Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

[quote name='funia']Czy coś wiadomo o tym piesku ,,od starszych państwa,,? W jakich okolicznościach został oddany i dlaczego ?
Jakieś info o nim ?[/QUOTE]

Psiak jest kilkuletni, bardzo sympatyczny, choć był przestraszony faktem, że trafił do schroniska - obcy ludzie, obcy teren i tyle psów szczekających. Został oddany, ponieważ państwo dochodzą już do setki lat i zwyczajnie sobie nie radzą- pani nie chodzi i niezbyt już jest w stanie porozumiewać się ze światem, pan chodzi o dwóch kulach, zgarbiony jak to staruszek. Pies niby nieduży, dla nich wydawał się olbrzymem - nie dawali sobie rady. Jest zadbany, bardzo ładny, postaram się zrobić więcej jego zdjęć, bo powinien znaleźć szybko dom - jest przyzwyczajony do życia z ludźmi.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję ,.ze został bezpiecznie ulokowany w odpowiednim boksie .
Wiadomo gdzie mieszkał ? Na dworze czy w domu ? Pytam bo miałam zapytania o pieska.W sumie to nic konkretnego ,ale w razie co będę o nim pamietać .
Ogromnie mi żal tych oddawanych z domu .....Co one przeżywaja ....:

Link to comment
Share on other sites

Państwo psiaka mają po ponad 90 lat. Zajmuje się nimi opiekunka. W Zamościu nie mają żadnej rodziny, która mogłaby się zająć psem.Pan podpisał zrzeczenie się psiaka.
Pies do połowy łydki, czarny, podpalany.Sierść lśniąca. Przyjażnie nastawiony do ludzi, żywiołowy.
Szkoda psiaka, bo stracił państwa i spokój.Szkoda ludzi, bo na starość zostali sami i nawet ukochanego pieska musieli oddać.
Ot, życie, życie........
Pies mieszkał na dworze- za domem miał budę ( ocieploną, porządną ), która jest w lepszym stanie, niż domek staruszków.
W misce pozostałości suchej karmy, w drugiej czysta woda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Mam nadzieję ,.ze został bezpiecznie ulokowany w odpowiednim boksie .
Wiadomo gdzie mieszkał ? Na dworze czy w domu ? Pytam bo miałam zapytania o pieska.W sumie to nic konkretnego ,ale w razie co będę o nim pamietać .
Ogromnie mi żal tych oddawanych z domu .....Co one przeżywaja ....:[/QUOTE]

Z tego, co wiem, mieszkał w domu, bo jednym z powodów oddania było to, ze pan nie mógł sobie poradzić z psem na smyczy, czyli wychodził z nim na spacery. Pies obecnie przebywa w izolacji, jak każdy pies przychodzący do schroniska.

Edit: A jednak mieszkał na dworze, czyli źle powiedziałam, pomyliło mi się- Żunia uzupełniła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Ot .życie ......Ale z całym szacunkiem dla osób starszych ...Nie powinni w tym wieku brać zwierząt ...[/QUOTE]

Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czy oni tego psa wzięli, czy nie był przypadkiem do nich podrzucony, bo mieszkają w domku z ogródkiem - ale może pomyliło mi się z innymi psiakiem. Tak czy siak, dobrze, że się zgłosili wiedząc, że nie dadzą rady, a nie czekali, aż rzeczywiście psem nie będzie miał się kto zająć i wyląduje na ulicy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ratifunkel']...ależ mu dobrze zrobili!!! Cóż za miłosierni staruszkowie!!!
Zamiast poszukać mu dobrego domu, poszli na łatwiznę.
Ciekawe jak ten staruszek o kulach pieska do "pensjonatu" dotransportował?
..."Długi ostatni spacerek"...:angryy::angryy::angryy:[/QUOTE]

Oby starość była Ci łaskawa i nikt Cię nie oceniał, nie znając sytuacji :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Mam nadzieję ,.ze został bezpiecznie ulokowany w odpowiednim boksie .
Wiadomo gdzie mieszkał ? Na dworze czy w domu ? Pytam bo miałam zapytania o pieska.W sumie to nic konkretnego ,ale w razie co będę o nim pamietać .
Ogromnie mi żal tych oddawanych z domu .....Co one przeżywaja ....:[/QUOTE]
Z pewnością tam tak się przejęli losem biedaczka, że dostał pięciogwiazdkowy kojec z najlepszą obsługą...

