Do zamknięcia. Niekończąca się historia!

[konfirm31]

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Bajka dzisiaj wylądowała u weta z wysoką gorączką, osłabiona... Nie chce nic jeść. Właściciele spędzili z nią 2h w lecznicy, na razie nie wiadomo na 100% co jej jest, ale Państwo prosili o kciuki :(

:((

Trzymam. 

[Tyśka)]

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

:((

Trzymam. 

Bajka wg dzisiejszej morfologii ma małopłytkowość i anemię. Dostała kroplówkę, imiziol (w niedzielę i dziś), leki przeciwwymiotne i jeszcze parę, których Pani nie spamiętała. Pierwsza morfologia była w niedzielę, teraz był również wymaz oraz próbki, które poleciały do laboratorium  pod kątem anaplazmozy i innych pokleszczówek. Weci do końca nie umieją postawić diagnozy, bo niby brak apetytu (nic nie je), skrajna osowiałość, która powoduje że Bajka śpi wszędzie (nawet u weta) i daje z sobą zrobić wszystko (jest półprzytomna), ciężko dyszy i nie wstaje z legowiska... i ma temperatura powyżej 40,2*C. W badaniu wyszły pojedyncze babeszje (w sensie kilka zainfekowanych komórek), ale drugi lekarz wet. nie do końca jest przekonany, że to babeszjoza. Obecnie leczenie osiągnęło oromne 500zł, a to dopiero początek :( A najgorsze, że nie wiadomo co to za cholerstwo.
Z pozytywów to tylko to, że p/kleszczowy środek zaczął działać, bo kolejne kleszcze znalezione na ciele Bajki były już uschnięte.

[Tyśka)]

Nowy pies w przytulisku. Szczeniak, około 4-6msc sunia... :( Klatki pełne, szykuje się wywóz do schronu...

 

Suczka jest już na naszym FB i <<na olx>>.

[Tyśka)]

21 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Finanse na dzień wczorajszy mają się tak:
+ 150zł - po kotce Stasi
+ 199 - od właścicieli Bandziorka 
+ 172 - Kasia W. (na koncie Gosi)

RAZEM: + 521zł (w dn. 11.03.19)

Dzisiaj dostałyśmy +300zł na nasze zwierzaki :) Dziękujemy - przydadzą się pieniądze, bo zaraz musimy płacić hotel za Majkę i Lakiego (500zł), a za kolejne 2tygodnie za Puchatka i Szoguna (kolejne 500zł). Tak, zgadza się, mamy 4 psy w hotelach bez deklaracji żadnych, co oznacza że co miesiąc trzeba czarować 1000,- na sam hotel :(

WPŁATY:
+ 150zł - po kotce Stasi
+ 199 - od właścicieli Bandziorka 
+ 172 - Kasia W. (na koncie Gosi)
+ 300zł - od Pani R. 

W dniu dzisiejszym na koncie mamy+821zł.

[konfirm31]

Jak małopłytkowość i anemia, to duże prawdopodobieństwo babeszjozy, biorąc pod uwagę resztę objawów. Dobrze, że dostała imizol. Teraz powinno być coraz lepiej. 

[Tyśka)]

Oby było lepiej, martwię się :( Dzisiaj albo jutro będą wyniki z laboratorium, więc oby się wyjaśniło co dolega Bajce i jak można jej pomóc. 

[beataczl]

trzymam kciuki za Bajeczke,oby lepiej bylo  :(

a pozostalym psiaczkom za domki

ciesze sie,ze Chip sobie radzi,ze zyje :) ale Opiekunka ma ciezko-zlota Kobieta podjac sie opieki nad tym oseskiem

[beataczl]

49 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Nowy pies w przytulisku. Szczeniak, około 4-6msc sunia... :( Klatki pełne, szykuje się wywóz do schronu...

 

Suczka jest już na naszym FB i <<na olx>>.

Tysiu mozesz Ja wyroznic? przesle na 1 mc kase

 

[Tyśka)]

1 godzinę temu, beataczl napisał:

Tysiu mozesz Ja wyroznic? przesle na 1 mc kase

 

Dziękuję :) Ale na razie się wstrzymaj. Wstępnie jest Pani zainteresowana malutką.
Ogłaszam Kruszynkę na nasze miasteczko, a ono jest niewielkie i ogłoszeń na olx mało, więc sunię widać. Jak ją przeniosę na Lublin (zrobię to za 3-4dni) to wtedy poproszę o wyróżenienie.

