Fiona.22 Posted November 30, 2009 Author Posted November 30, 2009 [quote name='Jaaga']Zrobię więc fotki i prześlę Ci na maila. Ile u Was kosztuje test? Może gdyby udalo sie zebrać więcej, to starczyłoby na szczepionkę przeciwgrzybiczą. Kupię w hurtowni trochę zabawek kocich, to wystawimy je też na bazarek.[/QUOTE] Test u nas kosztuje 80 zł. Szcezpionka na gdrzybice nie jest droga max 20 zł. Quote
Jaaga Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Właśnie dzwoniłam do ludzi od p. doktor, którzy szukają czarnego kota. To ma być dorosły, masywny kocur, dom dobry, ale wychodzący. Widziałam na zdjęciach kocurka Negro, który jeszcze nie ma żadnego domu. Czy wysłac jego fotki, czy musi być dom niewychodzący? Szkoda, że testy są takie drogie, bo wzięłabym też tego whiskasika :-(. Quote
Jaaga Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Wysłałam fotki fantów mailem. Kocurka też przesłałam, żeby sobie zobaczyli, najwyżej powiem, że nie może być wychodzący,wiec prosze o wiadomość. Quote
ewab Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='Jaaga']Właśnie dzwoniłam do ludzi od p. doktor, którzy szukają czarnego kota. To ma być dorosły, masywny kocur, dom dobry, ale wychodzący. Widziałam na zdjęciach kocurka Negro, który jeszcze nie ma żadnego domu. Czy wysłac jego fotki, czy musi być dom niewychodzący? Szkoda, że testy są takie drogie, bo wzięłabym też tego whiskasika :-(.[/QUOTE] Jaaga u mnie na DT jest dorosły czarny kocur Brysiu. Jest wykastrowany i odrobaczony. Ze względu długi proces resocjalizacji nie był jeszcze szczepiony, nie ma też testów, ale sprawa jest do narobienia. Obecnie kotek jest miziasty, pokazuje podwozie, włącza diesla, ale nie pozwala się brać na ręce. Mogę wydać do domku wychodzącego jeśli okolica spokojna. U mnie raczej nie wychodzi, ale z powodu psiej bariery, którą musi przejść. Zdjęcia są w poście nr 5. Quote
Jaaga Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Tam kocurek musi być bardzo kontaktowy. Dlatego wysłałam ludziom fotki tego własnie kotka, bo sugerowałam sie jego opisem. To rodzina z babcią, dla której ma być towarzyszem. Oczywiście opiekować będzie się nim jej rodzina. Tam nie trzeba testów ;). Tylko dla kotki, która ma byc u mnie na DT. Quote
ewab Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Bryś jest kontaktowy. Przychodzi na zawołanie, ociera się o nogi, a pomyśleć, że jeszcze pół roku nie wychodził zza szaf, a przy próbie złapania skakał po ścianach na wysokość 2 metrów:eviltong:. Z drugiej strony jeśli Negro nie ma wcale domku, to chyba mimo wszystko lepiej mieć domek wychodzący. Quote
Jaaga Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 To zrobił rzeczywiście postęp. Zrób może mu ogłoszenia na Katowice, bo o czarnego kotka kilka osób pytało. Niedawno tez na okolicznych wątkach szukano takiego.Są same buraski, kówki i biało-bure. Tamtym ludziom chodzi o kota na kolana babci. Quote
Fiona.22 Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 Jeśli chodzi o domki wychodzace to ja sie nie podejmuje takiej adopcji. Wiem, że niektórzy mają koty wychodzące latami i jest wszystko ok. Ja mam jednak złe doswiadczenia z domkami wychodzącymi, nawet tymi w bezpiecznej okolicy. Na początku wydawalismy koty równiez dodomków wychodzących a dzisiaj ponad 90 % tych kotów juz nie zyje.Jaago bazarek pojawi sie niebawem, jak tylo będzie wrzuce tu link :) Niestety nie moge sie wyrobić na zakrętach i jak zwykle mam poslizgi Chciałam tez przedstawić kotke Toję z piatkowego wyjazdu na Klonowa w sprawie kotów uwięzionych w piwnicy.Zabralismy wtedy jedna kotke, ktora dobrowolnie podeszła i dała się wziąc na ręce.Toja miała w poniedziałek sterylkę a dzisiaj zawieźlismy ja do domu tymczasowgo do Ani. O ile dogada się z rezydentami a oni z nia kotka zostanie tam do czasu adopcji.Toja po wypuszczeniu z koszyka zachowywała się jakby od zawsze tam mieskzła. Pochodziła, pozwiedzała, cała rozmruczana z ogonem do góry. Jako kotka wychowana w stadzie dosłownie lgnela do rezydentów ale tamci jednak z dystansem. Kitka jest przesympatyczna. Mimo tego, ze urodziła się jako bezdomna kicia jest niesamowicie kontaktowym, rozmryczanym pieszczochem stworzonym do życia w mieszkaniu.