Jump to content
Dogomania

Kat i ofiara!jak daleko sięga ludzkie okrucieństwo? Miki znalazł cudowny dom w Gliwic


ihabe

Recommended Posts

  • Replies 667
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ihabe']No i filmik :lol:

[URL="http://www.youtube.com/watch?v=QGs392vHLlI"]YouTube - Psiak Miki[/URL][/quote]

No cudo poprostu - uśmiechnięty, wesoły, ciekawski psiak - jakby nic się nie stało...niesamowite:loveu:


Trzymam kciuki za Pixelka...

Link to comment
Share on other sites

To jak światelko w tunelu, że są tacy ludzie jak ihabe ( i wiele innych), ale mimo wszystko na naszych ulicach przeważa znieczulica i okrucieństwo.':-(
Spójrzcie prosze tutaj. Skatowany, porzucony dziadunio.:-(
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/wybili-mi-oko-polamali-biodro-wyrzulici-na-ulice-stefek-blaga-o-ratunek-140314/#post12488992[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']To jak światelko w tunelu, że są tacy ludzie jak ihabe ( i wiele innych), ale mimo wszystko na naszych ulicach przeważa znieczulica i okrucieństwo.':-(
Spójrzcie prosze tutaj. Skatowany, porzucony dziadunio.:-(
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/wybili-mi-oko-polamali-biodro-wyrzulici-na-ulice-stefek-blaga-o-ratunek-140314/#post12488992[/URL][/QUOTE]
Mikus wyglada wspaniale, zdrowiej Mikusiu, Nania przy Tobie i Ihabe.

Trzymam kciuki za Pixelka!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coronaaj']Mikus wyglada wspaniale, zdrowiej Mikusiu, Nania przy Tobie i Ihabe.

Trzymam kciuki za Pixelka!!![/QUOTE]

najbardziej podziwiam w tym psach, które doswiadczyły na sobie ludzkiej przemocy ich ogromne pokłady miłości do ludzi i wiary, że ten kolejny człowiek chce im pomóc. Potrafią po raz kolejny zaufać. Wydaje mi sie , że my tak nie potrafimy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marysia55']najbardziej podziwiam w tym psach, które doswiadczyły na sobie ludzkiej przemocy ich ogromne pokłady miłości do ludzi i wiary, że ten kolejny człowiek chce im pomóc. Potrafią po raz kolejny zaufać. Wydaje mi sie , że my tak nie potrafimy.[/quote]

Dokładnie - to jest niezwykłe.
Żadnej pamiętliwości, złośliwości, chęci wyrównania rachunków.
Tylko taka ogromna, szczera miłość i zaufanie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']To jak światelko w tunelu, że są tacy ludzie jak ihabe ( i wiele innych), ale mimo wszystko na naszych ulicach przeważa znieczulica i okrucieństwo.':-(
Spójrzcie prosze tutaj. Skatowany, porzucony dziadunio.:-(
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/wybili-mi-oko-polamali-biodro-wyrzulici-na-ulice-stefek-blaga-o-ratunek-140314/#post12488992[/URL][/quote]

Choroba, która pożera nasze społeczeństwo to nie okrucieństwo lecz znieczulica i zapatrzenie w gatunek ludzki jako dominujący na ziemi:-(:-(
Czasami marzę o tym że spełni się coś w rodzaju terminatora lub matrixa i ludzie staną się niczym i poczują jak to jest byc nikim dla dominatora:-(:-(

Mikuś miał szczeście ale nie ja mu pomogłam lecz Ana Zbyska i Wy wszyscy:loveu::loveu::loveu: Moja Niania:loveu::loveu::loveu:
Teraz musimy też pomóc Stefankowi:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihabe']
(...)
Czasami marzę o tym że spełni się coś w rodzaju terminatora lub matrixa i ludzie staną się niczym i poczują jak to jest byc nikim dla dominatora:-(:-(

(...)
[/quote]

Dokładnie...

