bo kiepsko jest, ale jak pisałam na dwór to strach wychodzić, a w domu malowanie, więc jest bardzo ograniczona przestrzeń.

Nie tak dawno, bo tylko pare minut temu był sobie Sator
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06729.jpg[/IMG]
Miał on pewien szarpak...
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06734.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06733.jpg[/IMG]
...którym co raz bardziej lubił się bawić
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06732.jpg[/IMG]
Po tak intensywnej rozrywce nadszedł czas na pierwszą barfową przekąskę
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06737.jpg[/IMG]

Posted

Sator żuł dzielnie i dokładnie...
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06738.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06739.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06742.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06741.jpg[/IMG]
..bardzo się przy tym relaksując :evil_lol:
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06743.jpg[/IMG]

Posted

Sator zrozumiał tłumaczenia pani, że jedzenie drogie i że jak sam nie poluje to musi trochę dorobić. Padło na reklamę farby (a co nie tylko PON-y mogą ;))
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06744.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06746.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06745.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06747.jpg[/IMG]
No, ale ile można pracować??? (szpanujemy nową sztuczką ;))
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06748.jpg[/IMG]

Posted

Koniec
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06736.jpg[/IMG]

Nie wiem czy się chwaliłam, ale umiemy slalom do tyłu:cool3:
Mam nawet słabe nagranie to może niedługo wrzucę :)

Posted

Tak to już niestety jest z tą rodziną...Ja też się ciągle denerwuję, co prawda moi rodzice są w porządku (za bardzo się psem nie zajmują, ale dla mnie to plus), ale mieszkamy też z dziadkami :roll: Dziadek ciągle dokarmia psa i nie są to małe ilości, tylko np. cała kromka chleba, ziemniaki z obiadu, jakieś tłuste sosy...Żadne prośby ani groźny nie pomagają. Dochodzi do tego, że jak jestem w domu to staram się aby pies cały czas był w zasięgu wzorku. Poza tym dziadkowie wypuszczają też Duffla samego na ogród i nie reagują na szczekanie, co doprowadziło do tego, że jak pies jest na podwórku to pięknie drze ryja na każdego, kto przechodzi obok płotu :angryy: Żadne oduczanie nie ma sensu w takiej sytuacji :angryy:

Haha świetna mina :D Chyba nowe jedzonko smakuje ;)
[URL]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06743.jpg[/URL]

Piękna reklamy farby !

Ciekawa jestem, jak wygląda ten slalom do tyłu ;)

Posted

[URL]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06744.jpg[/URL] ten uśmiech mnie rozbroił :multi: Czekam z niecierpliwością na filmik ze slalomu do tyłu, my z Melą właśnie opanowałyśmy slalom do przodu.

Posted

[quote name='Ewa&Duffel']Tak to już niestety jest z tą rodziną...Ja też się ciągle denerwuję, co prawda moi rodzice są w porządku (za bardzo się psem nie zajmują, ale dla mnie to plus), ale mieszkamy też z dziadkami :roll: Dziadek ciągle dokarmia psa i nie są to małe ilości, tylko np. cała kromka chleba, ziemniaki z obiadu, jakieś tłuste sosy...Żadne prośby ani groźny nie pomagają. Dochodzi do tego, że jak jestem w domu to staram się aby pies cały czas był w zasięgu wzorku. Poza tym dziadkowie wypuszczają też Duffla samego na ogród i nie reagują na szczekanie, co doprowadziło do tego, że jak pies jest na podwórku to pięknie drze ryja na każdego, kto przechodzi obok płotu :angryy: Żadne oduczanie nie ma sensu w takiej sytuacji :angryy:

Haha świetna mina :D Chyba nowe jedzonko smakuje ;)
[URL]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06743.jpg[/URL]

Piękna reklamy farby !

Ciekawa jestem, jak wygląda ten slalom do tyłu ;)[/QUOTE]
Rodzina - temat rzeka
A żarełko jak na razie mu spasowało :)
Zaraz zaspokoję Twoją ciekawość ;)
[quote name='Kasia&Mela'][URL]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06744.jpg[/URL] ten uśmiech mnie rozbroił :multi: Czekam z niecierpliwością na filmik ze slalomu do tyłu, my z Melą właśnie opanowałyśmy slalom do przodu.[/QUOTE]
Brawo! :)
[quote name='dOgLoV']Duluxowy Sator świetny :loveu::loveu::loveu::loveu:[/QUOTE]
dzięki, dzięki ;)

Aż mi wstyd coś takiego pokazywać, ale macie :eviltong:
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=87e251Kj56Q[/URL]

edit: znowu muzyke wcięło. Musze porposić Kaśkę, żeby naprawiła... eh

Posted

Gratulacje !!;) filmik swietny:) A co do rodziny u mnie jest to samo, tylko babcia wypuszcza Toro z kojca jak tylko on zaczyna szczekać.. Ostatnio tak się z nia o to pożarłam że sie do mnie chyba tydzień nie odzywała, ale teraz mi przynajmniej psa nie wypuszcza i gamoń całe do południa grzecznie spi w budzie;)
A na Duluxie nie jest czasem bobtail? Zawsze mi sie wydawało że to on:)

Posted

Też mi się wydawała ze Dulux to bobtail, ale może się mylę.

Sator świetny:loveu: slalom do tyłu cud :lol:
Kurde też bym chciała Krowie przestawic na barfa, ale jak sobie pomyślę że trzeba by to wszystko przygotowywać, bawić się z tym mięsem, odpowiednie porcje układać etc to mi się odechciewa. Jedyne surowe mięso jakie jestem w stanie dotknąć to filety z drobiu:eviltong:

Posted

Przyszły polatrki! :multi:
Na żywo mają intensywniejsze kolory niż na zdjęciu :)
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06749.jpg[/IMG]
Pierwszy wyrób. Mam jeszcze kilka zrobionych, ale nie zdąrzyłam obfocić.
[IMG]http://i1194.photobucket.com/albums/aa378/satorkowa/DSC06755.jpg[/IMG]
Jakby co to zapraszam na PW:cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...