</p>[IMG]http://img442.imageshack.us/img442/9697/pc011024.jpg[/IMG] [IMG]http://img405.imageshack.us/img405/4018/pc011029.jpg[/IMG] [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/7333/pc011041.jpg[/IMG] [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/4253/pc011037.jpg[/IMG] [IMG]http://img25.imageshack.us/img25/6172/pc011044.jpg[/IMG] [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/8710/pc011046.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/7131/pc011050.jpg[/IMG] Quote
Jaaga Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Fiona, dziś pytałam w pobliskiej lecznicy i test kosztuje 60 zł. 20 zł różnicy to sporo, może zrób kotce test u innego lekarza? za to na szczepionkę już byłoby. Quote
Fiona.22 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=104361Jest[/URL] juz bazarek. Dzisiaj pytałam w innej lecznicy i tam zrobią test za 60 zł oczywiście po zniżce dla nas ;) Quote
Jaaga Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 Będę podnosić bazarek w miarę możliwości. Fiona, w najbliższym czasie chyba trafi do mnie z Kielc jakiś pies. Czy wtedy dostarczyłabyś Kicię, żeby razem jechały? Czy masz może wiecej jej zdjęć? Mogłabym już jej zrobić Allegro. Może dom znalazłby się od razu? Quote
Fiona.22 Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/175189- ... st13650959[/URL] Zapraszam na bazarek dla naszych kocistych ;) Quote
Basia1968 Posted February 11, 2010 Posted February 11, 2010 trafiłam tutaj w końcu. Mam propozycje DT od mojej koleżanki - u niej obecnie jest na DT Kajtuś z Kielc. Agnieszka przyjmie dwa kotki w potrzebie - cena 5 zł dziennie - tzn. jest to kwota na jedzenie i żwirek - Aga nie pracuje i stąd ta cena. Jesli uznacie, iż przyda się ta informacja prosze o kontakt. jej tymczasowicz Kajtuś ma jechac na dniach do DS. Quote
Fiona.22 Posted May 20, 2010 Author Posted May 20, 2010 Dopiero dziś udało mi się normalnie na dogo zalogować...ale mniejsza z tym :cool3: Basiu gdzie dokładnie jest ten dt i jakieś namiary jeśli można ;) Ja lecę na pierwszą stronę bo prawie wszystkie koty nie aktualne :shake: Quote
eliza_sk Posted May 20, 2010 Posted May 20, 2010 To jak coś, podeslij umowę :) Bardzo się cieszę ! Quote
Fiona.22 Posted May 20, 2010 Author Posted May 20, 2010 Jak tylko dostane umowę to podeślę na adres Stowarzyszenia. Quote
eliza_sk Posted May 20, 2010 Posted May 20, 2010 Oki, a jak Twój stan zakocenia - dramat ? I czy masz jakiegoś persa, bo mam kontakty po naszej Heksie, która dziś jedzie. Zanim zacznę ludziom pisać, że ona już nieaktualna może daj mi coś swojego jak masz i będę podsyłać od razu. Quote
Fiona.22 Posted May 20, 2010 Author Posted May 20, 2010 Nic puchatego nie mamy. Same europejczyki się zostały :cool3: Quote
