irenaka Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='mysza 1']Ojej, ale wiesz, to ma swoje dobre strony;) [B]Ty zniesiesz to ze stoickim spokojem, Aresik nauczy się jak powinien sie zachowywać a gdyby znalazł dom w takim stanie to mało kto by to wytrzymał.[/B] Dobra kobieta z Ciebie. P.S. Kwiatki to może w wannie zostawiaj;)[/quote] Masz rację Iwonko. Moja wyobraźnia pracuje. Jeżeli tak zachowuje się w domu pies, który należy do spokojnych i zrównoważonych, to nie chcę myśleć jakie będę mieć kłopoty po wydaniu np. Amora:shake:. Nie chcę też myśleć o tym jak przyjął to zachowanie Sławek:-( Quote
gusia0106 Posted July 28, 2009 Author Posted July 28, 2009 Holo, Ciotki, bez zbędnej martyrologii mi tu ;) Nie jest tak źle. Hihi - ze Sławkiem jest nawet bardzo dobrze - hihi. Po pierwsze naocznie zniszczeń nie widział gdyż zdążyłam wszystko uprzątnąć;) A po drugie Ares ma u niego fory ;) Sławek mówi cały czas, że on jest taki brzydki, że aż mu go szkoda :evil_lol: Noc spokojna, on w nocy jest grzeczny. Dzisiaj już wstał o 6, czyli później niż zwykle. Zrobiłam mu rano porządne opatrunki, i został bez kołnierza. Trzymanie kciuków wskazane;) Quote
irenaka Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106'] . Trzymanie kciuków wskazane;)[/quote] Trzymam za opatrunki i za kolejny, późny powrót Sławka:evil_lol: A może jednak kubraczek trzeba kupić? Wiem, że temperatury fatalne na takie rozwiązanie, ale może lepsze to, niż kolejna demolka w domu?:shake: Quote
gusia0106 Posted July 28, 2009 Author Posted July 28, 2009 Co Ty ;) Lepsza kolejna demolka;) Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze. Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy. Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze. I są efekty :multi: Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;) Quote
irenaka Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Co Ty ;) Lepsza kolejna demolka;) Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze. Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy. Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze. I są efekty :multi: Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;)[/quote] Chrapał:crazyeye: Moje Rude Kochanie:loveu: :multi: Dobre myśli ślę nieustannie i mam nadzieję, że Aresiątko:loveu: wie, że dzisiaj już mu nie wolno robić demolki;). Quote
Ewa Marta Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Co Ty ;) Lepsza kolejna demolka;) Ja myślę, że to była jego reakcja na kołnierz - w takim sensie, że latał od okna do okna, skakał na drzwi, więc po prostu postrącał to co było po drodze. Ale dziś dokonałam stosownych zabezpieczeń - kwiaty poprzestawiane, żaluzje podwiniętę - zobaczymy. Ale są też dobre wiadomości. Dużo czasu spędzamy na socjalizacji, wysyłamy sobie wzajemnie sygnały uspokajające, cały czas spędzamy na podłodze. I są efekty :multi: Wczoraj po wieczorym spacerze Ares wygłaskany zasnął z głową na udzie męskim ;) I chrapał ;)[/quote] Gusiu:loveu: Jesteś the beściak:loveu: ja tylko z przerażeniem myślę, co by było, gdyby Aresiątko trafiło do niedoświadczonego domu.... Po ilu dniach trafiłby z powrotem do hotelu? Po jednym, dwóch? Dzięki Tobie i Sławkowi ma szansę na pełną socjalizację i mimo swojej niepowalającej może urody, ale z całą pewnością z masą uroku osobistego na własny dom:lol: Trzymam mocno kciuki za Was, a Sławka uściskaj mocno. Udaje nieczułego twardziela, a w gruncie rzeczy to dusza, nie człowiek:multi: Quote
