UlaFeta Posted November 29, 2018 Share Posted November 29, 2018 12 minut temu, seramarias napisał: Ile one mają tygodni? Wiadomo jaką płeć mają pozostałe? Pogadam z koleżanką z pracy ale nie wiem czy jest już gotowa na pieska. Niedawno odszedł jej staruszek i zarzekała się, że już więcej nie chce.. Tez nie jestem gotowa:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 29, 2018 Author Share Posted November 29, 2018 Oczywiście , że tak.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted November 29, 2018 Share Posted November 29, 2018 auraa a mogłabyś powiedzieć które psiaki to dziewczynki, a które chłopaczki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 Muszę zapytać. Na tych zdjęciach jeszcze nie było wiadomo, które jest które. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 Mała to prawdziwa baba. Pół nocy przepiszczała ale nie ma się co dziwić. Kup było kilka i jestem przerażona ich zawartością. Co prawda nie widziałam robali ale to co ona wydalała to jedzą chyba kury albo świnie. Były w nich niestrawione ziarna zboża i słoma. Kupy są uformowane ale z żywą krwią. Zaparzę jej siemienia lnianego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 18 godzin temu, seramarias napisał: auraa a mogłabyś powiedzieć które psiaki to dziewczynki, a które chłopaczki? Są trzy dziewczynki i trzech chłopców. Mała ma braciszka o tym samym umaszczeniu, który waży 20dkg więcej. Pozostałe szczeniaki czarne podpalane są ciut większe, ok.2kg i są tam dwaj chłopcy i dwie dziewczynki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 29 minut temu, auraa napisał: Mała to prawdziwa baba. Pół nocy przepiszczała ale nie ma się co dziwić. Kup było kilka i jestem przerażona ich zawartością. Co prawda nie widziałam robali ale to co ona wydalała to jedzą chyba kury albo świnie. Były w nich niestrawione ziarna zboża i słoma. Kupy są uformowane ale z żywą krwią. Zaparzę jej siemienia lnianego. co One tam jedzą :( takie maluchy... oby siemię pomogło dalej popłakuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 21 minut temu, auraa napisał: Są trzy dziewczynki i trzech chłopców. Mała ma braciszka o tym samym umaszczeniu, który waży 20dkg więcej. Pozostałe szczeniaki czarne podpalane są ciut większe, ok.2kg i są tam dwaj chłopcy i dwie dziewczynki. ..ładne umaszczenia mają,ale do mamusi nic nie podobne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 Ano nie :) Mała ma wpisaną datę urodzin 20. 09.br To ostatni moment żeby się nimi zająć, mała już zaczyna bać się człowieka. Dowiedziałam się, że maluchy trafiły do bardzo awaryjnego dt. żeby nie zamarzły w tej stodole ale nie wiem jak długo mogą tam zostać. Może tydzień? 5szczeniaków ma mniejszą klatkę niż moja jedna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 Cieszę się, że maluchy już bezpieczne, nie marzną w tej stodole. Szkoda mamusi biedna sunia została sama zdana tylko na siebie :(. Tak podpytam jeszcze czy w planach jest odrobaczenie maluchów, odpchlenie i szczepienia? To spore koszty może mogłabym jakoś pomóc. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 Maluchy sa wstępnie ogarnięte. Pani Jola nadal działa choć ze względu na bardzo poważną chorobę nie ma siły brać zwierzaków do przytuliska. Tam nie ma wolontariuszy a jeśli są to przyjeżdżają bardzo rzadko. Jeśli możesz pomóc to pieniążki bardzo się przydadzą na karmę i podkłady. Po tym co jadły dobra karma dla szczeniąt jest bardzo potrzebna. Mała bardzo dziś piszczała. Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że dotychczas trafiały do nas szczeniaki ze schronów i tam swoje wypłakały. Pewno jednak nikt nie zwracał na to uwagi :(( 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 21 godzin temu, UlaFeta napisał: Tez nie jestem gotowa:( Ula w lutym musiałam pożegnać mojego Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było tak źle , że mąż chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu wykańczała mnie psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła kolejne psie nieszczęście . 