Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

wątek dla cudnego :diabloti: labka [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/809/45918038pc130553.jpg/"][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/3601/45918038pc130553.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/219492-weso%C5%82y-czarny-szczeniak-w-typie-labka-potrzebny-DT-DS-i-og%C5%82oszenia-%28podlaskie%29?p=18200511#post18200511"]http://www.dogomania.pl/threads/219492-weso%C5%82y-czarny-szczeniak-w-typie-labka-potrzebny-DT-DS-i-og%C5%82oszenia-%28podlaskie%29?p=18200511#post18200511[/URL]

Posted

Wpłyneło dzisiaj na moje konto 20zł od [B]Alina Wasi******[/B], w tytule napisane jest przelew srodkow. Bardzo dziekuje, lecz nie podany jest nick, wiec nie wiem od kogo pieniazki i na jaki cel. Moze na klatkę łapkę? Prosze o potwierdzenie. Dolozylabym do transportu klatki, jesli otrzymam zgode.
Jedna z Biedroneczek bardzo chora. Nagle zaczela przelewac sie przez rece, nie jadla. Zobaczymy co wet powie. Nie jest dobrze.

Posted

Dziewczyny kochane, wystawiłam bazarek z przepisami kulinarnymi na karmę i ogłoszenia moich tymczasowiczek, i tak sobie myslę, czy ten sam można wystawić na miau? Na koty Pipi, na przykład albo tych państwa z Warszawy?
Czy ktoś jest tu i na miau?

Posted

Nie wiem jak to jest z bazarkami.

Biedroneczka umarła:-(:-(:-(
żegnaj malutka[*]

[SIZE="1"](nie dojechala do weta, umarla przed lecznicą)[/SIZE]

Posted

Nie mam pojecia. One w ogole wszystkie schudly. Dobrze jedza, odrobaczone, objawow kk nie widac. Są wesole, bawia sie, a z wagi spadly. Co moge zrobic? Ja, okiem, nie widze zeby bylo cos nie tak. Doszlam do wniosku, po prostu śmierc tej malutkiej uzmyslowila mi, ze musze przystopowac, bo niestety latam jak wiedzma i zaniedbalam swoje zwierzaki. Ostatnio bylo tylko jesc, kuwety i pooooszlaaaa w rozjazdy. Nie bede sie tak szarpac, trudno. Koniec z tym lataniem. Musze zwolnic i tyle. Moje p. wszystkim, reszta potem.

Wczoraj soniamalutka przyjechala do mnie z pieseczkiem malym, na ktorego nastapila krowa. Gdzies tam w jakiejs wsi. Jej corka powiedziala, ze u jej kolezanki z klasy jest szczeniak i ma zdarta skore na boku i rana juz gnije.Mysleli ze sie wylize, ale nie dal rady, no i stala sie tragedia. Nie jadl juz, lezal, mial goraczkę. Pojechala, do mnie przywiozla. Nie mialam jak zniapojechac, wiec zrobila to sama. Ona mloda jeszcze, wrazliwa, plakala, trzesla sie, ale pojechala. Bala sie, ze moze wet powie, ze uspic trzeba. Skonczylo sie dobrze. Oczyscili martwice, zaszyli i juz dzisiaj maly sie bawi i nawet zjadl. Ludzie to sa dziwni. Sonia zaplacila tylko 40 zl za ten zabieg. Czy to taki majatek, zwlaszcza dla czlowieka, ktory ma duze gospodarstwo, zarabia pieniadze i nie ma innych zwierzakow? Oni nie wiezli psa do lekarza, bo jak to? placic to nie bede, powiedziala kobieta, opiekunka pieseczka. Wziela, bo gdzies tam 10 bylo, no to sie zlitowala i tyle. Koszmar.

Jak obrobie foty, to pokaze wam malego. Cudny, kochany malutki. Ciesze sie, bo kolejny uratowany. Sonia, idzie ci kobieto coraz lepiej, brawo.
A Pitus dostal wczoraj od wiedzmy jednej[SIZE="1"](tesciowej sońki)[/SIZE] i boi sie jej jak diabla jakiegos.

