Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mysza 1']Ojej, ale wiesz, to ma swoje dobre strony;)
[B]Ty zniesiesz to ze stoickim spokojem, Aresik nauczy się jak powinien sie zachowywać a gdyby znalazł dom w takim stanie to mało kto by to wytrzymał.[/B]
Dobra kobieta z Ciebie.
P.S. Kwiatki to może w wannie zostawiaj;)[/quote]
Masz rację Iwonko. Moja wyobraźnia pracuje. Jeżeli tak zachowuje się w domu pies, który należy do spokojnych i zrównoważonych, to nie chcę myśleć jakie będę mieć kłopoty po wydaniu np. Amora:shake:.
Nie chcę też myśleć o tym jak przyjął to zachowanie Sławek:-(

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Holo, Ciotki, bez zbędnej martyrologii mi tu ;)

Nie jest tak źle.
Hihi - ze Sławkiem jest nawet bardzo dobrze - hihi.

Po pierwsze naocznie zniszczeń nie widział gdyż zdążyłam wszystko uprzątnąć;)
A po drugie Ares ma u niego fory ;)

Sławek mówi cały czas, że on jest taki brzydki, że aż mu go szkoda :evil_lol:

Noc spokojna, on w nocy jest grzeczny.
Dzisiaj już wstał o 6, czyli później niż zwykle.

Zrobiłam mu rano porządne opatrunki, i został bez kołnierza.
Trzymanie kciuków wskazane;)

Posted

[quote name='gusia0106']
.
Trzymanie kciuków wskazane;)[/quote]

Trzymam za opatrunki i za kolejny, późny powrót Sławka:evil_lol:
A może jednak kubraczek trzeba kupić?
Wiem, że temperatury fatalne na takie rozwiązanie, ale może lepsze to, niż kolejna demolka w domu?:shake:

Posted

Co Ty ;)
Lepsza kolejna demolka;)
Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze.

Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy.

Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze.

I są efekty :multi:

Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;)

Posted

[quote name='gusia0106']Co Ty ;)
Lepsza kolejna demolka;)
Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze.

Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy.

Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze.

I są efekty :multi:

Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;)[/quote]

Chrapał:crazyeye:
Moje Rude Kochanie:loveu: :multi:
Dobre myśli ślę nieustannie i mam nadzieję, że Aresiątko:loveu: wie, że dzisiaj już mu nie wolno robić demolki;).

Posted

[quote name='gusia0106']Co Ty ;)
Lepsza kolejna demolka;)
Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze.

Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy.

Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze.

I są efekty :multi:

Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;)[/quote]

Gusiu:loveu: Jesteś the beściak:loveu: ja tylko z przerażeniem myślę, co by było, gdyby Aresiątko trafiło do niedoświadczonego domu.... Po ilu dniach trafiłby z powrotem do hotelu? Po jednym, dwóch? Dzięki Tobie i Sławkowi ma szansę na pełną socjalizację i mimo swojej niepowalającej może urody, ale z całą pewnością z masą uroku osobistego na własny dom:lol:
Trzymam mocno kciuki za Was, a Sławka uściskaj mocno. Udaje nieczułego twardziela, a w gruncie rzeczy to dusza, nie człowiek:multi:

Posted

[quote name='Ewa Marta']Gusiu:loveu: Jesteś the beściak:loveu: ja tylko z przerażeniem myślę, co by było, gdyby Aresiątko trafiło do niedoświadczonego domu.... Po ilu dniach trafiłby z powrotem do hotelu? Po jednym, dwóch? Dzięki Tobie i Sławkowi ma szansę na pełną socjalizację i mimo swojej niepowalającej może urody, ale z całą pewnością z masą uroku osobistego na własny dom:lol:
Trzymam mocno kciuki za Was, a Sławka uściskaj mocno. Udaje nieczułego twardziela, a w gruncie rzeczy to dusza, nie człowiek:multi:[/quote]

Święta racja z tym niedoświadczonym domem.... Chociaż jak się człowiek decyduje na dorosłego psa po przejściach, powinien mieć świadomość ewentualnych konsekwencji tak ważkiej decyzji. Wszyscy jednak wiemy, że to tylko teoria...
Co do urody, to ponoć o gustach się nie dyskutuje! A urok, wdzięk osobisty i powalająca inteligencja ewentualne nidobory w urodzie skrzętnie maskują:lol:
Sławka nie znam - niestety - ale podzielam zdanie Ewy Marty w całej rozciągłości (tylko ciiiii... nic mu nie mów, Gusiu, niech trwa w przeświadczeniu jak z niego "nieczuły, twardy macho";))
Co do kołnierza - nigdy nie miałam sumienia żadnego mojego stworka w tym żyrandolu trzymać - za miętka jestem :eviltong:. Albo dyżury, albo ubranko było u nas grane. I tez jestem zdania, że demolce jest winien wstrętny kołnierz!:mad:

Posted

[quote name='rufusowa']no to ciekawe czy dzisiaj chłopak załapie, ze nie ma co sie denerwować, bo pani i tak wraca....lepiej pospać ;)[/quote]

Coś tam załapał ;)
Bilans strat jest dużo mniejszy.

Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi:

Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus.
Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;)

Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie...;)

Posted

[quote name='gusia0106']Coś tam załapał ;)
Bilans strat jest dużo mniejszy.

Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi:

Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus.
Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;)

Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie...;)[/quote]


moje biedactwo...
w razie czego, to drugie danie na papeczke i jakos pójdzie :evil_lol:

dzielny chłopak jest :loveu:

Posted

[quote name='gusia0106']Coś tam załapał ;)
Bilans strat jest dużo mniejszy.

Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi:

Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus.
Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;)

[B]Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie[/B]...;)[/quote]
Jesteś niemożliwa:evil_lol:
Chłopak Cię już kocha!!!!!
Aresiątko:loveu: Jutro już masz być całkiem domowym i wzorcowym psem:mad:;).

Gusiu:loveu:
A jak na spacerach?

Posted

Wiecie co, szczerze mówiąc napiernicza mnie i szczena i ucho w środku.
Ledwo gadam ;)

Na spacerach postęp jest o tyle, że co spacer - to siku.
Ja wiem, że to może niezbyt istotne się wydawać, ale jemu naprawdę załatwianie się na spacerach przychodzi z trudem.

Cały czas sika na spacerze raz i długo. Ale dopiero od wczorajszego popołudnia jest tak, że co spacer to siku.

Z qpalem jest podobnie - zawsze produkuje go bardzo szybko i nerwowo, rozgladając się na boki.

Uczę go w nocy (bo wychodzimy kolo 3-4 póki co, żeby go nic nie stresowało) chodzenia na smyczy. Bo na razie to on daje sobie zapiąć smycz, ale ciągnie na niej pierońsko, okręca się w koło drzew, latarni itp.

Dzisiaj jak szliśmy na zastrzyk podleciał do niego jamnior. Przywitali się, powąchali i nawet nie było tak źle. U lekarza też był bardzo grzeczny. Nawet nie zareagował na ukłucie, choć musiało go boleć, bo to domięśniowy. Do lecznicy nie boi się wchodzić zupełnie.

Potem z kolei na kolejnym spacerze, czekał ze Sławkiem pod sklepem.
Trochę mi się zeszło, bu byłam w zoologicznym ;) Podeszł do nich jakaś dziewczyna i chciała pogłaskać nygusa. Ukucnęła, delikatnie uniosła rękę....Ares cały się skulił i schował za Sławka nogi..........

Posted

Gusia:loveu:
Mam złą wiadomość.
Dzisiaj zawiadomiłam hotel w Niepołomicach, że jutro ma przyjechać wet w sprawie szczepień Krzyczek na wściekliznę.
Zwrotnie otrzymałam informację, że godzina wizyty OK, ale ma przywieźć tabletki na odrobaczenie, psy muszą być ponownie odrobaczone, bo Figiel ma robaki.
Oznacza to, że Ares pewnie też.
Odwołuję oczywiście szczepienia, ale zapytaj weta, kiedy Ty możesz Aresiątko odrobaczyć.
Przepraszam:-(.

Posted

Irenko, nie ma za co.
Odrobaczę Aresa, jak za tydzień we wtorek pójdziemy na zdjęcie szwów.

Żelik przyłożony i pomogło - dzisiaj jest już dużo lepiej.

A z ogłoszeniami to jeszcze chwila.....zobaczymy jak będzie i dam zielone światło ;)

Dzisiaj siku było w 4 minucie spaceru i to naprawdę dobra wiadomość:cool3:

Posted

Gusia:loveu: jak szczeneczka:shake:?
Mam nadzieję, że Sławek w nocy pogłaskał i przestało boleć;)
Dzisiaj nie mogłam spać ( chyba nie nowość) i Aresiątko telepatycznie dostał prikaz, że nie wolno mu robić żadnych z powyżej wymienionych przez Ciebie szkód.
Dopiero później uświadomiłam sobie, że ten spryciarz może wymyślać ciągle nowe rzeczy:mad:.
Znowu czekam na wieczorną relację;)

Posted

Szczena jakoś :roll:

Ares pierwszy raz przespał dzisiaj całą noc :multi:
Spał sobie dopóki nie zadzwonił budzik.

Fajnie, co?:razz:

Aa, zapomniałam Wam powiedzieć, że jeden ze szwów w jednej pachwince mi się nie podoba. Ale Pan lekarz, który robił mu wczoraj zastrzyk powiedział, że wszystko jest w porządku, że szew się nie rozchodzi, i że taka wypukłość, która mu się zrobiła, to jest lekki odczyn od nici. Jakby się coś paprało mamy się pokazać, ale jego zdaniem się paprać nie powinno.

Posted

[quote name='gusia0106']Szczena jakoś :roll:

Ares pierwszy raz przespał dzisiaj całą noc :multi:
Spał sobie dopóki nie zadzwonił budzik.

Fajnie, co?:razz:[/quote]

bombowo :multi: :loveu:

[quote name='gusia0106']Aa, zapomniałam Wam powiedzieć, że jeden ze szwów w jednej pachwince mi się nie podoba. Ale Pan lekarz, który robił mu wczoraj zastrzyk powiedział, że wszystko jest w porządku, że szew się nie rozchodzi, i że taka wypukłość, która mu się zrobiła, to jest lekki odczyn od nici. Jakby się coś paprało mamy się pokazać, ale jego zdaniem się paprać nie powinno.[/quote]

panikara :evil_lol:

Posted

[quote name='gusia0106']Ja bym powiedziała przezorna :obrazic:[/quote]

yyy znaczy przejęzyczyłam się...chciałam rzec jaka przezorna jesteś! :fadein:





















:evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...