Jump to content
Dogomania

pies dobry mieszkaniec WROCŁAWIA


shangri_la

Recommended Posts

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jak dla mnie to idiotyczne...
Na osiedlu i tak bym psa nie spuściła - samochodów się boję... nawet idealnie usłuchany pies może ten jeden raz w życiu pobiec :roll:...
Za to w parkach i tak nie będę mogła puszczać psa, bo luzem i bez kagańca może byc tylko u mnie przy nodze :shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"Z tym zoopsychologiem to chyba trochę przesadzasz porównując go do wróżki - to naprawdę widać jakimi metodami pies był szkolony - czy pozytywnie czy siłowo."
[/QUOTE]

Myslisz że to takie jasne...?
No, chyba że faktycznie rozumiemy te slowa w następującym sensie: szkolenie pozytywne - pies utrzymywany w wysokim drive, kocha to robić, dużo nagród i... przy okazji bywają bodźce awersyjne; szkolenie siłowe - awersja używana głupio, nie wtedy, kiedy trzeba, i zerowa motywacja.

Natomiast potocznie to jest takie oto uproszczenie:
szkolenie pozytywne - kliker, ciasteczka i slodki głosik, wyłącznie, szkolenie siłowe - użycie kolczatki czy o.e., szarpniecie...

:cool3:

[URL="http://www.team-heuwinkl.de/videos/best_of_08.wmv"]www.team-heuwinkl.de/videos/best_of_08.wmv[/URL]

- obejrzyj (trochę długo się ściąga) i powiedz, czy stwierdzasz że te psy w treningu noszą kolce i o.e. - sądząc wyłącznie po obrazie pracy?
:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

[SIZE=4][COLOR=Black]uwaga uwaga, ma byc kolejne seminarium tym razem poswiecone tylko programowi[/COLOR][/SIZE]

"SEMINARIUM "Pies Dobry Mieszkaniec Wrocławia"

Centrum Przyjaznych Relacji "Ludzie - Zwierzęta" Urzędu Miejskiego Wrocławia oraz szkoła "Happy Dog" zapraszają na seminarium pt. "Pies Dobry Mieszkaniec Wrocławia", które odbędzie się 25.06.2009 o godzinie 17tej w miejskim Zoo. W programie prezentacja programu PDM Wrocławia, pokazy szkolenia właścicieli i ich psów oraz dyskusja. Prosimy o przybycie bez psów. Liczba miejsc jest ograniczona. Wejściówki do Zoo (100 sztuk), będą do odbioru na portierni Zoo (wejście gospodarcze na prawo od bramy głównej) od 20.06.2009. Zapraszamy.
"
[SIZE=1][COLOR=Silver]
kopiowane z [url]www.happygog.pl[/url]
[COLOR=Black]
[/COLOR][SIZE=2][COLOR=Black]pozdrowienia[/COLOR][/SIZE]
[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

ogolnie rzecz biorac po przedyskutowaniu dyskusyjnych kwestii programu wszystkie watpliwosci zostaly rozwiane, chdniki wywalone, wysylanie kierunkowe powinno byc w cudzyslowiu gdyz z wysylaniem kierunkowym nei ma zbyt wiele wspolnego, kwestie odplatnosci- nadal uwazam ze 100 zl to ejst duzo ale odnawianie certyfikatu ma byc darmowe, jak rowniez jesli inna osoba ma zdawac z tym samym psem- tez darmowo.
no i glownie- to oco mi chodizlo- pies bez smyczy za przewodnikeim lub obok neigo- to rowneiz zostalo narazie tylko tak opisane- nei dostaniemy mandatu za rzucanie psu pilki czy inna aktywnosc z psem w strefie wyznaczonej do puszczana i o to mi chodzilo.

na kazdym osiedlu maja byc strefy do puszczania psa- nieogrodzone z tabliczkami- uwaga luzno biegajace psy :evil_lol: tzn zartuje ale jakos oznakowane byc maja.

poza kwestia papierkow egzaminatorow- egzaminatoerem lub zoopsycho moze zostac kazdy kto ma jakis papier na to. no ale mi w sumei wsio ryba kto byle by kompetentny byl.