Myślę, że dobrą szkołą dla ludzi byłby również powrót do zasady "oko za oko, ząb za ząb"... wybiłeś psu oko, my wybijemy tobie; podpaliłeś kota, my podpalimy ciebie - a wszystkiego dokonamy na oczach innych ludzi! Mam bardzo drastyczne podejście do sprawy, ale uważam, że inaczej człowiek niczego nie zrozumie i niczego się nie nauczy... Nic nie usprawiedliwia zadawania bólu i cierpienia zwierzętom !!!

Wiemy o przerażającej liczbie przypadków znęcania się ludzi nad zwierzętami z dogo, a ile jeszcze takich przypadków w Polsce ma miejsce, o których nie mamy pojęcia! A ile cierpienia zwierząt, którego źródłem są ludzie, ma miejsce na całym świecie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MyrkurDagur']Dokładnie...

Myślę, że dobrą szkołą dla ludzi byłby również powrót do zasady "oko za oko, ząb za ząb"... wybiłeś psu oko, my wybijemy tobie; podpaliłeś kota, my podpalimy ciebie - a wszystkiego dokonamy na oczach innych ludzi! Mam bardzo drastyczne podejście do sprawy, ale uważam, że inaczej człowiek niczego nie zrozumie i niczego się nie nauczy... Nic nie usprawiedliwia zadawania bólu i cierpienia zwierzętom !!!

Wiemy o przerażającej liczbie przypadków znęcania się ludzi nad zwierzętami z dogo, a ile jeszcze takich przypadków w Polsce ma miejsce, o których nie mamy pojęcia! A ile cierpienia zwierząt, którego źródłem są ludzie, ma miejsce na całym świecie![/quote]

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się. :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marysia55']najbardziej podziwiam w tym psach, które doswiadczyły na sobie ludzkiej przemocy ich ogromne pokłady miłości do ludzi i wiary, że ten kolejny człowiek chce im pomóc. Potrafią po raz kolejny zaufać. Wydaje mi sie , że my tak nie potrafimy.[/quote]

Też tak myślę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihabe'][SIZE=4][COLOR=red]Hej cioteczki, to dzięki Wam jestem taki szczęśliwy juz teraz:loveu::loveu:[/COLOR][/SIZE]

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Miki/090618/IMG_9414.jpg[/IMG][/quote]


Ale jakim cierpieniem to szczęście zostało okupione :-(

Link to comment
Share on other sites

fizia;Dokładnie - to jest niezwykłe.
Żadnej pamiętliwości, złośliwości, chęci wyrównania rachunków.
Tylko taka ogromna, szczera miłość i zaufanie

I tak jak Marysia napisala znowu ufaja czlowiekowi na ktorym sie zawiodly ....trudne do zrozumienia i powinnismy sie od nich tego uczyc...niestety...:shake::shake::shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coronaaj']fizia;Dokładnie - to jest niezwykłe.
Żadnej pamiętliwości, złośliwości, chęci wyrównania rachunków.
Tylko taka ogromna, szczera miłość i zaufanie

I tak jak Marysia napisala znowu ufaja czlowiekowi na ktorym sie zawiodly ....trudne do zrozumienia i powinnismy sie od nich tego uczyc...niestety...:shake::shake::shake::shake::shake:[/quote]

:-( Dziś rano rozmawiałam z Nianią. Z Mikim zaczyna sie dziać coś niedobrego. Zaczyna być niegrzeczny, tzn warczy i chce ugryźć:-( To juz kilka razy, jak był u nas i Niania sie nachyliła zbyt blisko to zawarczał ( wytłumaczyłam jej jednak, że to normalny objaw, gdyż psy nie lubią tego i mają prawo zawarczeć). Wczoraj jednak Miki wskoczył na kanapę i Paweł chciał go z niej zdjąć, wtedy Miki bardzo ostro zareagował.
Mam książkę Sygnały uspakajajęce..... i jeszcze jedną bardzo dobrą , dam je Niani aby wiedziała jak nie dopuścić do sytuacji kiedy będzie musiała się go pozbyć:-(
Jeśli macie jakieś inne dodatkowe instrukcje to proszę dajcie znać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Ihabe, czy Niania jest domem tymczasowym dla Mikiego? Czy jest szansa, że zostanie tam na zawsze ?:roll:
Bo jeśli nie, to jeszcze nie koniec jego podróży, trzeba szukac domku.:razz:[/quote]

