Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[IMG]http://i40.tinypic.com/2zpsf9f.jpg[/IMG]
Przesyłam Wam trochę wiosny. Co u Ciebie Ula i u Twoich/naszych zwierzaczków?
Wcięła mnie trochę ostatnio rzeczywistość w realu i wirtualna też, ale mająca swój realn odpowiednik-:shake:niestety :shake:- ale pamiętam o Was, Meggi tudzież Peggi.
Buziaczki.:loveu:

Posted

Ja się melduję:) Gapa ze mnie, bo zapomniałam wykonać przelew na Peggunie w tamtym miesiącu:) I mam prośbę - może ktoś mi podesłać dane do przelewu i nr konta:( Zginęły mi w historii transakcji:/

Posted

niedziela bez odwiedzin u Peggi? ojojoj trzeba zdyscyplinować siebie i załogę na wątku:)

kochani NIKT nie pisze, NIKT nie dzwoni

moja propozycja:

1. wybłagać u kogoś zrobienie allegro, podobno juz można choć to jakieś dziwne rzeczy się dzieją ostatnio - kto kumaty i na czasie i mógłby wspomóc?
2. zamówić pakiet ogłoszeń - tym razem z innym zredagowanym tekstem, myślę o tym że to chyba nic nie szkodzi jak dwa różne teksty chodzą po świecie

a Laps dziękuję Peggi i Meggi że dzięki nim znalazł dla siebie domek, na resztę swojego życia, i już nikt nie powie że trzeba go uśpić bo jest brzydki (Szczytno), i już nikt nie wsadzi go do miejsca gdzie zamiast opieki będzie znęcanie (uratowany od niesławnego Guta z Obornik), nowa pani zgrała się z Lapsem od 1szego spojrzenia, i wybaczyła mu obsikanie ścian, dywanu, płaszczy w przedpokoju :) , winda na Lapsie nie zrobiła wrażenia, wlazł i wylazł jakby to robił całe życie, czuję że będzie dobrze, ale to odważny kontaktowy pies, Peggunia miałaby spory kłopot

[IMG]http://img818.imageshack.us/img818/163/lapsapki3.jpg[/IMG]

[IMG]http://img641.imageshack.us/img641/4140/lapsportetowo.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='piove']Ja się melduję:) Gapa ze mnie, bo zapomniałam wykonać przelew na Peggunie w tamtym miesiącu:) I mam prośbę - może ktoś mi podesłać dane do przelewu i nr konta:( Zginęły mi w historii transakcji:/[/QUOTE]
Piove, posyłam Ci dane do przelewu na pw. Buziki. Pamiętaj o 1/2 dwupaku i o nas i bywaj tutaj.

Posted

[quote name='ULKA12']Dziewczynki i chłopczyki :-) informuję, że nauczyłam się wstawiać filmiki więc od jutra będę was katować nimi, z Peggy w roli głównej :-)[/QUOTE]

super! mnie możesz katować :)

Posted

Bardzo Cię prosimy Ula o [I]katowanie[/I] nas filmikami.Peggi prawie na zywo to jest to, czego nam potrzeba.
Przepraszam, zaniedbałam wątek, ale nie mogę pozbierać się w jedną spójną całość - sprawa jednego z moich psów- i tak cieszę się, że Meggi miała to szczęście znaleźć dom- chciałoby się miec jakies wiadomości z tego domu i uważam, że [U]konieczna byłaby wizyta poadopcyjna[/U]..-a Peggi jest bezpieczna.
Czekamy na filmiki. Pozdrawiam.

Posted

[quote name='margaret']nikt nie pisze nikt nie dzwoni o Peggi

[SIZE="4"][B]kto kumaty w allegro i może pomóc?[/B][/SIZE][/QUOTE]


To ja powtorze. Niestety konta na allegro nie posiadam.

Posted

Jestem w szoku:] Co się stało?
Dzieki za nr konta - dostałam dwa razy, pieniążki wpłaciłam. Jak coś to dorzuce 10 na Meggi...:/ Ech:( Smutno mi. Ja tu codziennie zaglądam, ale nie zawsze piszę...

Posted

[quote name='ULKA12']Dziewczyny i chłopaki bardzo mi przykro ale adopcja Megan nie udała się. Właśnie jadę ją odebrać, pewnie szczegóły napisze Margaret.[/QUOTE]

:( :( :( :( :( :(

Posted

Państwo po prostu się nie uczą na swoich błędach, po drugie mieli juz jej dosyć to w tak wielkim skrócie. Megan juz u mnie, nie poznałam mnie, ogrodu i psiego pokoju też, zobaczymy jak zareaguje na Pegy. Na razie jest bardzo wyciszona i wycofana.

