danka4u1 Posted March 2, 2012 Posted March 2, 2012 [IMG]http://i40.tinypic.com/2zpsf9f.jpg[/IMG] Przesyłam Wam trochę wiosny. Co u Ciebie Ula i u Twoich/naszych zwierzaczków? Wcięła mnie trochę ostatnio rzeczywistość w realu i wirtualna też, ale mająca swój realn odpowiednik-:shake:niestety :shake:- ale pamiętam o Was, Meggi tudzież Peggi. Buziaczki.:loveu: Quote
piove Posted March 3, 2012 Posted March 3, 2012 Ja się melduję:) Gapa ze mnie, bo zapomniałam wykonać przelew na Peggunie w tamtym miesiącu:) I mam prośbę - może ktoś mi podesłać dane do przelewu i nr konta:( Zginęły mi w historii transakcji:/ Quote
margaret Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 niedziela bez odwiedzin u Peggi? ojojoj trzeba zdyscyplinować siebie i załogę na wątku:) kochani NIKT nie pisze, NIKT nie dzwoni moja propozycja: 1. wybłagać u kogoś zrobienie allegro, podobno juz można choć to jakieś dziwne rzeczy się dzieją ostatnio - kto kumaty i na czasie i mógłby wspomóc? 2. zamówić pakiet ogłoszeń - tym razem z innym zredagowanym tekstem, myślę o tym że to chyba nic nie szkodzi jak dwa różne teksty chodzą po świecie a Laps dziękuję Peggi i Meggi że dzięki nim znalazł dla siebie domek, na resztę swojego życia, i już nikt nie powie że trzeba go uśpić bo jest brzydki (Szczytno), i już nikt nie wsadzi go do miejsca gdzie zamiast opieki będzie znęcanie (uratowany od niesławnego Guta z Obornik), nowa pani zgrała się z Lapsem od 1szego spojrzenia, i wybaczyła mu obsikanie ścian, dywanu, płaszczy w przedpokoju :) , winda na Lapsie nie zrobiła wrażenia, wlazł i wylazł jakby to robił całe życie, czuję że będzie dobrze, ale to odważny kontaktowy pies, Peggunia miałaby spory kłopot [IMG]http://img818.imageshack.us/img818/163/lapsapki3.jpg[/IMG] [IMG]http://img641.imageshack.us/img641/4140/lapsportetowo.jpg[/IMG] Quote
ULKA12 Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 I to jest dobra wiadomość. Peggy i ja życzymy szczęścia Lapsowi w nowym domu. :-) Quote
danka4u1 Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 [quote name='piove']Ja się melduję:) Gapa ze mnie, bo zapomniałam wykonać przelew na Peggunie w tamtym miesiącu:) I mam prośbę - może ktoś mi podesłać dane do przelewu i nr konta:( Zginęły mi w historii transakcji:/[/QUOTE] Piove, posyłam Ci dane do przelewu na pw. Buziki. Pamiętaj o 1/2 dwupaku i o nas i bywaj tutaj. Quote
ULKA12 Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 Dziewczynki i chłopczyki :-) informuję, że nauczyłam się wstawiać filmiki więc od jutra będę was katować nimi, z Peggy w roli głównej :-) Quote
margaret Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 [quote name='ULKA12']Dziewczynki i chłopczyki :-) informuję, że nauczyłam się wstawiać filmiki więc od jutra będę was katować nimi, z Peggy w roli głównej :-)[/QUOTE] super! mnie możesz katować :) Quote
danka4u1 Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 Bardzo Cię prosimy Ula o [I]katowanie[/I] nas filmikami.Peggi prawie na zywo to jest to, czego nam potrzeba. Przepraszam, zaniedbałam wątek, ale nie mogę pozbierać się w jedną spójną całość - sprawa jednego z moich psów- i tak cieszę się, że Meggi miała to szczęście znaleźć dom- chciałoby się miec jakies wiadomości z tego domu i uważam, że [U]konieczna byłaby wizyta poadopcyjna[/U]..-a Peggi jest bezpieczna. Czekamy na filmiki. Pozdrawiam. Quote
margaret Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 nikt nie pisze nikt nie dzwoni o Peggi [SIZE="4"][B]kto kumaty w allegro i może pomóc?[/B][/SIZE] Quote
Szarotka Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 [quote name='margaret']nikt nie pisze nikt nie dzwoni o Peggi [SIZE="4"][B]kto kumaty w allegro i może pomóc?[/B][/SIZE][/QUOTE] To ja powtorze. Niestety konta na allegro nie posiadam. Quote
ULKA12 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Dziewczyny i chłopaki bardzo mi przykro ale adopcja Megan nie udała się. Właśnie jadę ją odebrać, pewnie szczegóły napisze Margaret. Quote
piove Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Jestem w szoku:] Co się stało? Dzieki za nr konta - dostałam dwa razy, pieniążki wpłaciłam. Jak coś to dorzuce 10 na Meggi...:/ Ech:( Smutno mi. Ja tu codziennie zaglądam, ale nie zawsze piszę... Quote
