Jump to content
Dogomania

ogrodzenie "elektryczne"?... UCIECZKI


szaraduszka

Recommended Posts

  • 1 year later...
  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='mch']odswieze temat i prosze o pomoc osoby które stosowały elektr.ogrodzenia, pastuchy czy jak to tam zwac . chodzi o psy w pracy ,duzy teren ogrodzony ,niestety z jednej strony ogrodzeniem jest siatka ,którą notorycznie dziurawią :( , psy w ciągu dnia sa w kojcu z dostepem do wybiegu ,w ciagu dnia spacery po terenie ,przy otwartej bramie i zadnemu nawet do głowy nie przyjdzie nawet spojrzec w strone bramy , wychodzą na spacery ,są zabawiane aportowaniem itd . przychodzi noc i znikają to na godzine , to na kilka w weekendy . siatka z góry ma juz zabezpieczenie z odchyleniem , robią wiec notorycznie dziury w siatce . teraz nie pora roku na zmiane ogrodzenia , tym bardziej ze to ponad 200 m . jesli wiec alternatywą dla wpadniecia pod samochod np moze byc zastosowanie pastucha wzdłuz tej jednej strony ogrodzenia to moze to by zdalo egzamin ? czytalam o takich rozwiązaniach dla psów typowych , no ale koszt 2 obroż + baza to grubo ponad 2 tys. czy ktos stosowal rozwiązanie takie jak np dla koni ? czyli baza ,połaczona z drutem rozciągnietym wzdłuz ogrodzenia ? drut np pociagniety na 2 wyskosciach ?
b.prosze o inf. czy ktos z was uzywal takiego rozwiązania.

edit: po konsultacji z zaprzyjaźnioną treserką psią skontakowalismy sie z panem który stosował system ,obroze +przewód ,u niego zdalo egzamin , po jakims czasie psy juz tylko biegaly w obrozach ,bez nawet właczania pradu . tak wiec spróbujemy tego , pewnie w przyszłym tygodniu napisze jak sie sprawdza w praktyce.[/QUOTE]
mch-mogłabybyś napisać,jak elektryczne ogrodzenie zdało egzamin?Mam bardzo podobny problem,bardzo duży teren CTR naminnie ucieka.Przymierzam się do zakupu ,,elektryka" ichętnie poznałabym opinię kogoś ,kto go stosował.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[url]http://www.forum.**********/showthread.php?t=16521[/url]
tutaj masz trochę o tych obrożach i ogrodzeniach, jest też link [url]http://www.pastuchy.pl/i766_Ogrodzenie_elektryczne_dla_psa_dFence.html[/url]
do takiej obroży, która najpierw ostrzega psa dźwiękiem, dopiero później kopie prądem(a jego siłę można regulować). też się przymierzam, ale nie mam odwagi.
Elza niedługo skończy 2 lata i problem z ucieczkami już nie jest tak duży. chociaż dzisiaj wygryzła dziurę w sztachetach na dole, bo za ogrodzeniem latał jej psi kumpel. przymierzamy się do założenia tam po prostu siatki od wewnątrz, bo Elza nie tylko zamienia sztachety w kupke trocin, ale potrafi skakać do skutki, aż sztafety nie wyważy. i sama się dziwię, że ona się zdołała przez to przecisnąć. w efekcie płot jest cały połatany i co jakiś czas szukamy ruszających się sztafet. nie każdego stać na nowe ogrodzenie ogrodu, chociaż jeśli się bierze psa to o podmurówce chociażby warto pomyśleć wcześniej, a takie "pastuchy" w porównaniu z kosztem nowego ogrodzenia są dużo tańsze.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki karolajn,niestety pierwszy link nie działa.U nas płotu nowego trzeba by postawić ponad kilometr,a Rusłan jest i tak bardzo zdeterminowany na wycieczki po okolicy.Na razie poszedl na szkolenie do ,,Prestora",ale czy go tam nauczą siedzenia na zadzie,to raczej wątpię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']J

P.S. Jaka macie siatkę? Bo chyba nie metalową, jeśli pies ją [B]przegryza[/B]?[/QUOTE]