Poniżej wklejam filmik z Peggy z dzisiejszego dnia.
[video=youtube;dQF4OaFWLNw]http://www.youtube.com/watch?v=dQF4OaFWLNw&feature=youtu.be[/video]

Posted

Nie jest tak źle jak myślałam na początku. Właśnie wróciłam ze spaceru i mam takie obserwacje. Megan poznała Peggy, obie bardzo sie ucieszyły ze spotkania, chwilami widziałam dawną Megi, mnie chyba tez poznała, ponieważ maga ogonem i domaga sie głasków. Jednak to co mnie zszokowało to to, że byłam przekonana, że Pegy wróci z Megan do psiego pokoju, a tutaj stało sie inaczej. Megan sama wbiegła do pomieszczenia, natomiast Pegy ustawiła sie pod drzwiami do mieszkania i ani jej w głowie było iść za Megan.To dobrze świadczy, znaczy, że Pegy już jest bardziej samodzielna a i Megan z czasem do tego sie przyzwyczai.

Posted

Czytam tam i z powrotem wiadomość o Meggi i oczom nie wierzę..:shake:.na długo starczyło miłości do Meggi tym ludziom :shake:
Czy to była decyzja odgórna rodziców, bo jakoś jednak w swojej naiwności nie mogę sobie wyobrazić, ze młoda pani Meggi tez chciała pozbyć się psa........
Czego nie dało sie zaakceptować u Megguni, bo czego brakowało temmu [I]domkowi[/I]- to wiadomo.
Oczywiscie, lepiej, że teraz Meggi wróciła do Uli, niz miałoby zajść cos nieodwracalnego.
Na filmiku Peggi jak [I]żywa;[/I] zamieść nam jeszcze jakiś filmik, może razem z Meggi teraz.
Reakcja Peggi zaskoczyła mnie też, ale to dobrze, ze jest taka samodzielna, ale może przywiązana bardzo do Ciebie, Ula...pisałam kiedyś :shake: chyba mamy znowu dwupak do adopcji: Ula&Peggi;)
[B]Teraz sprawa finansów, ogłoszeń ....[/B]
Margaret, napisz, co się tam stało.

Posted

[quote name='danka4u1']
...pisałam kiedyś :shake: chyba mamy znowu dwupak do adopcji: Ula&Peggi;)
[/QUOTE]
Dobre, dobre, tylko nie zapominaj, że jak ja to również szakale, którymi się opiekuję, bez nich nie mogę iść do nowego domu :-)

Posted

co się wydarzyło? - już piszę , pan Z zadzwonił dziś do mnie ok. godz. 14 bardzo wkurzony z informacją że on już nie chce psa, i albo go zabierzemy albo odda do bylejakiego schroniska:( . jak się okazało Meggi wczoraj wieczorem zwiała, nie umiem poskładac jak, co, po kolei się wydarzyło, czy na spacerze czy wywinęła się z domu gdy pani wróciła z pracy, bo pan wiele zdarzeń opowiadał, zresztą po co dochodzić,

jak zadzownił sytuacja wyglądała tak: Meggi spędziła całą noc na dworze, nie wiadomo gdzie, o 10 rano widzieli ją i próbowali złapać, ale Meggi nie chciała podejść, o 14 nadal jej nie było i nie wiedzieli gdzie jest, powstrzymałam więc spontaniczny odruch wściekłości i namawiałam pana na szukanie, zwabianie Meggi, zapewniając, że nie żadne schronisko, tylko my ją odbieramy, nakłaniając by poszli w teren ze smakołykami bo Megusia pewnie głodna, i może da się zwabić, pan był wyraźnie na złości, narzekał że "widocznie miała u nich za dobrze" (powtrzymam sie od komentarza), że "nie będzie przecież jeździł za durnym psem samochodem po Łazach i jej szukał", skupiłam się by jednak zdopingowac ich do poszukiwań, powtarzając że to teraz najwazniejsze, pan zapewnił że będą szukać i spróbują ją złapać, wysłal córkę rowerem na rekonesans okolicy,

dogadałam z Ulką, oni też z nia i Ula zdecydowała się jak stała pojechac po Meggi, odebrała psinę, bo wkońcu jakoś ją złapali,