[Tyśka)]

23 godziny temu, konfirm31 napisał:

Jak małopłytkowość i anemia, to duże prawdopodobieństwo babeszjozy, biorąc pod uwagę resztę objawów. 

Wyniki z laboratorium potwierdziły to, mamy babeszjozę. Leczenie wynosi kolosalną sumę, więc z Dziewczynami zaoferowałyśmy Państwu wsparcie w tej kwestii. Będziemy robić bazarek. Byleby mała przeżyła, jak to określiła Pani Bajki: teraz zaczyna się prawdziwa walka... 

Imizol w niedzielę przyniósł poprawę, ale późno wieczorem znowu Bajka słabła... i znowu byli w klinice. W poniedziałek mała wracała do formy, wydawało się że już się uda... a we wtorek jechali na sygnale do lecznicy.

[beataczl]

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Wyniki z laboratorium potwierdziły to, mamy babeszjozę. Leczenie wynosi kolosalną sumę, więc z Dziewczynami zaoferowałyśmy Państwu wsparcie w tej kwestii. Będziemy robić bazarek. Byleby mała przeżyła, jak to określiła Pani Bajki: teraz zaczyna się prawdziwa walka... 

Imizol w niedzielę przyniósł poprawę, ale późno wieczorem znowu Bajka słabła... i znowu byli w klinice. W poniedziałek mała wracała do formy, wydawało się że już się uda... a we wtorek jechali na sygnale do lecznicy.

oj, niedobrze ...matwie sie

[konfirm31]

Trzymam kciuki z całej siły. Moja Bliss miała babeszjozę, więc rozumiem, co przeżywają opiekunowie. To jest wyjątkowo paskudne i podstępne choróbsko! My chodziłyśmy jeszcze przez trzy dni na kroplówki, płukać nerki i podawać leki dokrążeniowo antybiotyk, diuretyki, witaminy, wątrobowe, przeciwzapalne. 

[Tyśka)]

2 godziny temu, beataczl napisał:

oj, niedobrze ...matwie sie

Ja też, na razie Państwo milczą :(

2 minuty temu, konfirm31 napisał:

Trzymam kciuki z całej siły. Moja Bliss miała babeszjozę, więc rozumiem, co przeżywają opiekunowie. To jest wyjątkowo paskudne i podstępne choróbsko! 

Mój Morusek miał 2x babeszjozę i niestety wtedy widziałam w lecznicy parę innych też zmagających się z nią psów... okropność. Wstrętna choroba. 


Bandziorkowa rodzina jest chętna na spacery z Bajką, w końcu to półsiostra Bandziorka. W ogóle Bandziorkowi się poszczęściło - jego Rodzina jest zakochana po uszy w psie i promują adopcje od nas jak tylko mogą - minęło z dwa dni temu 2msc od adopcji :). Bandziorek obecnie nabrał mięśni, waży 23,2kg (a jest duży). Ma codziennie 3 długie spacery, z  tropieniem, zabawami węchowymi (układanie śladów), posłuszeństwem i zabawami. W sobotę potrafią spędzić całe dnie na jakiejś wyprawie, a jak nie mają czasu to tylko 2 spacery po 2-3h :). No i jego ludzie pracują zdalnie, więc ciągle są w domu. Wiejski burek trafił do raju :) Państwo bardzo się przejęli chorą Bajką, powiedzieli na uspokojenie, że Bandziorek na szczęście zdrowy, tylko 2tyg. po adopcji zmagał się z biegunką... a teraz ma zapalenie spojówek, ale wczoraj wdrożyli leczenie. A tak, to kleszcze się go nie czepiają, odpukać. Naprawdę cieszę się z tego Domu.

