Jump to content
Dogomania

Zamiast suni do hotelu przyjedzie szczeniaczek. Niestety sunia jest dzika i nie przyjedzie. Wielka prośba o przeniesienie deklaracji.


Recommended Posts

Wczoraj widziałam na FB filmik z tej zagrody, gdzie jest suczka. Dla mnie to dziki pies. trudno mi uwierzyć, że komukolwiek daje się dotykać. Krąży zaniepokojona obecnością człowieka w oddali. Jesli ma 2 lata to zobowiązanie na kolejnych kilkanaście lat opieki nad dzikusem. Ja nie jestem w stanie zagwarantować, że będziemy prowadzić hotelik do tego czasu i szczerze, chyba nawet nie zakładam. Mamy same staruszki, a i nam obojgu zdrowie szwankuje.

Poprosiłam Olę o więcej informacji o suni: jak trafiła do schroniska, skąd te blizny na głowie, czy gryzie przy próbie kontaktu? Zapytałam kiedy planowany jest wyjazd. Jesli nie dostaniemy informacji do czasu wyjazdu, to poprosiłam o wstrzymanie się z nią do następnego wyjazdu. 

Decyzja należy do Jo37. Ja ze swojej strony napisałam, jak wygląda sytuacja.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dostałyśmy filmik z suczką. Nie dziczy, nie gryzie, ale nie da się dotykać, unika kontaktu z człowiekiem, odbiega.

Bardzo nam żal suni, ale Jo37 ma pod opieką 4 nieadopcyjne psy i nie może podjąć się opieki nad kolejnym i to młodym psem, który może przez lata nie nadawać się do szukania domu.

Suczka jest z tzw interwencji, wiec jakoś dała się komuś złapać. Marina nic wiecej o niej nie wie. W takim stanie przyjechała. Z interwencji na teranach zagrożonych zbierane są wszystkie psy, jakie uda się złapać i zwożone są do schroniska.

Poprosiłam Evę o wstrzymanie się z bazarkiem. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.03.2024 o 13:52, Jaaga napisał:

Dostałyśmy filmik z suczką. Nie dziczy, nie gryzie, ale nie da się dotykać, unika kontaktu z człowiekiem, odbiega.

Bardzo nam żal suni, ale Jo37 ma pod opieką 4 nieadopcyjne psy i nie może podjąć się opieki nad kolejnym i to młodym psem, który może przez lata nie nadawać się do szukania domu.

Suczka jest z tzw interwencji, wiec jakoś dała się komuś złapać. Marina nic wiecej o niej nie wie. W takim stanie przyjechała. Z interwencji na teranach zagrożonych zbierane są wszystkie psy, jakie uda się złapać i zwożone są do schroniska.

Poprosiłam Evę o wstrzymanie się z bazarkiem. 

Czyli jak moja ukraińska Norcia. Też nie dawała do siebie podejść. W hotelach, które trzymały ją w boksach - dramat. W hotelu domowym szybko się oswoiła. Teraz jest ogromną przylepą.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.03.2024 o 14:45, agat21 napisał:

Czyli jak moja ukraińska Norcia. Też nie dawała do siebie podejść. W hotelach, które trzymały ją w boksach - dramat. W hotelu domowym szybko się oswoiła. Teraz jest ogromną przylepą.

Oczywiście, może byc postęp. Tylko Norcia byla szczeniakiem, a potem podrostkiem. Jednak  to jest dorosła suczka I widać po bliznach, że po przejściach. Marina nic o niej nie wie. Cała noc myślałam o niej.

Myślę, że warto pomóc wyadoptować np Kodę i Nemo. Jo37  nie da rady utrzymać piątego nieadopcyjnego psa być może przez wiele lat. Sunia nie ma ani jednej stalej deklaracji. Na wątku Kody prosiłam już jakiś czas temu o tekst i ogłaszanie jej. Bez ogłoszeń nikt nie wie nawet o jej istnieniu.

Gdyby one poszły do domów to na pewno łatwieji Jo37 i nam o decyzję w sprawie trudniejszego psiaka. Zapytałam Oli, czy nie ma szans, żeby sunię zabrać gdzieś, gdzie mogłaby mieć większy kontakt z człowiekiem. Może to coś dałoby, jakby była możliwość. 

 

 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Niestety sunia na razie nie przyjedzie. Nie jestem w stanie przez kilkanaście lat płacić

za kolejnego nieadopcyjnego psiaka. Bardzo mi przykro, że tak wyszło ale pierwsze informacje

o suni nie były aż tak pesymistyczne.

W tej chwili nie ma tam małej suni, która mogłaby przyjechać.

Link to comment
Share on other sites

  • Jo37 changed the title to Mała sunia i Wielka Niewiadoma. Niestety nie przyjedzie.

Jo37, rozumiem doskonale. Ty masz przynajmniej wiedzę o suni i możesz podjąć decyzję świadomie. Ja zostałam wpuszczona w maliny z Lilu. Całe szczęście, że jest w BDT.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, nie potrafię tu wstawić filmów. Sama ją wypatrzyłam, więc naprawdę jest mi bardzo trudno i smutno, ale musimy zakladac różne scenariusze.

Może coś się jeszcze zmieni. Wątek zostaje, sunia ma już papiery.

428485490_803783921791717_1314076789154115296_n.jpg.43e499738073424846dc0a0c31b819cd.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.03.2024 o 15:04, Jaaga napisał:

Oczywiście, może byc postęp. Tylko Norcia byla szczeniakiem, a potem podrostkiem. Jednak  to jest dorosła suczka I widać po bliznach, że po przejściach. Marina nic o niej nie wie. Cała noc myślałam o niej.