Hm.... Metalową w owijce plastikowej i moje psy ją wspaniale przegryzają. No nie dokladnie przegryzają, ale rozciągają, ciągną i robi się dziura i psy papapa! i dluga na wieś. Te siatki w owijce plastikowej są do du..... bo to jakieś aluminium albo stop czegoś z tym metalem. Niestety mam takie odrodzenie, ale powoli zmieniam na porządne - metalowe z kątowników spawanych i z podmurówką. Tylko, ze to koszmarne pieniądze, więc co roku kawałek.
A jak wygląda moja siatka? Od góry normalna a od ziemi poprzywiązywane deski, ale uwaga - te co byly drutem przywiązane to psy rociągnęły drut. A te co zwykłym sznurkiem takim do snopowiązałki to nie ruszyły. Moze im nie smakował?
A ucieczki zaczęly się od przygarnietej suki - ona nauczyła pozostałe tego sposobu na wolność...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']A dlaczego poszedl pies, a nie wlasciciel ;)?
Pies jest kojcowy czy domowy, kastrowany czy nie, jak wyglada dzien z Wami ?[/QUOTE]
Wlaściciel też poszedł,tyle że na 2 tygodniowy kurs w innym mieście;) ,jak go skończy to do psa dołączy.Pies jest ogrodowo -domowy tzn jak właściciel jest w pracy to pies ma pilnować rozległego terenu ,gdy właściciel wraca-pies idzie do domu,tam też śpi.Rusłan jest doskonale zsocjalizowany,często jeżdzi na wycieczki,nawet jakiś lokal z wstępem dla psów zaliczył,jest również zabierany do firmy gdzie za maskotkę robi:razz:.Tylko te ucieczki:mad:

Link to comment
Share on other sites

Skoro pies fajny, poza wybrykami ucieczkowymi, to nie odwazylabym sie go powierzyc komus nieznajomemu, bez mozliwosci nadzoru na praca szkoleniowa badz "szkoleniowa". Za wiele sie moze wydarzyc, wiecej szkod moze przyniesc niz pozytku.
Poza tym szkolenie polega na pracy z psem, nauce wspolpracy opiekuna z nim, a nie na "zajeciach" oddzielnie, traci mi to szalbierstwem.
Za to byly pomysly na podwiazanie dolem siatki, by nie szlo sie podkopac, braliscie pod uwage kastracje psa i zabezpieczenie ogrodzenia?
Zreszta poczytaj:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/123850-ogrodzenie-i-lokalizatory[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR="#ff0000"]Witam! Mam podobny problem z ucieczkami nadwyraz inteligentnego Pioruna. To owczarek niemiecki który w grudniu skończył rok. Biega cały czas luzem po całym podwórku 21ar więc myślę ze nie mało. Był spokój do czasu kiedy poszliśmy do sąsiadów na jego oczach :) Zrobił pierwszą dziurę w siatce. A potem jak ... kiedy tylko chciał...Zmusił mnie do założenia sobie elektrycznej obroży chyba się nazywa petsave. Miałem to u poprzedniego psa. Jest drut rozciągnięty u mnie akurat w połowie wyskości siatki, ale może być też wkopany w ziemie. No i obroża z takim didkiem co to najpierw dzwoni a potem szturcha prądem. I powiem tak: Jeżeli pies nie jest za duży i nie za cwany to działa, pies boi się na tyle że nie podchodzi do ogrodzenia, zawraca kiedy słyszy dzwonek. Ale na Pioruna oczywiście działa średnio. Za krótkie dali końcówki co wystają z obroży, chociaż już są najdłuższe. Chyba muszę sam je zamienić na jakieś śrubki.. Jak pies jest duży i silny, i jeszcze sierść ogranicza dostęp do skóry to nawet jak urządzenie działa i kopie to i tak wyjdzie... Jak narazie zwiększam prąd i codziennie łatam siatkę... Ale z nadzieją patrzę w jutro:)[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Skoro pies fajny, poza wybrykami ucieczkowymi, to nie odwazylabym sie go powierzyc komus nieznajomemu, bez mozliwosci nadzoru na praca szkoleniowa badz "szkoleniowa". Za wiele sie moze wydarzyc, wiecej szkod moze przyniesc niz pozytku.
Poza tym szkolenie polega na pracy z psem, nauce wspolpracy opiekuna z nim, a nie na "zajeciach" oddzielnie, traci mi to szalbierstwem.
Za to byly pomysly na podwiazanie dolem siatki, by nie szlo sie podkopac, braliscie pod uwage kastracje psa i zabezpieczenie ogrodzenia?
Zreszta poczytaj:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/123850-ogrodzenie-i-lokalizatory[/URL][/QUOTE]
karjo2-dzięki za link.:loveu:PRESTOR został wybrany ze względu na świetne warunki hotelowe-nie było co zrobić z psem przez 2 tygodnie,a że go tam trochę poduczą przy okazji hotelowania,to raczej zaleta niż wada.Płot na ogrodzie to 3 rzędy 7 letniej wikliny,wysokiej i bardzo gęstej.Rusłan został kupiony w czerwcu jako 4 miesięczne szczenię,w domu był staruszek sznaucer-olbrzym.Ni było problemu,dopóki sznaucer żył,biegały wszędzie razem.problem zaczął się gdy staruszek odszedł Wtedy Rusłan zaczął wygryzać dziury w wiklinie i chodu...Porządny płot bę dzie robiony na wiosnę jak zejdą śniegi,wchodząc naten wątek zatanawiałam się nad rozwiązaniem tymczasowym.Ale sądząc potym co napisał czerwony,to nie zda egzaminu bo Rusłan jest bardzo zarośnięty,poza tym to twardziel odporny na ból.
Pies nie jest kastrowany,bo w przyszłości planowane są wystawy.

