moana Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 A ja sie nie odniose do aktualnie omawianych tematow tylko wklejam swieze zdjecie Maciejka... Ma juz 9,5 miesiaca i jest szczesliwym wegetarianskim ;) dzieckiem. :) [IMG]http://i51.tinypic.com/291hssx.jpg[/IMG] Quote
Alicja Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 Ja miałam w przedszkolu dziewczynkę wege , do mnie chodziła przez 2 lata , jak miała 4 i 5 lat , w sumie to chyba ona jedna nie chorowała :roll: z tym że bidula nosiła sobie dużą część prowiantu z domu , bo u nas żywienie oparte niestety na mięsie w dużej mierze Quote
moana Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 [quote name='Alicja']Ja miałam w przedszkolu dziewczynkę wege , do mnie chodziła przez 2 lata , jak miała 4 i 5 lat , w sumie to chyba ona jedna nie chorowała :roll: z tym że bidula nosiła sobie dużą część prowiantu z domu , bo u nas żywienie oparte niestety na mięsie w dużej mierze[/QUOTE] Wyglada na to, ze Maciejek tez super odporny jest... Odpukac. W kazdym razie nie chorowal nic a nic, choc sie stykal z zawirusowanymi, nie trzesiemy sie nad nim bardzo... Zuch! :) Quote
Sylwia K Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 [quote name='Aleksandra Bytom']a ja gdzieś czytałam że wielu rodziców robi dym o te charakterystyczne rysy twarzy bo część dzieci takie zwyczajnie ma a mamy nie piły i są teraz wytykane te dzieciaczki palcami,coś w tym jest...[/QUOTE] ja o fas uczyłam się na studiach, ale już za wiele nie pamiętam bo to było kilka lat temu. W kazdym bądź razie fas diagnozuje się nie tylko na podstawie wyglądu samej twarzy ale jest jeszcze wiele innych jego objawów np. wzrost, rozwój, zachowanie itp. Osobiście znam dwie dorosłe już dziewczyny tym dotknięte (bliźniaczki). Mi się wydaje, ze jeden kieliszek wina wypity w ciąży nie spowoduje wystąpienia fas u dziecka, ale nie można publicznie mówić że alkohol spożywany sporadycznie w małych ilościach nie szkodzi, bo dla każdego 'małe ilości' znaczy coś innego. POza tym było by to odgórne przyzwolenie na picie w ciąży. Quote
sacred PIRANHA Posted October 31, 2010 Posted October 31, 2010 ja mam znajomą, której córeczka urodziła się z FAS...znajoma dowiedziała się że jest w ciąży w 2tyg i od tego momentu nie wypiła nawet kropli alkoholu i wcale nie nadużywała nie wiadomo jak tego alkoholu zanim się dowiedziała że jest w stanie błogosławionym...po prostu była na dwoch weselach i piła alkohol... Quote
Cudak Posted November 2, 2010 Posted November 2, 2010 [B]Moana[/B] możesz napisać coś więcej o diecie tego małego, uroczego wegetarianina? ;) Ryb też nie je? (Też chciałabym, żeby moje dziecko było wege, mimo, że TŻ próbuje wybić mi to z głowy... :roll: W ogóle przeraża mnie zbliżające się wielkimi krokami rozszerzanie diety :p) Quote
moana Posted November 3, 2010 Posted November 3, 2010 Cudak, niech Cie rozszerzanie diety dziecka nie przeraza... :) Nic strasznego, aczkolwiek, jesli ktos nie chce isc na latwizne i nie daje gotowcow, jest z tym troche zabawy... Maciejek jest wege od poczecia, bo i ja nie jem miesa (od 20 lat) i moj maz tez (3 lata). Bylo dla nas zatem jasne, ze dzieci tez wege beda. Nie jemy zadnych zwierzat, wiec i ryb tez nie. Macius do 6 miesiaca pil moje mleko niemal wylacznie. Jego diete zaczelismy rozszerzac od kaszek, pojedynczo wprowadzanych warzyw i owocow. Potem ziarna, zoltko jajek, maslo, oliwa, makaron... Smakuje mu wszystko procz buraczkow i brokulow [IMG]http://www.gazeta.ie/forum/style_emoticons/default/smile.gif[/IMG]. Gotujemy mu sami, sloiczkowe dostal dwa razy i plul tym na odleglosc. Prawda jest taka, ze cokolwiek jest napisane na opakowaniu, w srodku sporo konserwantow, cukier i az smierdzi chemia... Rano zwykle Maciejek je kaszke