Fiona.22 Posted May 22, 2010 Author Posted May 22, 2010 Wraca nam z adopcji Tola [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_cry.gif[/IMG] kicia pilnie szuka nowego kochającego domku [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_cry.gif[/IMG] [COLOR=red][B]Tola[/B][/COLOR] Wiek: ur październik 2008 Płeć: kociczka Odrobaczenie: tak Szczepienie: Sterylizacja: tak Tola to młodziutka kicia, która została najprawdopodobniej wyrzucona z domu. Kicia pojawiła się pod blokiem w środku zimy kiedy temperatura w nocy spadała do -15 stopni. Tola zamieszkała w budce z kartonu i nie dała zabrać się do domu. Codziennie dostawała jedzenie ale często zdarzało się, ze psy wyjadały jej wszystko. Tola była bardzo chuda i kiedy poczuła, ze nie daje sobie rady pozwoliła się zabrać. kiciunia obecnie przebywa w domu tymczasowym. Jest oswojona, miziasta kicią, która uwielbia się przytulać. Lubi bawić się piłeczka lub myszka na sznurku. Spokojna, zrównoważona, kontaktowa. Przepiękna kotka o niespotykanym umaszczeniu whiskasa z rudymi wstawkami szuka spokojnego domku. [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/6262/p3070183.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/3222/p3070191.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/1476/p3070203.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/9200/p3070179.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/5136/p3070199.jpg[/IMG] Quote
Fiona.22 Posted May 23, 2010 Author Posted May 23, 2010 Oprócz kotów na adopcje czeka tez kilka psów. Może akurat ktoś je tu wypatrzy :cool3: Quote
Fiona.22 Posted May 23, 2010 Author Posted May 23, 2010 Byliśmy dzisiaj z Gemem u Pani Haliny. O pomoc proszono już jakiś czas temu ale niestety wcześniej nie daliśmy rady tam dotrzeć, ze względu na ilość kotów pod opieką i zupełny brak czasu na cokolwiek. List Pani Haliny z prośba o pomoc. Stan zwierząt jest nie aktualny bo z przed roku, natomiast potrzeby wciąż te same. [COLOR=#0000FF][I] Jestem osobą samotną. Zdaję sobie sprawę, że nie przetrwam ze zwierzętami. Spać po nocach nie mogę co będzie jak np. umrę wtedy zwierzęta pójdą do worka. Bardzo bym chciała jakoś się "zorganizować" ale brak informacji prawnych i innych.Jestem emerytką. Dorabiałam "letnikami" - od 2-ch lat ich brak. Bardzo bym chciała albo wejść we wspólnotę z drogą osobą w podobnej sytuacji jak ja lub w skład Fundacji. Mogę ja sprzedać dom, mogę przyjąć do siebie - jest mi wszystko jedno. Bardzo potrzebuję karmy, środków przeciw robakom, na pchły i kleszcze (bo już się pokazały). W tym roku znów nie będę miała na szczepienia. Do weterynarza w Kielcach mam 35 km. Każda choroba to podwójny wydatek benzyna, przymus utrzymywania 12-letniego samochodu (wydatki na naprawy). W grudniu znalazłam w rowie zawiązaną w dwa worki sukę ok10-letnią. Była tak wygłodzona, że nie stawała na tylnych łapach. Suczka wielkości dużego boksera Saba. Po odkarmieniu okazało się, że szczenna. Urodziła martwe szczeniaki -5. Miejscowy weterynarz "dużych zwierząt" stwierdził, że w porządku. W nocy Saba zaczęła odchodzić. Pojechałam do Kielc - do jedynego czynnego w nocy punktu. Okazało się, że jeszcze dwa martwe szczeniaki w macicy. Operacja, musiałam zostawić do następnego dnia. Kazano mi zapłacić 400 zł - wytłumaczono, że tak tanio z uwagi na to, że zwierzę przygarnięte. Potem leki antybiotyki, kroplówki, jazda na zdejmowanie szwów - znów ok. 200. Teraz leczę 1,5 rocznego kocurka. Miał piasek i kamienie - wszywano mu cewnik. Leczenie zabiera pieniądze na jedzenie. Co do szczepień przeciwko wściekliźnie - to moich 5 psów i 9 kotów - będzie kosztowało w granicach 250 zł. Weterynarz z Suchedniowa (najbliżej mnie - 16 km.) może wystawić rachunek tylko musi mieć dane Waszej organizacji. Już od miesiąca jest bardzo dużo kleszczy - z jednego kota wyjęłam wczoraj 16 sztuk. Problem kleszczy dotyczy przede wszystkim kotów - bo one wychodzą na zewnątrz. Na moim terenie brak krzaków - więc na psach znajduję sporadycznie - myślę, że to są te które przeszły z kotów. Natomiast koty roznoszą kleszcze po całym domu - na mnie też. Czy