Link to comment
Share on other sites

Diuna, mimo najlepszej opinii, nie zostawilabym psa do "szkolenia", nie widzac, co z nim sie dzieje ;).
I powoli wychodzi, gdzie naprawde jest problem, kwestia drugiego psa. Generalnie nie podoba mi sie pakowanie pojedynczego psa, jako strozujacego, czesto sie nie sprawdza, bo pies z nudow wymysla rozne rozwiazania, niekoniecznie nam sie podobajace ;).
Czerwony, to co fundujesz mlodemu psu, to barbarzynstwo i okrucienstwo, bezmyslne...
Onek nie jest psem strozujacym, on potrzebuje normalnego zajecia, pracy z czlowiekiem, kontaktu z nim, a nie uwiazania do xxx metrow kwadratowych.
Potrzebuje codziennych spacerow, biegania, szkolenia i radosci bycia z czlowiekiem, a nie traktowania coraz silniejszym impulsem...
Niektorzy naprawde nie powinni miec nic zywego pod opieka.

Link to comment
Share on other sites

Karjo2 W zasadzie może nie dokładnie opisałem i nieco przewrotnie ująłem kwestię, ale wiem też że są tacy miłośnicy psów co zawsze znajdą problem i dla których wszystko jest gorszym rozwiązaniem niż to co sami stosują. W temacie przypominam jest ogrodzenie elektryczne, a nie spacery i zabawy z psami. Tam do woli możesz się rozpisywać o spędzanie czasu z pupilami. Mieszkam przy lesie w zasadzie przy bardzo luźnym zaludnieniu. Pies do woli ma spacerów zabaw, aportowania itp. Tym bardziej że żona jest w domu i często pies spędza dużą część dnia w domu lub na podwórku, ale nie sam. Jak ja coś robię pies zawsze wszystko musi widzieć itp. Pomaga jak może. Ale pies to pies ma swój instynkt, który nie idzie w parze często po prostu z bezpieczeństwem. Bo dużo żeby pies wpadł pod samochód czy też kogoś przestraszył (nie zakładam żeby pogryzł, ale zawsze trzeba pamiętać że to tylko zwierzę) Oczywiście że można zwolnić się z pracy i poświęcić się psu w 100% najlepiej jeszcze zamieszkać z nim w budzie, ale realia są inne. DiunaB znalazła odpowiedź na pytanie i to jest najważniejsze, a podsumowania jak to Ciebie nie dotyczy zostaw po prostu sobie.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Diuna B.']mch-mogłabybyś napisać,jak elektryczne ogrodzenie zdało egzamin?Mam bardzo podobny problem,bardzo duży teren CTR naminnie ucieka.Przymierzam się do zakupu ,,elektryka" ichętnie poznałabym opinię kogoś ,kto go stosował.[/QUOTE]


ale to bylo dawno temu :-)
od dnia zamontowania systemu i założenia psom obróż problem znikł zupelnie . Przewody są zakopane wzdłuż ogrodzenia i jedne puszczony górą , psy mają obroże , noszą je do tej pory ,choc system nie jest włączany juz b.dawno .
Mysle ze dobre bardzo bylo to ,ze jakby strefa dostepu do ogrodzenia jest bardzo czytelna, rząd choinek , jesli tam dochodziły byl dźwięk ostrzgawczy , jesli przekraczały impuls . Moze to nie jest recepta dla wszystkich ,ale u nas zdalo egzamin świetnie . Oba psy zyja i mają sie dobrze,ucieczki sie skonczyly . Tak na prawde to wazna jest baza + obroza dobra , dostępnosc baterii, akcesoria typu przewód ,chwytaki itd dokupuje sie w sklepach elektrycznych .