Nutusia Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='Ewa Marta']Gusiu:loveu: Jesteś the beściak:loveu: ja tylko z przerażeniem myślę, co by było, gdyby Aresiątko trafiło do niedoświadczonego domu.... Po ilu dniach trafiłby z powrotem do hotelu? Po jednym, dwóch? Dzięki Tobie i Sławkowi ma szansę na pełną socjalizację i mimo swojej niepowalającej może urody, ale z całą pewnością z masą uroku osobistego na własny dom:lol: Trzymam mocno kciuki za Was, a Sławka uściskaj mocno. Udaje nieczułego twardziela, a w gruncie rzeczy to dusza, nie człowiek:multi:[/quote] Święta racja z tym niedoświadczonym domem.... Chociaż jak się człowiek decyduje na dorosłego psa po przejściach, powinien mieć świadomość ewentualnych konsekwencji tak ważkiej decyzji. Wszyscy jednak wiemy, że to tylko teoria... Co do urody, to ponoć o gustach się nie dyskutuje! A urok, wdzięk osobisty i powalająca inteligencja ewentualne nidobory w urodzie skrzętnie maskują:lol: Sławka nie znam - niestety - ale podzielam zdanie Ewy Marty w całej rozciągłości (tylko ciiiii... nic mu nie mów, Gusiu, niech trwa w przeświadczeniu jak z niego "nieczuły, twardy macho";)) Co do kołnierza - nigdy nie miałam sumienia żadnego mojego stworka w tym żyrandolu trzymać - za miętka jestem :eviltong:. Albo dyżury, albo ubranko było u nas grane. I tez jestem zdania, że demolce jest winien wstrętny kołnierz!:mad: Quote
rufusowa Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 no to ciekawe czy dzisiaj chłopak załapie, ze nie ma co sie denerwować, bo pani i tak wraca....lepiej pospać ;) Quote
gusia0106 Posted July 28, 2009 Author Posted July 28, 2009 [quote name='rufusowa']no to ciekawe czy dzisiaj chłopak załapie, ze nie ma co sie denerwować, bo pani i tak wraca....lepiej pospać ;)[/quote] Coś tam załapał ;) Bilans strat jest dużo mniejszy. Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi: Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus. Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;) Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie...;) Quote
rufusowa Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Coś tam załapał ;) Bilans strat jest dużo mniejszy. Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi: Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus. Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;) Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie...;)[/quote] moje biedactwo... w razie czego, to drugie danie na papeczke i jakos pójdzie :evil_lol: dzielny chłopak jest :loveu: Quote
irenaka Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Coś tam załapał ;) Bilans strat jest dużo mniejszy. Pozrzucał płyty, wywalił stolik, ściągnął ścierkę w kuchni, wywalił na balkonie taki koszyk wiklinowy ze spinaczami do bielizny i... już :multi: Oceniam nie zakładanie kołnierza na plus. Do szwów pod opatrunkami się nie dobrał, więc tak będziemy praktykować;) [B]Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę, że na obiad to chyba tylko zupa będzie[/B]...;)[/quote] Jesteś niemożliwa:evil_lol: Chłopak Cię już kocha!!!!! Aresiątko:loveu: Jutro już masz być całkiem domowym i wzorcowym psem:mad:;). Gusiu:loveu: A jak na spacerach? Quote
mala_czarna Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106'] Ale na powitanie tak mi wyjechał czachą w szczenę,;)[/quote] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Ta, wiem, bardzo śmieszne, a bolało pewnie jak piorun :oops: Quote
gusia0106 Posted July 28, 2009 Author Posted July 28, 2009 Wiecie co, szczerze mówiąc napiernicza mnie i szczena i ucho w środku. Ledwo gadam ;) Na spacerach postęp jest o tyle, że co spacer - to siku. Ja wiem, że to może niezbyt istotne się wydawać, ale jemu naprawdę załatwianie się na spacerach przychodzi z trudem. Cały czas sika na spacerze raz i długo. Ale dopiero od wczorajszego popołudnia jest tak, że co spacer to siku. Z qpalem jest podobnie - zawsze produkuje go bardzo szybko i nerwowo, rozgladając się na boki. Uczę go w nocy (bo wychodzimy kolo 3-4 póki co, żeby go nic nie stresowało) chodzenia na smyczy. Bo na razie to on daje sobie zapiąć smycz, ale ciągnie na niej pierońsko, okręca się w koło drzew, latarni itp. Dzisiaj jak szliśmy na zastrzyk podleciał do niego jamnior. Przywitali się, powąchali i nawet nie było tak źle. U lekarza też był bardzo grzeczny. Nawet nie zareagował na ukłucie, choć musiało go boleć, bo to domięśniowy. Do lecznicy nie boi się wchodzić zupełnie. Potem z kolei na kolejnym spacerze, czekał ze Sławkiem pod sklepem. Trochę mi się zeszło, bu byłam w zoologicznym ;) Podeszł do nich jakaś dziewczyna i chciała pogłaskać nygusa. Ukucnęła, delikatnie uniosła rękę....Ares cały się skulił i schował za Sławka nogi.......... Quote