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UlaFeta Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 1 minutę temu, mdk8 napisał: Ula w lutym musiałam pożegnać mojego Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było tak źle , że mąż chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu wykańczała mnie psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła kolejne psie nieszczęście . Wiem Kochana,wiem,ale…..jakos nie mogę się przemoc.:( P.prezes ze Znajdek proponowala mi wziąć na dt.onke Wetke,z zalem musiałam odmowic:(Ja miałam psy 28 lat "ciagiem''i najgorzej jest na koniec;((Jak już nic nie możesz zrobić i żeby skrocic bol,musisz podjąć ta decyzje. Ale żeby nie było mi tak ciężko,to Fecina zostawila mi w spadku Koty bezdomniaki.I tak latam do nich od początku sierpnia.Najpierw z Feta teraz sama. Zycie nie znosi próżni. Czytalam na Radysach,ze zabralas od nich psa.:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 2 godziny temu, mdk8 napisał: Ula w lutym musiałam pożegnać mojego Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było tak źle , że mąż chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu wykańczała mnie psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła kolejne psie nieszczęście . mam podobnie...psychicznie wysiadka kompletna po stracie psa -wytrzymuje max do 2 tyg. i mam innego bezdomniaka w domu jestem szczesliwa,ze moge zmienic zycie innemu biedakowi w potrzebie auraa -czy sunia bedzie sterylizowana? zgodza sie? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 2 godziny temu, auraa napisał: Maluchy sa wstępnie ogarnięte. Pani Jola nadal działa choć ze względu na bardzo poważną chorobę nie ma siły brać zwierzaków do przytuliska. Tam nie ma wolontariuszy a jeśli są to przyjeżdżają bardzo rzadko. Jeśli możesz pomóc to pieniążki bardzo się przydadzą na karmę i podkłady. Po tym co jadły dobra karma dla szczeniąt jest bardzo potrzebna. Mała bardzo dziś piszczała. Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że dotychczas trafiały do nas szczeniaki ze schronów i tam swoje wypłakały. Pewno jednak nikt nie zwracał na to uwagi :(( auraa - ile u p.Joli jest psiaków -wiesz moze? Mała ze 3 dni popiska.:( ..skad ja to znam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UlaFeta Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 8 minut temu, beataczl napisał: auraa - ile u p.Joli jest psiaków -wiesz moze? Duzo za dużo:(((( Jola jest przeważnie sama w przytulisku:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 Mnie przed kompletnym załamaniem po śmierci suni uratował "tymczas", który jest z nami do dziś :) Po prostu nie można było się rozpadać na kawałki, bo był drugi pies do zaopiekowania. Jaką karmę dla maluszków i gdzie by trzeba było wysłać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UlaFeta Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 2 minuty temu, agat21 napisał: Mnie przed kompletnym załamaniem po śmierci suni uratował "tymczas", który jest z nami do dziś :) Po prostu nie można było się rozpadać na kawałki, bo był drugi pies do zaopiekowania. Jaką karmę dla maluszków i gdzie by trzeba było wysłać? Wyczytalam,ze maluchy sa w dt(awaryjnym).Nie mogłam się dodzwonić do Joli:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 31 minut temu, agat21 napisał: Mnie przed kompletnym załamaniem po śmierci suni uratował "tymczas", który jest z nami do dziś :) Po prostu nie można było się rozpadać na kawałki, bo był drugi pies do zaopiekowania. Jaką karmę dla maluszków i gdzie by trzeba było wysłać? Uzgodnię z p. Jolą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 30, 2018 Author Share Posted November 30, 2018 54 minuty temu, beataczl napisał: mam podobnie...psychicznie wysiadka kompletna po stracie psa -wytrzymuje max do 2 tyg. i mam innego bezdomniaka w domu jestem szczesliwa,ze moge zmienic zycie innemu biedakowi w potrzebie auraa -czy sunia bedzie sterylizowana? zgodza sie? o ile zrozumiałam to tak.