Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='fizia']No transport błyskawica - to Naa taki załatwiła :)

Kasiu - Molly będzie na bezpłatnym DT u NaamahsChild , a na miejscu będzie też miała badania[/quote]

to cudownie :multi::multi::multi::multi::multi:

Posted

Molly już u mnie:loveu::loveu::loveu:
Jezuu, zakochałam się, ciotki, adrenalina mnie roznosi.. ona jest PRZECUDOWNA!:loveu::loveu::oops:
Wylizała mnie, aktualnie pożarła plasterek wędlinki, siadła na kolankach, wylizuje ręce..
Chodzi źle, bardzo źle.. jak dla mnie miednica na pierwszy rzut oka jest skrzywiona i stawy mają poważne zmiany.. ale - ja jeszcze nie mam wiedzy, by się wypowiadać:oops: (a chcę być chirurgiem małych zwierząt w przyszłości..)

Oto zdjęcia:loveu:
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0044.jpg[/IMG]
Postawa:placz::
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0045.jpg[/IMG]
I z Blanche (która pierwszy raz w życiu nie warczała i nie atakowała psa! Zrozumiała..
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0046.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0048.jpg[/IMG]

[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0049.jpg[/IMG]

[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0051.jpg[/IMG]

Najpiękniejsza mordzia miesiąca!:loveu:
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/SP_A0047.jpg[/IMG]

Posted

Strasznie garnie do człowieka, uwielbia pieszczoty, chce na kolanka..
Zainteresowana kotami (szczególnie rudym kocurem, który leży obok:loveu:), Jerry póki co syczy i prycha, nie podejdzie:mad:
A Blanche chce się z nią bawić, myje Molly, obwąchuje.. Moje dzielne dziewczyny:loveu:

Wiosno, ja również dziękuję, Molly jest.. ach:loveu:

Posted

No i na koniec..

[B]Darku[/B], choć tego nie przeczytasz, [B][COLOR=Red]DZIĘKUJĘ[/COLOR][/B] - za specjalny, bezinteresowny wyjazd na trasie Bytom - Kluczbork - Wrocław - Bytom - w jeden dzień!:loveu:
[B]Fiziu [/B]- [B][COLOR=Red]DZIĘKUJĘ [/COLOR][/B]za karmę, która jutro lub pojutrze dotrze do Molly:loveu: Wybrałyśmy [COLOR=Red]Acanę Puppy & Junior[/COLOR].

I tak na marginesie - gg to jednak potęga - po 10 minutach od momentu, w którym dałam status o poszukiwaniu transportu - znalazł się on!:multi:

p.s. Molly poszła na spacerek, poczekała na trawkę i hyc! Było siusiu! Mądra dziewczynka! To jest to!
Jutro o 17:00 weterynarza mamy umówionego - jedziemy na RTG, wrzucę zdjęcia (dostanę na CD, cyfrowej jakości).
Wierzę w nią, tak samo jak Wy dziewczyny! Wierzę!

Posted

[quote name='clo']ja dzikuje kazdemu kto pomogl nam uratowac molly![/quote]
to wspaniałe, że są ludzie, którym los każdego zwierzęcia jest bliski:multi:
Molly, trzymam mocno za ciebie kciuki:) i podziękowania dla Naa...- jesteś WIELKA:loveu:

Posted

Ależ się cieszę że Molly ma Domek Tymczasowy :loveu: :loveu: :loveu:
Warto było pojechać na kilkudniowy urlop żeby potem wrócić i przeczytać tak cudowne wieści :multi: :multi: :multi:

[B][SIZE=4][COLOR=red]NaamahsChild masz ogromneee seruszko!!!![/COLOR][/SIZE][/B]

Posted

Dzień dobry:lol!:
My już po pierwszym spacerku - Molly całą nockę ładnie trzymała, nie nabrudziła w mieszkaniu. Rozłożyłam jej awaryjnie podkład na ziemi, ale ona uwaliła się w kocyku koło łóżka (marudziła trochę, że chce do nas, ale TZ był nieubłagany, więc po 5 min już chrapała - tyle wrażeń:cool3:). Siusiu robi bez problemu, przy kupce podnosi charakterystycznie nóżki (są praktycznie w powietrzu), końcówka wyszła z jej pupki jakby mechanicznie (jak biegała to wypadła), ale nie wiem czy to wynik jej anatomii czy też zaaferowania nowym otoczeniem;)

Teraz oczywiście czas na szaleństwo, czyli świrowanie na tapczanie:diabloti: Dobrze, że Blanche jest drobna i uważa na to co robi, bo nie przewraca Molly tylko zębami tarmoli:eviltong:[SIZE=1][I]
(ale rymy z tego powychodziły)
[/I][/SIZE]Karma przyjedzie jutro, bo dzisiaj minę się z kurierem (będziemy u weta)..
Ech.. więc [B]dziś wielki dzień dla Molly[/B]..

Posted

[IMG]http://img34.glitterfy.com/246/glitterfy021241995D36.gif[/IMG]


Ogromne podziękowania i buziaki dla wszystkich, którzy trzymają kciuki za Molly i którzy tak bardzo pomagają!!


[URL="http://www.picturesanimations.com/hearts/0/0-hart-goud-1.gif"][IMG]http://www.picturesanimations.com/h/hearts/0-hart-goud-1.gif[/IMG][/URL]



[B]NaamahsChild -[/B] dziękujemy!