egzamin po dyskusji i zmianie paru rzeczy- naprawde ejst do zdania i ejst bardzo fajna inicjatywa, chociaz nadal nei rozumeim zachowania u weterynarza, wchodzenia pod stolik i zebrania przy stole (zostalo to wyjasnione ale jakos neiprzekonywujaco). chociaz z zebraniem chodzi o to by jesli dobrze zrozumialam pies nei byl zainteresowany pokarmem ktory ktos trzyma w rece np podczas egzaminu?. tzn by go nei probowal ukrasc czy cos w tym guscie...z weterynarzem chodzi o co by pies dal sie oberjrzec obcej osobie- choc nadal nei widze celu po co obca osoba ma mi dotykac psa no ale coz.. moge to jakos przebolec jesli w zamian za to moj pies bedzie mogl legalnei nad Odra hasac :p
chyba wszystko
pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
no i glownie- to oco mi chodizlo- pies bez smyczy za przewodnikeim lub obok neigo- to rowneiz zostalo narazie tylko tak opisane- nei dostaniemy mandatu za rzucanie psu pilki czy inna aktywnosc z psem [B]w strefie wyznaczonej do puszczana[/B] i o to mi chodzilo.
[/QUOTE]
Czyli psa wybiegiwac możesz jedynie w miejscu do tego wyznaczonym. Czy te miejsca wyznaczone dla psów, będa wyznaczone jedynie dla psów z certyfikatami? Czy ogólnie dla kazdego włascciela z psem, cos jak obecne miejskie place dla psów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Czyli psa wybiegiwac możesz jedynie w miejscu do tego wyznaczonym. [/quote]
wlasnie tego nie ejstem pewna, ale raczej tak bo po co strefy dla psow jak by sie moglo puszczac gdzie popadnie
[quote]Czy te miejsca wyznaczone dla psów, będa wyznaczone jedynie dla psów z certyfikatami? Czy ogólnie dla kazdego włascciela z psem, cos jak obecne miejskie place dla psów[/quote]
psy z certyfikatem beda mogly bez smyczy reszta psow jak dawniej czyli lamiac prawo i narazajac sie na mandat tudziez upomnienie :evil_lol:

w ogole dalismy tez propozycje by osoba ktora ma psy z certyfikatem mogla przewozic wiecej niz 1 psa MPK ( ale rym) maja gadac na ten temat z odpwiednimi wladzami

pzodrowienia

Link to comment
Share on other sites

[quote]
psy z certyfikatem beda mogly bez smyczy reszta psow jak dawniej czyli lamiac prawo i narazajac sie na mandat tudziez upomnienie :evil_lol:
[/quote]

Bez przesady, dawniej uchwała Rady Wrocławia dawała możliowsc spuszczania ze smyczy i wybiegania psa w miejscach mało uczęszczanych . Od marca tego roku zmienili przepis i dołozyli ze mozesz psa spuszczac ale w kagańcu. Nie okreslili jednak jaki ma to byc kaganiec. Niektórzy uwazaja halter jako kaganiec

[QUOTE]
w ogole dalismy tez propozycje by osoba ktora ma psy z certyfikatem mogla przewozic wiecej niz 1 psa MPK
[/QUOTE]
Tylko ze motorniczy, kierowca nie musi Cie zabrac, nawet z tym jednym jezeli uzna ze pies moze mu zabrudzic tramwaj, autobus

Link to comment
Share on other sites

Shangri trochę nie tak ;) Miejsca w parkach mają być oznaczone tabliczkami jak w Autrii, coś w stylu "Hundezone", tam wszystkie psy będą mogły biegać bez smyczy, ale tylko te z certyfikatem również bez kagańca.
Psy z certyfikatem mają mieć ułatwione wejście do niektórych knajp/restauracji, które zgodzą się akceptować psy z certyfikatem. W mieście też takie psy będą mogły chodzić bez smyczy, pod warunkiem, że będą się trzymać blisko właściciela, który w razie czego jest w stanie odwołać psa.

Dotyk przez osobę obcą jest też jak najbardziej na miejscu, ponieważ może się zdarzyć, że nasz pies podbiegnie choćby do dziecka (w strefie wyznaczonej dla psów), które może spróbować dotknąć psa. Pies musi wtedy zachować spokój, nie skakać i nie zachowywać się agresywnie. Nigdy nie wiadomo z jaką sytuacją przyjdzie nam się zetknąć.

