agata51 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 Cholera, od godziny chodzę po domu i szukam baterii do klawiatury. Znalazłam! :multi: Matko, może wreszcie się uda! Kamyk i tak ma dobrze, bo u Reni się byczy. Biedny DJ! Reniu, jak będę wysyłała kaskę dla Dżery'ego, dorzucę parę groszy za Kamyka. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='agata51']Cholera, od godziny chodzę po domu i szukam baterii do klawiatury. Znalazłam! :multi: Matko, może wreszcie się uda! Kamyk i tak ma dobrze, bo u Reni się byczy. Biedny DJ! [B]Reniu, jak będę wysyłała kaskę dla Dżery'ego, dorzucę parę groszy za Kamyka. [/B]:loveu:[/quote] Agatko,ani się waż!!! Mówię serio:mad: Nie mogę inaczej pomóc Kamysiowi,to chociaż niech taki będzie mój wkład w jego lepsze życie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='jestem_wredna']Ręczę za Pati-c! Przywiozła mojego Łatka i to aż spod Piły do mnie do Lublina. No i nie robiła problemów, że Łaciaty z obu końców auto zapaskudził... :oops:[/quote] Dokładnie,Pati to porządna firma:loveu:.Ostatnio suczka którą wiozła na badania zarzygała jej cały samochód i też Pati jakoś to zniosła.Super dziewczyna:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='agata51']Cholera, od godziny chodzę po domu i szukam baterii do klawiatury. Znalazłam! :multi: [B]Matko, może wreszcie się uda! Kamyk i tak ma dobrze, bo u Reni się byczy[/B]. Biedny DJ! Reniu, jak będę wysyłała kaskę dla Dżery'ego, dorzucę parę groszy za Kamyka. :loveu:[/quote] Dobrze że sie wszystko wyjasniło,w południe Clo do mnie dzwoniła i powiedziała,że Kamys dzisiaj nie pojedzie.Nakarmiłam psiaka,bo był biedny głodny.Dużo rzeczy mogę 'przetrawic' ale nie to,że pies jest głodny:shake: Nie cierpię takich niepewnych sytuacji,jak teraz ta z transportem,bo wszystko się dzieje kosztem psa.Ale juz wiem na czym stoję,Kamyś jest też juz po kolacji,mordka uśmiechnięta,brzuszek pełen i wszystko gra;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 Reniu, nie tylko kosztem Kamyka dzieje się to wszystko, twoim troszeczkę też. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='agata51']Reniu, nie tylko kosztem Kamyka dzieje się to wszystko, twoim troszeczkę też. :loveu:[/quote] E tam,Kamyk nie jest uciążliwym psiakiem....tylko wyje do jeżdżących na sygnale karetek,straży pożarnej,a tak sie jakoś składa,że tego ciaciarajstwa teraz od groma jeździ(upały robią swoje:shake:),a Kamyś sobie wyyyyje,jak wilk do księżyca:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiamm Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='Renata5']E tam,Kamyk nie jest uciążliwym psiakiem....tylko wyje do jeżdżących na sygnale karetek,straży pożarnej,a tak sie jakoś składa,że tego ciaciarajstwa teraz od groma jeździ(upały robią swoje:shake:),a Kamyś sobie wyyyyje,jak wilk do księżyca:cool3:[/quote] mój Topik z Azorka też tak ma (tyle że szczeka bo wycie mu nie za bardzo idzie, za to szczek ma donośny) :mad: dziś nawet na grzmoty piorunów szczekał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irysek Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 czyli dalej bajzel na watku. nie czytalam co i jak, bo nie mam zbytnio czasu (dzis zasuwalam w pracy i padam), ale ta dziewczyna, ktora od tygodnia psy wiezie jest NIEPOWAŻNA! ja jak sie umawialam na transport laczony kilku psiakow po calej polsce to jakby sie mialo walic jechalam. a tu pon klapa, czw tez, sob tez. tragedia! dobrze renato, ze kamyk juz jest u siebie, po trawce lazi, dobre jedzonko ma, a nie w tym schronie... kiedy jest szansa, ze pojedzie do hotelu? a moze juz go sobie na platny DT zostawisz ;)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 irysek, nie ma bajzlu na wątku, po prostu czasem w życiu zdarzają się nieprzewidziane okoliczności i tyle. Najważniejsze, że jakoś sobie ze wszystkim poradziłyśmy i wszystko dobrze się skończy. Im więcej trudności do pokonania, tym słodszy smak zwycięstwa. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='irysek']czyli dalej bajzel na watku. nie czytalam co i jak, bo nie mam zbytnio czasu (dzis zasuwalam w pracy i padam), ale ta dziewczyna, ktora od tygodnia psy wiezie jest NIEPOWAŻNA! ja jak sie umawialam na transport laczony kilku psiakow po calej polsce to jakby sie mialo walic jechalam. a tu pon klapa, czw tez, sob tez. tragedia! dobrze renato, ze kamyk juz jest u siebie, po trawce lazi, dobre jedzonko ma, a nie w tym schronie... kiedy jest szansa, ze pojedzie do hotelu? a moze juz go sobie na platny DT zostawisz ;)?[/quote] Tak jak piszesz Irysku Kamyś u mnie nie ma źle,ale Dj jest jeszcze w schronie...Jutro Pati-c ma po niego jechać,a we wtorek Kamyś i Dj pojadą z Pati do Morii. Kamysia nie dam juz rady upchnąć u siebie niestety:-(,tym bardziej,że to spory psiak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='asiamm']mój Topik z Azorka też tak ma (tyle że szczeka bo wycie mu nie za bardzo idzie, za to szczek ma donośny) :mad: dziś nawet na grzmoty piorunów szczekał[/quote] Za to Dzeruś się wcale nie odzywa,jeszcze nie słyszałam jak szczeka,podszczekuje sobie,ale żeby tak uczciwie szczeknął,to jeszcze się nie zdarzyło;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irysek Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 ech to wielka szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 Ufff całe szczęście, że się to jakoś wszystko jednak układa Pati-c już kilka razy wiozła nam psiaki z tego schroniska, w którym jest DJ i nie tylko i zawsze wszystko było OK Madcat - nie wiemy w sumie co się stało. Psiata ze swoim TŻ byli w nocy w Częstochowie i mieli jechac po DJa do schroniska Odebrali od Truskawy Sarunię - ale Sarunia była strasznie zdenerwowana i załatwiła się w samochodzie. Truskawa dostała wiaodmośc, że muszą przez to czyścić samochód i się nie wyrobią już z DJem ani z Kamykiem, że pojadą za kilka dni Psiata pojawiła się na wątku na chwilę, napisała tylko, że to nie kupa była powodem, ale co było - to nie wiemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madcat1981 Posted July 5, 2009 Author Share Posted July 5, 2009 A ja dopiero dorwałam się do netu:angryy: Aż się zagotowałam. Ale dzięki Bogu, ekh, dzięki Ciotkom jakoś niebezpieczeństwo zażegnane... stokrotne podziękowania dziewczyny. Nie zaglądałam jeszcze na watek DJ więc nie za bardzo łapię co takiego mogło się wydarzyć, ze transport jednak nie wypalił?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irysek Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 jak nie kupa to rzygi. straszne mi rzeczy, smieszna jest ta laska! odwolywac transport innych psiakow, ktore czekaja z takiego powodu. dlatego ja zawsze jezdze sama w takie trasy, chlopak ani nikt inny mi nie narzeka na kupe, rzygi czy siku. a tu psiata pewnie prawka nie ma, jechal chlopak, ktoremu rzygi przeszkadzaly i wielka katastrofa. dla mnie to jak kabaret normalnie, niech im ktos ode mnie pogratuluje! lepiej poprosic o transport kogos zaufanego, jesli pati c jest ok, to trzymam kciuki, zeby sie psiakom udalo. juz jak w przyslowiu do trzech razy sztuka bylo, takze teraz 4 podejscie - istny kabaret. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 irysek, jesteś bardzo kategoryczna w osądach ludzi i zdarzeń. Nikt nie jest ideałem i każdemu zdarzają się wpadki. Tym bardziej w tym przypadku trzeba być ostrożnym - nie wiemy, co się stało, więc powstrzymajmy się od złośliwych uwag pod adresem psiaty i jej TŻa, żeby potem nie było nam głupio. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jestem_wredna Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 A ja tak z innej, ale nie do końca innej beczki - czy kasiorkę dla Dygusiowej zbiera ta sama osoba co dla Kamysia? Myślałam o zrobieniu bazarku, ale nie mogę się zdecydować na którą bidę przeznaczyć pieniążki. Myślałam, że może na obie. Z drugiej strony nie wiem czy jest sens dzielić zyski... :( Podpowiedzcie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='jestem_wredna']A ja tak z innej, ale nie do końca innej beczki - czy kasiorkę dla Dygusiowej zbiera ta sama osoba co dla Kamysia? Myślałam o zrobieniu bazarku, ale nie mogę się zdecydować na którą bidę przeznaczyć pieniążki. Myślałam, że może na obie. Z drugiej strony nie wiem czy jest sens dzielić zyski... :( Podpowiedzcie...[/quote] Na Dygusiową zbiera _Lara, na Kamyka madcat1981. Nie wiem, co ci radzić - tu i tam kasa potrzebna. To są właśnie te dogomaniackie rozterki! Bazarek trochę potrwa, zobaczymy, której bidzie kasa będzie bardziej potrzebna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Selenga Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='fizia'] Psiata pojawiła się na wątku na chwilę, napisała tylko, że to nie kupa była powodem, ale co było - to nie wiemy[/quote] Psiata napisała: [quote][I]Reszte wyjasnie jak wroce z serwisu.[/quote] [/I]Nie znam kierowcy, który z powodu kupy jechałby do serwisu[I], [/I]więc złośliwe komentarze na temat Psiaty i jej TZ są chyba nie na miejscu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 Psiacie(tak się odmienia?)też na pewno nie jest wesoło z takiego obrotu sprawy,ale najważniejsze,że sytuacja jest opanowana.Jutro Dj zabierany jest ze schronu,Kamyś jedzie ode mnie we wtorek,a Sarunia na szczęście grzeje już dupkę w domku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Kurna,Kamyk wyje jak cholera i do tego szczeka,a ja nie mieszkam na wsi zabitej dechami.Jak się sąsiedzi doczepią to mam po dt:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Matko, dlaczego on wyje i szczeka? Może złodzieje się zakradają? Lepiej sprawdź. A może on chce do łóżeczka? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 [quote name='agata51']Matko, dlaczego on wyje i szczeka? Może złodzieje się zakradają? Lepiej sprawdź. A może on chce do łóżeczka? ;)[/quote] On chce do ludzi,a ja go do domu nie mogę wziąć.Byłam u niego,to była cisza,jak odchodziłam,to zaczynał na nowo.Nie mogę siedzieć cały czas na dworze.W dzień tez wył,ale myslałam,że to przez samochody na sygnałach,ale teraz też wyje.Do dupy z tym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Wróciłam od Kamysia,zaniosłam mu michę,nie był głodny,ale wybrałam najlepsze kąski z lodówki i zostawiłam pachnące wędzone kości-zębów to on nie ma ale się chłopak chociaż zajmie troszkę. Matko,co za pies...on tak pragnie człowieka jak powietrza.Jemu nawet wystarcza obecność,widok osoby.Jest niesamowicie wdzięczny i przytulaśny.Ten pies chce kogoś mieć,on chce być czyjś....:sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Będzie. Już niedługo. Spróbuj się zdrzemnąć, dziewczyno. [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_11_116.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.