z owocami. Kaszke robimy najczesciej z ciemnego ryzu (wczesniej mielony i gotowany, albo gotowany i blenderowany), kaszy jaglanej (uwielbia), kaszy guinoa (moze tez byc niepalona gryczana - jeszcze nie jadl i inne), do tego dodaje jablko, gruszke albo inne owoce, plus mielone migdaly, suszone morele, rodzynki itp. Wszystko, w miare mozliwosci, z upraw ekologicznych (szczegolnie wazne przy suszonych owocach, bo te nieorganiczne sa siarkowane, by mialy piekny kolor... Na obiad Macius dostaje warzywka - puree albo zupa z dodatkiem ziaren (soczewice, mielone nasiona slonecznika, siemienia lnianego itp), z dodatkiem masla lub oliwy, co drugi dzien zoltko jajka. Wieczorem roznie, czasem kaszka z warzywami lub owocami, czasem zupa, makaron plus warzywa itp... Poza tym same owoce (jak widac na zdjeciu najchetniej je sam, bardzo zadowolony z takiej niezaleznosci). Jako przekaski jeszcze chrupki kukurydziane. Aha, no i pije zwykle 3 butle mleka w ciagu doby i wode przegotowana przez caly dzien (czasem lekka herbata z rumianku). Baardzo Ci polecam forum [URL="http://www.dogomania.pl/wegedzieciak.pl"]wegedzieciak.pl [/URL]Kopalnia wiedzy o tym, jak karmic dzieci i nie tylko. :) PS Przepraszam za brak polskich czcionek Quote
ludwa Posted November 3, 2010 Posted November 3, 2010 Zaprszam Ciotki po żakiety [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195800-Piękne-żakiety-dla-eleganckich-pań.-Na-Lilę.-Do-14.11[/URL] a moze kurteczka się przyda;) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/195797-Sztruksowa-kurtka.-Rozm.-16.-na-szczeniaki.-Do-10.11?p=15668016#post15668016"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1957...6#post15668016[/COLOR][/URL] Quote
Cudak Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='moana']Cudak, niech Cie rozszerzanie diety dziecka nie przeraza... :) Nic strasznego, aczkolwiek, jesli ktos nie chce isc na latwizne i nie daje gotowcow, jest z tym troche zabawy...[/QUOTE] Tak, czy inaczej trochę zabawy będzie z karmieniem :) Zresztą bardziej martwię się tym, czy moje dziecko otrzyma odpowiednią porcję witamin, żelaza itp... Od którego miesiąca zaczęłyście dawać swoim dzieciom stałe jedzenie? Światowa Organizacja Zdrowia(WHO) zaleca aby przez pierwsze 6 miesięcy życia niemowlę przyjmowało wyłącznie mleko mamy, a moja lekarka mało na zawał nie padła, kiedy dowiedziała się, że moje 4 i pół miesięczne dziecko jest na samej piersi :roll: Wg niej koniecznie powinnam już dawać jej owoce ze słoiczków i soczki... [quote name='moana']Maciejek jest wege od poczecia, bo i ja nie jem miesa (od 20 lat) i moj maz tez (3 lata). Bylo dla nas zatem jasne, ze dzieci tez wege beda. Nie jemy zadnych zwierzat, wiec i ryb tez nie.[/QUOTE] Ja nie jem mięsa (i ryb) od 6 r.ż., tyle, że w ciąży i teraz, póki karmię piersią, biorę suplementy z DHA.. więc moje dziecko też jest prawie wege od poczęcia ;) i chciałabym, żeby jednak tego mięsa nie jadła.. [quote name='moana']Baardzo Ci polecam forum [URL="http://www.dogomania.pl/wegedzieciak.pl"]wegedzieciak.pl [/URL]Kopalnia wiedzy o tym, jak karmic dzieci i nie tylko.[/QUOTE] Dzięki za linka :) Faktycznie jest co poczytać. Bardzo odradzają tam dania ze słoiczków... tylko skąd brać te ekologiczne warzywa? Mi się do tej pory wydawało, że to jednak gotowce są lepsze :oops: (Wiadomo, że nie wszystkie, tylko te bez cukru i bio, czyli np hipp) Zajrzyjcie na bazarek: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195796-Ubierz-dzieciaczka-Podruj-Sharri-grosiaczka-do-10.11-g.22.00[/URL] Fajne ciuszki :) Quote