mogę liczyć na pomoc w sprawie odrobaczenia przed szczepieniem, pcheł - jest dużo, no i kleszczy[/I][/COLOR] Okazuje się, że Pani Halina to bardzo ciepła kobieta, która bardzo kocha zwierzęta i żadnemu biedakowi nie odmówi pomocy. Ludzie oczywiście bezlitośnie wykorzystują dobre serce pani Haliny i związku z tym powstał mały zwierzyniec. Pani Halina ma niestety dość poważne problemy finansowe i dlatego bardzo potrzebna jest pomoc dla zwierząt, które jakiś czas temu zostały przez Panią Halinę przygarnięte oraz dla tych które błąkają się po okolicy, bezlitośnie wyrzucone przez właścicieli. Oprócz swoich podopiecznych Pani Halina dokarmia także właśnie takie zwierzęta. Domek położony jest w przepięknej okolicy na skraju lasu, wokół słychać tylko śpiew ptaków [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/IMG] Mimo zupełnego braku pieniędzy zwierzęta nie są zaniedbane ! Pani Halina sama nie zje ale jedzenie dla zwierząt musi być. Dzisiaj od razu zabraliśmy do weterynarza dwa koty. Kocurka Kewinka, który miał dość mocno zaropiałe oczko i kotkę Taiskę na przegląd generalny i czyszczenie uszu (świerzbowiec potworny) Zawieźliśmy dla wszystkich zwierząt tabletki na odrobaczenie (troszkę jeszcze miałam ze starych zapasów), obroże na pchły i kleszcze dla psa Bąbla, oczywiście kropelki do oczu dla Kewinka, jedną tubkę Oridermylu na świerzbowca i trochę karmy dla kotów. Wracając do Kewinka to po badaniu okazało się, że pod trzecią powiekę dostał się włos i to on najprawdopodobniej powodował stan zapalny. Na razie zalecono kropelki i powinno być dobrze. Taisce wyczyściliśmy uszy, zrobiliśmy USG bo kicia jeszcze nie sterylizowana. Na szczęście ciąży nie ma. Koty odwieźliśmy do Pani Haliny a wracając do domu porwaliśmy kotkę Nike (kicia po rujce) Dzisiaj Nika została u Gema a jutro idzie na sterylkę a wieczorkiem wróci do Pani Haliny. Poważnym problemem jest świerzbowiec uszny, który rozprzestrzenił się na całe stado (10 kotów) I tu pojawia się pierwszy problem... potrzebne są leki (Oridermyl, Advocat) Drugi problem to inwazja kleszczy, koty chodzą całe pokąsane z powydrapywanymi plackami...potrzebne 10 dawek Frontline Kolejny problem to sterylki. Dzisiaj zabraliśmy do ciachnięcia jedną porujkową pannicę ale do ciachnięcia zostaje jeszcze Taiska i dwa kocury...potrzebne fundusze na sterylkę i dwie kastracje. Jak nie uporamy się z tą kwestia to za chwilę będziemy mieli kociowisko. I dalej...szczepienia. Koty są wychodzące, ciągle jest migracja, skupisko duże i na epidemie nie trzeba będzie długo czekać. I znów potrzebne fundusze na szczepionki (chociaż tych najmłodszych kotów) I na koniec jeszcze karma. Część kotów jest po sterylkach. Niestety z powodu niewłaściwego żywienia prawie wszystkie maja problemy z układem moczowym. Pani Halina ratuje je Nospa ale na dłuższą metę tak się nie da. Dlatego też prosimy o wsparcie na zakup karmy dla kastratów. Razem z Gemem postaramy się pomóc na ile będziemy mogli. Dowieziemy wszystko co trzeba, zabierzemy zwierzęta do weterynarza, posterylizujemy, będziemy leczyć, które trzeba. Niestety nasza skarpetka fundacyjna świeci pustkami. Wciąż mamy pod opieka zwierzęta, które trzeba nakarmić i leczyć nie mówiąc o kolejnych długach które nam narosły w lecznicach. Dlatego bardzo proszę w imieniu zwierząt pani Haliny i wszystkich kolejnych, które zostaną uratowane o pomoc w opanowaniu sytuacji. Fundusze zbieramy na koncie fundacji AFN z dopiskiem "Ogony u fiony-koty Pani Haliny" Numer konta: VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001 Alarmowy fundusz nadziei na życie Ul. Jagiełły 5/19 14-100 Ostróda Jeśli ktoś mógłby wesprzeć zwierzęta Pani Haliny lekami czy karmą