[SIZE="3"][B][COLOR="purple"]Ula w tym miejscu ja Ci składam ogromne wyrazy wdzięczności że możemy na Ciebie liczyć, że jesteś dla nas i dwupaku kimś dużo wiecej niż właścicielką hoteliku, dziękuję po stokroć :) :modla:[/COLOR][/B][/SIZE]

państwo podpisali zrzeczenie sie psa, formalnie więc nie mogą juz rościć żadnych praw, nawet jak nerwy im miną, resztę formalnych zawiłości omówię jutro pojutrze telefonicznie z Angel i z kim będzie trzeba

strasznie mi przykro, że tak to sie potoczyło, przezywam to jako własną porażkę, mimo, że ostatnie z nimi rozmowy i maile na to nie wskazywały a nawet jak sądzę wizyta poadopcyjna nie pokazałaby nic szczególnego, myślę, że ta rodzina nie chciała się po prostu uwrażliwić na potrzeby Meggi i przyjąć że psu adoptowanemu trzeba dać więcej uwagi, być może zmiany swoich przyzwyczajeń i przekonań, że warto posłuchać nas i zmienić pewne nawyki, nauczyć się nowych, oni uważali, że tak jak oni robią to jedyna opcja i to pies ma się dostosować a jak nie -to znaczy, że to z psem jest coś nie tak :angryy:

można powiedziec że jestesmy w punkcie wyjścia, o ile Meggi wróci do dawnej formy psychicznej,

najwazniejsza info dla wszystkich nas , którym los Peggi i Meggi leży na sercu :

[B][SIZE="4"]potrzebujemy znów 600 zł comiesięcznych deklaracji - proszę kto może wróćcie znów do podwojonej kwoty, :modla::modla::modla:[/SIZE][/B]
(ja wracam do 50 zł zamiast 25zł)
[SIZE="3"][B]jednocześnie potrzeba chyba nowych osób do deklaracji pieniężnych[/B][/SIZE]


[SIZE="3"][B]Olena i Angel [/B]-[/SIZE] nie wiem, którą z was ale wiem że trzeba wysłać kwotę za hotelikowanie Peggi bo termin chyba minął, jak zrozumiałam, jednoczęsnie prosze o uiszczenie opłaty za Meggi bo zaczyna miesiąc pobytu u Ulki

Posted

[quote name='malawaszka']brak mi słów na tych ludzi.... tępaki i tyle...[/QUOTE]
Tępaki to łagodne określenie.:angryy:Ludzie z pomysłem na zycie: wypożyczyc sobie pieska na miesiąc, a jak zabawka znudzi się i nie spełni oczekiwań-do schronu albo niech sobie lata luzem- za durnym psem nikt nie będzie gonił....
[B][SIZE=3][COLOR=red][COLOR=white]---[/COLOR]Ula,[/COLOR][/SIZE][/B] tak jak napisała margaret- [COLOR=red][B]jesteś dla nas i dla naszych psiaków kimś o wiele bliższym niz włascicielka DT. Co my zrobiłybysmy bez Ciebie i Twojego serca. Tobie[/B][/COLOR] [B][COLOR=red]chciało się gonic za [U]durnym [/U]psem.:shake:..a ten pies wrócił do Ciebie jak do swojego domu- bo tak czuje się u Ciebie- do psiego pokoju, na swoje legowisko, [U]na miejsce pewne i bezpieczne.[/U][/COLOR][/B]
[B][COLOR=red][COLOR=white]---[/COLOR]Margaret[/COLOR][/B], podziwiam Twoje opanowanie, bo ja nie wiem, czy nie popuściło by mi dobre wychowanie, słysząc, że pies zwiał- jaki głupi- po co smycz? po co teraz szukać? Meggi wiedziała, ze to nie jej dom, nie dała się złapać, nie chciała wrócić..biedne psisko, [U]a u Uli zaraz poszła na swoje miejsce. to symptomatyczne.[/U]
Nóż mi się otwiera w kieszeni na myśl o tym i o reakcjach tych ludzi.:angryy:

Posted

opanowanie przez telefon to pryszcz, ja podziwiam Ulkę która miała pana oko w oko odbierając Megan, ale dobra wiadomośc jest taka, że pomimo swoich wad państwo nie zaniedbali Meggi - byli u weta, są wpisy w książeczce, odrobaczanie itp.

danko być może twoje zdolności fundraisingowe znowu sie przydadzą, czyli żebracze, jak rozeznamy ile mamy kasy i ile nie mamy, czekam na raport naszej kochanej księgowej, Oleny, ale śmiem przypuszczać że znów czekają nas żebry...:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...