Jeszcze nie wiem.....:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihabe']:-( Dziś rano rozmawiałam z Nianią. Z Mikim zaczyna sie dziać coś niedobrego. Zaczyna być niegrzeczny, tzn warczy i chce ugryźć:-( To juz kilka razy, jak był u nas i Niania sie nachyliła zbyt blisko to zawarczał ( wytłumaczyłam jej jednak, że to normalny objaw, gdyż psy nie lubią tego i mają prawo zawarczeć). Wczoraj jednak Miki wskoczył na kanapę i Paweł chciał go z niej zdjąć, wtedy Miki bardzo ostro zareagował.
Mam książkę Sygnały uspakajajęce..... i jeszcze jedną bardzo dobrą , dam je Niani aby wiedziała jak nie dopuścić do sytuacji kiedy będzie musiała się go pozbyć:-(
Jeśli macie jakieś inne dodatkowe instrukcje to proszę dajcie znać.[/quote]


Może to obawa przed dotknięciem tego chorego i pewnie jeszcze nadal bolącego miejsca ? :roll:

Link to comment
Share on other sites

A może Miki poczuł sie przywódca stada? :crazyeye:Wszyscy byli dla niego tacy dobrzy i na każdym kroku mu ustepowali, może przydałoby sie troche stanowczości w postępowaniu z Mikim? To nie jest brytan, więc chyba nietrudno będzie go okiełznac.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Rok temu trafił do mnie malutki Guzik - pies przez lata bity, kopany, gryziony przez większe psy, z uszkodzoną trwale łapą, wybitym stawem biodrowym, krzywą szczęką, krzywo pozrastanymi żebrami... I mimo, że trafił do mnie po 3 miesiącach pobytu w domu tymczasowym gdzie był leczony i rozpieszczany, to przez kilka miesięcy próba dotknięcia go w niektórych miejscach kończyła się warczeniem i łapaniem zębami. Do tej pory jeśli się go chwyci znienacka to łapie (ale już leciutko). Wydaje mi się, że jak psa bolało wszystko cały czas to znosił to bo musiał, jak mu powoli ból mija, to zwyczajnie stara się uniknąć kolejnego bólu więc broni się przed nim. U mojego Guzika bardzo dobrze sprawdziło się "dotykanie stopniowe" - najpierw delikatne głaskanie i uspokajanie psa, a dopiero potem delikatne i spokojne dotknięcie miejsc o których wiem, że go bolały. Najważniejsze żeby nie dotykać psa nagle, szybko i gwałtownie. Musi mieć czas na to żeby zrozumieć, że dotykanie nie oznacza zdawania bólu. To co przeszedł zostanie mu w pamięci, więc nie można zapominać że nawet wesoły i szczęśliwy pies ma w głowie zakodowane reakcje obronne na ból i strach - wiadomo przecież, że ktoś kto mu to zrobił nie był łagodny i delikatny, tylko brutalnie szybki, mocny i zdecydowany, dlatego długo jeszcze trzeba będzie takich "stanowczych" zachowań unikać. Z moich doświadczeń z dwoma już psami po ciężkich przejściach wynika, że znacznie lepsze wyniki wychowawcze uzyskuje się spokojnym i łagodnym, ale zdecydowanym przemawianiem, niż karceniem, krzykiem czy przestawianiem na siłę - one wtedy reagują strachem i przerażone nie rozumieją czego się od nich wymaga

Link to comment
Share on other sites

Selenga, na pewno masz większe doświadczenie ode mnie ze skrzywdzonymi psami. Karcenie Mikiego, nawet nie przyszło mi do głowy.:shake:
Ale mój poprzedni pies (ONka) był psem ze schroniska. Kochałam ja nad życie i zawsze litowałam sie nad sierotą. We wspaniałym stylu "weszła mi na głowę " i tak zostało przez całe nasze 10-letnie wspólne życie.
Pomyśłałam po prostu, że skoro Miki zmienił sie ,gdy doszedł do lepszej formy, to może trochę stanowczości w postępowaniu z Mikim byłoby wskazane.
Zawsze zresztą można poradzić sie specjalisty.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...