szybszy_od_dylizansu Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 Dzisiaj znalazłem na psie kleszcza . Na szczęście dopiero łaził po sierści ale jak to możliwe? :o Quote
szybszy_od_dylizansu Posted February 20, 2005 Author Posted February 20, 2005 Ale teraz jest mróz i gruba warstwa śniegu. Quote
Nat Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 no wiec kleszcz szukal schronienia na cieplej siersci psa :wink: Quote
Malamutka Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 ja na moim psie pchły znalazłam ..... ale zalozylam szybko obroze przeciwpchelna i problem ( chyba) zlikwidowany... Quote
zakla Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 Pchly nie kleszcze, i mogly se mieszkac w domu;) A co do kleszczowcow, to one sa jakies monstrumy-zawsze i wszedzu=ie, przezyja... :roll: POzdrO:) Quote
Manu Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 Kleszcze przeciez przeżywają zimę. One tylko albo zapadają w jakiś letarg, albo się głęboko gdzieś chowają, nie wiem dokładnie... Ale mogło się i zdarzyć, że jakiś super-kleszcz, któremu nie straszna zima :wink: się ożywił... A tak na serio, to myślę, że psiak buszował gdzies głęboko w krzakach lub pod drzewami, gdzie kleszcze się zadekowały 8) (ponoć dęby lubią, coś słyszałam...? :hmmmm: ) i któryś pod wpływem potrząśnięcia spadł mu na sierść i ...się obudził :o :lol: :wink: Nie jestem tego wszystkiego pewna, coś gdzieś dzwoni... :roll: Quote
Miśka Posted February 20, 2005 Posted February 20, 2005 bo to byl INIEMAMOCNI kleszcz... Te ustrojstwa coraz bardziej oporne na wszystko sie robia. U nas zimy takie nie do konca mrozne - jakby strzaskalo na dlugo polska kraine to bylby spokoj. A tak znowu tego lata i jesieni bedzie ICH pelno :( Quote
ETM Posted February 21, 2005 Posted February 21, 2005 No dobra, ale moje 2mies temu dostaly ostatnia 'chemie', myslalem, ze troche jeszcze odpoczna od tych -aili, a tu znowu? :evil: A babeszjozy wokol pelno. Czy ktos gdziej znalazl jakies wyniki skutkow ubocznych dlugotrwalego nakraplania psiakow o ile takie (a boje sie ze musza) sa? Quote
Paula&Forrest Posted February 21, 2005 Posted February 21, 2005 no wiec o skutkach ubocznych nie wiem nic. A jezeli chodzi o kleszcze..dopoki nie ma -10C to buszuja nawet w sniegu i deszczu. Tlumaczyl mi to wet nie dawno. Moj pies mial babeszioze. Wiec sposob jest jeden- srodki przeciw kleszczowe..niestety chyba caly rok :( Quote
ETM Posted February 21, 2005 Posted February 21, 2005 [quote]Tlumaczyl mi to wet nie dawno.[/quote] Pewnie pan J. 8) Ale on jest akurat sam chyba uczulony. 8) [quote] -10C to buszuja nawet w sniegu[/quote]Nie dajmy sie zwariowac. Ale faktem jest, ze w tamtym roku byla dluzsza przerwa, teraz raz plus (zwl. na sloneczku), raz minus, to i cholery spac nie moga. :evil: Quote
SH Posted February 22, 2005 Posted February 22, 2005 Kleszcze mogą trwać w letargu nawet do 10 lat! A mogą bytować nie tylko w lesie czy na łące, ale również w domu :o Wystarczy, że jesienią jakiś dziadyga nie zdołał się wgryźć w psiaka i opadł na podłogę... przemieścił się w jakiś cichy zakątek i "zasnął"... a teraz po prostu znalazł żywiciela i się przebudził :evilbat: Quote
Paula&Forrest Posted February 22, 2005 Posted February 22, 2005 pan J? neeee. ja tam mam swoich ludzi :) moj psiak zlapal kleszcza w miescie..zima..jak byly sniegi i temperatura na minusie. wole dac sie zwariowac i wkrpaiac psa te swinstwa niz znowu sie stresowac, ze moglam przyjechac o godzine za pozno..no i nie wspomne o koszcie..za to co wydalam moglam mu kupic srodki przeciwklesczowe na najblizsze 32 miesiące!! z tymi cholerami to nigdy nic nie wiadomo :D Quote
DIABEŁ Posted February 24, 2005 Posted February 24, 2005 KOCHACIE HUSKY ?? POMÓŻCIE RATOWAC MOJEGO PSA WIECEJ INFORMACJI NA TEMACIE WOŁANIE O POMOC A PIESKA ZOBACZYCIE NA BLOGU [url]http://blog.mportal.pl/pomoc-dla-diabla/[/url] PROSZE O POMOC ZROZPATRZONA WŁAŚCICIELKA Quote
szybszy_od_dylizansu Posted March 3, 2005 Author Posted March 3, 2005 I stało się. Dżena choruje na bebeszjozę. Było podejrzenie wylewu bo miała zamknięte jedno oko ale na szczęście to "tylko" bebeszjoza.Zabezpieczajcie już psy przeciw kleszczom! Quote
ETM Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 Zwyczajowe pytanie: Jakie byly pierwsze objawy, po czym sie zorientowaliscie? Bo wiadomo, kolor moczu, teraz w sniegu latwiej zaobserwowac jakby co, ale zaraz sie wszystko roztopi i... Quote
Paula&Forrest Posted March 4, 2005 Posted March 4, 2005 ja mialam dosc latwe zadanie w rozpoznaniu poniewaz moj pies jest 24 na dobe swirem..a jak nie swirowal przez pare godzin to zaczelam z nim gadac..wiecie jak to jest jak cos sie 'dziecku' dzieje :wink: i jak tak sobie do niego gadalam to znalazlam kleszcza..wsiadlam w samochod i do weta..okazalo sie, ze za pare godzin moglabym juz nie miec psa..ale sie strachu najadlam..ale juz jest wszystko dobrze :D Quote
agacia Posted March 4, 2005 Posted March 4, 2005 Jakos te zarazone kleszcze to cos w stolicy czesto buszuja chyba,bo we Wroclawiu na szczescie jeszcze zaden ze znanych mi psow,a znam ich dosc duzo nie chorowal na to,a kleszcze lapia chociaz w zimie to nie slyszalam o zadnym..Ale lepiej chuchac na zimne :wink: Quote
ETM Posted March 4, 2005 Posted March 4, 2005 I owszem, Warszawa (i okolice) jest juz zarazona. Ale toto sie rozprzestrzenia. :cry: [quote]wsiadlam w samochod i do weta..okazalo sie, ze za pare godzin moglabym juz nie miec psa[/quote]Eeetam. Plus-minus 24 godz od zakleszczenia nastepuje zarazenie (musi sie najpierw objesc az do wymiotow ten kleszcz), a pozniej te pierwiotniaki tez nie sa takie szybkie. Pierwsze objawy moga nastapic wiele dni po jakims hasaniu w zakleszczonym srodowisku. Pozatym osowialy moze byc jak cos zezre zlego, albo i mu sie na melancholie zmierze. Trudno przy kazdym naglym 'uspokojeniu' psa leciec na kontrolne pobieranie krwi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.