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam na bazarek dla zamojskich Baja, Iwy i Nuki:

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/216466-Dobre-czytad%C5%82a-dla-Baja-Iwy-i-Nuki-do-31-pa%C5%BAdziernika-do-24.00%21"]http://www.dogomania.pl/threads/216466-Dobre-czytad%C5%82a-dla-Baja-Iwy-i-Nuki-do-31-pa%C5%BAdziernika-do-24.00![/URL]

Link to comment
Share on other sites

Może nie zwróciłaś uwagi, więc napiszę jescze raz.Państwo to ponad 90 letni staruszkowie: pani już bez kontaktu ze światem, pan o 2 kulach, przygarbiony, z trudem poruszający się po domu.
Jakiś czas temu, ktoś przerzucił im przez ogrodzenie małego szczeniaczka.Przygarnęli go, bo jeszcze wtedy oboje mieli dość sił aby zajmować się psiakiem. Sprawili mu nową budę i zajmowali się znajdkiem w miarę swoich możliwości. Po psie widać, że dobrze: radosny, ufny , lśniąca sierść.
Według mnie zachowali się jak dobrzy, przyzwoici ludzie, którzy pochylili nisko głowy nad losem wyrzuconego nieszczęśnika i podzielili się z nim tym co mieli ( a mieli niewiele, co widać po domku i jego wyposażeniu) okazując przy tym wielkie, otwarte na krzywdę zwierząt serca.
Jeżeli uważasz, że nie powinni go zabierać( bo starzy byli ) i po prostu z powrotem przerzucić psinkę przez płot, to ja przez całe życie miałam wpajane spaczone pojęcie człowieczeństw. Czasem i tak bywa.
Życie napisało dla nich okrutny scenariusz: zestarzeli się razem ( z udziałem prezydenta miasta i innych notabli obchodzili 70 rocznicę ślubu ), wspierali się w trudnych chwilach, pracowali dla dobra kolejnych ustrojów i .....kiedy przyszedł czas, żeby to ich ktoś wspierał, zostali sami.
Oddali psa,którym nie byli się już w stanie opiekować do schronu.
Nie przerzucili przez obcy płot, nie zagłodzili, nie dopuścili, żeby zachorował.
Całą ich winą jest przygarnięcie szczeniaka i póżniejsze zadbanie o to, żeby miał szanse na znalezienie dobrego domu, a w najgorszym wypadku budę i michę w schronisku.
Dawno , dawno temu zostało powiedziane: nie osądzajcie, a nie będziecie osądzani.
Ja w każdym razie nisko pochylam głowę przed staruszkami i postaram się ze wszech sił, żeby ich psiak szybko znalazł dom i kochających go ludzi ( przynajmniej takich jak miał)

Link to comment
Share on other sites

Gdyby wszyscy znali historie pieska i starszych ludzi nikt by nic nie napisał ani niczemu się nie dziwił ....WIęc było to napisać w szczegółach a nie teraz mieć pretensje ,ze ktoś napisał to co myślał....Żuniu twoje wywody o człowieczeństwie zostaw sobie dla swoich dzieci bo nas też wychowywali rodzice a nie dom dziecka .....

Ps.Fajnie ,ze teraz mozecie wiedzieć więcej i znacie historię losów np.tego psa bo niedawno byłby jednym z wielu i nic by o nim nie było wiadomo .
A z drugiej strony Żuniu mam pytanie .Jak tam wolontariat w schronie ? Mozesz coś o tym napisać ?
Rozumie ,ze jesteś jedną z nich .Jest was więcej ?

