Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 [quote name='figa33'] w/g jakiegoś gościa, Wynkyna de Worde ang. drukarza , pomocnika Caxtona dobry koń ma 15 zalet : -3 cechy mężczyzny -3 cechy kobiety -3 cechy lisa -3 cechy zająca -3 cechy osła [/QUOTE] o rety zabilas mi klina. Ciekawe jakie te cechy mial na mysli...mam pare pomyslow ale nie wiem czy zgadzalby sie z nimi pan de Worde. [QUOTE] a co do nazwy fundacji..... ,to tak co by Dorocie zamęt w głowie zrobić:cool3: [B]AL BORAK [/B] ( po arabsku - błyskawica ) , mlecznobiała klacz Mahometa o orlich skrzydłach i ludzkim obliczu , która zawiozła proroka z ziemi prosto do siódmego nieba ) trochę mi się teraz z nieborakiem kojarzy....:evil_lol: , wybaczcie , późno , pora i lata już nie te ............dobranoc:sleep2:[/QUOTE] mnie tez z nieborakiem. Niestety.:shake: Ale ta legenda naprawde jest piekna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 Alaa niemy krzyk kojarzy mi sie z filmem edukacyjnym ktory puszczali nam 20 lat temu w liceum, o aborcji. Nigdy go nie zapomne choc czesc mojej klasy grala wtedy pod lawkami w karty. Ja bylam wstrzasnieta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 [quote name='teapot']Teapot zniknęła, bo trochę ją wszystko przywaliło. Nawet trochę bardziej. :shake: Ale pamięta i wspiera z całego serca. I jest zdecydowanie za "Funduszem Kasztanka" ... bo... bo tak. ;) Z kasztanką dla "mojej szkoły" nie wypaliło, tj. nie miałam kiedy się tym do końca zająć. Pogubiłam linki i nie dałam rady wyszukać nowych. Dorothy jakbyś miała jakieś na podorędziu - mój pomysł wciąż jest żywy i wciąż mam nadzieję, że się go uda zrealizować. Tak więc - chcę kasztankę i historię kasztanki! Niestety ze względów "transparennosci finansowej" (sic!) adopcja wirtualna w tym wypadku musi przejść przez jakąś organizację. Tak więc- POMOCY! Bo jestem pierdoła a w dodatku - w tej chwili toczę walkę na kocim froncie:[URL="http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=103202"]Miau.PL • Zobacz temat - Kocięta UMIERAJĄ w Piotrkowie! Jest transport potrzebne $ ;([/URL][/QUOTE] teapotku wiem ze Cie przywalilo wiec nic nie mowie i siedze cicho. Rozmawialam z Przystania o kasztance ale efekty byly jakie byly a rzeczona klacz do ktorej mialas linka tak de facto nie jest kasztanowata tylko izabelowata bo ma jasna grzywe. Jak ktos sie zna to zaraz to wytknie. O ile to ma znaczenie. Historia mojej kasztanki jest naprawde smutna, bo to prawdziwa historia potraktowania swietnego i obiecujacego konia jak zepsutego roweru. Gracja pare lat startowala w wysokich konkursach w Polsce i zagranica, byla "nadzieja" sportu, zreszta do dzis jak cos przeskoczy to oko bieleje jaka ma technike. I co z tego kiedy zaczela kaszlec (klania sie tkwienie w zagnojonym boksie, brak wychodzenia na swieze powietrze, treningi w zapylonej hali, wiem bo dokladnie znam warunki w jakich stoja konie sportowe w Ochabach.) Sprzedano ja i ten kto ja kupil traktowal ja chyba tez nienajlepiej, biorac pod uwage ze ta klacz NIE ROZUMIE po co sie ja glaska,drapie, szczotkuje, uchyla sie i umyka, czyszczenie przyjmuje niechetnie ale przyjmuje-jako cos koniecznego zapewne przed jazda. Dotknieta w okolicy glowy nadal ja zabiera i kladzie uszy z niema prosba- NIE ROB. Wiem ze potem Gracja oslepla na jedno oko, najprawdopodobniej na skutek urazu, i dlatego w efekcie wylądowała u hadlarza z wyrokiem -koń na rzeź. Jak dla mnie, osoby ktora naprawde wie ile musi dac z siebie kon w sporcie, jest to wstrzasajace i bardzo, bardzo smutne. Ot, popsul sie kon, byl mercedesem wsrod koni a teraz jest kupa zlomu, i do rzezni z nim...:shake: teapotku mysle ze nic sie nie stanie jak zaczekamy z tematem do chwili gdy bedzie fundacja, co oznacza w praktyce chyba ok 2 miesiace czekania na rejestracje w KRS. A Ty zajmiesz sie w