Diora Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 [quote name='ULKA12']Dziewczyny i chłopaki bardzo mi przykro ale adopcja Megan nie udała się. Właśnie jadę ją odebrać, pewnie szczegóły napisze Margaret.[/QUOTE] :( :( :( :( :( :( Quote
ULKA12 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Państwo po prostu się nie uczą na swoich błędach, po drugie mieli juz jej dosyć to w tak wielkim skrócie. Megan juz u mnie, nie poznałam mnie, ogrodu i psiego pokoju też, zobaczymy jak zareaguje na Pegy. Na razie jest bardzo wyciszona i wycofana. Poniżej wklejam filmik z Peggy z dzisiejszego dnia. [video=youtube;dQF4OaFWLNw]http://www.youtube.com/watch?v=dQF4OaFWLNw&feature=youtu.be[/video] Quote
malawaszka Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 o boże .... nie spodziewałam się kompletnie tego teraz jak już miało być tak pięknie... biedna Megan :( Quote
ULKA12 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Nie jest tak źle jak myślałam na początku. Właśnie wróciłam ze spaceru i mam takie obserwacje. Megan poznała Peggy, obie bardzo sie ucieszyły ze spotkania, chwilami widziałam dawną Megi, mnie chyba tez poznała, ponieważ maga ogonem i domaga sie głasków. Jednak to co mnie zszokowało to to, że byłam przekonana, że Pegy wróci z Megan do psiego pokoju, a tutaj stało sie inaczej. Megan sama wbiegła do pomieszczenia, natomiast Pegy ustawiła sie pod drzwiami do mieszkania i ani jej w głowie było iść za Megan.To dobrze świadczy, znaczy, że Pegy już jest bardziej samodzielna a i Megan z czasem do tego sie przyzwyczai. Quote
danka4u1 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Czytam tam i z powrotem wiadomość o Meggi i oczom nie wierzę..:shake:.na długo starczyło miłości do Meggi tym ludziom :shake: Czy to była decyzja odgórna rodziców, bo jakoś jednak w swojej naiwności nie mogę sobie wyobrazić, ze młoda pani Meggi tez chciała pozbyć się psa........ Czego nie dało sie zaakceptować u Megguni, bo czego brakowało temmu [I]domkowi[/I]- to wiadomo. Oczywiscie, lepiej, że teraz Meggi wróciła do Uli, niz miałoby zajść cos nieodwracalnego. Na filmiku Peggi jak [I]żywa;[/I] zamieść nam jeszcze jakiś filmik, może razem z Meggi teraz. Reakcja Peggi zaskoczyła mnie też, ale to dobrze, ze jest taka samodzielna, ale może przywiązana bardzo do Ciebie, Ula...pisałam kiedyś :shake: chyba mamy znowu dwupak do adopcji: Ula&Peggi;) [B]Teraz sprawa finansów, ogłoszeń ....[/B] Margaret, napisz, co się tam stało. Quote
ULKA12 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 [quote name='danka4u1'] ...pisałam kiedyś :shake: chyba mamy znowu dwupak do adopcji: Ula&Peggi;) [/QUOTE] Dobre, dobre, tylko nie zapominaj, że jak ja to również szakale, którymi się opiekuję, bez nich nie mogę iść do nowego domu :-) Quote
margaret Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 co się wydarzyło? - już piszę , pan Z zadzwonił dziś do mnie ok. godz. 14 bardzo wkurzony z informacją że on już nie chce psa, i albo go zabierzemy albo odda do bylejakiego schroniska:( . jak się okazało Meggi wczoraj wieczorem zwiała, nie umiem poskładac jak, co, po kolei się wydarzyło, czy na spacerze czy wywinęła się z domu gdy pani wróciła z pracy, bo pan wiele zdarzeń opowiadał, zresztą po co dochodzić, jak zadzownił sytuacja wyglądała tak: Meggi spędziła całą noc na dworze, nie wiadomo gdzie, o 10 rano widzieli ją i próbowali złapać, ale Meggi nie chciała podejść, o 14 nadal jej nie było i nie wiedzieli gdzie jest, powstrzymałam więc spontaniczny odruch wściekłości i namawiałam pana na szukanie, zwabianie Meggi, zapewniając, że nie żadne schronisko, tylko my ją odbieramy, nakłaniając by poszli w teren ze smakołykami bo Megusia pewnie głodna, i może da się zwabić, pan był wyraźnie na złości, narzekał że "widocznie miała u nich za dobrze" (powtrzymam sie od komentarza), że "nie będzie przecież jeździł za durnym psem samochodem po Łazach i jej szukał", skupiłam się by jednak zdopingowac ich do poszukiwań, powtarzając że to teraz najwazniejsze, pan zapewnił