Link to comment
Share on other sites

Ja mam bardzo duży szacunek i ogromne uznanie dla starszych osób, do też mam staruszkę babcię i starszych rodziców, ale oddanie psa (który był przytulany, kładł główkę na pana kolanach...itp...) po tych wspaniałych chwilach do schronu to nie jest ŻADNA pomoc dla niego, wręcz przeciwnie- to dla psiny jest totalna tragedia!!! On tego nie zrozumie, dlaczego wylądował w takim bagnie, skoro służył ciągle wiernie i wpatrzony był w swoich panów jak w obrazek! Dla niego to trauma! Pomocą jest znalezienie mu domu, żeby psiak poszedł z domu do domu! I tak będzie przeżywał zmianę otoczenia, nowe kąty i to, że nie ma przy nim pana, na którego codziennie patrzył! Ale nowi ludzie szybko wpłynęliby w jego łaski swoim sercem i dobrymi uczynkami. A w schronie- ho, ho, sama dobroć i najlepsze co może go spotkać!
Ja też dołożę wszelkich starań, aby psinka szybko znalazła serdeczny dom i żeby w tym schronisku za jakiś czas nie stała się jak większość niezauważalnym psem. Ten pies z pewnością nie myślał o takim "luksusie" w swoim życiu.
A skoro znałaś problem tak dobrze, to trzeba było miesiąc lub dwa wcześniej szukać jemu domu, ogłosić nawet na wątku zamojskich psiaków.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz ratifunkel ....O tym wiemy a ile jest takich o których nie wiemy ? Jak byłam na wolontariacie takie zabieraliśmy na pierwszy ogień zwłaszcza staruszki oddane bo np.dziadzio zmarł a synek si ę pozbył kłopotu .Oj było ich troszkę .Kostek,Maniuś ,Wiluś i suczki .....
A ja mam ze swieżej takiej adopcji Babkę zmarła właścicielka potem własciciel a domownicy zrobili porzadki .
Dobrze ,ze Tola ją obfociła .Teraz lezy u mnie pod kaloryferem .A walka o jej życie była ponad tydzień .
Czyli widzicie jak dobrze ,ze ten wolontariat działa .Ile jeszcze mogą przyjąc ? Ciekawe ...

Link to comment
Share on other sites

Problem poznałam w dniu przejmowania psa.
Wcześniej ( przed komentarzami ) napisałam, że są to bardzo starzy ludzie, którzy nie mają w Zamościu rodziny, i którymi zajmuje się opiekunka.
Zdawało mi się, że reszta- powód oddania psa- jest jasna.
Sorki, żeby nie było niedomówień na przyszłość będę pisała jasne, nie zmuszające do myślenia posty.
Poproszę Lady S, żeby także wyrażała się jaśniej.
Tak jak napisała Funia- o takich przypadkach ( oddanie psa z powodu choroby/śmierci właściciela ) schronisko dowiaduje się w ostatniej chwili.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Przepraszam, czy to uruchomiony numer na potrzeby chetnych do pracy w wolontariacie ?[/QUOTE]

Jest to numer prywatny wolontariuszki, która w porozumieniu z kierownikiem i w związku z tym, że kierownik będący nieraz w terenie i pracownicy znajdujący się na co dzień przy pracy fizycznej w schronisku nie mają czasu i możliwości, odpowiada na pytania związane z wolontariatem - umowa oczywiście jest podpisywana z ZOO, jako jednostką nadrzędną.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Wiesz ratifunkel ....O tym wiemy a ile jest takich o których nie wiemy ? Jak byłam na wolontariacie takie zabieraliśmy na pierwszy ogień zwłaszcza staruszki oddane bo np.dziadzio zmarł a synek si ę pozbył kłopotu .Oj było ich troszkę .Kostek,Maniuś ,Wiluś i suczki .....
A ja mam ze swieżej takiej adopcji Babkę zmarła właścicielka potem własciciel a domownicy zrobili porzadki .
Dobrze ,ze Tola ją obfociła .Teraz lezy u mnie pod kaloryferem .A walka o jej życie była ponad tydzień .
Czyli widzicie jak dobrze ,ze ten wolontariat działa .Ile jeszcze mogą przyjąc ? Ciekawe ...[/QUOTE]
Funiu nie wszczyscy wolontariusze potrafią,czy też chcą dostrzegać stare,brzydkie i chore psiaki,ktore trudno znajdują DS.Wolą skupić swoją uwagę na ładnych,mlodych i rasowych.

Link to comment
Share on other sites

[B]:multi:Afra ma DT[/B] - pojedzie do Marleny:)do Warszawy:)
Marlena:)- bardzo, bardzo dziękuję:buzi:
Szukamy transportu - Zamość - Warszawa!
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/217/30016049.jpg/"][IMG]http://img217.imageshack.us/img217/2392/30016049.jpg[/IMG][/URL]

A do Murki jedzie szczeniak z łańcucha - [B]Gaja[/B]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/811/36814050.jpg/"][IMG]http://img811.imageshack.us/img811/797/36814050.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...