też byłoby wspaniale. My tu na miejscu wszystkiego dopilnujemy. Wszystko co na chwile obecna jest potrzebne wymieniłam wyżej. Apis, 2 lata. Czeka na kastrację. [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/741/img4046j.jpg[/IMG] [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/6739/img4043f.jpg[/IMG] [IMG]http://img215.imageshack.us/img215/9522/img4035jl.jpg[/IMG] Nika, 1,5 roku (jutro sterylka) [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/8037/img4048n.jpg[/IMG] Tais, 1,5 roku. Czeka na sterylkę [IMG]http://img685.imageshack.us/img685/8837/img4053n.jpg[/IMG] [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/6923/img4056h.jpg[/IMG] [IMG]http://img7.imageshack.us/img7/8800/img4060ny.jpg[/IMG] Kewin, 3 lata. Wykastrowany (chore oczko) [IMG]http://img35.imageshack.us/img35/5152/img4057k.jpg[/IMG] [IMG]http://img690.imageshack.us/img690/1513/img4058k.jpg[/IMG] [IMG]http://img200.imageshack.us/img200/494/img4064j.jpg[/IMG] Dymek, 9 lat. wykastrowany [IMG]http://img269.imageshack.us/img269/804/img4062j.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/6717/img4063n.jpg[/IMG] Alma, 3 lata. Wysterylizowana (siostra Kewina) [IMG]http://img404.imageshack.us/img404/8263/img4066e.jpg[/IMG] [IMG]http://img338.imageshack.us/img338/9555/img4071g.jpg[/IMG] Fifi, 6 lat. Wysterylizowana [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/3906/img4072l.jpg[/IMG] [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/7756/img4082fu.jpg[/IMG] [IMG]http://img163.imageshack.us/img163/4256/img4083g.jpg[/IMG] [IMG]http://img691.imageshack.us/img691/1677/img4075c.jpg[/IMG] Buba, 4 lata. Wysterylizowana [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/2535/img4079k.jpg[/IMG] Cwaniak- jeden z dochodzących kotów [IMG]http://img200.imageshack.us/img200/9219/img4076m.jpg[/IMG] [IMG]http://img526.imageshack.us/img526/685/img4078q.jpg[/IMG] I na koniec Babel z Kewinem [IMG]http://img594.imageshack.us/img594/4340/img4068u.jpg[/IMG] [IMG]http://img263.imageshack.us/img263/377/img4069l.jpg[/IMG] Zdjęcia reszty kotów będę dodawała po każdej wizycie. Quote
Fiona.22 Posted May 26, 2010 Author Posted May 26, 2010 Troszkę nowych zwierzów, które czekają na domki [COLOR=#FF0000][B]Romeo[/B][/COLOR] Wiek: ur ok 03.2009 Płeć: kocurek Odrobaczenie: tak Szczepienie: nie Kastracja: tak romeo to młody kocurek, najprawdopodobniej porzucony przez właściciela. Jest bardzo sympatyczny, przytulaśny, kontaktowy i bardzo rozmowny. Bardzo spokojny kocurek, który rewelacyjnie dogaduje się z innymi kotami, zupełnie bezkonfliktowy. Przepiękny whiskasowy kocurek z białymi wstawkami i pięknymi czarnymi pręgami. [IMG]http://img96.imageshack.us/img96/5179/img4152t.jpg[/IMG] [IMG]http://img42.imageshack.us/img42/6572/img4153q.jpg[/IMG] [IMG]http://img22.imageshack.us/img22/7510/img4157qu.jpg[/IMG] [IMG]http://img199.imageshack.us/img199/1068/img4159r.jpg[/IMG] [IMG]http://img130.imageshack.us/img130/8599/img4162k.jpg[/IMG] [IMG]http://img526.imageshack.us/img526/3337/img4165z.jpg[/IMG] [IMG]http://img340.imageshack.us/img340/7993/img4168b.jpg[/IMG] [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/1331/img4217bg.jpg[/IMG] Romeo niestety jest po sterylizacji. Pisze niestety bo kiedy Romeo (wtedy jeszcze jako Roma) lezał na stole operacyjnym, lekarz zadzwonił do opiekunki, że nie może znaleźć macicy [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_exclaim.gif[/IMG] Pół godziny grzebali w brzuchu ale to wszystko nie miało sensu bo okazało się, że operują nie kocice a wykastrowanego już kocura [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_exclaim.gif[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.