Powoli ten program zaczyna nabierać większego sensu.
Na egzaminie, który ma się odbywać w strefie miejskiej, to przewodnik decyduje, czy chce zdawać egzamin z psem na smyczy czy bez niej.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Dotyk przez osobę obcą jest też jak najbardziej na miejscu, ponieważ może się zdarzyć, że nasz pies podbiegnie choćby do dziecka (w strefie wyznaczonej dla psów), które może spróbować dotknąć psa. Pies musi wtedy zachować spokój, nie skakać i nie zachowywać się agresywnie. Nigdy nie wiadomo z jaką sytuacją przyjdzie nam się zetknąć.
[/QUOTE]

Troche mało to logiczne

[QUOTE]
tam wszystkie psy będą mogły biegać bez smyczy, ale tylko te z certyfikatem również bez kagańca.
[/QUOTE]
Skoro te bez certyfikatu moga tam biegac to w kagańcu moga skoczyc na dziecko, uderzyc kagancem, lub rozpedzone potracic dziecko - przypadkiem.
Wiec chyba w takich miejscach dziecko nie powinno sie samo znaleźć. A poniewaz będa tam psy z certyfikatami i bez, to tak naprawde te z certyfikatami nie maja wiekszych praw. Biorac pod uwage ze te w kagancu moga je zdeptac.

Link to comment
Share on other sites

ale to chyba o to chodzi ze pies z certyfikatem czy bez ( a z certyfikatem tym bardzije w koncu ten pies ma robic reklame ze DA SIE normalnie wychwac psa) nei ma prawa podbiec do dziecka...ten pies ma byc wlasnei odwolywalny w takiej sytuacji. nie przepadam za matkami z dziecmi- ze wzgledu wlasnie na te najazdy na psiarzy i nei sprzatanie pampersow- ale gdybym byla na ichmiejscu do mnei ( do dziecka)biegl pies obcy to nei obchodziloby mnie to czy ma certyfikat czy nie ma, po prostu nie ma prawa podbiec i koniec ;) a zakladam ze pies podbiega w celu przywitania, bo jakos nie spotkalam sie z psem ktory by do mnei podbiegl i usiadl i czekal na glaskanie itp, zawsze sa lapy, a jak nie lapy to chociazby gluty, bicie ogonem itp

pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj postawić się na miejscu matek - krew mnie zalewa jak jakiś obcy mi pies zaczyna mi wylizywać dziecko po twarzy, wyjadać to co mały trzyma do jedzenia, pakować się do wózka :angryy:... Sama potrafię w takim wypadku zrobić awanturę [jeśli właściciel psa nie reaguje na prośby o zabranie pupila] :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote]
ale to chyba o to chodzi ze pies z certyfikatem czy bez ( a z certyfikatem tym bardzije w koncu ten pies ma robic reklame ze DA SIE normalnie wychwac psa) nei ma prawa podbiec do dziecka...ten pies ma byc wlasnei odwolywalny w takiej sytuacji. nie przepadam za matkami z dziecmi- ze wzgledu wlasnie na te najazdy na psiarzy i nei sprzatanie pampersow- ale gdybym byla na ichmiejscu do mnei ( do dziecka)biegl pies obcy to nei obchodziloby mnie to czy ma certyfikat czy nie ma, po prostu nie ma prawa podbiec i koniec ;-)
[/quote]
Tylko umówmy się, ze w miejscu wydzielonym dla psiarzy z psami, matki z dziecmi nie będa wchodzic bo maja swoje place zabaw dla dzieci. Tym bardziej ze w takim miejscu będa biegac psy zarówno z certyfikatem jak i bez. A w innych miejscach psy z certyfikatami maja isc obok własciciela.
Kolejna sprawa, to ulgi dla psów z certyfikatem będa tylko dla osób pełnoletnich. Czyli 17 latka majaca psa nie będzie mogła go puszczac bez kaganca nawet w miejscach wydzielonych.
Wejscie do restauracji nie gwarantuje nikomu certyfikat bo to od danego własciciela zależy czy wpusci czy nie. W tej chwili sa tacy co wpuszczaja i nie zlaezy im na certyfikacie.
Ale przypatrzmy się kto będzie egzaminował te psy:
Dyplomowany zoopsycholog.
Jak mozna nim zostac?
Egzaminatorem zostaje dyplomowany zoopsycholog za jedyne 4600zł.
No wiec cóz, taki dyplom dostaje sie za 4600 zł, 7 spotkań dwudniowych i reszta korespondencyjna. Dla porównania aby zostac sędzia w ZKwP który ocenia na zawodach psy, nalezy zdac egzamin na asystenta, potem 5 lat asystowac przy zawodach, aby uczyc sie od sędziów a potem zdać egzamin.
Przewodniczaca tego stowarzyszenia jest przewodniczac PKPR, znana też z organizowania innych nowatorskich przedsiewzięć.
Miedzy innymi kurs zooterapeuta za jedyne 4500 zł. 8 zjazdów wekendowych aby poznać wiedze osoby która musi 5 lat studiować aby zostac fizjoterapeuta.
Co mamy po takim kursie? Ano nic. Bo nie dostajemy uprawnien do wykonywania zabiegów fizjoterapeutycznych na zwierzetach, nawet nie mozemy kupić wiekszosci sprzetu do rehabilitacji bo nie mamy tytułu rehabilitanta. Zreszta nawet na stronach zagranicznych jest info ze zabiegi moze wykonywac jedynie magr rehab.
No cóz, pewnie dlatego ze zabawa ultradziwekami, czy laserem może sie źle skończyc dla zwierząt a nauczyc sie całej pięcioletniej wiedzy w 16 dni nie da rady.
Treserem można zostac za mniejsza kwotę 3300zł, 7 spotkan i reszta korespondencyjnie.
Moze i 100,- zł za egzamin nie jest zbyt duza kwota, ale pewnie znajdzie sie wiecej osób które beda chciały miec taki dyplom. Wiec moze tu o to chodzi.

