Jump to content
Dogomania

Forumowiczka w potrzebie.Ona i zwierzaki potrzebuja wsparcia.


Anna_33

Recommended Posts

codziennie czytam na miau wątek dorci i powracają wspomnienia sprzed dokładnie 4 lat, gdy z tego samego powodu i dokładnie w ten sam sposób umierał mój brat.
Bardzo współczuję dorci i dzieciom , bo Grześ już nie bardzo wie co się z nim dzieje i całe szczęście.

Link to comment
Share on other sites

[RIGHT][LEFT][FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2] [B]"Statki, które mijają się nocą [/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] W przelocie do siebie coś mówią.[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] Daleki znak, syreny zew, co znów[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] w ciemnościach się gubią.[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] Tak to i my w życiu-oceanie mówimy,[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] a ktoś nas słyszy,[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] Spojrzenie tylko, tylko głos, tylko znak-[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Black][SIZE=2][B] potem znów ciemność i cisza."[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT][/LEFT]
[/RIGHT]
[LEFT] [FONT=Arial][B][COLOR=#c0c0c0][SIZE=1][COLOR=Black](Henry Wadsworth Longfellow)[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/B][/FONT]

[/LEFT]
[FONT=Arial][B]
[COLOR=#c0c0c0][SIZE=1] [COLOR=Black]Zamiast zwykłych słów.... trochę pięknych...
[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/B][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

ja też codziennie czytam wątek na miau (nie jestem zalogowana więc się nie odzywam). Codziennie gdy czekam na otwarcie się strony ogarnia mnie strach...
Dorotko musisz być silna, musisz dbać o siebie.
Ciągle wierzę, że będzie dobrze....

Link to comment
Share on other sites

przepraszam że tak mało tu piszę ....

mój mąz odchodzi ,jest coraz dalej i dalej ,ja ciągle go proszę żeby został ,bo nie poradzimy sobie bez niego ,bo jest tak bardzo nam potrzebny ,dociera do mnie że powinnam pozwoilic mu odejść...
tylko jak żyć dalej.

Link to comment
Share on other sites

Tak cichutko przypomne, ze nadal staramy sie o wsparcie finansowe dla Dorci i Jej futerek. Mimo tragedii osobistej jaka przezywa zajmuje sie nadal zwierzakami, swoimi i tymczasami.
Podziwiam, ze Dorcia w ogole ma sile i czas zeby tu zagladac...ja pewnie pograzylabym sie w rozpaczy i bylabym niezdolna do niczego (
A Ona dzieli swoj cenny czas miedzy wizyty w hospicjum, dzieci, dom i wizyty u weterynarzy.
Mysle, ze nie bedzie sie na mnie gniewala jak wkleje kilka cytatow.
Nie wszyscy maja konta na Miau, wiec moze warto pokazac:

[quote name='"dorcia44"']jak zwykle zajrzałam i gębula uśmiechnęła mi się na dzień dobry ,to dzięki wam kochani ,nigdy nie sądziłam że staniecie mi się rodziną ,przyjaciółmi ,powiernikami ,a za ścianą czyli jakies 5 km. z tąd śpi spokojnie mój jedyny brat,bratowa,bratanek ....


kochani miłego dnia wam życzę.

wczoraj miała iść na konto renta Grzesia .

Może dziś już będzie .

tż. sheriny wznawia sprawę w sądzie o nakaz najmu.

jedni zajęli się rentą ,drudzy mieszkaniem....zginęła bym bez waszej dobroci ,rozsądnych głów ,rad i wsparcia

bez waszej dobroci no i cierpliwości :oops:

Grześ miał wczoraj gości ,zawsze jest sekunda radości ,wyciągnięta dłoń ,buziaki ...i nicość :cry:
znajomy z pracy z którym jezdzili na ryby ,wyszedł z szokowany ,musiał chwile posiedzieć aby dojść do siebie
Trudno przyzwyczaić się do widoku Grzesia właśnie takiego ,o tej porze roku on juz jak czekoladka był , zawsze od marca na noc na rybach ,tak kochał te wyprawy ,dawały mu tyle radości .....
a ja ilekroc mijam Wisłe ,łzy same mi lecą...

ale jest i to jest dla mnie najważniejsze ...i niech będzie jak najdłużej .

Gadzina mógłby już nie chodzić do szkoły wszystko pozaliczane,jeszcze tylko Karolinka.

wspaniale do nich podeszli ,ale też i młodzi byli OK> bo chodzą ,uczą się gdyby olali szkoła też potraktowała by ich tak samo...