[URL="http://www.picturesanimations.com/hearts/12/hart-4.gif"][IMG]http://www.picturesanimations.com/h/hearts/hart-4.gif[/IMG][/URL][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/75948.html"][/URL]

Posted

Bardzo mocno trzymam kciuki!

Tak patrzę na zdjęcia Molly - ależ Ona już urosła...

śliczna jest, chyba faktycznie przypomina trochę jakiegoś labradorka

Posted

Jestem w bardzo dobrym nastroju:loveu:
Dziś poświęcam Molly cały swój dzień - nie licząc chwili, w której pójdę na zakupy:eviltong: Molly była już drugi raz na siusiu, zrobiła swoje, szaleje, biega za Blanche, całą sobą mówi: "ja chcę sprawnie chodzić, mieć 4 proste, silne łapki, wtedy wam dam popalić!".
Aktualnie śpi obok mnie na tapczanie, uwielbia psie przysmaki, Acanę podkrada Blanche (oczywiście, lepiej smakuje z cudzej michy:diabloti:).
Ja zabieram się za założenie książeczki zdrowia i odrobaczenie naszej gwiazdeczki:loveu:

Posted

wow, ile tu stron, widzé ze sytuacja opanowana.

mam pytanie- w pierwszym poscie jest napisane ze w dniu zabrania Molly ze schronu byla zabrana tez ruda spanielka. jak potoczyly sié losy spanielki? czy ma swój wátek?

Posted

emilio nie ruda tylko czarna spanielka;)kiki:)jej losy potoczyly sie fantastycznie ma jzu cudowny dom!i kochajaca rodzine o nia sie domki bily..

Posted

[quote name='clo']emilio nie ruda tylko czarna spanielka;)kiki:)jej losy potoczyly sie fantastycznie ma jzu cudowny dom!i kochajaca rodzine o nia sie domki bily..[/quote]

fiu, wielkie dziéki za info clo.

Posted

Wróciliśmy.. ostatnie 3 km pieszo, bo nie było autobusu.. Molly mokra, ale wysiurana i wykupkana..
Zostawiłam otwarte okna, zalało mi pokóji tapczan.. idiotka ze mnie..

Teraz mogę przystąpić do rzeczy, na początek, oto zdjęcia prawidłowej miednicy psa:
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/Porwnanie.png[/IMG]

A oto Molly:placz::
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/Molly2.png[/IMG]
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/Molly1.png[/IMG]
[I]ONA TAK JEST PROSTO UŁOŻONA, rozumiecie?;(
Zwróćcie uwagę na jakość zdjęć. O to chodziło.[/I]

[COLOR=Purple][B]Wnioski na dziś: [/B]
[B]1)[/B] Albo [B]wa[/B][B]da genetyczna,[/B] albo [B]KTOŚ mógł jej to zrobić[/B] w pierwszych dniach/tygodniach życia, albo [B]podczas porodu[/B] (odpada życie płodowe);
[B]2)[/B] [B]Skrzywienie kręgosłupa, zrośnięcie kręgów na odcinku lędźwiowo-krzyżowym, pionowe ułożenie miednicy;[/B]
[B]3)[/B] [B]Większość narządów ułożona jest z prawej strony ciała[/B], a więc nieprawidłowo;
[B]4)[/B] Ma [B]dysplazję[/B] w jednym ze stawów biodrowych.. w przyszłości wiąże się to z ogromnym bólem, nieoperacyjna prawdopodobnie.. Molly przestanie chodzić..
[B]5)[/B] Zbyt szerokie spojenie miednicy, ale w tym przypadku nie ma to większego znaczenia..
[B]6)[/B] [B]Skarłowacenie[/B];
[COLOR=Red][B]7)[/B] [B]TO NIEOPERACYJNE, wg. dr Janeczka, Molly NIE MOŻNA POMÓC:placz: Nic, żaden zabieg, żadna operacja czy rehabilitacja raczej tego nie zmienią..[/B][/COLOR]
Molly będzie chodzić, aż ból uniemożliwi jej poruszanie się.. straszny ból. Wtedy co? Wózek? Boję się o tym myśleć.. inaczej, gdy pies jeździ na wózku, bo utraci czucie, bo nie może się poruszać; a inaczej, gdy ból go obezwładnia..:placz:
8 ) Jutro idę na konsultację do dr Bieżyńskiego, już sobie do niego na komórkę zadzwonię i się umówię na konkretną godzinę, pójdę z gotowymi RTG i będę błagała o pomoc.. Bo nie wyobrażam sobie tego.. poruszania się, bólu..
Czy wózek będzie rozwiązaniem przy takim skrzywieniu kręgosłupa?
Co robić? Nie wiem i dr Janeczek też nie - dlatego jutro udam się do dr Bieżyńskiego, a potem.. [I]będę szukać jakiegoś sposobu.. musi być, prawda..[/I]?:-([/COLOR]

Posted

To fatalnie:-(

Ja wiem tyle,że do nas Molly już w takim stanie trafiła. Z tego co pamiętam to te szczeniaki się gdzieś na odludziu urodziły i wychowywały. Dzieciaki takiej pół dzikiej matki. Były tam 2 suki ze szczeniakami w tym samym wieku, były w jednej "norze", matki zwiały ale jako że dzieci były już samodzielne to je zabraliśmy. Także nie wiemy jak doszło do tego,że Molly jest w takim stanie bo my ją tylko taką znamy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...