[beataczl]

Dnia 12.03.2019 o 19:26, Tyś(ka) napisał:

Kto poznaje? :)

 

a ktoz to?:)

chcialam tez zapytac co z wyzelkiem

no i czekamy na wiesci z domku Bajeczki...az strach zagladac na watek

[Tyśka)]

4 minuty temu, beataczl napisał:

a ktoz to?:)

chcialam tez zapytac co z wyzelkiem

no i czekamy na wiesci z domku Bajeczki...az strach zagladac na watek

Farcik - ten pies co został znaleziony jako kostka lodu, ledwo szedł... 
O ten:
 

Dnia 5.01.2019 o 11:56, Tyś(ka) napisał:

Dzisiaj nie ma spokoju. Znajomej uciekła suczka... wdała się z drugą znajomą w pościg za nią... przy okazji złapała corgie (miks: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=480399749154167&amp;id=282194758974668&amp;__xts__[0]=68.ARCn4k2yQPvxWLXbMgtJovqx_QPV6wFEQ93oKegEJI7TVpT0xloqq_IIjOKliTk9lhA_RZYRqIhfwfGY-ZoQXXcRYmGCwp8zFw7H0DfU6Ms9PZD0nSgLNnql3hQ-uNSnJYOoXwaU1Sj99U85exHo8gBv-F-5tvwWRbbtg7vf9mvt2tlOyYxAfU43S0muYwajk0tKyi8g4A8NmBrjfz-c70MHjHIbnls-jDpb2Z7c_vrDmJRfD6P4dOMaUN7pf7tyV-9FdjyxeAHNjAhi2bHwFCab1dTlHLy9q158Vcn4zO0sbNFJHnGtHmVga5PBNXy0Q_c&amp;__tn__=C-R)
 

A po udanej łapance ruszyły do owczarków.... ruszyły... daleko nie zajechały. Drogę przecięła im PSIA KOSTKA LODU. Ledwo żywa.... I co? no co?

 

 

POTRZEBNE NA CITO SCHRONIENIE DLA MAŁEGO BIDULINKA!!!

Nie, to nie jest stara maskotka wyrzucona na śmietnik. To chodzące psie nieszczęście znalezione na drodze w Tomaszowie Lubelskim. Szedł ulicą ledwo żywy, przemarznięty do szpiku kości i gdyby nie Dobra Dusza, która zatrzymała samochód na jego widok, wzięła do środka i owinęła w koc, jego los byłby przesądzony. Kupka nieszczęścia - tak można go nazwac. Psiak ma przerośnięte pazury, sierść tworzy jeden wielki filc z kołtunów, a oczy zdradzają, że nie jest to najmłodszy pies. Niby w typie jamnika szorstkowłosego, a jednak rasowość nie uchroniła go przed taką sytuacją, w jakiej się teraz znajduje. Absolutnie zrezygnowany, niedowierzający w to, co się dzieje, pozwala przy sobie zrobić niemal wszystko, jak już byłoby mu obojętne, co z nim się stanie....

Nie wiemy, czy długo się błąkał i ktoś go szuka, czy - komuś się już znudził. Wiemy jedno: piesek NIE MA, GDZIE SIE PODZIAĆ. Do godziny 13. będzie w domu, trochę się ogrzeje, dostanie trochę jeść i pić... Ale co potem? Bardzo byśmy nie chcieli, aby psiak wylądował do przytuliska, bo choć tam psy mają troskliwą opiekę, to kompletnie nie widzimy tam tego bidulinka. On potrzebuje teraz ciepłego kącika.

Błagamy, DAJCIE MU KĄT U SIEBIE. Zatroszczymy się o karmę. Jemu brakuje teraz najbardziej przytulnego Domu Tymczasowego, w którym spokojnie dochodziłoby do siebie, czekał na właściciela... Czy prośba o malutki kącik w domu z ciepłym posłankiem i micha jedzenia to za dużo? Mamy czas do 13 :(

Z wyżełkiem nie wiadomo, Znalazca od tygodnia nie odbiera telefonu...  nie odpowiada na wiadomości.

[beataczl]

3 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Farcik - ten pies co został znaleziony jako kostka lodu, ledwo szedł... 
O ten:
 

Z wyżełkiem nie wiadomo, Znalazca od tygodnia nie odbiera telefonu...  nie odpowiada na wiadomości.

naprawde mial farta...szczescie w calym nieszczesciu,ze sie dzeiwczyny akurat tam znalazly...jest w dt czy juz w ds? no, nie do poznania psiak :) sliczny, slodki

no,nieladnie sie Pan zachowuje...

[Tyśka)]

22 minuty temu, beataczl napisał:

naprawde mial farta...szczescie w calym nieszczesciu,ze sie dzeiwczyny akurat tam znalazly...jest w dt czy juz w ds? no, nie do poznania psiak :) sliczny, slodki

no,nieladnie sie Pan zachowuje...

W DS :) Domki się o niego biły, hehe ;) Trafił super.