Myślę, że warto pomóc wyadoptować np Kodę i Nemo. Jo37  nie da rady utrzymać piątego nieadopcyjnego psa być może przez wiele lat. Sunia nie ma ani jednej stalej deklaracji. Na wątku Kody prosiłam już jakiś czas temu o tekst i ogłaszanie jej. Bez ogłoszeń nikt nie wie nawet o jej istnieniu.

Gdyby one poszły do domów to na pewno łatwieji Jo37 i nam o decyzję w sprawie trudniejszego psiaka. Zapytałam Oli, czy nie ma szans, żeby sunię zabrać gdzieś, gdzie mogłaby mieć większy kontakt z człowiekiem. Może to coś dałoby, jakby była możliwość. 

 

 

 

 

Norcia nie była szczeniakiem. Była przedstawiana jako szczeniak, bo była drobna, ale po przyjeździe okazało się, że może mieć i rok. To tylko tak gwoli wyjaśnienia. Każdy pies stamtąd jest niespodzianką.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.03.2024 o 15:42, agat21 napisał:

Norcia nie była szczeniakiem. Była przedstawiana jako szczeniak, bo była drobna, ale po przyjeździe okazało się, że może mieć i rok. To tylko tak gwoli wyjaśnienia. Każdy pies stamtąd jest niespodzianką.

To nawet nie wiedzialalam. Dotąd u nas zawsze podany wiek zgadzał się po zębach. 

Masz rację, każdy  może być niespodzianką. Szczególnie teraz.

Może i dla suni  coś sie zmieni z czasem.  Nie biorę innego psa, więc miejsce jakby coś ma. Zobaczymy czy daliby ją radę umieścić gdzieś wśród ludzi. Choć sytuacja jest trudna, wiele psów ciężko okaleczonych, wymagających opieki i uwagi, więc i możliwości brak.

Link to comment
Share on other sites

Chciałam zorientować się, czy gdyby suczkę udało się sprawdzić na dotykanie i było ok, to czy może ona liczyć od kogoś na deklaracje stałe? Inaczej nie ma co myśleć o jej sprowadzeniu.

Dziś jeszcze raz napisalam Oli, żeby poprosiła Marinę o sprawdzenie suczki. Widać, że wisi jej na szyi kawałek zerwanej chyba smyczy czy sznura. Nie wiem dlaczego ma go nie zdjety. Czy sobie nie dala? Z drugiej strony jakoś z wybiegu wchodzi do zagródki w pawilonie, wiec też nie może być całkiem wycofana.

Gdyby przećwiczyli z nią dotykanie czy zakładanie szelek, do byłaby szansa dla nieadopcyjnego psa. Tylko bez środków na nią nie ma chyba co im zawracać głów 🙄

Jakoś trudno mi ją zostawić i zapomnieć o niej 😞 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.03.2024 o 20:48, Jo37 napisał:

Jeżeli da się dotykać i nie będzie gryźć to niech przyjeżdża.

Jo37, to nie da gwarancji na adopcję. To byłoby minimum konieczne do w miarę sprawnego funkcjonowania w domu, gdyby miała przyjechać od razu do swojego zdecydowanegona nią człowieka.

W  założeniu, że  ma byc hotelikowa i trzeba jej bedzie szukać domu, to pies musi dać sobie załozyć szelki, wyjść na spacer, zaakceptować kogoś oprócz stałego opiekuna.  Z psem, który nam dałby się dotknąć i nie gryzł też możemy zostać na lata, bo ludzie  chcą psa kontaktowego, chcą gdzieś z nim wyjść, wyjechac, przyjmowac gości. My mamy taką Malinkę. Przy gościach musi być zamykana, bo ucieka i z odległości szaleńczo jazgocze. Tak długo jak obcy są w domu. Do weta na rękach, żadnych wyjazdów. Nikt by jej nie wziął, gdyby nawet nie była głucha. Drugiej takiej chyba nie dalibyśmy rady.

Wiem, że Ci żal, jak i mnie, ale naprawdę uważam, że sunia potrzebuje wspólnej pomocy. Co zrobisz, gdyby u nas coś się podziało i sunia musiała zmienić miejsce? Do miasta jej nie weźmiesz, do schroniska nie oddasz. Rozmawiałyśmy o tym. Musi być w miarę zabezpieczona finansowo. 

Na razie poczekajmy, czy uda się coś tam opiekunom zdziałać  i spróbujmy tu zebrać deklaracje.  Wiem, że zawsze starasz się byc samodzielna, ale  masz za dużo nieadopcyjnych psów i w przypadku młodej problematycznej suczki trzeba mysleć z perspektywą na lata. Nie możemy obie porywać się z motyką na słońce.

Link to comment
Share on other sites

  • Jo37 changed the title to Mała sunia i Wielka Niewiadoma. Niestety nie przyjedzie chyba, że zacznie akceptować człowieka. Na wszelki wypadek zbieramy deklaracje.

Miałam przekazać psu bez oka 120 zł, jakie mdk8 I Nesiowata wpłaciły na sunię.  Jednak w sytuacji, kiedy czekamy, co z sunią wyniknie, wstrzymam się i przetrzymam te pieniądze. Tym bardziej, że pies jest zabezpieczony finansowo i oprocz licytacji dostanie 2000 zł od maltanczykowej fundacji.

Jo37, zapisz prosze w rozliczeniu, że u mnie jest 120 zł.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Na razie nie mam żadnych wieści od Oli, ale bez deklaracji mała i tak nie ma jak przyjechać 😞 

Może powinniśmy się cieszyć, że czarnemu psu udało się pomóc, ale świadomość, że taki mały wypłoszek tam zostanie na zawsze, bardzo mnie smuci. Niestety, ani Malinki, ani Greya nie wyadoptuję. A przyjęciem Roberto i Parowki zamknęliśmy nasze możliwości.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...