Yoko obcięta
dziś z Pońcią ,od razu przegląd paszczy.

jutro z Kotą

Czarke zostawiam na deser czyli na przyszły tydzień.

w niedziele z Tytkiem na szczepienie

trochę się zebrało.

w domu syf ,posprzątam ,obiecuje ,po prostu nie chce mi się. :oops:

variety ciasteczka i kawa mniammniam .

kosmetyki super ,od świtku studiuje ulotkę.

wczoraj udało mi się tylko raz posadzić Grzesia do smarowania i klepania ,coraz trudniej :cry:[/quote]

[quote name='"dorcia44"']Czerpie z was siły ,wysysam was chyba do cna :oops:
nie mam dziś oczu ,do pózna rozmawiałam z Elą ,koleżanką Grzesia z pracy ,tłumacvzyła mi że muszę żyć ,walczyć o siebie ,dbać itp.
dla Grzesia ,bo on tylko tym żył ,żeby nam było dobrze ,żebyśmy mogli wyjechać ,żeby na wszystko co nam potrzebne starczyło ,ciągle mówił o mnie i Bartku
rozwaliło mnie totalnie ,muszę być silna dla niego ,pokazać że dam radę,że nie upadnę ,a nawet jeżeli to się podniosę.

wasze słowa nie są puste ,są pełne miłości ,wiary ,nadziei ,dają mi otuchę ,chęć aby się podnieść ,wyjść ..coś robić

Aśka69 przytulam mocno ,strata dziecka jest czymś najgorszym na świecie,.

żle ten świat poukładany :cry:

w domu pachnie bez ,syn przytargał ,widzę jak się stara i ja się staram okazywać radośc ,ale tak naprawdę jest mi to obojętne...
nie jestem zmęczona ,nie czuje tego ,ja tylko chcę żeby Grzes był ...a jego już prawie nie ma .
przeraża mnie myśl o każdym następnym dniu ,o życiu ,o bezradności ,o problemach ,o tym że nawet pokłócić nie będzie się z kim...a potem nie będzie do kogo iść i kazać się przepraszac ,chociaz to ja się kłóciłam..
Było nam fajnie ,bo inaczej ,nie tak stereotypowo...nudy na pewno nie było.

a teraz się boję.

Na 9 z Kotą do wetki .

potem jadę.

Tytek ,faktycznie szczepienie 16 al mi się wszystko kałapućka :oops:
na pewno zaszczepię go w poniedziałek ,kiey będzie moja wetka.

Bartek cos mówi o kociakach na wsi,że problemy ,trzeba zabrać itd...kotki na sterylki,chyba mnie odciąga od myślenia o Grzesiu.

dziękuje kochani za waszą obecność.

variety rozstawiałam wszystkie miseczki z karmami ,mają wybór,zobaczę czego ubyło najwięcej ,bardzo ci dziękuje ,miałaś doskonały pomysł.[/quote]

[quote name='"dorcia44"']dzięki kochane dziewczyny ,dzięki za każde wasze słowo....

zaraz do niego jadę ,wpadłm od weta ,chociaż głowę umyć i zmykam.

strach jak zwykle mi towarzyszy ....


Kota ma dużego guza ,dała sobie ładnie pobrać krew,RTG ,2 fotki ,,niestety musimy powtórzyć za 3 tyg.
tak dla porównania ,bo cos się wetce w płucach nie podoba ,są jakies rozsiania ,widziałam...

pilnie musze zapłacic gaz,chcieli mi odciąć,dopiero sąsiadka mi powiedziała ze wczoraj byli ,uprosiła ich

za energie zapłaciłam na początku tyg. może zdążyła do nich dojść

nie pogubie sie ,nie mogą...muszę dać rade.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym być teraz przy Tobie,
by Cię przytulić, uścisnąć, pocieszyć
choć nie znam sensownych słów,
które brzmią mądrze w obliczu śmierci...

Wiem jednak jaki to ból
gdy umiera ktoś tak ukochany,
wiem, że cząstka Ciebie umiera wraz z Nim,
wiem jak ta śmierć Ciebie rani...

Moje słowa nieporadne, banalne
niewiele zmienią gdy Ty tak cierpisz...
W pamięci zachowaj sobie ten obraz:
Twój ojciec pogodny i uśmiechnięty...

Zachowaj w sobie piękne wspomnienia,
te wspólne lata, to jak Cię kochał...
Są ludzie co ojców swych nie widzieli...
...Ty miałeś szczęście mieć swego choć trochę...

I chcę żebyś wiedział, że ja też cierpię,
choć nie mam odwagi, by się odzywać..
Twój ból jest ze mną, Twój smutek we mnie...
... wszystko razem z Tobą przeżywam...

I wiedz, że zawsze będę przy Tobie,
zawsze mozesz na mnie polegać,
na wiele osób możesz liczyć
gdy tylko zajdzie taka potrzeba !

Trzymaj się....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"villemo5"']żegnamy wspaniałego człowieka. Zapamiętam go właśnie takim:

[url=http://img194.imageshack.us/my.php?image=grzegorzm.jpg][img]http://img194.imageshack.us/img194/4595/grzegorzm.jpg[/img][/url]

pogodny, mimo cierpienia. Jego oczy zachowały iskry radości. Bo grześ cieszył się z drobnych gestów. Umiał to jak nikt.
[/quote]:-(

[*][*][*]:-(

Link to comment
Share on other sites

:placz::placz::placz::placz:

niech odpoczywa w spokoju....

Dorotko, zadne słowa nie maja teraz znaczenia. Zawsze gdy będzie ci bardzo źle pamiętaj, że twój mąż jest przy tobie, wysttarczy zamiknąć oczy, wyciągnąć rękę i już .................

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...