tym czasie kotami. Zaraz o nich poczytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 no więc te cechy wydają mi się trochę nie na czasie , facet żył w XV wieku......ale coś w tym jest męskie cechy - śmiałość , dumę ,wytrzymałość kobiece - piękna pierś , piękne włosy , ustępliwość lisie - piękny ogon , krótkie uszy , dobry chód zajęcze - wielkie oko ,suchą głowę, szybki bieg ośle - duży podbródek , płaskie i wysokie kopyta prawda to ?:roll: a i jeszcze znalazłam określenie koń cisawy .....piękne:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gremlin Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='Alaa']To moze Fundacja zwierzat niechcianych "Niemy krzyk"?. Smutna nazwa ale mocno bije tak na pierwszy rzut, tak mi sie wydaje:oops:.[/QUOTE] Wybacz, ale "niemy krzyk" kojarzy mi się wyłącznie z propagandą antyaborcyjną i filmikiem na VHS z lat osiemdziesiątych...:wallbash: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tuxman Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 To ma być historia? Co waćpani wiesz o historii? Oto jak powinna brzmiec historia: [I]Mglisty, zimny, jesienny dzień. Stary trzydziesto letni star, z na wpół zgnitą plandeką, zakopcił niemal całą okolicę rampy wyładunkowej, czarnym, gęstym dymem spalin, zanim z rzężeniem wyłączanego diesla znieruchomiał.[/I] [I]Zapadła cisza dzwoniła w uszach. Do ciężarówki zbliżały się sylwetki trzech mężczyzn. Z kijami w rękach. Brudne, śmierdzące drelichy, wieńczyły u góry czerwone zarośnięte twarze. O tyle o ile trudno było przypuszczać, że wiedzą do czego służy woda i mydło, o tyle wątpliwości co do umiejętności obsługi kija i butelek z wódką, zostały szybko rozproszone. Wśród krzyku, bryzgającego błota, śmigających kijów i odgłosów głuchych uderzeń, z otwartych czeluści paki, wyskakiwały przerażone i wycieńczone konie. Niektóre nie zauważyły, że do ziemi mają pół metra odległości, więc przewracały się w otaczające zabudowania rzeźni, bagienne błoto. Na szczęście, tym razem, żadne zwierzę nie złamało nogi. Mimo fatalnej kondycji fizycznej, mimo wycieńczenia, mimo bólu i cierpienia, cienie koni dowiezione na rzeź, zachowały swoją niezwykłą sprawność...[/I] Czołem Waćpani! PS A patyka nie podaruję! Na choinkę zamienię i cwałować będę, że aż cha! :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 [quote name='figa33']no więc te cechy wydają mi się trochę nie na czasie , facet żył w XV wieku......ale coś w tym jest męskie cechy - śmiałość , dumę ,wytrzymałość kobiece - piękna pierś , piękne włosy , ustępliwość lisie - piękny ogon , krótkie uszy , dobry chód zajęcze - wielkie oko ,suchą głowę, szybki bieg ośle - duży podbródek , płaskie i wysokie kopyta prawda to ?:roll: a i jeszcze znalazłam określenie koń cisawy .....piękne:lol:[/QUOTE] ogolnie sie zgadzam co do tego, ze te cechy opisuja dobrego konia, choc osobiscie dodalabym kilka innych, duzo wazniejszych. natomiast jako urodzona buntowniczka kompletnie nie zgadzam sie ze smialosc, duma i wytrzymalosc to takie typowe cechy cechy meskie, :roll: (:-D :-D :-D powiedzialabym ze jak juz zlapiemy osobnika ktory je prezentuje to trzeba go pielegnowac i cholubic niczym ów kwiat paproci) jak rowniez ze te najbardziej pozadane cechy kobiece to piekna piers wlosy i ustepliwosc. No to juz przesada.:shake: Biedny na umysle byl ow de Worde zapewne dziecko swoich czasów i panującego szowinizmu oraz dyskryminacji. na dzien dzisiejszy postuluje wprowadzic pewne zmiany cechy meskie - obchodzenie przeszkod ktore obejsc mozna a niekoniecznie trzeba sie wysilac na przeskakiwanie... niezawodne znajdowanie drogi do paszarni i zamilowanie do jedzenia...wiecej nie powiem ze wzgledu na obecncyh na forum panow. cechy kobiece - odwaga, wytrwałość, duma, i niestety histerycznosc lisie - niech bedzie ogon i uszy, ale dobre chody