Jump to content
Dogomania

Komornik juz sie zbliza,juz puka do Kseni drzwi...............


Recommended Posts

Znalazłam na stronie hoteliku zdjęcia Kseni i Elvisa z marca i kwietnia. Szkoda że nie ma tam  informacji. Czy Ksenia jest adopcyjna, jeżeli tak to jaki dom byłby preferowany...

też widziałam te zdjęcia, Ksenia szaleje z Elvisem jak zwyczajny, radosny psiak, a nie jakiś "psi potwór".

 

dotarły wpłaty:

50,- ranias-wsparcie (03.07.)

25,- Ladymonia0610 (06.07.)

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że pytam bo pewnie jest informacja wcześniej ale śledzę wątek z doskoku :(

 

W czym jest problem że nie macie na bieżąco informacji o psie na którego jakby nie patrzeć składacie się zarówno z własnych funduszy jak i z bazarków ?

kto jest odpowiedzialny na opłacanie hotelu i adopcje ?

czy była jakaś " awanturka " międzyludzka że jest problem z uzyskaniem jakichkolwiek informacji które mogłybyście umieścić na wątku ?

 

 

pomogę nadal z ogłoszeniami  - tyle mogę

Link to comment
Share on other sites

287n5ub.jpg

 

6ozy9v.jpg

 

Przyjaźń między Elvisem i Ksenią cały czas kwitnie :) dogadują się super :) poprosiłam o nowe zdjęcia  powinny niedługo być

 

pisałam już że hotelik nie określa Kseni jako psa specjalnie trudnego!  dom bez zwierząt bo jest zazdrosna i z sukami się nie dogaduje a na małe (koty króliki) poluje, jest bardzo aktywna więc i taki dom byłby wskazany lubi niszczyć przedmioty (dla wilczaków  - a chyba troszkę genów ma- to całkiem normalne...) nie wykazuje agresji do ludzi ale obcych mocno obszczekuje ale potem jak pozna to ok , łatwo ją odwołać, karna i posłuszna jest podobno bardzo

 

to wszystko informacje z hoteliku

Link to comment
Share on other sites

Jakby cos to mnie  poprawiajcie:

 

 

nie znam historii Kseni od początku bo od jakiegoś czasu dopiero jestem na wątku więc nawet nie wiem co i jak było...

W wielkim skrócie z tego co wyczytałam:

- Ksenia jako szczeniak została wraz z siostrą? odebrana interwencyjnie (dokładnych info o tym nie ma kto co i dlaczego)

- trafiła do dt i tu mi się informacje nie zgadzają: raz jest opisywana że sika pod siebie strasznie lękliwa a raz że gryzie jako szczeniak wszystkich jak popadnie

- nie wiem czy to był już pierwszy dom czy drugi pracowały z nią jakieś doświadczone osoby pomagały w socjalizacji i były postępy)

- do tego dt została awaryjnie umieszczona po interwencji.... a była tam chyba sporo w każdym badź razie troszkę dorosła ... w tym dt przebywało kilka psów głównie suki na małej przestrzeni w mieszkaniu - dochodziło do zgrzytów... aż pewnego dnia opiekunka tymczasowa po powrocie do domu zastała zagryzioną swoją sukę - PRAWDOPODOBNIE zrobiła to Ksenia ale szczegółów nikt nie zna bo psy były same w mieszkaniu

- obecny dt Ksenia musiała natychmiast opuścić trafiła awaryjnie do kolejnego dt   tam chyba problemów nie było? (nie wiem dokładnie ...aczkolwiek jej lęk w stosunku do obcych się chyba pogłebiał...

-trafiła do hoteliku gdzies w górach który niby miał doświadczenie z psami "trudnymi" z tego hoteliku nie było ani informacji o postępach w szkoleniu ani zdjęć

- nie wiem kto podjął decyzję o przeniesieniu Kseni do hoteliku w którym jest obecnie

- Ladymonia (nie wiem dlaczego - sama się tego podjęła?) podpisała umowę z hotelikiem

- z powodu kłótni o podobną sytuacje jak w poprzednim hoteliku czyli brak informacji regularnych o Kseni zrobiło się nieciekawie ...

padła też miedzy czasie propozycja hoteliku o to żeby wyłożyć 2500 złotych na kojec dla Kseni i Ksenia przeszłaby pod opiekę fundacji właścicielki hoteliku a po adopcji Kseni kojec służyłby innemu psu

 

chyba tak naprawdę Ksenia jest niczyja... osoby które ja odebrały interwencyjnie nawet nie wiem kto to był bo nie mogę doczytać...przestały się nią interesować?

