mala_czarna Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='mmd'] A tą łyżką obok to pewnie bity był :diabloti:[/QUOTE] W ogóle się nie znasz. Przy pomocy tej łyżki odbywał się przymusowy tucz resztami ze stołu!! Quote
mmd Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Ale jak nie chciał żreć to mógł oberwać, nie? Quote
Ellig Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='mmd']Ale jak nie chciał żreć to mógł oberwać, nie?[/QUOTE] Oczywiscie i "dowod" przestepstwa widoczny na zdjeciu tez jest:) Quote
Neigh Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Tia.......tak sobie czytam:-) I tak sie zastanawiam.......jakby Wam dać coś jeszcze na wzmocnienie wyobraźni, to normalnie scenariusz takich Zagubionych to przy Waszych gadkach normalnie pikuś....... Quote
gusia0106 Posted January 10, 2011 Author Posted January 10, 2011 Niestety, nie mam nic do podkręcenia atmosfery. Chałupa stoi, demolki zero, pogryźli się tylko lekko jak weszłam i głaskałam widocznie nierówno. Ale nudy, dżizas... ;) Quote
3 x Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='gusia0106']Niestety, nie mam nic do podkręcenia atmosfery. Chałupa stoi, demolki zero, pogryźli się tylko lekko jak weszłam i głaskałam widocznie nierówno. Ale nudy, dżizas... ;)[/QUOTE] nudy nienudty ty nie nad psami a nad soba pracuj co to za nierówne głaskanie hę? :mad: Quote
gusia0106 Posted January 10, 2011 Author Posted January 10, 2011 [quote name='3 x']nudy nienudty ty nie nad psami a nad soba pracuj co to za nierówne głaskanie hę? :mad:[/QUOTE] Bo oni na mnie skaczą! Kajak wyżej, Ares niżej - a jak jest wyżej i niżej to weź i głaszcz po równo! Quote
mala_czarna Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Nudzi jej się. Dawno deski klozetowej nie miała rozwalonej :evil_lol: Quote
3 x Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='gusia0106']Bo oni na mnie skaczą! Kajak wyżej, Ares niżej - a jak jest wyżej i niżej to weź i głaszcz po równo![/QUOTE] a próbowałas wchodzić parówką albo innym przysmakiem do mieszkania? :evil_lol: Quote
mala_czarna Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='3 x']a próbowałas wchodzić parówką :evil_lol:[/QUOTE] O, albo szczupakiem!!!:cool3::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Ewa Marta Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Piękne jest to zdjęcie na kanapie:-) Widać zresztą, że chłopak miał tam swoje miejsce, bo nawet kocyk leżał:-) Szkoda, wielka szkoda, że tak to się wszystko pechowo rozegrało. Mnie jest bardzo głupio, że dałam się w pewnym momencie zwieść i jakoś tak z góry założyłam, że część z tych opisów domu jest prawdą. Gusiu, jeśli możesz, to przeproś w moim imieniu Panią Lucynę, że w pewnym momencie napisałam w poście, że [B]jeżeli[/B] stosowala kary cielesne, to nie powinna go łapać, bo Ares do niej nie podejdzie. Powiem wszystkim, powtórzę to kolejny raz. Tak nie wygląda bity i zaniedbywany pies. On nie uchyla się od wyciągniętej nagle ręki, nie ma w nim żadnego strachu przed podejściem do człowieka. Wręcz namolnie doprasza się o głaskanie, o pieszczoty.... Widać że jest szczęśliwy i nawet trauma 6-dniowego pobytu w schronisku nie zmieniła jego nastawioenia do świata. Może tylko będzie się teraz bardziej pilnował. I mam nadzieję, że jeśli Pani Lucyna i Zbyszek czytają ten wątek (bo coś mi się wydaje, że nadal obchodzi ich los Aresa), to domyślą się że dziewczyny piszące na poprzedniej stronie cały czas żartują:-) I coś Wam napiszę.... Uwielbiam moje psy, wszystko bym dla nich zrobiła, ale był taki moment, kiedy nie wytrzymałam i spuściłam lanie mojej Barsie. Z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam wtedy dobrze. Czy mnie też trzeba odebrać psa? Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 [quote name='Ewa Marta']Piękne jest to zdjęcie na kanapie:-) Widać zresztą, że chłopak miał tam swoje miejsce, bo nawet kocyk leżał:-) Szkoda, wielka szkoda, że tak to się wszystko pechowo rozegrało. Mnie jest bardzo głupio, że dałam się w pewnym momencie zwieść i jakoś tak z góry założyłam, że część z tych opisów domu jest prawdą. Gusiu, jeśli możesz, to przeproś w moim imieniu Panią Lucynę, że w pewnym momencie napisałam w poście, że [B]jeżeli[/B] stosowala kary cielesne, to nie powinna go łapać, bo Ares do niej nie podejdzie. Powiem wszystkim, powtórzę to kolejny raz. Tak nie wygląda bity i zaniedbywany pies. On nie uchyla się od wyciągniętej nagle ręki, nie ma w nim żadnego strachu przed podejściem do człowieka. Wręcz namolnie doprasza się o głaskanie, o pieszczoty.... Widać że jest szczęśliwy i nawet trauma 6-dniowego pobytu w schronisku nie zmieniła jego nastawioenia do świata. Może tylko będzie się teraz bardziej pilnował. I mam nadzieję, że jeśli Pani Lucyna i Zbyszek czytają ten wątek (bo coś mi się wydaje, że nadal obchodzi ich los Aresa), to domyślą się że dziewczyny piszące na poprzedniej stronie cały czas żartują:-) I coś Wam napiszę.... Uwielbiam moje psy, wszystko bym dla nich zrobiła, ale był taki moment, kiedy nie wytrzymałam i spuściłam lanie mojej Barsie. Z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam wtedy dobrze. Czy mnie też trzeba odebrać psa?