ewachw Posted January 18, 2014 Posted January 18, 2014 a więc trzeba się uzbroić w cierpliwość....i relanium...i tak do 18-stki...:evil_lol: Quote
Tymonka Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 [quote name='ewachw']a więc trzeba się uzbroić w cierpliwość....i relanium...i tak do 18-stki...:evil_lol:[/QUOTE] Ja już popijam co dziennie melisę :) Do tego do szału mnie wszyscy doprowadzają wtrącaniem się i sugerowaniem jaką to jestem złą matką i jak dziecko krzywdzę bo nie pozwalam mu się wypłakać :angryy: , bo noszę na rękach prawie całe dnie (zęby idą , ale dzisiaj się dowiedziałam ,że to nie zęby ,że go tak nauczyłam ) , bo nie daję go nikomu na ręce (bo zaraz jest ryk , a ja nie widzę potrzeby ,żeby kogoś uszczęśliwiać kosztem dziecka ) . Ja tam byłam zostawiana do wypłakiwania , większość dnia spędzałam sama w wózku i chodziłam na ręce do obcych , a jakoś nie uchroniło mnie to przed brakiem pewności siebie . Przepraszam ,że się żale , ale mam już chyba dość . Mimo ,że czuję ,że dobrze małego wychowuję to po takich pogadankach jak dzisiaj czuję się jak wyrodna , beznadziejna matka . Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 taaa , uwielbiam takie miłe komentarze... wszyscy w okół najmądrzejsi... U mnie też się czepiają, że młody nie garnie się do innych, że powinien mieć więcej kontaktu z dziećmi itp... tylko skąd ja mam te dzieci wziąć? Nikt go nie weźmie i nie pojedzie do sali zabaw itp, tylko ja kombinuję miliony atrakcji kosztem każdej swojej wolnej chwili... no nie dogodzisz .....:angryy: Quote
Sybel Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Spoko, u mnie było to samo, też, że za dużo noszę itd. Młody ma kontakt z dziećmi w żłobku, ale jest jeszcze za mały na jakieś wielkie przyjaźnie, po dzieciach raczej po prostu przechodzi. Mnie tam wkurzają teksty typu "taki duży i w wózku", a p;otem zaskoczenie, jak mówię, ze tak, bo ma półtora roku, a ja w 30. tygodniu ciąży nie mam siły za nim ganiać po ulicy. Albo starsze panie zaczepiające dziecko i pocieszające na siłę, kuzynki męża dające mojemu dziecku zabawki swoich dzieci na własność, choć mówimy oboje, ze sobie nie życzymy, bo nie chcemy mieć rozpuszczonego dziecka itd. Quote
ewachw Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Ja tam zacisnęłam zęby i robiłam swoje. Wiktor swego czasu też nie bardzo chciał do nikogo na ręce, a wręcz czasem płakał jak widział niektóre osoby. Oczywiście to była "moja" wina bo jak płakał to go zaraz brałam, nie zostawiałam go nigdzie u nikogo...a to nie tak bo ja za bardzo nie mam go u kogo zostawić - taka sytuacja..;). A ja uważam, że po prostu taki miał okres w życiu. Nie zmieniłam swojego postępowania, a synkowi przeszło nie ryczy, buziaki rozdaje itd. Czyli wyszło na moje. Też dobre rady, żebym go nauczyła zasypiania w łóżeczku samemu. Ok zasypia w łóżeczku, ale ja jestem przy nim aż zaśnie i tak właśnie jest ok i dla mnie i dla niego. Trza się instynktem kierować, a nie "dobrymi" radami, chociaż wiem, ze czasem trudno... Głowa do góry!!! I jak najbardziej można się żalić...:razz: Quote
Tymonka Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Najgorsze , że takie rzeczy słyszę od własnej matki , po której bym się tego nie spodziewała . Bałam się ,że teściowa będzie się ciągle mądrzyć (4 synów ma ) , a tu moja matka . No i do szału mnie doprowadza ,że widząc dziecko dwa razy w tygodniu po 2 h ocenia jak go wychowuję .Julek od początku nie lubił być na rękach u nikogo prócz mnie , odreagowywał to wielogodzinnym płaczem czasami , teraz już bez problemu zostaje z tatą jak idę do psów , przekona się też do innych , tylko potrzebuje czasu , szkoda ,że tylko ja to widzę . Quote
Sybel Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Mój długo dostawał histerii, jak go z moich kolan przekładałam na kolana taty, jak szłam się kąpac, a on zostawał z tatą itd. Trudno, zostawiałam go, wrzeszczał, a taty rolą było go przekonać do siebie. I się udało jakoś, stopniowo, ale jednak. Dzieci z czasem się dostsoswują, nie ma się co spinać. Quote
