Isadora7 Posted October 25, 2009 Author Posted October 25, 2009 Reventia bardzo dziekujemy za informacje o naszym Pierdzielku. Jak dla mnie to wygląda na sytuacje, która się zdecydowanie normuje. Daj proszę znać jak będzie dalj z jego terapią fizyczną i psychiczną. A Tobie zdrowia, zdrowia, zdrowia. Quote
Reverentia Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 Mam nadzieję, że psy nie mogą się od człowieka zarazić katarem, bo Ares by się na pewno zaraził. Ma dziwny fetysz - zjada moje przemoczone chusteczki! Jak tylko jakaś spadnie ze stołu, a o to nietrudno, bo są ich wielkie kopy, pies natychmiast podbiega i zaczyna taką przeżuwać :P Oczywiście staramy się go powstrzymywać, ale jakaś chusteczka zawsze się wymknie, choćby w nocy, jak się budzę i odkładam je byle gdzie. Zwariowany pies. Mam nadzieję, że trawi celulozę :P Quote
Isadora7 Posted October 25, 2009 Author Posted October 25, 2009 MÓj Rambo też uwielbia "wycierać nos" i robi to z taką precyzją, zę nawet odkurzaczem ciężko te drobiny wygarnąć. Ja już opanowałam "nie zostawianie" chusteczek w zasięgu, ale tez mi się czasem zdarzy. Oj wtedy masakra. Ale nie sądzę aby od tego się zaraził. Quote
GochaT Posted October 26, 2009 Posted October 26, 2009 [quote name='Reverentia']Mam nadzieję, że psy nie mogą się od człowieka zarazić katarem, bo Ares by się na pewno zaraził. Ma dziwny fetysz - zjada moje przemoczone chusteczki! Jak tylko jakaś spadnie ze stołu, a o to nietrudno, bo są ich wielkie kopy, pies natychmiast podbiega i zaczyna taką przeżuwać :P Oczywiście staramy się go powstrzymywać, ale jakaś chusteczka zawsze się wymknie, choćby w nocy, jak się budzę i odkładam je byle gdzie. Zwariowany pies. Mam nadzieję, że trawi celulozę :P[/QUOTE] tak to jamniczy zwyczaj jak mój śp jamnior wyciągał paniom przychodzacym w odwiedziny z torebek zasmarkane chusteczki takie bawełniane jak kiedyś były to dopiero był obciach (moja mama zawsze mówiła Miloszek portwele wyciągaj) i do Pani Areska nie poddawać sie jak mu sie w czymś ustąpi to koniec , wiem,że kąsanie jednym ząbkiem może być stresujące ale dacie radę Quote
stonka1125 Posted October 26, 2009 Posted October 26, 2009 [quote name='GochaT']tak to jamniczy zwyczaj jak mój śp jamnior wyciągał paniom przychodzacym w odwiedziny z torebek zasmarkane chusteczki takie bawełniane jak kiedyś były to dopiero był obciach [/QUOTE] gocha przestan,jakos te papierowe mniej obrzydliwe są.. Quote
iwlajn Posted October 27, 2009 Posted October 27, 2009 A to ciekawe - to zaiteresowanie zasmarkanymi chusteczkami, to takie powszechne wśród jamników?:crazyeye: a nieużytych nie wyciągają?:evil_lol: Quote
Isadora7 Posted October 27, 2009 Author Posted October 27, 2009 [quote name='iwlajn']A to ciekawe - to zaiteresowanie zasmarkanymi chusteczkami, to takie powszechne wśród jamników?:crazyeye: a nieużytych nie wyciągają?:evil_lol:[/QUOTE] Też wyciągają, ale chyba wolą używane:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: Quote
GochaT Posted October 27, 2009 Posted October 27, 2009 [quote name='Isadora7']Też wyciągają, ale chyba wolą używane:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:[/QUOTE] Zdecydowanie zasmarkane bardziej smakują pierdzielkom:razz: Quote
yunona Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 Nieźle się obśmiałam czytając ostatnie posty.:evil_lol: Chyba zbyt dosłownie Aresik potraktował moje życzenia na nowy domeczek.:p O tym, że kaganiec pomaga wyciszyć się psu to było wiadome ,Isadorka też wiedziała (a Harutka spokojnego widziała w kagańcu miękkim) tylko skojarzenie nie przyszło w odpowiednim momencie. Widać, że roboty huk, nie do przerobienia tyle jamniorątek sierotek.:mad: A ja nie mogłam dostać się wcześniej na dogo, bo internet u mnie modernizują i jest kiepskawo. Dobrze, że wetka zna zwyczaje psie i poradziła świetnie. Gwarantuje, że będzie dobrze , ja na swoim Harutku wypróbowałam miękki kaganiec ( z materiału) i podziałał świetnie. Jest obecnie uosobieniem anioła jamniczego i nawet na dworzu bezdomnych kotków nie gania. Pozdrawiamy rodzinkę Aresikową łącznie z kotkiem.:multi: Quote
GochaT Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Ja również pozdrawiam . Aresik to mój książe który znalazł swój pałac z królem i królową i żyli długo i szczęśliwie (ale mnie poniosło) Quote
magda222 Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Rozmawiałam przed chwilą z Reverentią.Aresik się trochę uspokoił.Mniej szczeka na kota.Idzie ku lepszemu :) Na wizytę poadopcyjną umówimy się po Święcie Zmarłych,bo teraz państwo wyjeżdżają.Mam dzwonić we wtorek. Quote
Isadora7 Posted October 30, 2009 Author Posted October 30, 2009 [quote name='magda222']Rozmawiałam przed chwilą z Reverentią.Aresik się trochę uspokoił.Mniej szczeka na kota.Idzie ku lepszemu :) Na wizytę poadopcyjną umówimy się po Święcie Zmarłych,bo teraz państwo wyjeżdżają.Mam dzwonić we wtorek.[/QUOTE] Bardzo dziekuję, że czuwasz nad Pierdzielkiem :) Quote