Link to comment
Share on other sites

pisałam o tym w innym wątku jakiś czas temu, nie wiedząc,że jest ten.

osobiście mnie kilka podpunktów wkurzyło i rozśmieszyło
wywiad środowiskowy jest skandalem
a przysięgę to może bardziej w zhp... (w artykule stało jasno: "po zdaniu egzaminu właściciel składa przysięgę dobrego opiekuna... że będzie się opiekował psem, zapewni mu dobrą karmę i opiekę wet... itd!!!)

mam strachliwą sunię - w 100% odwoływalną, ignorującą ludzi i psy , trzymającą się blisko nie zaczepiającą nikogo. skupiona w 100% na człowieku pracy lub zabawie.
Czy ma szanse być dobrym obywatelem? NIE
bo pies nie ma prawa się bać! :diabloti: strachliwi ludzie się przecież NIGDY nie zdarzają...

ciekawa też jestem jak można iść sobie do parku pofrisbować na przykład. Pies jest spuszczony, skupiony przez te parę minut treningu na pracy i raczej poza dyskiem nie ma w głowie chęci zaczepiania kogokolwiek.

co do kompetencji egzaminatorów - następna pomyłka. już wolałabym miłośników psów z łapanki niż samozwańczych "profesorów"...

Link to comment
Share on other sites

Od-Nowa, a byłas na ostatnim seminarium?? Jasno zostało ustalone, że pies jak najbardziej może się bać, ale ze strachu nie może zwiewać 10 km, właściciel ma ten strach/niepokój umieć kontrolować. Wywiad środowiskowy też został sprecyzowany.

A na dotyk pies przecież nie może reagować nerwowo czy agresją, może podałam zły przykład, ale stojąc przed pasami dla pieszych, w tłumie ktoś może rękę wyciągnąć do psa i chyba logiczne, że pies nie powinien wyrywać się ze strachu, czy kłapać zębami. Może się jednak cofnąć, unikać kontaktu.

Link to comment
Share on other sites

niestety nie mam czasu na udział w takim seminarium.
To co wiem na temat tego pomysłu pochodzi z artykułów publikowanych na łamach Gazety Wrocławskiej.

jeżeli zmieniają coś w przepisach (rozszerzają itp ) powinno to również być opublikowane.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Jasno zostało ustalone, że pies jak najbardziej może się bać, ale ze strachu nie może zwiewać 10 km, właściciel ma ten strach/niepokój umieć kontrolować.[/QUOTE]

Bo jak go spuści w miejscu wydzielonym do tego aby mógł sobie pobiegać, to jak się czegosć przestraszy to może zwiać i własciciel go nie złapie? :roll:
Pewnie radykalnie się to zmieni, jak spusci psa w kagańcu bo takie będzie miec prawo już bez certyfikatu. No ale może faktycznie kaganiec dociazy i daleko nie zwieje ;)

