badmasi Posted April 28, 2009 Posted April 28, 2009 Dokładnie an1a! dla mnie co innego unikanie rzeczy, ktorych pies nie lubi np. dmuchanie w nos a co innego unikanie psa we własnym domu. Myślę, że jakby mój pies warczał na domowników, szczególnie na dziecko to bym się bała. Warczenie to ostrzeganie ale i zapowiedź, że może się zdarzyć coś nieprzyjemnego ale nigdy nie wiadomo kiedy i w jakim momencie. Czy pies nie uzna kiedyś, że warczenie nie jest wystarczające? Może sam zdecyduje, że dodatkowo można chapnąć za rękę? Ja bym nie pozostawiała psu rozwiązywania tego rodzaju dylematów. Nie mnie radzić jak pracowac z psem bo mam doświadczenia tylko z moimi. Nigdy nie stosuję jednak jednej metody, zawsze są to metody dostosowane do charakteru psa i sytuacji. Nigdy też nie ignoruję lecz wychowuję i czasami ciężko mi z tym ale chciałam psy to mam. Wydaje mi się, że mimo wszystko rady dawane przez internet w tak poważnych sprawach będą nieskuteczne-nie znamy psa ani rodziny. Jeśli trener, którego polecacie jest dobry to bym spróbowała. Dla mnie życie pod jednym dachem z warczącym psem byłoby nieznośne, bardzo stresujące i myślę, że w tej sytuacji warto jeszcze powalczyć, szczególnie że pies jeszcze nie gryzie więc nie jest tak źle. Quote
Berek Posted April 28, 2009 Posted April 28, 2009 Ewo, po przeczytaniu Twoich postów na '"forum pozytywnym" uważam, że ani pies, ani nikt z Twojej rodziny nie zostal nauczony... uczenia. :lol: Nie wiem, na jakie szkolenie uczęszczaliście, ale pies nie wraca na wołanie. Cudowne gwizdki, "cuda wianki" i kastracja nie załatwią problemu. Pies nie zostal nauczony zwracania uwagi na ludzi po prostu. :-o Potrzebujecie dobrego szkoleniowca i tyle. Quote
puli Posted April 28, 2009 Posted April 28, 2009 [quote name='M@d']Widzę Puli, że jesteś zwolennikiem teorii, że pies jak nie chce aportować i bawić się z człowiekiem zabawkami, to nie jest nastawiony na współpracę z człowiekiem :lol:[/quote] Źle widzisz. Nie wyznaję takiej teorii. Aczkolwiek psy "łupowe" łatwiej nauczyc współpracy [QUOTE]Czy musimy pokazywać naszą "wyższość" zmuszając zwierzęta do czynności o których wiemy, że nie lubią, ale "my im pokażemy kto tu rządzi" i będą musiały ... (szczególnie przy czynnościach, które nie są konieczne)[/QUOTE] Dla mnie swobodne i bezpieczne poruszanie sie po własnym mieszkaniu jest absolutna koniecznością. Respektowanie moich polecen przez psa równiez. Ale rozumiem ze komus moze odpowiadac bycie terroryzowanym przez własnego psa. Znam nawet przypadki gdy właścicielka decydowała sie na spedzenie nocy na stołeczku w kuchni zeby "uszanowac naturę" 90 -cio kilogramowego pupila który leżał w drzwiach i powarkiwał gdy próbowała wyjść... Quote
M@d Posted April 28, 2009 Posted April 28, 2009 Specjalnie z myślą o Twoich standardowych komentarzach Puli napisałem ostatni akapit poprzedniego postu, ale albo nie czytasz tego co komentujesz, albo nie zrozumiałaś... Trudno. Quote
Ewa&Duffel Posted April 28, 2009 Author Posted April 28, 2009 Ale tu postów nowych dużo:-o Rozmawialm dzis z mama na ten temat. Zgadzamy sie wszyscy co do tego ze problem jest powazny i mama sama powiedziala, ze czasami obawia sie, czy pies nie ugryzie. Opowiedzialam jej o p. Boczuli. Uznala, ze moze to byc nasza "ostatnia deska ratunku", bo juz zaczela sie powaznie zastanawiac czy psa nie oddac (tylko ciekawe komu:roll:). Tak wiec w najblizszym czasie skontaktuje sie z p. Boczula. Mam nadzieje, ze bedzie w stanie nam pomoc. Quote
