Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 968
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

coś napewno na dogo wymyślimy...
i uzbieramy....
To prawda duże organizacje zagraniczne ( m.in.niemieckie) biorą
w pierwszej kolejności psy kalekie i stare...

Posted

[quote name='ick']coś napewno na dogo wymyślimy...
i uzbieramy....
To prawda duże organizacje zagraniczne ( m.in.niemieckie) biorą
w pierwszej kolejności psy kalekie i stare...[/quote]

No właśnie... zawsze to jest jakieś koło ratunkowe gdyby coś się nie powiodło...

Posted

Stary to on nie jest na pewno ;) Ostatnio weterynarz ocenił go na jakieś 2-3 lata.
A tak na poważnie: ja jestem jednak za ratowaniem nóżki dopóki jest szansa. Ten pies tyle już wycierpiał... Nie mogłabym chyba patrzeć jak cierpi kolejne katusze z powodu amputacji... W ogóle na razie nie chcę nawet o tym myśleć, wkładamy teraz całą swoją energię w ratowanie łapki, zobaczymy co będą mówić lekarze i jakie będą szanse. Na razie nie ma co wyrokować :shake:

A z takich milszych rzeczy: Feluś zaczął podnosić łapki przy sikaniu :lol: To znaczy, że chyba nieco lepiej się czuje ;) Potrafi podnieść raz jedną raz drugą, tak więc jakoś sobie radzi z utrzymaniem równowagi. Najwyraźniej Felkowi humor dopisuje :lol:

Posted

[quote name='iwona213']bardzo cioteczce dziekuję za ogromniaste zakupy :loveu:[/quote]

Też dziękuję w imieniu Felka :loveu::loveu::loveu:

Posted

Chociaż próbuje je podnieść :loveu:
Walczymy o jego nóżki!!!:loveu:


[COLOR=darkorange][B]Aktualne allegro dla Felka:[/B][/COLOR]
[URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=654696230"][COLOR=red]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=654696230[/COLOR][/URL]

Posted

Kochani! A czy to nie jest przypadkiem tak, że on sobie szkodzi ciągnąc te nogi za sobą? Powiększa stan zapalny choćby przez powodowanie tarcia o siebie tkanek ułożonych nieprawidłowo? Tak, jak np. przy zaburzeniach struktury stawu kolanowego u człowieka ruch przy chodzeniu powoduje stan zapalny?
Może miałoby sens usztywnić mu te łapy na razie (jak u Pixie) i niech na razie nie chodzi (wiem, co to dla Was oznacza!), ewentualnie teraz zrobić mu wózeczek do czasu wyleczenia.
Porozmawiajcie z Waszym doktorem może, jak on to widzi.

Posted

[quote name='Ninti']Kochani! A czy to nie jest przypadkiem tak, że on sobie szkodzi ciągnąc te nogi za sobą? Powiększa stan zapalny choćby przez powodowanie tarcia o siebie tkanek ułożonych nieprawidłowo? Tak, jak np. przy zaburzeniach struktury stawu kolanowego u człowieka ruch przy chodzeniu powoduje stan zapalny?
Może miałoby sens usztywnić mu te łapy na razie (jak u Pixie) i niech na razie nie chodzi (wiem, co to dla Was oznacza!), ewentualnie teraz zrobić mu wózeczek do czasu wyleczenia.
Porozmawiajcie z Waszym doktorem może, jak on to widzi.[/quote]

[B]Delph[/B], słuszna uwaga i warta rozważenia - trzeba próbować wszystkiego co może pomóc Felkowi.

[B]Delph[/B], jeszcze raz się upewnię - Felek nie ma czucia w obydwu tylnych łapach, czy tylko w jednej?
Jeśli nie ma czucia w jednej lub obu, to na razie i tak nie wiemy czy jest szansa by czucie wróciło?
Ja sobie nie wyobrażam, aby Felek musiał przechodzić przez amputacje jednej lub obu tylnych łapek:-( On już więcej cierpienia nie zniesie:-(
Trzeba walczyć, zrobić wszystko by uratować te łapiny.

Czy te rany, to efekt np. potrącenie przez auto?:roll:

Posted

[quote name='bico']siedzę tu, czytam, patrzę - ogrom cierpienia i bólu tego psa, jest dla mnie nie do wyobrażenia:-(:-(:-([/quote]
mi też słabo się robi, jak myślę, co on przeżywa :-(

Posted

[quote name='Ninti']Kochani! A czy to nie jest przypadkiem tak, że on sobie szkodzi ciągnąc te nogi za sobą? Powiększa stan zapalny choćby przez powodowanie tarcia o siebie tkanek ułożonych nieprawidłowo? Tak, jak np. przy zaburzeniach struktury stawu kolanowego u człowieka ruch przy chodzeniu powoduje stan zapalny?
Może miałoby sens usztywnić mu te łapy na razie (jak u Pixie) i niech na razie nie chodzi (wiem, co to dla Was oznacza!), ewentualnie teraz zrobić mu wózeczek do czasu wyleczenia.
Porozmawiajcie z Waszym doktorem może, jak on to widzi.[/quote]

