Rotti Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 A, to przepraszam :lol: Jesteś usprawiedliwiona :) Co to za briard taki ciężki ? :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Rotti za duzo drozdzy w dziecinstwie jadl :wink: :lol: .Eh a ten pies to bezrodowodowy po rodowodowych rodzicach....Przypuszczam ze gdzies sie tam kaukaz zaplatal .... 8) .I wszystko jasne :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted September 23, 2003 Author Share Posted September 23, 2003 bo w ramach sprawiedliwosci powinnam wtedy wziac do lozka33 kilowego Cerra 14 kilowego Kajetana 8 kilowa Julie i moze 50 kilowego briarda jesli by akurat byl dzien ze u mnie nocuje Hmm to chyba lozko by sie zarwalo :lol: :lol: Wcale, że nie jest usprawiedliwiona. 33+14+8+50=105 kg. To tak jakbyś spała z jakimś porządnym chłopem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Carragan Tak mi też coś wyglądało ;) Wirka Jest usprawiedliwiona. Takich chłopów już nie ma :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Wcale, że nie jest usprawiedliwiona. 33+14+8+50=105 kg. To tak jakbyś spała z jakimś porządnym chłopem ;) U nas jest tak: Ja, chłop i ponad 90 kg psów w łóżku - mieścimy się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Wcale, że nie jest usprawiedliwiona. 33+14+8+50=105 kg. To tak jakbyś spała z jakimś porządnym chłopem ;) HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA oj Wirka aleś mnie ubawiła. to teraz ja policzę, ale tak uproszczonym sposobem: 4 x 35 = 140 + 40 = 180. Tyle mam w dorosłych. Tyle samo w szczeniakach, co daje razem 360 kg. No to już by ten chłop był niczym słoń. Przy takim ta ja bym wysiadł. Mi wystarcza te prawie dodatkowe 90 co jakis czas, wtedy żaden psiak już się nie pcha. :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
whippetka Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 coś wam sie spodobało dodawanie kilogramów 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 wiecie co ?Od dzisiaj wyznaje zasade ze z psem mozna spac w lozku pod warunkiem ze nie zajmuje ani nie bedzie zajmowal wiecej miejsca nzi wlascicel.Cerry bedzie wiec nie ma o czym gadac 8) .Poza tym nie moze wchodzic na pietro a lozko mam na pietrze 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
whippetka Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 ja tez wprowadze taką zasade 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dożyca Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Ja tak próbowałam....skończyło się lekko tragicznie - pies się troszkę rozbestwił i zaczął siusiać do łóżka.Powrócenie do dawnej hierarchi trwło dosyć długo i trzeba było zaostrzyć nasilenie innych bodźców typu posłuszeństwo bez smyczy,karmienie itp. Nie polecam,ale to zalezy jaki kto ma też charakter i jakiego ma psa. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Dożyco ja to wprowadzam nie dlatego ze moje psy spia w lozku (nigdy nie spaly)ale dlatego ze dogomaniacy twierdza ze ma spac w lozku 8) .W ten sposob wytracam im argument z reki :wink: :) .Ja po prostu ze wzgledow na psa i siebie nie pozwole mu spac.Sypialnie mam na pietrze,trzeba isc po stromych schodach a wilczarze nie powinny do ktoregos tam m-ca duzo zlazic po schodach.W wieku starszym moze miec klopoty z kregoslupem.I dopiero wtedy bylaby tragedia.On nie zrozumie ze to ze wzgledow zdrowotnych nie moze juz wchodzic na gore,skoro przez cale zycie mogl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Ojej, ale powiało powagą. Carragan A gdybys nie miała pietra ? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 No to wiesz Rotti pewnie znalazlabym inna wymowke :lol: .Nie lubie zmieniac poscieli co 12 godzin a przy moich psach byloby to konieczne 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted September 24, 2003 Author Share Posted September 24, 2003 Carragan Rozumiem Cię jak najbardziej. Ja też nie śpie z moimi w łóżku, które stoi w sypialni. Wogóle moje psy mają zakaz wchodzenia do sypialni. Nauczyły się już tego pięknie, bo z reguły sypialnia jest zamknięta, ale jak ją otworzę to żadne nawet nie pomyśli, żeby tam wejść. Też nie chciałabym zmieniać pościeli co 12 godzin. Przy Siwym to nie błoby potrzebne, ale przy Fifi..... :( Ale na każdej innej kanapie owszem! :angel: Dożyca Mój Siwy to straszna cholera, ale jakoś wie, że na kanapę może wchodzić jak nas nie ma, a jak jesteśmy to tylko za szcególnym pozwoleniem. No bo jak usiądziemy we dwójkę na dwuosobowej kanapie to dla neigo nie ma tam po prsotu miejsca. Zawsze podchodzi do kanapy, patrzy się na nas, z reguły słyszy "nie" i wtedy pokornie odchodzi, a jak nic nie słyszy to wchodzi i zaczyna sie rozwalać :evil: :lol: Takze mimo tego nie ma zachwiania w hierarchi i Siwy doskonale rozumie jakie są zasady w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 Carragan No tak, to jest wyjaśnienie :) A tak na marginesie uważam ( zgadzając się z Wirką), że jeżeli pies jest nauczony przestrzegania zasad panujących w domu to nie jest problemem to, że pośpi na tapczanie. Pod warunkiem oczywiście, że śpi tam tylko wtedy, gdy my nie mamy nic przeciwko temu i w każdej chwili możemy kazać mu zejść, no a on to oczywiście wykona. Bo kazać to mozna zawsze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 kanape to zaczne praktykowac kiedy Cerry bedzie mial wiecej niz 18m-cy.A tak to ja przenosze sie zwykle na podloge :lol: .wchodzi ktos do domu a ja z psem na podlodze sie tarzam :lol: :lol: .Mine ma dziwna :-? Ciekawe czemu ? 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 carragan Wiesz, ja też nie rozumiem :? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 skoro my nie rozumiemy to nikt nie zrozumie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 zgadzam się z Wami wszystkimi ja jednak nie zamierzam odstąpić od tego, żeby psy spały w mojej sypialni. dlatego tez sypialnia jest największym pokojem w całym domu. robię tak dlatego, że w ciągu dnia nie mam zbyt wiele czasu na kontakt z psami (nad czym ubolewam) więc kiedy wieczorkiem wszystkie są w domu to tym własnie ten kontakt nadrabiam. ogólnie to w moim łóżku leżą tylko wówczas kiedy mnie w nim nie ma. ale czasem mają ochotę na to żeby wleźć pod kołdrę. i ja im na to czasem pozwolę. kiedy jednak nie mam na to ochoty doskonale to rozumieją (poza Lizą). od wczoraj musiałem zmienić trochę strukturę, bowiem Rosi musiała zamieszkać w domu. W związku z tym dorosłe nie mogą w nim być razem z małą do czasu kiedy ona dorośnie. Mam nadzieję, że szybko Rosi wróci do zdrowia i wtedy wróci też do stada. Kiedy już dorośnie zacznie się dołączanie jej do dorosłych. Teraz niestety musi być w separacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 widzisz Amster Cer by spal w sypialni ale jest problem z tymi schodami..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted September 24, 2003 Author Share Posted September 24, 2003 Amster A co jest z ROSI? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 przylanczam sie do pytania Wirki....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 Amster Co się stało małej ?:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 AmsterA co jest z ROSI? zrobiło się jej cos na pośladku, co podchodzi płynem surowiczym. Zostało to nacięte, ale tak na prawdę nikt nie wie co to jest i dlaczego to jest. Mała musi być w domu, a ja wychodzę z siebie, bo muszę być w pracy. nawet mam teraz ryzyko, że nie będę miał pełnego urlopu. jedym słowem jak się zaczęło walić to na całego. włącznie z tym, że na dogomanię wlazłem dopiero teraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.