Ksenia dostała  łatkę trudnego psa... fakt jest taki że nie toleruje suk i małych zwierząt, z samcami się dogaduje, obcych bardzo obszczekuje i odsłania kły ale bardzo łatwo to skorygować i ją odwołać ( z tego co wyczytałam NIGDY nie przejawiała agresji w sensie chęci ataku na człowieka) do dzieci nie sprawdzona, lubi zrobić demolkę niszczy budy itd bardzo aktywna jak jest wybiegana i wymęczona to jest ok

nikt nawet nie był w obecnym hoteliku ale raczej krzywda jej się tam nie dzieje czas leci Ksenia tuła się już 7 lat!!!

Padła propozycja Dusje co do zmiany hoteliku na hotelik Murki

 dodam że Ksenia jeżdziła po Polsce z zachodu na wschód (Wrocław – Lublin – gdzieś w górach – teraz okolice Opola)  i jakby co Murka znowu wschód

nie ma kto pojechać do obecnego hoteliku bo wszyscy daleko..  (chyba)

itd itd

jak trafiłam na watek to wzięłam się za ogłoszenia...

info do ogłoszeń biorę z różnych informacji z wątku, pisałam tez do hoteliku o informacje do ogłoszeń (DOSTAŁAM ODPOIEDź)  i zdjęcia kopiuję ze strony hoteliku tyle mogę

 

wcześniej podobno Ksenia nie była ogłaszana (albo sporadycznie) bo nikt nie wiedział czy pies jest do adopcji (po tym zagryzieniu?)

 

podsumowanie obecnego hoteliku:

Ladymonia podpisała umowę (czy to znaczy że jest osobą odpowiedzialną za Ksenie nie wiem... wspólpraca z hotelikiem w sensie informacji na bieżąco jest trudna

Mari opłaca hotelik  (konto stowarzyszenia udostępnia konto do wpłat)

deklaracje się przez 7 lat wykruszyły (nie ma kto żebrać o nowe)

ogłoszenia robię ja (bo sama się tego podjęłam) i w tym miejscu proszę o pomoc jakby co... co tydzień trzeba kasować i wstawiać nowe...

 

 

obecny hotelik:  https://www.facebook.com/the3rdpole

 

 

 

 

smutne :( utrzymanie Kseni to już ponad 20 000

Link to comment
Share on other sites

Bros ma ogromne kłopoty życiowe, Agnieszka (ten wielopsi dt) też. Kilka osób zniknęło w ogóle z dogo i kontakt się urwał. Ksenie z życia we Wrocku znam ja. 

 A znasz kogoś kto mógłby do Kseni pojechać do hoteliku? Wrocław nie jest aż tak daleko może ktoś z okolic Opola? może jakąś zrzutkę na paliwo zrobimy...

Link to comment
Share on other sites

 A znasz kogoś kto mógłby do Kseni pojechać do hoteliku? Wrocław nie jest aż tak daleko może ktoś z okolic Opola? może jakąś zrzutkę na paliwo zrobimy...

 

 

Ode mnie do Opola jest ok.160 km. Niby to nie odległość porażająca, ale jak się nie jeździ samochodem to robi się problem.

 

właśnie wróciłam od Kseni - wieści dobre, bardzo dobre nawet, zdjęcia wkleję jutro i napiszę wszystko, bo zmęczona jestem ( to tak, jak od ranias - chyba ponad 160km w jedną stronę)

Link to comment
Share on other sites

Omatko :)   i jak ona, masz zdjęcia? Dobrze jej tam?

 

dobrze jej tam naprawdę :) Ma przyjaciela - Elvisa, wpatrzona w opiekunów jest bardzo, radośnie ich wita, chętnie biegnie na spacer w pola, tylko na rozwidleniach zatrzymuje się i pytająco spogląda, w którą stronę dalej :)

widać, że dobrze zna ten teren,że często tam spaceruje,  na swoje ulubione miejsca, biegnie przodem, ale wciąż spogląda na opiekunów, zawołana radośnie przybiega. Wspaniała sunia,

a ja.... nawet buziaczka od Kseni dostałam !

Zdjęcia pstrykała koleżanka, z którą tam byłam, czekam na zgranie ich i maila od niej.

Link to comment
Share on other sites

dobrze jej tam naprawdę :) Ma przyjaciela - Elvisa, wpatrzona w opiekunów jest bardzo, radośnie ich wita, chętnie biegnie na spacer w pola, tylko na rozwidleniach zatrzymuje się i pytająco spogląda, w którą stronę dalej :)

widać, że dobrze zna ten teren,że często tam spaceruje,  na swoje ulubione miejsca, biegnie przodem, ale wciąż spogląda na opiekunów, zawołana radośnie przybiega. Wspaniała sunia,

a ja.... nawet buziaczka od Kseni dostałam !