Link to comment
Share on other sites

my kupilismy używany sytem , po prostu u kogos zdal egzamin , psy zauczyly sie nietykalnosci ogrodzenia i sprzedawal . u nas jest canfigue ,cos takiego [URL]http://www.easypet.pl/cat-115.aspx[/URL] .

w tym watku jeszcze byla mowa o tym : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/123850-ogrodzenie-i-lokalizatory/page6[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie,
sama miałam problem z uciekającą suką owczarka niemieckiego. Przechodziła pod siatką i nad siatką, przez przypadkowo uchyloną bramę. Wreszcie zainwestowałam w ogrodzenie i nie żałuję żadnej złotówki. Mój pies jest wreszcie bezpieczny a ja mogę wyjść z domu i nie myśleć czy go tam znajdę jak wrócę. Niestety nie zadziałało to tak że pies na zawsze przestał uciekać czy zbliżać się do ogrodzenia. Przy braku prądu lub wyczerpanej baterii w obroży problem powraca. Dlatego tego muszę pilnować.
Polecam wszystkim wahającym się. Ogólnie sama matoda wydaje się drastyczna jednak w rzeczywistości uważam że to dużo mniejsze zło niż ciągłe ucieczki. Tylko pierwszych kilka razy pies zbliża się na tyle by zostać kopniętym przez prąd, potem pilnuje już granicy wyznaczonej dźwiękiem ostrzegawczym. Na samym początku warto u psów z gęstą i długą sierścią nieco ją podstrzyc, albo wręcz wygolić, gdyż może się okazać że urządzenie po prostu nie będzie działać prawidłowo. Tak było u nas i już myślałam że wydałam kupę kasy w błoto.
Sprzedawca powiedział mi że w jego kilkuletniej praktyce trafił się tylko 1 pies mastif odporny na działanie, jednak po oddaniu obroży do serwisu i niewielkim zwiększeniu mocy wszystko już działało tak jak powinno.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='szaraduszka']Pytałam o trochę coś innego. Zwykły pastuch, czyli drut pod prądem (jak dla koni czy krów) już próbowałam... ale prąd płynie impulsami i nie zawsze trafiała... w dodatku trudno mieć drut nad furtką...

Pytałam o takie ogrodzenie gdzie jest drut pod prądem, ale może być np. zakopany w ziemi (nie przeszkadza człowiekowi). Pies ma natomiast obrożę elektryczną. Powoduje to, że pies nie zbliża się do drutu i możesz mieć np. otwartą bramę a pies nie wyjdzie z podwórza.

Na szczęście coś takiego kilka dni temu kupili moi znajomi (mieli podobny problem) więc niedługo dowiem się od nich jak to działa! Gdy będę miała więcej info to napiszę.[/QUOTE]

A może by tak ruszyć pewną część ciała i popracować trochę ze swoim psem zamiast zdawać się na pomysły rodem z Oświęcimia!!! Jak nie masz czasu na spacery z psem, zapewnianie mu wystarczających atrakcji związanych z poznawaniem świata z Tobą, tak żeby nie ciągnęło go do zwiedzania okolicy na własną rękę, to trzeba było sobie kupić pluszaka i posadzić go na kanapie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dosia.wil']A może by tak ruszyć pewną część ciała i popracować trochę ze swoim psem zamiast zdawać się na pomysły rodem z Oświęcimia!!! Jak nie masz czasu na spacery z psem, zapewnianie mu wystarczających atrakcji związanych z poznawaniem świata z Tobą, tak żeby nie ciągnęło go do zwiedzania okolicy na własną rękę, to trzeba było sobie kupić pluszaka i posadzić go na kanapie![/QUOTE]

A moze weź Dosiu pod uwage ze moze ktos wyczerpal juz wszystkie koncepcje i opcje zalatwienia problemu ucieczek ? Są psy ktore i po 2 godz spaceru myslą tylko o tym jak myknąc przez plot , co pies to charakter ,nie wiesz, nie oceniaj ,nie krytykuj i nie pisz o Oswiecimiu !! bo bluźnisz !


Maly impuls to faktycznie masakra w porównaniu z np uderzeniem auta , hmmm, pogryzieniem przez inne psy , no moze jeszcze razy widłami od chłopa co mu kury pies poszedl krasc . Tak faktycznie , masz racje ,ten impuls poprzedzony sygnalem dźwiękowym jest najgorszy :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że jak dziecko będzie niegrzeczne, to po "wyczerpaniu innych koncepcji", też ograniczysz mu wyjście z pokoju drutem pod napięciem?
Bluźnierstwem są Wasze "światłe" metody oduczania psa nieporządanych zachowań przez rażenie go prądem - niezależnie od tego ile tam jest volt i czy impulsy stałe czy od czasu do czasu. [B]Psa trzeba wychowywać, a nie karać za zachowania, które są manifestacją jego natury[/B], drogie kochające pieski Cioteczki i Wujaszkowie!