GochaT Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Tak to cudowne że mamy wiesci z pierwszej i drugiej ręki i mam nadzieje ,że pierdzielek pojedzie z państwem Quote
magda222 Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 [quote name='Isadora7']Bardzo dziekuję, że czuwasz nad Pierdzielkiem :)[/QUOTE] W końcu to mój jedyny chrześniak :megagrin: GochaT nie zapytałam o to :oops: No,ale chyba nie zostanie sam w domu ;) Quote
magda222 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Dzisiaj byłam z wizytą u Areska :) On jest przekochany.Na łapki tylne niedomaga,ale za kotem biegnie z prędkością światła :evil_lol: Mały łobuziaczek :loveu: Ares zadowolony.Merda ogonkiem.Łasi się do swoich Państwa :) Acha,a ząbek jest jeden ;) :loveu: [CENTER][IMG]http://lh3.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvICOgiObsI/AAAAAAAAAtI/vYMztP2n8ZU/s640/PICT0029.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh4.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvICW6PS_EI/AAAAAAAAAtk/k2LszfvkP8g/s640/PICT0030.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh4.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvICpN4Rn4I/AAAAAAAAAt0/MzGL0boRlMI/s640/PICT0031.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh5.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvICwRVJtmI/AAAAAAAAAuQ/JnZ9-2AE1vU/s640/PICT0032.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh3.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIC2Z1DWrI/AAAAAAAAAuU/x-Or8NoBnZ8/s640/PICT0033.JPG[/IMG][/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] Quote
magda222 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 [CENTER][IMG]http://lh6.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIDXiIRvnI/AAAAAAAAAuY/Xr70fLHFXCQ/s512/PICT0035.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh4.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIDckdnZOI/AAAAAAAAAu0/xOOZRegC9Uc/s640/PICT0037.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh3.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIDgwWVxnI/AAAAAAAAAu4/PJw-9YPYQBU/s640/PICT0038.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh5.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIDlBS2LbI/AAAAAAAAAu8/NNitl8hD71c/s640/PICT0039.JPG[/IMG] [CENTER][IMG]http://lh6.ggpht.com/_hBJagpdgjDc/SvIDqClL2jI/AAAAAAAAAvE/_gQAjB2_xIc/s640/PICT0040.JPG[/IMG][/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] [/CENTER] Quote
stonka1125 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 łe jezusie jak mi ulżyło,już jak idiotka jakaś co chwile tu zaglądałam,już prawie odchodzic od kompa chciałam ale jeszcze spojrzałam na pwp i mi mignęło coć jakby "jarocina",no to jestem i się cieszę.uffffffffff:multi::multi::multi::multi::multi: Quote
Isadora7 Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 [quote name='stonka1125']łe jezusie jak mi ulżyło,już jak idiotka jakaś co chwile tu zaglądałam,już prawie odchodzic od kompa chciałam ale jeszcze spojrzałam na pwp i mi mignęło coć jakby "jarocina",no to jestem i się cieszę.uffffffffff:multi::multi::multi::multi::multi:[/QUOTE] A to witaj w Klubie. Mam to samo :). Magda nawet nie wiesz ile radochy mi zrobiłaś zdjęciami Pierdzielka. Jak on ładnie wygląda. Quote
danka1234 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 alez Pierdzielek wypiekniał i odmodniał ze nie do poznania.:loveu: Quote
GochaT Posted November 8, 2009 Posted November 8, 2009 Moja kruszyna tylko te girki z tyłu takie nie jego i wygięty w pałąg, bidulek i tak sobie myślę jakby go trzasnęło w schronie to co by z nim zrobili - rehabilitację? Jak go sobie przypominam , u moich rodziców skakał po meblach i jadł przy stole na krześle (mam takie zdjęcie jak będę umiała to wstawię) to uświadamiam sobie ,że starość u psów tak szybko postępuje ale pierdzielek ma super domek więc trochę jeszcze ludków potruje Quote
magda222 Posted November 8, 2009 Posted November 8, 2009 On sobie całkiem nieźle radzi.Myślałam,że jest gorzej.Łapki ma tak jakby cały czas wyprostowane.Nie widać cierpienia i bólu u niego.Biega za kotem jak wariat :loveu: Reverantia z mężem chodzą z nim do (moim zdaniem) najlepszego weta u nas w mieście. Acha,Ares dostaje też specjalistyczną karmę,bo wykryto u niego problemy z wątrobą. Quote
GochaT Posted November 8, 2009 Posted November 8, 2009 Bardzo sie ciesze ,że biega ale widać że taki staruch z naszego pierdzielka- fajnie ,że ostatnie chwile może spędzić w domku z kochającymi ludkami Quote
stonka1125 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 ciekawa jestem co tam u pierdzielka:razz: mam nadzieję , że reverentia się wysypia....... Quote
Isadora7 Posted November 15, 2009 Author Posted November 15, 2009 [quote name='stonka1125']zaczynam się niepokoić:razz:[/QUOTE] Myślę że można wykonać telefonik, a jeszcze lepiej jakby Magda dała się namówić na telefonik ewentualnie wizytę jak uzna za stosowne. Byłabym bardzo, bardzo wdzięczna. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.