u lisa?? masakra, na tych krotkich nozkach?? predzej kombinowanie zeby swoje osiagnac, jak kon pod gore albo jak.. lis :-) zajecze - oko moze byc, i bieg, ale tez plochliwosc, osle - upór, kopyto niech bedzie, podbrodek o rety :mdleje: nie sadze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='Gremlin']Wybacz, ale "niemy krzyk" kojarzy mi się wyłącznie z propagandą antyaborcyjną i filmikiem na VHS z lat osiemdziesiątych...:wallbash:[/QUOTE] Dokładnie, aż mnie zatchnęło na tą nazwę :cool1: Choć przecież w takiej fundacji to i sterylki aborcyjne się będzie robić, czyż nie :diabloti::eviltong: wybaczcie, mam dziś specyficzny humor... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='Dorothy']ogolnie sie zgadzam co do tego, ze te cechy opisuja dobrego konia, choc osobiscie dodalabym kilka innych, duzo wazniejszych. natomiast jako urodzona buntowniczka kompletnie nie zgadzam sie ze smialosc, duma i wytrzymalosc to takie typowe cechy cechy meskie, :roll: (:-D :-D :-D powiedzialabym ze jak juz zlapiemy osobnika ktory je prezentuje to trzeba go pielegnowac i cholubic niczym ów kwiat paproci) jak rowniez ze te najbardziej pozadane cechy kobiece to piekna piers wlosy i ustepliwosc. No to juz przesada.:shake: Biedny na umysle byl ow de Worde zapewne dziecko swoich czasów i panującego szowinizmu oraz dyskryminacji. na dzien dzisiejszy postuluje wprowadzic pewne zmiany cechy meskie - obchodzenie przeszkod ktore obejsc mozna a niekoniecznie trzeba sie wysilac na przeskakiwanie... niezawodne znajdowanie drogi do paszarni i zamilowanie do jedzenia...wiecej nie powiem ze wzgledu na obecncyh na forum panow. cechy kobiece - odwaga, wytrwałość, duma, i niestety histerycznosc lisie - niech bedzie ogon i uszy, ale dobre chody u lisa?? masakra, na tych krotkich nozkach?? predzej kombinowanie zeby swoje osiagnac, jak kon pod gore albo jak.. lis :-) zajecze - oko moze byc, i bieg, ale tez plochliwosc, osle - upór, kopyto niech bedzie, podbrodek o rety :mdleje: nie sadze...[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: tak myślałam ,ze wprowadzisz korekty....:evil_lol: ja najpierw myślę sobie ...taaaa... ustępliwość u kobiet , ale tu akurat jest prawda , trzeba być mądrzejszą :diabloti: a już te cechy męskie :cool1: ale trzeba facetowi wybaczyć , żył w XV wieku..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaa Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 O cholera to niezle dalam na przypal z tym niemym krzykiem:crazyeye:.Za cholere mnie sie z aborcjami nie skojarzylo heheheh, normalnie kolezanki przepraszam;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 tuxmanowi proponuje posade piszacego teksty na strone fundacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Kropeczka jest cudowna :loveu: Sama słodycz :loveu: Dorothy dobra decyzja z fundacją :multi: Co do nazwy... trudna sprawa ale ja jakoś tak sobie do serducha przykleiłam Fundusz Kasztanka (bo wspomnienia, bo wpada w ucho bo.. tak ;) ), to może dodać coś z przodu albo z tyłu żeby było wiadomo że o pomoc zwierzętom chodzi - np. dla ratowania zwierząt w potrzebie, dla zwierząt niechcianych, dla zwierząt porzuconych i skrzywdzonych... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 Wlasnie nie mam pewnosci jakich slow uzyc bo konie ktorymi glownie sie zajmuje nie sa ani porzucane, ani niczyje... one sa bardzo czyjes :p dlatego musi byc uniwersalnie, zrozumiecie,., Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='Dorothy']Wlasnie nie mam pewnosci jakich slow uzyc bo konie ktorymi glownie sie zajmuje nie sa ani porzucane, ani niczyje... one sa bardzo czyjes :p dlatego musi byc uniwersalnie, zrozumiecie,.,[/QUOTE] ani tym bardziej niekochane jesli rozumowac jednakw sensie ze kiedys niekochane, pochucone, niechciane to jak najbardziej pasuje myślimy dalej :cool1::cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 nie Malgos, mialam na mysli ze one najczesciej jak najbardziej maja wlasciciela, ktory wlasnie wysyla je za trzydziesci srebrnikow na smierc :-( mam juz statut fundacji do korekty. Znacie jakiegos milego prawnika poza Frotka (ktora wiem ze jest strasznie zajeta) ktory moglby to poczytac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Fundacja koni niejadalnych Kasztanek :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='gameta']Fundacja koni niejadalnych Kasztanek :diabloti:[/QUOTE] I to jest to:diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 przepraszam, ze tutaj pisze, pilnie poszukuję kogoś ze Zgierza znacie kogoś? albo powiedzcie gdzie znajduje się błyskawiczna mapa pomocy dogo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/"]Mapa Pomocy Dogomaniakow[/URL] nad nazwą myślimy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='3 x']przepraszam, ze tutaj pisze, pilnie poszukuję kogoś ze Zgierza znacie kogoś? albo powiedzcie gdzie znajduje się błyskawiczna mapa pomocy dogo?[/QUOTE] Medor - fundacja ze zgierza jest nick na dogo medor ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 dziękuję dziewczyny :) dzięki uprzejmości kilku pań i panów oraz nieodpartemu urokowi Michała udało sie sprawę załatwić, że tak powiem "inaczej" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 11, 2009 Author Share Posted November 11, 2009 do Dagmary i Dominiki z Medora mam numer gg jakby byl pilnie potrzebny, właśnie sa dostepne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 i nastała cisza przez cały dzień ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kropcia Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 Choć mało się udzielam, czytam regularnie :-). Mnie również podoba się "Fundusz Kasztanka" to tak od początku było, i teraz już wszystkim się kojarzy. Dorothy, trzymam kciuki za fundację :-). Maleństwo jest cudowne :loveu:. Jeszcze nazywana Kropeczką, jak moja sunia :loveu: Tylko ona duuużo mniejsza :loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 13, 2009 Author Share Posted November 13, 2009 rozmawialam z roznymi ludzmi spoza dogo o tej nazwie, dostalam zaproszenie do jednej z ielskich szkol, integracyjnej, na spotkanie i pogadanke z dziecmi, chca tez na wiosne przywiezc te nieelnosprawne dzieci do koni na wycieczke, ewentualnie zrobic kiermasz swiateczny, ktos inny chcialby wywiesic plakat w swojej knajpie, i dlatego ludzie oczekuja nazwy powaznej, zeby powaznie traktowac sprawe. Obgadywalismy inne fundacje a raczej ich nazwy, niektore sa genialne,jak Biafry, inne nazwy,na przyklad Stacyjka Maltusia, obcy ludzie spoza kregu forów internetowych ludzie uwazaja za infantylne i ich chec pomocy spada do minimum. Musi wiec byc powaznie a do nazwy Fundusz Kasztanka pojawilo sie potezne i uzasadnione zastrzezenie, mianowicie w Bielsku, tez przy ulicy Akacjowej, znajduje sie klub jezdziecki o nazwie Kasztanka. O nim wiele sie mowilo nawet w tv, byly tam kontrole, konie stoja bez scioki w za malych boksach, na zrebaki wsadza sie dzieci, jazdy prowadzi osoba bez uprawnien, jakies konie tam padly i wlasciciele porabali je siekierami i na oczach dzieci wyniesli i zakopali na podworzu... niestety kobieta prowadzi to dalej choc ponoc ma zolte papiery, ale to nie jest zarejestrowane na nia, a poza tym ma kuzyna w radzie miejskiej..tak mowia ludzie. Jest na ten temat obszerny watek na forum swiata koni, zainteresowanym dam link. Nie wiedzialam ze to sie nazywa kasztanka, :shake: wiedzialam za to ze jest tam od lat afera, moja kolezanka omal nie stracila tam hucula, ostatnio mi o tym opowiadala, mial w boku dziure od widel... dlatego nie moze byc Fundusz kasztanka na Akacjowej, ludziom sie kojarzy:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.