asiunia Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 [quote name='Sybel']Mój długo dostawał histerii, jak go z moich kolan przekładałam na kolana taty, jak szłam się kąpac, a on zostawał z tatą itd. Trudno, zostawiałam go, wrzeszczał, a taty rolą było go przekonać do siebie. I się udało jakoś, stopniowo, ale jednak. Dzieci z czasem się dostsoswują, nie ma się co spinać.[/QUOTE] U mnie jest taka sytuacja..tyle,że na odwrót:P To tjaaaataaaa jest guru:evil_lol: Quote
asiunia Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Zajebi...:evil_lol: A jak coś nie jest po jego myśli to ściąga pampa i leje..na łóżeczko,na podłogę,na zabawki...zastanawiam się skąd on w danej chwili jest w stanie wziąć tyle siuśków:eviltong: Quote
ewachw Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Mój ostatnio na przewijaku, podczas zmiany pieluchy odkrył, ze fajnie jest matkę obsikać....jak się zaczyna bez powodu chichrać...to już wiem co się święci, ale nie zawsze zdążę interweniować...:evil_lol::diabloti: Quote
asiunia Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 Ostatnio w złości sikał na materac w łóżeczku i przez przypadek obsikał swojego ukochanego misia...genialnie sparodiował swojego tatę krzycząc-mama,bozie nie nie nie!(zawsze jak sie gdzieś zsikał gdzie nie powinien mój mąż wołał,Olaf/bożeeeee nie nie nie!):evil_lol: Quote
ewachw Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 :evil_lol::cool3:...ja aż się boję jak ten mój zacznie paplać... Quote
dzodzo Posted January 21, 2014 Posted January 21, 2014 a wlasnie jak z mową mamy u Waszych dwulatkow? moja Tamara papla tak ze czasem to uszy puchną;) odkąd otworzy oczy do pojscia spac nie zamyka jej się buzia, słownictwo ma takie ze szok-oczywiscie wszelkie hasła z bajek sprzedaje, np.dziś ni stąd ni zowad mowi:"lubie jak dzieci sa tlusciutkie" albo "kto to zjada moj domek"-to z :jasia i małgosi ;), ni mowi spolglosek "w"-tylko "b", np.winogrona to "bibidona" i nie wymawia "k", ktore po prostu omija np."ocham",zamiast "anapka" zamiast "kanapka" etc.Poza tym powie wszystko, buduje piekne zdania i odmienia koncówki.Szok normalnie jak to szybko idzie:) a najbardziej mnie cieszy ze jest śmiala do ludzi bo jak byla mlodsza róznie z tym bywało, ostatnio jakos tak z okazji Świąt Tamarinka miala kontakt z wieloma osobami, których nie znala i po kilku minutach prowadzila normalną konwersację, odpowiadała na pytania, mowiła "ciocia" albo "wujo" a co do porad mądzrejszych to ja się tez nasłuchałam i ciągle się spotykam co i jak powinnam robić i jak dziecko wychowywac,oczywiscie polowa tych rad to kocopoły straszne rodem z zamierzchłego stulecia.Olać to i już , wysłuchac, przytaknąc i robic swoje:) Quote
Sybel Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 Moje dziecko mówi, jak członek jakiegoś plemienia afrykańskiego - wydaje takie mlaskające "p", strasznie trudno to opisać prawdę mówiąc. Słów za wiele nie ma, ale i tak nam wali wykłady - dziś rano np. w brodziku był rybik cukrowy, młody wszedł do łazienki i się zaczęło, jak zauważy "-bka! -bka!" (czyli rybka), a potem do niego gada swoim narzeczem, ręce rozłożone na boki tak pytająco i gada i gada... :) U niego bardzo dużo robi mowa ciała, jest mega bogata :) Z resztą ćwiczymy dopiero. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 dzodzo- u Ciebie to pewnie jeszcze kwestia wychowywania dziecka z psem mordercą doszła do marudzenia co?;) Bart nic nie mówi... tzn ma 4 słowa: nie, mama, baba, dada i koniec. Reszta po chińsku. Ale jakoś się rozumiemy;) Nie ukrywam, że chciałabym , aby już mówił ... żyłoby się łatwiej hahah Quote
gameta Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 [quote name='Ania+Milva i Ulver'] Bart nic nie mówi... tzn ma 4 słowa: nie, mama, baba, dada i koniec. Reszta po chińsku. Ale jakoś się rozumiemy;) Nie ukrywam, że chciałabym , aby już mówił ... żyłoby się łatwiej hahah[/QUOTE] wydaje Ci się... Ignac prawie nic nie mówił do trzecich urodzin, nawet ciut dłużej. Ale jak zaczął... Paszcza mu się nie zamyka... Momentami mam takie trywialne marzenie, żeby się poprostu zamknął ...;) Quote
