zerduszko Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 No zobaczymy, bo to długoterminowa zabawa. Jak nie dożywotnia. Quote
Aśka Belkowska Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 [quote name='zerduszko']To zależy w czyich rękach. Ja ostatnio obserwuję przemianę w psie po konsultacjach i odpowiednich radach, że klękajcie narody. I to nie w duperelach. Także - zmieniam zdanie :D Zdecydowanie więcej się da, tylko trzeba umieć.[/QUOTE] Ciekawe, ciekawe, bo akurat mój mordziak też jest wszystkożerny. Problem w tym, że przez pierwsze sześć miesięcy jego życia, nie miałam wpływu na jego wychowanie.... i teraz co dalej? Quote
zerduszko Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 To zależy co już macie zrobione i jaki jest pies. Na pewno to wymaga sporo pracy. A jak się komuś nie chce, nie potrafi to kaganek ;) Quote
WATACHA Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 [quote name='zerduszko']To zależy co już macie zrobione i jaki jest pies. Na pewno to wymaga sporo pracy. [B]A jak się komuś nie chce, nie potrafi to kaganek [/B];)[/QUOTE] Ooooooooo to wyjście dla mnie ;) Zerduszko masz jakieś fajne przepisy wegetariańskie? Quote
Aśka Belkowska Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 Wszystkożerność Fidka jest wadą na spacerach, ale zaletą przy nauce. :evil_lol: Nie umie załapać do tej pory o co idzie z "chodzeniem na luźnej smyczy" - na smyczy, ale bez smyczy za to "na parówce" w kieszeni (mojej) przewędruje pół osiedla przy samej nodze. :diabloti: Quote
zerduszko Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 [quote name='WATACHA']Zerduszko masz jakieś fajne przepisy wegetariańskie?[/QUOTE] Na psa? :diabloti: Quote
zerduszko Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 Ojjjjjjjjjjj, się ostatnio rozwinęłam w tym temacie :cool3: Sama zupę wymyśliłam i ha :eviltong: mielone zrobiłam pierwszy raz w życiu ;) Quote
wilczy zew Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 [quote name='zerduszko']Ojjjjjjjjjjj, się ostatnio rozwinęłam w tym temacie :cool3: Sama zupę wymyśliłam i ha :eviltong: mielone zrobiłam pierwszy raz w życiu ;)[/QUOTE] a co Ty rozchorowałaś się czy cuś :-o Quote
WATACHA Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 [quote name='zerduszko']Ojjjjjjjjjjj, się ostatnio rozwinęłam w tym temacie :cool3: Sama zupę wymyśliłam i ha :eviltong: mielone zrobiłam pierwszy raz w życiu ;)[/QUOTE] Aaaaaaaa zupy to ja jem rzadko i to tylko 4 rodzaje, czasem dla męża zrobie oddzielnie, jak mu się jakiś na mięsie chce ;) Mi się nuda w jadłospis wkradła więc pytam o zdrowotnościowe rzeczy ;) Quote
zerduszko Posted January 23, 2013 Posted January 23, 2013 Zdrowe są zupy :eviltong: A inne to nie jadam, jakiś kasz czy czegoś :shake: I zdecydowanie jestem królową monotonii w kuchni, więc nie pomogę ;) Quote
jambi Posted January 24, 2013 Posted January 24, 2013 oj starzejesz się kobieto, starzejesz... kuchnia Cię pociąga... jak sucz? a tak w innym temacie [quote name='zerduszko']Co lekarz, to inne poglądy i podejście. Ostatnio leczę intensywnie kolano i9 każdy gada co innego, nic tylko sie konsultuję i wiem, że nic nie wiem. [/QUOTE] kochana, ja z moimi kolanami odwiedziłam dziesiątki lekarzy i... zdania skrajnie podzielone :stupid: od : "niezbędna jest operacja (z założenia skomplikowana i obciążona pewnym ryzykiem)" do: "nie należy wykonywać operacji"... od: "zasadniczo nie widze problemu" po : "niestety z taką wadą grozi pani wózek inwalidzki" ... skończyło się na tym, że po milionie wizyt, rehabilitacji, zaleceń - jest jak było a nawet gorzej, ale jakoś żyć trzeba ;) Quote
zerduszko Posted January 24, 2013 Posted January 24, 2013 Chyba się przewidziałam.... [quote name='jambi']oj starzejesz się kobieto, starzejesz... kuchnia Cię pociąga...[/QUOTE] ... ale zaraz mnie zdenrować musiała :obrazic: [quote name='jambi']jak sucz?[/QUOTE] Żyje, jeszcze :mad: [quote name='jambi']skończyło się na tym, że po milionie wizyt, rehabilitacji, zaleceń - jest jak było a nawet gorzej, ale jakoś żyć trzeba ;)[/QUOTE] Mnie jakoś nie urządza ;) Quote
jambi Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 no mnie też nie ale co mam zrobić? co lekarz to inna diagnoza, sama wiem - czuje, że jest gorzej niż jakiś czas temu, tylko co? jedyny sensowny gościu powiedział mi pół na pół - operacja by była wskazana, ale nie zaleca jej robioć bo jest obciążona sporym ryzykiem, że będzie gorzej niz było... no to ja chyba dziękuję póki co i nie przewidziało Ci się :grins: Quote
zerduszko Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 Dwa razy w jednym tygodniu :crazyeye: Mam plan sobie odgryźć nogę, bo mnie to już denerwuje :evil_lol: Zaraz potem sobie wyrwę kręgosłup, bo mnie już tak boli, że ciężko wytrzymać :shake: Quote
wilczy zew Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 W mojej rodzinie jakoś trafiamy na dobrych lekarzy i takich kwiatków nie ma. Quote
zerduszko Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 To nie jest kwestia kwiatków. Temat jest długi, a mi się nie chce. Wszystko się zmienia, w medycynie szczególnie. Zobacz na temat o kastracji - ile jest opcji i żadnej nie jest na pewno zły ani na pewno dobry. Quote
agaga21 Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 [quote name='zerduszko']Dwa razy w jednym tygodniu :crazyeye: Mam plan sobie odgryźć nogę, bo mnie to już denerwuje :evil_lol: Zaraz potem sobie wyrwę kręgosłup, bo mnie już tak boli, że ciężko wytrzymać :shake:[/QUOTE]o kurde...a może urlop weź i odpocznij? Quote
Saththa Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 [quote name='agaga21']o kurde...a może urlop weź i odpocznij?[/QUOTE] ale ten krgosłup zostaw kurcze Quote
malawaszka Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 [quote name='Saththa']ale ten krgosłup zostaw kurcze[/QUOTE] ale że kręgosłup w pracy ma zostawić a sama na urlop??? Lol: no to jest jakieś wyjście Quote
Saththa Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 [quote name='malawaszka']ale że kręgosłup w pracy ma zostawić a sama na urlop??? Lol: no to jest jakieś wyjście[/QUOTE] ano wlasnie jest:) Quote
zerduszko Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 Ja bym chętnie wzięła urlop od kręgosłupa ;) Sam urlop w sobie nic nie daje, cały październik siedziałam i nic. A teraz to już jest tak, ze jak kładę się spać po całym dniu, to boli. Jak wstaję, też boli. Oczywiście ból jest do wytrzymania, ale widzę, że to postępuje :( Za to z kolanem lepiej, byłam z Liz dziś na treningu od nie pamiętam kiedy i bez wspomagacza i bez bólu pobiegałam :multi: I znalazłam moją flexi zostawioną na treningu nie wiem kiedy :multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.