[QUOTE]
A na dotyk pies przecież nie może reagować nerwowo czy agresją, może podałam zły przykład, ale stojąc przed pasami dla pieszych, w tłumie ktoś może rękę wyciągnąć do psa i chyba logiczne, że pies nie powinien wyrywać się ze strachu, czy kłapać zębami.
[/QUOTE]
No to biorąc ta logikę, trzeba jeszcze sprawdzi wytrzymałość na ból. Bo jak przed pasami dla pieszych, albo w sklepie jakas Pani nadepnie szpilką psu na łapę, to nie moze drgnąć bo jeszcze wskoczy na ulice, albo potrąci regał ze szkłem a przecież będzie bez smyczy. I tragedia gotowa.

Link to comment
Share on other sites

Laluna, czepiasz się dla zasady... ale widać tak lubisz. Nie pisałam o nadepnięciu szpilką, w takich sytuacjach sama staram się mieć oczy naokoło głowy a nie liczyć na uwagę przechodniów, ale nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć. Twoje psy mają taki straszny problem z dotykaniem ich przez kogoś obcego?Mój pies nie przapada za tym, wycofa się, ale chociaż nie kłapie zębami na prawo i lewo, może Twoje kłapią, skoro tak negujesz taką banalną sprawę? Nie jeździsz chyba z psami na wystawy, ale tam też sędzia psa dotyka i nie jest to nic nadzwyczajnego.

Nie jestem twórcą tego programu i nie mam żadnego interesu w bronieniu go. Miałam ogromne wątpliwości, czy to w ogóle ma sens, ale seminarium sporo z nich rozwiało.

Co do knajp to owszem, tylko od właścicieli zależy, czy można wchodzić z psami. Program zakłada, że takie miejsca będą oznakowane i jego twórcy chcą poprzez rozmowy i może odpowiednie umowy, nie mam pojęcia jak, zwiększyć ilość lokali, które zaakceptują czworonoga z nami. Niestety na Rynku są nawet ogródki, w których pies nie jest mile widziany...

Link to comment
Share on other sites

Gdyby ten program był dobrym pomysłem, broniłby sie sam z siebie. Ale widać ile jest luk, nie dopracowań i sami twórcy widocznie nie maja ani pomysłu, ani przemyśleń. To cos jak z lista psów agresywnych.
[quote]
Twoje psy mają taki straszny problem z dotykaniem ich przez kogoś obcego?Mój pies nie przapada za tym, wycofa się, ale chociaż nie kłapie zębami na prawo i lewo, może Twoje kłapią, skoro tak negujesz taką banalną sprawę? Nie jeździsz chyba z psami na wystawy, ale tam też sędzia psa dotyka i nie jest to nic nadzwyczajnego.
[/quote]
A co mają z tym wspólnego moje psy? :crazyeye: Ja nie mam zamiaru przystąpić do tego progamu bo moim psom ani mi nic to nie da.
Nie mam potrzeby jeździc z psami do sklepu, nie mam też potrzeby prowadzić psów przy ruchliwej ulicy bez smyczy. Czy mogłabym owszem, maja dosć wysokie wyszkolenie, szczególnie starsze jedna jest indywidualnym MPPT, druga zdobyła uprawnienia do startów w obed FCI, trzecia Obed I, wiec o ile to cos Ci mówi, to maja doskonałe posłuszeństwo. Jednak nie zamierzam chodzic z psem bez smyczy, przy ruchliwej ulicy, a takowa jest jezeli już trzeba zatrzymac sie na swiatłach, bo jest to tylko pies. Znajomej na osiedlu psa wciągnał samochód. Wiec machanie ludziom nic nie wartej nagrody za zdobycie certyfikatu, jest troche takim mataczeniem. Zwróciłam więc jedynie uwage na tak głupie tłumaczenie cwiczeń do zdobycia certyfikatu , jak potrzeba głaskania psa przed światłami, gdzie kazdy sie bardziej skupia na tym aby przyjsc na zielonych swiatłach a matki mocno trzymaja dzieci za ręke.
A własciciel psa w takim tłoku, powinien raczej byc w wiekszej odległosci, niż na wyciagniecie ręki, bo nie kazdy sobie zyczy ocierac o psa.
Podobnie tłumaczenie ćwiczenia aby pies nie zwiał bo to mu ulatwi możliwosc zdjecia kagańca na wybiegu dla wszystkich psiarzy.
Moze problem nie jest w pytaniach, ale w tym ze obnazaja program na miare listy agresywnych psów.
I jeszcze wracajac do restauracji. Myslesz ze sanepid nie bedzie miec wpływu na decyzje własciciela restauracji, baru itp?
A moze ocenisz jeszcze wiedze takiego egzaminatora. Czy uwazasz, ze w 14 dni mozna opanowac behawioryzm, poznac wszystkie metody szkoleniowe aby móc ocenic jakimi pies był szkolony?
Mozna to zrobic w 14 dni?