*Magda* Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 U nas słownictwo też ubogie: mama, tata, aj aj (pies), buuu (krowa), nie, ta (tak) i to tyle ;) Ale rękami potrafi wytłumaczyć co chce, tak więc ja go rozumiem :p Za to bardzo lubi śpiewać po swojemu :D Jak leci "jego" piosenka, to się tak wczuwa, że muszę się śmiać cichutko, żeby go nie rozpraszać :D Za to od jakiś 2 tygodni nie daje mi spać :roll: Wstaje między 5 a 6 rano i koniec spania :mad: W dzień śpi tak jak spał wcześniej, czyli jakieś 1,5h. Wieczorem kładę go spać zawsze o 19:30. Wcześniej wstawał koło 6:30, a teraz mu coś odbiło :roll: Myślałam, że to przejściowe, bo czasem się zdarzało, że wstawał 2-3 dni wcześniej niż zwykle ;) Potem wszystko wracało na stary rytm :) Ale chyba tym razem, to nie przejściowe i tak już zostanie :roll: Pocieszam się tylko tym, że nie chodzę do pracy, bo mogłoby być nieciekawie :evil_lol: Quote
dzodzo Posted January 22, 2014 Posted January 22, 2014 [quote name='Ania+Milva i Ulver']dzodzo- u Ciebie to pewnie jeszcze kwestia wychowywania dziecka z psem mordercą doszła do marudzenia co?;) [/QUOTE] o tak, doberman i dziecko dla wielu jest solą w oku;) moja Zara co prawda wygląda jak morderca niewiniątek i obcych faktycznie zjada na sniadanie ale dla domownikow to jest taka potulna klucha,z ktorą mozna zrobić wszystko.Ma teraz już 6 lat, wychowala się od szczeniaka z moimi siostrzenicami bo mamy wspolne podworko-byly malutkie jak ją zakupilam.Teraz biegają z nią wszytskie 3 robiąc wyscigi, pies jest przeszczesliwy;) [quote name='[IMG']http://www.dogomania.pl/forum/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Zamieszczone przez [B]Ania+Milva i Ulver[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=21792002#post21792002"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] Bart nic nie mówi... tzn ma 4 słowa: nie, mama, baba, dada i koniec. Reszta po chińsku. Ale jakoś się rozumiemy;-) Nie ukrywam, że chciałabym , aby już mówił ... żyłoby się łatwiej hahah wydaje Ci się... Ignac prawie nic nie mówił do trzecich urodzin, nawet ciut dłużej. Ale jak zaczął... Paszcza mu się nie zamyka... Momentami mam takie trywialne marzenie, żeby się poprostu zamknął ...;-)[/QUOTE] 100% racji,nie ma sily na powstrzymanie słowotoku takiego dziecka, czasem marzysz faktycznie żeby zakleic mu buzię:))) Quote
ewachw Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 pamiętam swego czasu mojej przyjaciółki córka mówiła nawet przez sen....:diabloti: Quote
Sybel Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Ja mam sposób na zaklejenie dziecka. Daję mu podzieloną na cząstki mandarynkę, on kawałki ciamka, ale skórek nie połyka, tylko zbiera w policzkach, aż poproszę żeby odpluł. Im dłużej nie proszę, tym dłużej jest cicho. Jestem złą matką, wiem :) Quote
dzodzo Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 [quote name='ewachw']pamiętam swego czasu mojej przyjaciółki córka mówiła nawet przez sen....:diabloti:[/QUOTE] wierze hihih moja budzi się w nocy i wymienia np.wszystkie postacie z bajek,taki monolog trwa np.godzinę po czym spi dalej:))) Quote
gameta Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 [quote name='Sybel']Ja mam sposób na zaklejenie dziecka. Daję mu podzieloną na cząstki mandarynkę, on kawałki ciamka, ale skórek nie połyka, tylko zbiera w policzkach, aż poproszę żeby odpluł. Im dłużej nie proszę, tym dłużej jest cicho. Jestem złą matką, wiem :)[/QUOTE] hahahahaha mój połyka skórki :( Wogóle jedzenie mu nie przeszkadza w gadaniu :( Quote
aliga Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 Nie umiem wkleic tak dla poprawienia humoru :lol: [url]https://demotywatory.pl/4277159/Droga-tesciowo-nie-potrzebuje-abys-uczyla-mnie-jak-wychowywac-dzieci[/url] Quote
*Magda* Posted January 23, 2014 Posted January 23, 2014 A mój mandarynek nie chce jeść :shake: Ale jak mu wycisnę sok z mandarynki i np. jabłka, to wypije każdą ilość jaką dostanie :D [quote name='aliga']Nie umiem wkleic tak dla poprawienia humoru :lol: [URL]https://demotywatory.pl/4277159/Droga-tesciowo-nie-potrzebuje-abys-uczyla-mnie-jak-wychowywac-dzieci[/URL][/QUOTE] :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.