On właśnie przez to ciągnięcie łap za sobą porobił sobie te paskudne rany :-( Błąkał się w takim stanie dość długo (we wsi mówili, że widywali go przez ok. miesiąc). Szorując łapkami o asfalt pozdzierał sobie jedną do kości (ścierając fragmenty kości jak widać na zdjęciu), a drugą dość porządnie, ale przynajmniej zachowały się kosteczki.
Ale kwestia unieruchomienia go nie jest jednoznaczna. Lekarze boją się zaniku mięśni, poza tym trzeba go rehabilitować i uczyć poprawnego używania nóżek jak najszybciej, żeby nie było za późno. Chociaż to też nie jest proste, bo on potrafi postawić poprawnie tylko łapkę, w której jest paskudna rana, a nie można jej na razie ustawić "poprawnie" na siłę, bo rana się paskudzi, poza tym są tam fragmenty połamanych kości. Natomiast jeżeli nie będzie wstawał później będzie mu trudniej. I tak ma już z tyłu zaniki mięśni. W sobotę Feluś jedzie do dr od niedowładów i rehabilitacji, może on będzie miał jednoznaczny pomysł jak dokładnie postępować z Felkiem :shake:

Bico: Nie ma czucia w obu łapkach poniżej kolan, dlatego porobił sobie takie rany (gdyby czuł może by ich nie pozdzierał). W łapce, która ropieje i są ubytki kości jest "śladowe" czucie, czasami ją też poprawnie stawia, więc jest szansa, że może na niej będzie chodził (jeżeli się zagoi, wyleczy zakażenie i nie będzie amputacji). Z drugą łapką jest gorzej pod względem sprawności i brak czucia zupełnie, ale za to rana już się zagoiła :shake:

Weterynarze nie mają pojęcia skąd mógł się wziąć taki stan Felka. Zdania są podzielone. Mógł to być wypadek (chociaż przy urazie kręgosłupa miałby niedowład na całej długości łap, a nie tylko w końcówkach). Możliwe, że jakiś "człowiek" po prostu mu te łapki przetrącił (skoro do niego strzelano i ma pełno śrutu w ciele, to mogli też mu zrobić taką krzywdę:-(). Pojawiła się też wersja, że mógł wpaść we wnyki. Pozostaje jeszcze opcja, że Feluś jest na coś chory (np. na neosporozę powodującą niedowłady). Na razie nie wiadomo nic na 100%, czekamy nadal na diagnozy specjalistów, bo większość lekarzy rozkłada ręce i kompletnie nie wie, co robić z Felkiem:-(

Posted

Dziękuję Delph za wyczerpującą odpowiedź.
Bardzo mnie martwi stan Felusia:placz:
Musimy czekać co powie ten wet od niedowładów:roll:

Posted

Tak, myślałam o ewentualności zaniku mięśni, wtedy musiałby mieć pod kierunkiem lekarza masaże i ćwiczenia. Ale skoro Pixie dała radę :razz:

Może GoniaP, bogata doświadczeniem w opiece nad psem z uszkodzonymi łapami, miałaby jakąś dobrą radę?

Psy z uszkodzeniem miednicy mają podobno takie wózeczki, które unoszą im ciało przed tylnymi nogami, one są wtedy jakby podwieszone. Może coś takiego?
Bo jak można wyleczyć łapy, skoro przyczyna schorzenia nadal trwa...:shake:

Posted

[quote name='Ninti']Bo jak można wyleczyć łapy, skoro przyczyna schorzenia nadal trwa...:shake:[/quote]

Przyczyna niedowładów jest nieznana, a łapek Feluś już sobie bardziej nie zdziera, bo ma zakładane opatrunki. Poza tym nie biega już szorując łapami po asfalcie tylko koleżanka wynosi go kilka razy dziennie na trawkę "za potrzebą". Tyle co ma siłę chodzić po domu w opatrunkach bezpośrednio na ranę raczej nie zaszkodzi, a usadzić go w miejscu jest ciężko, Felek jak zbierze siły to chciałby wszystko obejrzeć i wszędzie być jednocześnie ;)

Problem z raną nie polega na tym, że nie chce się goić w tym miejscu gdzie jest zdarte. Tam goi się pięknie i Felek sobie tego nie podrażnia chodzeniem. Zagrożenie życia polega na tym, że podejrzewają u niego zakażenie kości, nad raną (widać na zdjęciach, to jest wyżej na łapce, na tym nie staje przy chodzeniu) otworzyło się ropiejące miejsce. I z tym właśnie na razie trzeba walczyć, na drugim miejscu będzie praca nad przywracaniem władzy w nóżkach :-(

edit: Aha, zapomniałam dodać też, że dzięki staraniom mojej koleżanki Felek ma masaże kilka razy dziennie :) według zaleceń weterynarza. Resztę wskazówek dot. niedowładu i zaniku mięśni mamy nadzieję otrzymać w sobotę od rehabilitanta.

Posted

Dzięki Majqa, już napisałam na wózkowym wątku.
Może zapeszam, nie chcę od razu Felusia pakować na wózeczek, ale z drugiej strony nie wiadomo jak sprawy się potoczą :-( Aż boję się o tym myśleć...

Posted

:loveu:PRAWDOPODOBNIE MUSI SIĘ WZMOCNIĆ FELUŚ,
JEGO OGÓLNA ODPORNOŚĆ ORGANIZMU, TEŻ NA ZAKAŻENIA:loveu:
GDZIE PIXIE MOZE TEŻ COŚ NAM POWIE ?

Posted

Jeśli jest choć częściowe czucie to rehabilitacja powinna pomóc.
Trzymam kciuki. Feluś ma ogromną wolę walki i bardzo chce żyć. Gdyby było inaczej , nie przeżyłby tak długo bez pomocy.
Wierzę, że uda mu się.

Posted

Na gojenie łapek przydałoby mu się połącznie dwóch zabiegów - krótkiego podsuszenia UV i laser. Pozostaje tylko pytanie co ze szczątkami kosteczek w łapce, część, jak rozumiem doktor usunął, inne drobiny mogły pozostać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...