mala_czarna Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Wiecie co, szczerze mówiąc napiernicza mnie i szczena i ucho w środku. Ledwo gadam ;) [/quote] Kurka, to sory z tym żartem. Dobrze, że zębów nie straciłaś. Quote
gusia0106 Posted July 28, 2009 Author Posted July 28, 2009 [quote name='mala_czarna']Kurka, to sory z tym żartem. Dobrze, że zębów nie straciłaś.[/quote] :lol: No co Ty :cool3: Spoko :lol: Quote
irenaka Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 Gusia:loveu: Mam złą wiadomość. Dzisiaj zawiadomiłam hotel w Niepołomicach, że jutro ma przyjechać wet w sprawie szczepień Krzyczek na wściekliznę. Zwrotnie otrzymałam informację, że godzina wizyty OK, ale ma przywieźć tabletki na odrobaczenie, psy muszą być ponownie odrobaczone, bo Figiel ma robaki. Oznacza to, że Ares pewnie też. Odwołuję oczywiście szczepienia, ale zapytaj weta, kiedy Ty możesz Aresiątko odrobaczyć. Przepraszam:-(. Quote
Ewa Marta Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 [quote name='gusia0106']Wiecie co, szczerze mówiąc napiernicza mnie i szczena i ucho w środku. Ledwo gadam ;)[/quote] Gusiu, przyłóż okład żelowy... Poważnie, pomoże! Quote
mysza 1 Posted July 28, 2009 Posted July 28, 2009 Trzy dni i już Aresik robi postępy. Za miesiąc będzie miodzio i nowy domek na wyciągnięcie ręki;) Kiedy zaczynamy ogłaszać? Quote
gusia0106 Posted July 29, 2009 Author Posted July 29, 2009 Irenko, nie ma za co. Odrobaczę Aresa, jak za tydzień we wtorek pójdziemy na zdjęcie szwów. Żelik przyłożony i pomogło - dzisiaj jest już dużo lepiej. A z ogłoszeniami to jeszcze chwila.....zobaczymy jak będzie i dam zielone światło ;) Dzisiaj siku było w 4 minucie spaceru i to naprawdę dobra wiadomość:cool3: Quote
rufusowa Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 cieszę się, ze z kazdym dniem są postępy i oby tak dalej :p mam nadzieję, że niedługo nie będzie się bał uniesionej do pogłaskania ręki :-( Quote
irenaka Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 Gusia:loveu: jak szczeneczka:shake:? Mam nadzieję, że Sławek w nocy pogłaskał i przestało boleć;) Dzisiaj nie mogłam spać ( chyba nie nowość) i Aresiątko telepatycznie dostał prikaz, że nie wolno mu robić żadnych z powyżej wymienionych przez Ciebie szkód. Dopiero później uświadomiłam sobie, że ten spryciarz może wymyślać ciągle nowe rzeczy:mad:. Znowu czekam na wieczorną relację;) Quote
gusia0106 Posted July 29, 2009 Author Posted July 29, 2009 Szczena jakoś :roll: Ares pierwszy raz przespał dzisiaj całą noc :multi: Spał sobie dopóki nie zadzwonił budzik. Fajnie, co?:razz: Aa, zapomniałam Wam powiedzieć, że jeden ze szwów w jednej pachwince mi się nie podoba. Ale Pan lekarz, który robił mu wczoraj zastrzyk powiedział, że wszystko jest w porządku, że szew się nie rozchodzi, i że taka wypukłość, która mu się zrobiła, to jest lekki odczyn od nici. Jakby się coś paprało mamy się pokazać, ale jego zdaniem się paprać nie powinno. Quote
rufusowa Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 [quote name='gusia0106']Szczena jakoś :roll: Ares pierwszy raz przespał dzisiaj całą noc :multi: Spał sobie dopóki nie zadzwonił budzik. Fajnie, co?:razz:[/quote] bombowo :multi: :loveu: [quote name='gusia0106']Aa, zapomniałam Wam powiedzieć, że jeden ze szwów w jednej pachwince mi się nie podoba. Ale Pan lekarz, który robił mu wczoraj zastrzyk powiedział, że wszystko jest w porządku, że szew się nie rozchodzi, i że taka wypukłość, która mu się zrobiła, to jest lekki odczyn od nici. Jakby się coś paprało mamy się pokazać, ale jego zdaniem się paprać nie powinno.[/quote] panikara :evil_lol: Quote
gusia0106 Posted July 29, 2009 Author Posted July 29, 2009 Ja bym powiedziała przezorna :obrazic: Quote
rufusowa Posted July 29, 2009 Posted July 29, 2009 [quote name='gusia0106']Ja bym powiedziała przezorna :obrazic:[/quote] yyy znaczy przejęzyczyłam się...chciałam rzec jaka przezorna jesteś! :fadein: :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.