Zdjęcia pstrykała koleżanka, z którą tam byłam, czekam na zgranie ich i maila od niej.

 

Jakie dobre wieści przed spankiem, będę jutro tu zaglądać z niecierpliwością. Mari napisz koniecznie coś więcej, no i fotki....

Link to comment
Share on other sites

oto dowód, że tam byłam i że Ksenia nie jest potworem, a cudowną psią istotą

[attachment=14974:DSCN0063 - Kopia.jpg][attachment=14975:DSCN0064.jpg][attachment=14976:DSCN0067.jpg][attachment=14977:DSCN0068.jpg]

 

[attachment=14978:DSCN0073.jpg][attachment=14978:DSCN0073.jpg][attachment=14979:DSCN0075.jpg][attachment=14980:DSCN0080 - Kopia.jpg][attachment=14981:DSCN0080 - Kopia.jpg][attachment=14982:DSCN0083.jpg][attachment=14983:DSCN0086.jpg][attachment=14984:DSCN0091.jpg]

 

 

Widać chyba po minie Kseni, że jest jej tam naprawdę dobrze, ma dużo ruchu i zabaw, bo pani Marta i pan Tomasz dużo czasu psom  poswięcają, widać, jak doskonale ja znają, bo mają naprawdę dużo do opowiadania o niej. Podobnie, jak pani Agnieszka z poprzedniego hoteliku uważają, że Ksenia nie ma wiele z wilczaka, tylko umaszczenie, że ogłaszanie jej jako wilczaka zniechęca ludzi do adopcji, bo to trudna rasa, a Ksenia nie jest jakimś wyjatkowo trudnym psem.

Oboje opiekunowie i hotelik bardzo dobrze "odebrałam", wracałam z takim "uśmiechem w duszy".

Link to comment
Share on other sites

mój największy "szok" ?

Ksenia nie jest duża, jak myślałam oglądając zdjęcia, jest chyba troszeńkę mniejsza od "mojego" Pirata, ale duzo drobniejszej, takiej "dziewczęcej" budowy.

 

[attachment=14986:DSCN0092.jpg][attachment=14987:DSCN0097 - Kopia.jpg][attachment=14988:DSCN0098.jpg][attachment=14989:DSCN0100.jpg][attachment=14990:DSCN0101.jpg][attachment=14991:DSCN0102.jpg][attachment=14992:DSCN0103.jpg]

 

Poznałam ją od razu z daleka, jak tylko weszłyśmy, oczywiście ostro nas oboje z Elvisem obszczekali :)

Z radością poszła na spacer, biegła przodem, po jakims czasie zawróciła, podbiegła najpierw do koleżanki, potem do mnie, choć oczywiście najbardziej "adorowała" opiekunów :)

W tej chwili Ksenia, jak większość psów, gubi sierść, ale i tak jest śliczna i przesympatyczna, choć "pierwszy kontakt" łatwy nie był :)

 

Ksenia doskonale sprawdziłaby się jako stróż posesji, najlepiej w duecie z Elvisem ;)

Jak widać na zdjęciach - po wypuszczeniu nie obszekiwała kolegów i koleżanek w kojcach,poszła na spacer, a wróciwszy -  radośnie pluskała się w "basenie", nosiła patyk.... po prostu wpatrzona w człowieka, ignorujaca innych"szczekaczy". Owszem, podobnie jak Elvis - jest nieco "neurotyczna" i stres rozładowuje gryzieniem czegoś, drewna głównie ( "zjadła" juz 3 budy!), ale to naprawdę świetny pies.

Myślę, że powód nie wybierania jej w hotelu, gdy ktoś szuka psa jest taki sam, jak ten, że Pirat siedzi u mnie 2,5 roku:

szukający dużego psa uważają ją za zbyt małą, a szukajacy małego pieska - za zbyt dużą. No i pierwsze wrażenie - obszekiwanie ostre obcych ( ale nie było aż tak źle ;)) dla mnie to wrażenie było "na plus", ale nie wszyscy patzą sercem....

 

nie da się opisać tych wrażeń, więc jak macie jakieś pytania - odpowiem, jeśli będę odpowiedź znała :)

 

to, że tam pojechałam to zasługa mojej koleżanki, która już od jakiegoś czasu spoza dogo śledzi losy Kseni i chciałaby jej pomóc znaleźć dobry dom.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...