Link to comment
Share on other sites

No tak, niektórzy widać wolą psa martwego niż skopanego prądem z potwornego narzędzia - którego btw sama kiedyś dotknęłam goła ręką przy ogrodzeniu dla koni (!) i nawet trudno mi powiedzieć, żeby to uczucie było bólem. Po prostu było nieprzyjemne. I w przeciwieństwie do aut, obcych psów, ludzi-sadystów - niegroźne.
Więc jeśli hasło "ogrodzenie elektryczne" kojarzy Ci się wyłącznie z psem tarzającym się w drgawkach i pianą lejącą się z pyska, to może po prostu oglądaj mniej horrorów.

Życzę Ci dosiu poznania kiedyś przyjemności pracy z psem, który po 2 h intensywnego spaceru i nauce sztuczek przy każdej okazji, włazi po 2,5-metrowym płocie jak po drabinie i spiernicza nie oglądając się na nic. Dodam, że pies przybłęda, u znajomych, jakiś czas z nim pracowałam, kiedy czas mi pozwalał.
Gdyby właścicieli było stać na ogrodzenie elektryczne, to pies może nie miałby teraz potwornych blizn na całym ciele i złamanej łapy.
Powiesz, że podli ludzie, nie powinni go mieć? Cóż, spał w 20-stopniowym mrozie na śniegu, pewnie już by nie żył, gdyby go nie zabrali. Jeśli znajdziesz mu dom przy jego zachowaniu (a są i inne kwiatki) to Ci ludzie z radością go oddadzą tam, gdzie będzie miał lepiej. Przecież dobre troskliwe domy aż biją się o problematyczne kundle. Może więc kochająca psy Cioteczko sama go weźmiesz i pokażesz nam sadystom jak się z takim psem pracuje? :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dosia.wil']Rozumiem, że jak dziecko będzie niegrzeczne, to po "wyczerpaniu innych koncepcji", też ograniczysz mu wyjście z pokoju drutem pod napięciem?
Bluźnierstwem są Wasze "światłe" metody oduczania psa nieporządanych zachowań przez rażenie go prądem - niezależnie od tego ile tam jest volt i czy impulsy stałe czy od czasu do czasu. [B]Psa trzeba wychowywać, a nie karać za zachowania, które są manifestacją jego natury[/B], drogie kochające pieski Cioteczki i Wujaszkowie![/QUOTE]

Dosia chyba jeszcze malo pieskow poznalas w zyciu ,a te ktore znalas to infantylne oniesmielone zyciem mile futrzaczki .
Manifestacją natury mowisz ??? ;-)))))
To niech manifestują te pieski nature na ulicach ,w lesie w pogodni za zwierzyną ? tak ? a tym im wyklikasz na pozegnanie jakis ladny rytm ?
Nikt nie mówi o razeniu prądem ! Poznaj to o czym piszesz wtedy twoja opinia bedzie miarodajna .

Link to comment
Share on other sites

a mnie wczoraj moje zwialy. Nie robily tego juz długo. I nie podoba mi się to. Coraz bardziej dochodze do wniosku, ze suka w połowie cyklu musi zwiewać. Juz to obseruję któryś raz, bo ona jest prowodyrem. Uczy teraz swojego syna tego. Wcześniej nauczyla się od suki przybłędy. A najgorsze w tym jest to, ze nie potrafię znaleźć miejsca ucieczki, bo wszystko dookoła zabezpieczone i bez dziur. dziś po deszczu chodzilam z pół godziny w poszukiwaniu miejsca ucieczki i nic. Przez siatkę gorą chodzić nie potrafią, bo są na to za duże. Nie przeskoczą też. I mam w ten sposób temat do rozmyślań.
Dosia.wil zaopraszam do mnie - moze wychowasz mi moje piesy? Spanie i jedzenie sponsoruję!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Problem:
pies mojej przyjaciółki, o którym już wspominałam (znajda w typie husky, uciekinier i "kłusownik") poznał się na ogrodzeniu elektrycznym... Pół roku zdawało to egzamin, w tej chwili pies zaczął przeskakiwać płot mimo obroży el. Zajarzył że przez chwile jest niemiło ale potem nic się nie dzieje. (A jak postanawia wrócić to motywacja za słaba i już boi się skoczyć z powrotem...)
I co teraz? Czy moc "kopa" była zasłaba?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...