W sumie Pani... Pani podobno siedzi w adopcjach, ale niefajnie że nic nie powiedziała. Fundacja dopytywała co z psem, były też rodziny zainteresowane adopcją, a Pani nie odbiera od nikogo telefonu.

[Tyśka)]

Tytus :(

 

Tela:

 

Szogun miał odwiedziny Cioci, zauroczyła się nim :) Szogun tak mocno chciał wycałować, że próbować przeskoczyć wybieg ;)

 

[Tyśka)]

I Puchatek - niestety ma ropień oczka

[Tyśka)]

Dwa kolejne ogłoszenia Puchatka
1). Na Kraków
2). Na BIłgoraj
Ma jeszcze na W-wę, ostatnio jakiś koleś stwierdził, że skoro ogłaszamy psa aż na Warszawę i nie umiemy znaleźć Puchatkowi domu w okolicy to chyba coś robimy nie tak. Na moją odpowiedź, że owszem - zgłaszają się domy, ale do budy, to usłyszałam, że wybrzydzamy, że chyba taki dom lepszy niż żaden... Podziękowałam Panu.

[Tyśka)]

Ogłoszenia Szoguna:
1) Warszawa
2) Lublin
3) Biłgoraj (nowe)
4) Kraków (nowe)

Powodzenia, psinko... tak długo czekasz...

[Tyśka)]

Nasze kartonowce trochę wyrosły. 4 z 7 psiaków wysyła pozdrowienia :)

[beataczl]

sliczne te psiaczki,jaka siersc blyszczaca!

trzymam kciuki za odzew z ogloszen  Szogunka ...oby domek sie odezwal

czy wyroznienia sie juz skonczyly dla Teli i Tytusa? to  jeszcze zaplace ale na mczne wyroznienia, bo jeszcze wywozke zrobia:(

a Puchatek...taki smutny

[Tyśka)]

25 minut temu, beataczl napisał:

sliczne te psiaczki,jaka siersc blyszczaca!

trzymam kciuki za odzew z ogloszen  Szogunka ...oby domek sie odezwal

czy wyroznienia sie juz skonczyly dla Teli i Tytusa? to  jeszcze zaplace ale na mczne wyroznienia, bo jeszcze wywozke zrobia:(

a Puchatek...taki smutny

Tak, dostaliśmy rpzed chwilą jeszcze jednego kartonowca :) w sensie zdjęcie jego:

I to też pies, którego podobno wszyscy zazdroszczą. Państwo tych czwroga powyższych psiaków to samo mówią: inteligentne, łagodne i ciepłe... wszyscy im zazdroszczą pupila :)

Jeszcze są - na razie był tylko jeden telefon o Tytusa, ale Pan miał porozmawiać z żoną i chyba nie przekonał :( A o Telę było zapytanie - Pani z Warszawy pytała o stosunek Teli do kur i kóz i czy Tela nada się do pilnowania kóz, bo by mieszkała z nimi w zagródce. Powiedziałyśmy zgodnie z prawdą, że nawet nie znamy stosunku do psów, a co dopiero do kóz, w dodatku Tela jest bardzo energiczna i szuka aktywnego domu i Pani zrezygnowała. W sumie nie wiem jakiej odpowiedzi oczekiwała - w miejskim przytulisku nie ma przecież kur ani kóz...

Puchatka boli oczko, czeka go operacja. No i on wolałby z człowiekiem być :( Myślałyśmy, że w sumie dom to kwestia paru dni, że za długo nie będzie w hoteliku, a na razie nie ma za wiele zapytań (oprócz tych propozycji, że wezmą Puchatka do budy).

[Tyśka)]

Wyróżniłam ogłoszenia Szogunowi, bo chciałabym, aby znalazł już dom. Musimy z Dziewczynami wyadoptować co najmniej 6 psów, aby móc działać dalej - a na razie, a od lutego miałyśmy raptem 2 adopcje... Martwię się poważnie co będzie jak dojdzie do momentu zapłaty za hotelik, a ludzie codziennie do nas piszą, żebyśmy ratowały kolejne zwierzaki i nie rozumieją odmowy... Myślałam, że Sonia, Ivanka, Szogun, Puchatek i ruda suczka a la jamniko-spaniel pójdą raz-dwa, a jednak cisza. :( Zaczynamy rozglądać się za oddzielnymi domami dla Majki i Lakiego, chyba rudzielcowi złamiemy tym serce, ale ludzie dwupaku nie chcą...