moana Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [B]Cudak[/B], na Twoim miejscu zmienilabym lekarke... Owoce ze sloiczkow, soki! :angryy: W Irlandii tez poleca sie karmienie wylacznie piersia do 6 miesiaca zycia. Maciejek byl karmiony wylacznie piersia przez 5,5 miesiaca. Potem bardzo powoli wprowadzalismy inne produkty. Nie boj sie o witaminy, kalorie itp. Karm dziecko urozmaiconym jedzeniem, dobrej jakosci, nieprzetworzonym i bedzie dobrze! :) Quote
Cudak Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='moana'][B]Cudak[/B], na Twoim miejscu zmienilabym lekarke... Owoce ze sloiczkow, soki! :angryy:[/QUOTE] Nie mam możliwości zmienić :roll: ale w poważniejszych przypadkach będziemy chodzić prywatnie, do innej lekarki (ok 25 km od nas). Na co dzień (szczepienia itp) nie opłacałoby się dojeżdżać. [quote name='moana']W Irlandii tez poleca sie karmienie wylacznie piersia do 6 miesiaca zycia. Maciejek byl karmiony wylacznie piersia przez 5,5 miesiaca. Potem bardzo powoli wprowadzalismy inne produkty.[/QUOTE] Moje dziecko od czasu do czasu (jak muszę gdzieś bez niej wyjść/jechać na dłużej niż 2 godz) dostaje herbatkę Hipp i nawet jej smakuje (bo słodka...). Gorzej, że nie chce pić mleka modyfikowanego, a miałam zamiar przestać ją karmić piersią po 6. miesiącu :shake: [quote name='moana']Nie boj sie o witaminy, kalorie itp. Karm dziecko urozmaiconym jedzeniem, dobrej jakosci, nieprzetworzonym i bedzie dobrze! :)[/QUOTE] Jak wchodzę na strony o wegetarianizmie, to czuje się jak idiotka, bo nie mam pojęcia ile co ma białka, żelaza itp ;) a wydaje się to być ważne w żywieniu małego dziecka. Zresztą to i tak chyba tylko wszystko "na oko" można szacować? Jeszcze nam się pora roku nieciekawa trafiła na rozszerzanie diety... bo ciężko o warzywa, a do mrożonek nie mam zaufania. Quote
_Aga_ Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='Cudak'] Gorzej, że nie chce pić mleka modyfikowanego, a miałam zamiar przestać ją karmić piersią po 6. miesiącu :shake:[/QUOTE] Skąd ja to znam... Quote
magdola Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 moja jadla 1,5 mies.... potem sciagalam pokarm... wytrzymalam ok 3,5 mies....... Quote
Aleksandra Bytom Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 ciekawe czy jestem rekordzistką dogo,ja karmiłam moją ponad 2 lata :) Quote
moana Posted November 9, 2010 Posted November 9, 2010 [quote name='Cudak'] Moje dziecko od czasu do czasu (jak muszę gdzieś bez niej wyjść/jechać na dłużej niż 2 godz) dostaje herbatkę Hipp i nawet jej smakuje (bo słodka...). Gorzej, że nie chce pić mleka modyfikowanego, a miałam zamiar przestać ją karmić piersią po 6. miesiącu :shake: Jak wchodzę na strony o wegetarianizmie, to czuje się jak idiotka, bo nie mam pojęcia ile co ma białka, żelaza itp ;) a wydaje się to być ważne w żywieniu małego dziecka. Zresztą to i tak chyba tylko wszystko "na oko" można szacować? Jeszcze nam się pora roku nieciekawa trafiła na rozszerzanie diety... bo ciężko o warzywa, a do mrożonek nie mam zaufania.[/QUOTE] To może spróbuj z mlekiem innej firmy... Ja chciałam karmić piersią rok, niestety zaczęło mi brakować pokarmu tuż po tym jak Maciuś skończył pół roku... Nie miał żadnych oporów przed piciem sztucznego... Ja szacuję 'na oko' :) Maciuś rozwija się ładnie. Jest duży, silny i energiczny. Z tymi warzywami to optymalnie jest mieć własne ze swojego ogródka... Cóż, jak się nie ma można chociaż na parapecie zieloną pietruszkę uprawiać, żeby dodawać do obiadku ;) (ma sporo żelaza). Quote