[/QUOTE] Kazdy popełnia błedy i wazne jest zeby to sobie uswiadomic , a co do ucieczki psa to nawet na dogomani jest pełno watków psów ktore uciekły i zdarzało sie to nawet w najlepszych rodzinach .Napewno to ze Ares uciekł wlasciciela,ani tak jak piszesz klaps nie jest podstawa do odbioru psa. To jest tylko moje zdanie ,ja nie jestem w zaden sposob upowazniona , a napewno nie jestem upowazniona do wtracania sie ,ja sie tylko bardzo ciesze ,ze Ares sie odnalazł ,a znam go osobiscie z hotelu w niepolomicach. Quote
gusia0106 Posted January 10, 2011 Author Posted January 10, 2011 [quote name='Ewa Marta'] Czy mnie też trzeba odebrać psa?[/QUOTE] Jasne;) Ja to nawet zaraz przyjdę i Ci odbiorę. Mogę Ci dać Kajaka w zamian bo dostał klapsa i to nie jednego jak mi zagryzł papuga. Quote
Ellig Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Dziewczyny kochane szukam osoby, ktora pomoze w transporcie psa toffika ma jechac do Łodzi i to nie jest problem bo mozna zawiesc go pociagiem ale potem potrzbny jest ktos kto zabierze psa i osobe, ktora bedzie z nim jechala z dworca i zawiezie do Konstantynowa Lodzkiego,sprawa pilna sobota albo niedziela po psiak musi opuscic dt w sobote. Quote
Ellig Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Zwrot pieniedzy za paliwo.....Prosze sprawa pilna! Quote
gusia0106 Posted January 13, 2011 Author Posted January 13, 2011 [quote name='Ellig']Zwrot pieniedzy za paliwo.....Prosze sprawa pilna![/QUOTE] Ela, wysłałam Ci wizytówkę, mam nadzieję, że doszła. Aresik niezmiennie wzorowy :) Dzisiaj, o ile zdążę dojechać do domu idziemy do weta, jak nie to jutro rano. W sobotę kontrole ważenie. Myślę, że czas na ogłoszenia, postaram się spreparować tekst. Wczoraj chłopcy nadawaliby się do wątku o szkodnikach. Ja tego nie widziałam, ale rozwaliły całą szafkę na książki z zwaliły książki. Pan naprawił ale powiedział im parę niemiłych słów przy okazji ;) Ewunia, doszła wczoraj karma. Dziękujemy :):) Ronja, mam dla Ciebie wielką puchę na 15 kg karmy ;) Quote
mala_czarna Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 No w końcu coś się zaczyna dziać, bo nudy tu straszne były. Tak w ogóle to widać, że to wyedukowane psy. Poczytać sobie chciały, a że sie przy okazji szafka spierniczyła, no to co? Zdarza się ;) Quote
Ellig Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Dziekuje juz sie dodzwonilam do E. jest kochana i zawiezie psa:):):) Quote
Ewa Marta Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Ciekawe, czy się bawiły, czy wręcz przeciwnie, skoro takie zniszczenia:-) Fajnie, że karma doszła, wpisuję w takim razie komentarz na allegro. A puszka cała, nie poobijana? Ja też mam puchę dla Ronji, którą dała mi Ellig, a do tego psie puszki mięsne:-) Gdyby któraś z was się wybierała, dajcie proszę znać. Może uda mi się pojechać 22 stycznia, ale wcześniej nie dam rady:-( Quote
gusia0106 Posted January 13, 2011 Author Posted January 13, 2011 [quote name='Ellig']Dziekuje juz sie dodzwonilam do E. jest kochana i zawiezie psa:):):)[/QUOTE] Jest boska:) To fakt :) [quote name='Ewa Marta']Ciekawe, czy się bawiły, czy wręcz przeciwnie, skoro takie zniszczenia:-) Fajnie, że karma doszła, wpisuję w takim razie komentarz na allegro. A puszka cała, nie poobijana? Ja też mam puchę dla Ronji, którą dała mi Ellig, a do tego psie puszki mięsne:-) Gdyby któraś z was się wybierała, dajcie proszę znać. Może uda mi się pojechać 22 stycznia, ale wcześniej nie dam rady:-([/QUOTE] Bawiły się Gamonie ;) Próbowały rozwalić już ją wcześniej ale byłam w domu. Puszka trochę powgniatana, ale nasza też taka przyszła - się naprostuje i będzie jak nowa ;) Quote
mysza 1 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='Ellig']Dziekuje juz sie dodzwonilam do E. jest kochana i zawiezie psa:):):)[/QUOTE] Z tego co wiem to Golf ma wieźć psa, bo jest jego opiekunką. Quote
Ellig Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='mysza 1']Z tego co wiem to Golf ma wieźć psa, bo jest jego opiekunką.[/QUOTE] Tak ale pociagiem do Lodzi a z Lodzi do Konstantynowa zawiezie Golf i Toffika, kochana E., za co bardzo dziekuje!:) Od 7 rano staram sie wszystko zgrac, domek znalazl sie na FB! Quote
mmd Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Bry:) Skoro zgodnie czytali i się nie pobili to znaczy, że już komitywa na całego. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.