puli Posted April 28, 2009 Posted April 28, 2009 [quote name='M@d']Specjalnie z myślą o Twoich standardowych komentarzach Puli napisałem ostatni akapit poprzedniego postu, ale albo nie czytasz tego co komentujesz, albo nie zrozumiałaś... Trudno.[/QUOTE] A ja mam wrazenie ze albo nie przeczytałeś opisu problemu albo po prostu pomyliłes tematy. Skomentowałam Twoje pomysły bo włos mi sie zjezył gdy przeczytałam jak zalecasz nagradzanie psa za okazywanie agresji ( Bo jak juz kilkakrotnie tu (i nie tylko tu) napisano - zignorowanie i odejscie jest w tym przypadku podporzadkowaniem sie jego woli) Bicie piany na temat upodobań, posłuszenstwa i życia prywatnego Twoich psów itd. itp. pominełam jako ze ma sie to nijak do sytuacji tej rodziny: [quote name='Autorka watku '] [COLOR="Blue"][I]Problem pojawia się w stosunku do innych członków rodziny, najbardziej zaś brata (14 lat). [B]Duffel warczy na niego ciagle! Cokolwiek by nie zrobił! Wejdzie do pokoju-warczy, przejdzie obok-warczy,dotknie-warczy, pogłaszcze-warczy,nawet jak mu daje żarcie, to warczy![/B][/I] [........][B]Potem ugryzł dziadka.[/B] [.........]Od paru miesiecy jest tragedia. gdy tylko psu sie cos nie podoba, od razu[B] warczy. na wszystkich[/B] [........]Mnie np uwielbia, strasznie sie cieszy, jak mnie widzi, [B]lubi jak go [/B][B]glaszcze[/B][/COLOR][/QUOTE] Tak sobie mysle ze moze byłoby nieźle gdybyś i Ty wybrał sie do Boczuli na pogawedke..... Tym bardziej ze masz blisko Quote
Ewa&Duffel Posted August 19, 2009 Author Posted August 19, 2009 Hej :) Dawno nie pisałam w tym wątku, więc postanowiłam dać znać, co u nas. Otóz Duffel po kastracji zmienił się diametralnie :multi: Nie ucieka na spacerach, wraca na zawołanie, pilnuje się-nareszcie spacery stały się przyjemnością. No i nie warczy :multi: Owszem, czasem mu się zdarza warknąć, ale o wiele rzadziej niż kiedyś i takie warknięcia nie są już dla nas niepokojace. Przestal nawet warczec, jak sie go budzi, co kiedys bylo nie do pomyslenia. Nie warczy tez u weta. A wczoraj to juz mnie totalnie rozwalil, bo dal sie poglaskac 6-letniej dziewczynce, malo tego, sam do niej podszedl i prosil o glaskanie (mala byla u nas w gosciach ). Tak wiec jest super :) Owszem, przyznam, ze moj brat nadal jest najmniej tolerowany, ale to i tak bez porownania do tego, co bylo kiedys. Wazne, ze pies przestal byc zazdrosny, nie warczy, kiedy ja go glaszcze, a ktos inny do nas podchodzi. Quote
Adam666 Posted January 22, 2020 Posted January 22, 2020 Za bardzo się cackacie z tymi psami. Wychowałem 3 i żaden nie warczał ani nie gryzł. Pies musi znać swoje miejsce w szeregu. Jak czytam te bzdety że nie wolno krzyknąć na pieska to jestm załamany. Sami specjaliści, trenerzy i mistrzowie behawioryzmu...pies robi co chce, wchodzi na głowe, warczy, gryzie ściany a pacany się ciesza i jeszcze zdjecia daja na fejsa. A potem płacz że pies to albo tamto. Oprócz dawania miłości trzeba też pokazać kto rządzi i wyznaczyć psu jasne granice!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.