Cudak Posted November 9, 2010 Posted November 9, 2010 [quote name='moana']To może spróbuj z mlekiem innej firmy...[/quote] Próbowała na razie dwóch, ale one chyba wszystkie podobnie smakują? Herbatkę pije bez problemu... Na razie nie ma jakiejś dużej presji, bo 6 miesięcy skończy dokładnie za miesiąc ;) Max ma czas do lutego, bo wtedy będę musiała wrócić na studia (co prawda zaoczne, ale zajęcia mamy w soboty i niedziele od 8.30 do 19.15 + 2 godziny zajmuje mi dojazd :roll:). [quote name='moana']Ja chciałam karmić piersią rok, niestety zaczęło mi brakować pokarmu tuż po tym jak Maciuś skończył pół roku... Nie miał żadnych oporów przed piciem sztucznego...[/quote] Gdyby nie studia, pewnie też planowałabym się przemęczyć do roku, ale nie mam wyjścia. Chyba, że uda mi się ją karmić np tylko w nocy, ale wtedy też musiałaby pić modyfikowane w dzień... [quote name='moana']Z tymi warzywami to optymalnie jest mieć własne ze swojego ogródka... Cóż, jak się nie ma można chociaż na parapecie zieloną pietruszkę uprawiać, żeby dodawać do obiadku ;) (ma sporo żelaza).[/QUOTE] Ogródek mam. Gorzej z przechowywaniem warzyw na zimę... Quote
Cudak Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 [B]Zapraszam na dziecięcy bazarek:[/B] [url]http://www.dogomania.pl/threads/196292-Dzieci%C4%99cy-bazarek-dla-kot%C3%B3w-%29-do-21.11-%28Pampers-noside%C5%82ka-foczka-do-k%C4%85pieli-puder..%29[/url] (m.in. nosidła, foczka do kąpieli, niemieckie Pampersy) Quote
Alicja Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 [COLOR=Navy][B]zapraszam min coś dla maluszków [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196195-Bazarek-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-do-20-listopada-do-godz.-20.00/page3"]http://www.dogomania.pl/threads/1961...z.-20.00/page3[/URL][/B][/COLOR] Quote
madcat1981 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Skorzystam z okazji i podpytam bardziej doświadczone mamuśki. W jaki sposób "zapoznać" ze sobą nowonarodzone dziecko i psa? Chodzi mi zwłaszcza o te pierwsze dni, gdy wraca się ze szpitala i cały świat przewraca się do góry nogami. Jak można ziminimalizowac stresową sytuację dla czworonoga? Quote
Asior Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 gdzieś czytałam, ze jak się dzieć urodzi to trzeba już zabrać do domu jakiś ciuszek żeby pies obeznał się z zapachem Quote
Alicja Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/196338-KOSMETYKI-ZABAWKI-zbli%C5%BCa-si%C4%99-MIKO%C5%81AJ-na-sznaucery-do-18.11-g.-20.00#post15723994[/url] Quote
madcat1981 Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 [quote name='Asior']gdzieś czytałam, ze jak się dzieć urodzi to trzeba już zabrać do domu jakiś ciuszek żeby pies obeznał się z zapachem[/QUOTE] Też o tym czytałam :) I również o tym, by w dzień powrotu ze szpitala zwrócić uwagę na to, że to pies wchodzi do domu gdzie jest już dziecko (czyli gdy mama wraca to ktoś wychodzi z psem w tym czasie na spacer). Że niby potem pies przychodzi do domu, zastaje nową sytuację i musi się jej podporządkować. Dla mnie to trochę dziwne. Mój pies chyba tego nie zrozumie w ten sposób:lol: Ciekawa jestem jak to się odbywało u dzieciatych dogomaniaków w praktyce. Quote
pietrucha204 Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 u mnie jedna suczka musiała opuścić chatę na miesiąc - mieszkała z moją mamą. w dniu przyjścia ze szpitala wszystko było ok do czasu odłożenia dziecka do łóżeczka. Jak Hania zaczęła sobie cichutko kwilić to Warka usiadła przed łóżeczkiem i zaczęła warczeć jak wściekła:/ nie dało jej się uspokoić i trzeba było odciągnąć siłą:/ szkoleniowiec powiedział, że to silny instynkt drapieżcy i powinno minąć jak dziecko podrośnie. po miesiącu było ok i do tej pory jest ok - teraz to trzeba pilnować żeby dzieciaka nie zalizała hehe. a mam pytanie do mam: czym smarować 2,5 mies niemowlaka? do tej pory smarowałam po kąpieli oliwką ale wyczytałam, że to nie najlepszy pomysł. polecacie jakies balsamy, kremiki? :) Quote
Alicja Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 Jak malutkiej pasuje oliwka to dlaczego miałabyś nie smarować dalej i zmieniać ?? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.