że będą szukać i spróbują ją złapać, wysłal córkę rowerem na rekonesans okolicy, dogadałam z Ulką, oni też z nia i Ula zdecydowała się jak stała pojechac po Meggi, odebrała psinę, bo wkońcu jakoś ją złapali, [SIZE="3"][B][COLOR="purple"]Ula w tym miejscu ja Ci składam ogromne wyrazy wdzięczności że możemy na Ciebie liczyć, że jesteś dla nas i dwupaku kimś dużo wiecej niż właścicielką hoteliku, dziękuję po stokroć :) :modla:[/COLOR][/B][/SIZE] państwo podpisali zrzeczenie sie psa, formalnie więc nie mogą juz rościć żadnych praw, nawet jak nerwy im miną, resztę formalnych zawiłości omówię jutro pojutrze telefonicznie z Angel i z kim będzie trzeba strasznie mi przykro, że tak to sie potoczyło, przezywam to jako własną porażkę, mimo, że ostatnie z nimi rozmowy i maile na to nie wskazywały a nawet jak sądzę wizyta poadopcyjna nie pokazałaby nic szczególnego, myślę, że ta rodzina nie chciała się po prostu uwrażliwić na potrzeby Meggi i przyjąć że psu adoptowanemu trzeba dać więcej uwagi, być może zmiany swoich przyzwyczajeń i przekonań, że warto posłuchać nas i zmienić pewne nawyki, nauczyć się nowych, oni uważali, że tak jak oni robią to jedyna opcja i to pies ma się dostosować a jak nie -to znaczy, że to z psem jest coś nie tak :angryy: można powiedziec że jestesmy w punkcie wyjścia, o ile Meggi wróci do dawnej formy psychicznej, najwazniejsza info dla wszystkich nas , którym los Peggi i Meggi leży na sercu : [B][SIZE="4"]potrzebujemy znów 600 zł comiesięcznych deklaracji - proszę kto może wróćcie znów do podwojonej kwoty, :modla::modla::modla:[/SIZE][/B] (ja wracam do 50 zł zamiast 25zł) [SIZE="3"][B]jednocześnie potrzeba chyba nowych osób do deklaracji pieniężnych[/B][/SIZE] [SIZE="3"][B]Olena i Angel [/B]-[/SIZE] nie wiem, którą z was ale wiem że trzeba wysłać kwotę za hotelikowanie Peggi bo termin chyba minął, jak zrozumiałam, jednoczęsnie prosze o uiszczenie opłaty za Meggi bo zaczyna miesiąc pobytu u Ulki Quote
malawaszka Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 brak mi słów na tych ludzi.... tępaki i tyle... Quote
danka4u1 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 [quote name='malawaszka']brak mi słów na tych ludzi.... tępaki i tyle...[/QUOTE] Tępaki to łagodne określenie.:angryy:Ludzie z pomysłem na zycie: wypożyczyc sobie pieska na miesiąc, a jak zabawka znudzi się i nie spełni oczekiwań-do schronu albo niech sobie lata luzem- za durnym psem nikt nie będzie gonił.... [B][SIZE=3][COLOR=red][COLOR=white]---[/COLOR]Ula,[/COLOR][/SIZE][/B] tak jak napisała margaret- [COLOR=red][B]jesteś dla nas i dla naszych psiaków kimś o wiele bliższym niz włascicielka DT. Co my zrobiłybysmy bez Ciebie i Twojego serca. Tobie[/B][/COLOR] [B][COLOR=red]chciało się gonic za [U]durnym [/U]psem.:shake:..a ten pies wrócił do Ciebie jak do swojego domu- bo tak czuje się u Ciebie- do psiego pokoju, na swoje legowisko, [U]na miejsce pewne i bezpieczne.[/U][/COLOR][/B] [B][COLOR=red][COLOR=white]---[/COLOR]Margaret[/COLOR][/B], podziwiam Twoje opanowanie, bo ja nie wiem, czy nie popuściło by mi dobre wychowanie, słysząc, że pies zwiał- jaki głupi- po co smycz? po co teraz szukać? Meggi wiedziała, ze to nie jej dom, nie dała się złapać, nie chciała wrócić..biedne psisko, [U]a u Uli zaraz poszła na swoje miejsce. to symptomatyczne.[/U] Nóż mi się otwiera w kieszeni na myśl o tym i o reakcjach tych ludzi.:angryy: Quote
margaret Posted March 8, 2012 Posted March 8, 2012 opanowanie przez telefon to pryszcz, ja podziwiam Ulkę która miała pana oko w oko odbierając Megan, ale dobra wiadomośc jest taka, że pomimo swoich wad państwo nie zaniedbali Meggi - byli u weta, są wpisy w książeczce, odrobaczanie itp. danko być może twoje zdolności fundraisingowe znowu sie przydadzą, czyli żebracze, jak rozeznamy ile mamy kasy i ile nie mamy, czekam na raport naszej kochanej księgowej, Oleny, ale śmiem przypuszczać że znów czekają nas żebry...:( Quote
margaret Posted March 8, 2012 Posted March 8, 2012 nikogo na wątku od wczoraj? :( a tak was potrzebujemy teraz.... ciekawa jestem jak Meggi sobie radzi Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.