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bębenek Posted November 30, 2018 Share Posted November 30, 2018 Nie mogłam się dobić na stronę.. chyba coś popykalam w nadmiarze.. miałam 2 dni dobre u siebie, że już wczoraj zaglądałam i poważnie myślałam, że może by tak 1-2 szkraby, ale się dziś znowu posypało i łazienki przekazać nie mogę :(( tym bardziej, smutno, że 2 to 4kg czyli tyle co kocik, jedna klatka by wystarczyła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 1, 2018 Author Share Posted December 1, 2018 Mała dziś spala z nami w sypialni.Nie chcala być w klatce a że załatwia się tylko na podkłady więc zaryzykowalam ze zostaje z nami.Siki są na podkladach a kupa niestety na podłodze ale też nie chce robić w klatce. Do klatki zamykamy ja tylko wtedy gdy wychodzimy z domu. ŻEBY NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO. OGÓLNIE TO WYJĄTKOWO CZYSTA SUNIA. W czoraj kupiłam w TESCO za ok. 15 zł paczkę podkładów .Przetne je na pół i będę miec20. Jej jedyna wadą jest to ze jest głośna. Nazywamy ja piszczalka Ale oficjalnie zostaje Nutką. Nie napiszemy w ogłoszeniach , że Piszczalka szuka domu, bo nikt nie zadzwoni!:) Pierwszy raz mam w domu tak czystego szczeniaka więc nie musi siedzieć Ani w klatce Ani w łazience. Jest najmniejsza z miotu więc może dlatego tak piszczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted December 1, 2018 Share Posted December 1, 2018 16 godzin temu, UlaFeta napisał: Duzo za dużo:(((( Jola jest przeważnie sama w przytulisku:( 16 godzin temu, UlaFeta napisał: Wyczytalam,ze maluchy sa w dt(awaryjnym).Nie mogłam się dodzwonić do Joli:( pewnie zajęta :( ma co robić... a dzis -probowałaś może? mam nadzieje,ze nic się nie stało..moze za póżno już było 15 godzin temu, Bębenek napisał: Nie mogłam się dobić na stronę.. chyba coś popykalam w nadmiarze.. miałam 2 dni dobre u siebie, że już wczoraj zaglądałam i poważnie myślałam, że może by tak 1-2 szkraby, ale się dziś znowu posypało i łazienki przekazać nie mogę :(( tym bardziej, smutno, że 2 to 4kg czyli tyle co kocik, jedna klatka by wystarczyła... oj, faktycznie,szkoda :(:( 2 godziny temu, auraa napisał: Mała dziś spala z nami w sypialni.Nie chcala być w klatce a że załatwia się tylko na podkłady więc zaryzykowalam ze zostaje z nami.Siki są na podkladach a kupa niestety na podłodze ale też nie chce robić w klatce. Do klatki zamykamy ja tylko wtedy gdy wychodzimy z domu. ŻEBY NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO. OGÓLNIE TO WYJĄTKOWO CZYSTA SUNIA. W czoraj kupiłam w TESCO za ok. 15 zł paczkę podkładów .Przetne je na pół i będę miec20. Jej jedyna wadą jest to ze jest głośna. Nazywamy ja piszczalka Ale oficjalnie zostaje Nutką. Nie napiszemy w ogłoszeniach , że Piszczalka szuka domu, bo nikt nie zadzwoni!:) Pierwszy raz mam w domu tak czystego szczeniaka więc nie musi siedzieć Ani w klatce Ani w łazience. Jest najmniejsza z miotu więc może dlatego tak piszczy? bardzo fajna sunieczka się trafiła a NUTKA-pasuje do Niej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 1, 2018 Author Share Posted December 1, 2018 Smieszna jest Wpakowała się na poduszkę Kropki. Kropka jest obrażona i siedzi u mnie na kolanach. Ciekawa jestem jak ją przepędzi. Nutkę bardzo interesuje zepsuty suwak na posłaniu Kropeczki. Lolusia też interesował:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 1, 2018 Share Posted December 1, 2018 Za malizny za mamunke i za Pania Jole calunim sercem modle sciskam mocno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.