Link to comment
Share on other sites

Czy ja coś pisałam o egzaminatorach? Nie, więc nie odpowiem na Twoje pytania.
Napisałam o tym, co jest dla mnie jasne. Nigdzie też nie napisałam, że przy ruchliwej ulicy bez smyczy, bo absolutnie, w życiu swojego psa z niej w ruchliwym miejscu nie spuszczę, resztę rozsądku jeszcze zachowałam...
Trochę jednak mam wrażenie, że lubisz się czepiać dla zasady, bo to nie pierwszy wątek. Analizujesz szczegóły, zamiast skupić się na całości. A fajne jest, że UM bierze pod uwagę chociaż jakieś potrzeby właścicieli psów... Czy nie lepiej choć odrobinę taki program wesprzeć, zamiast negować dosłownie wszystko? Wtedy nic nigdy się nie zmieni...

A co ma sanepid do restauracji?? Jeśli znasz odpowiednie przepisy, to psom nie wolno wchodzić tylko i wyłącznie na teren kuchni, a to, że właściciele nie zgadzają się na wpuszczanie psów to tylko ich widzimisię. I ktoś chce w (nie wypowiadam się tu za Ciebie, więc...) moim imieniu spróbować ułatwić wejście psom do lokali. Mój pies to nie przedmiot, kiedy idę do miasta, mój pies idzie ze mną (i nie próbuj znowu przeinaczyć moich słów, bo nie mówię tu o imprezach masowych, okropnych hałasach, itp). Spokojnie leży sobie pod krzesłem/stołem i jest najszczęśliwszy w świecie, że może być ze mną, a nie sam w domu.

Ale dyskusja z Tobą jest jak grochem o ścianę, więc ja już podziękuję. Jeśli ktoś ma pytania odnośnie seminarium dot. programu, na którym byłam, a ja będę znała odpowiedzi na te pytania, to zapraszam.

Link to comment
Share on other sites

Czy gdzieś można dokładnie przeczytać, co ma byc wymagane? Tak sobie z ciekawości pytam... no nie powiem, nam by się certyfikat przydał (Krze i Piki głównie), choćby z racji mieszkania w ścisłym centrum, ale po pierwsze, już z tego co tu piszecie dostrzegam podobne luki jak Laluna, po drugie, tak się zastanawiam, na ile indywidualne bedzie podejście do psa na egzaminach?
I po trzecie, troche sie obawiam, że jesli to ma być marchewka, to jako kij wystapi nasilone "czepianie" się wszelkich psów bez certyfikatu...

Już miałam sytuację, kiedy SM doczepiłą sie mi do Janka, na szczęście okazali się normalni i rozsądni. Dla wyjaśnienia, Janek to był mój tymczas, ratlerek, 18 lat, 3 kg, całkowicie ślepy, bezzęby i niezaradny. Wynoszony na trawkę w celu sikniecia i podreptania sobie, na jakies góra 15 minut (potem płakał, że do domu). Zakładanie szelek sprawia mu zdecydowany dyskomfort. Pies nie jest ani zagrożeniem, ani nawet nie zdoła nikogo przestraszyć, o podbiegnięciu nie mówiąc. Takich piesków miewam więcej i nie mam ochoty wiecznie w panice rozglądać się za patrolami :cool1:

No i ciekawa jestem, jak zamierzają wyznaczyć dokładnie granice tego co psu wolno, a co nie, żeby zdał egzamin? Na wyciągnięcie ręki pies się może cofnac, ale nie nerwowo... Czyli- będą mierzyć szybkość cofania, czy odskok bedzie już kwalifikowany jako panika?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...