Posted

Bardzo DT dla Pitusia potrzebne, prawda?
czekam na foty małego

a ja dzisiaj idę na przedadopcyjną dla takiego pieska troche jak Pituś, ale zdecydowanie większego - dorosłego,w typie labradora
bardzo bym chciałą żeby sie okazało, że to TEN dom

Posted

kopiuję z MIau -to dotyczy kotów z Wólki Zaleskiej

[quote name='"issey32"']Czy kociaki mają ogłoszenie w papierowej formie, takiej do rozwieszenia w sklepach, lecznicach i wszędzie, gdzie się da?[/quote]

[quote name='"issey32"']
Mogę zrobić takie ogłoszenie i wysłać na maila , tylko ktoś musiałby to wydrukować i porozwieszać. [/quote]

co wy na to?
czy ktoś z Bielska Podlaskiego lub z Białegostoku mógłby takie ogłoszenia wydrukować i porozwieszać?
nawet kilka osób by sie przydało

Posted

Extra pomysł, tylko nie tutaj u nas. Tu nikt nie przygarnie, a jesli to do obory i tylko mleko do jedzenia. Ale np. w Bialymstoku mozna porozwieszac.
Tutaj to ja sama pytam gdzie sie da. Zreszta wszyscy znaja sytuacje ludzi i zwierzat.Przewaznie smiechem reaguja. Po co brala, teraz placze. . . . .

Posted

wiem i tak napisałam na miau

ale może ktoś z Białego albo z Bielska mógłby kilka nawet wydrukować i porozklejac
nawet 5-6 ogłoszeń to następna szansa dla tych kotów

i jeszcze jest taka propozycja
[quote name='"issey32"']Jeszcze mi przyszło do głowy, żeby zapytać w "Kotkowie", kto im robi takie ładne zdjęcia i może ktoś by się zgodził obfocić koty w Wólce?[/quote]

Posted

Pewnie, ze tak, trzeba probowac.

Opowiem Wam jak dzisiaj znowu zbawialam swiat. Przy okazji, bo bylam dzisiaj w Wyszkach na poczcie, zajechalam do faceta do Mulawicz. Ten gosc, od ktorego Madallena ratowala szczeniaki. . .Peso, Kopiejka... . Zajechalam zeby zapytac dlaczego on nie dzwoni do mnie w sprawie sterylki dla suki, mamy tych dzieci. Umawialismy sie, ze on ja zlapie i zadzwoni do mnie, a ja zawioze ja na sterylizacje. A on mi mowi, ze ona go gryzie i on sie boi i ze juz w ciazy jest i gruba. Kiedy ma rodzic on nie wie i kiedy cieczke miala tez nie pamieta. Zapytalam co bedzie robil ze szczeniakami skoro sobie nie radzi ze zlapaniem suki. Odpowiedz bardzo prosta, nie mam pojecia/powiedzial, he he he. Kupilam sedalin i bedziemy ja truc biedną. Poczekalabym na klatke, ale w kazdej chwili moze sie rozsypac,urodzic znaczy. No i kiedy tak sobie rozmawialismy, to czlowiek mi mowi, ze u soltysa jest od jakiegos czasu suka i urodzila wlasnie szczeniaki. No to ja w te pedy do soltysa. Nie bylo go w domu tylko corka, ktora powiedziala mi, ze oni nie wiedza gdzie szczeniaki, bo daja jej tylko czasami jesc i nie chca jej przyzwyczajac, to przepedzają. Nie wiedza gdzie ona ma te dzieci. Urodzila jakies 2 tygodnie temu. Nawet nie racza do mnie zadzwonic, zebym katem mogla byc. No co za ludzie????? czekaja az suczka dzieci wyprowadzi i wtedy beda tłuc sami, albo wywozic w glab lasu. Jak im do rozumu przemawiac, juz nie wiem. . . .Zaraz bede dzwonc do tego soltysa. Mam nadzieje, ze corka sie mylila i one jeszcze slepe są. Powiedziala mi, ze po drugiej stronie wsi przy lesie jest suka duza i wlasnie ma cieczke i tam to az strach podchodzic bo tyle psow, moze se sto, tak mi powiedziala. Podjechalam i tam, ale gwizdalam, wolalam i nie widzialam ani jednego psa. Ciekawe czy to prawda.

edit:

juz rozmawialam z soltysem. Mowi, ze nie wie co ma myslec, bo nie moze jej przypilnowac gdzie ma dzieci i zastanawia sie czy w ogole je ma, czy zyja. Mowi, ze szukal w belach slomy, w sianie, pod deskami, nigdzie nawet nie slychac. Moze tak byc, ze urodzila je w chlewie tam gdzie krowy i szczury rozebraly miot. Jutro ja pomaca, czy ma mleko w sutkach. Jak ma to powiedzial, ze juz teraz nie da sie i tak uspic, bo onabrzuch stracila juz nawet z 3 tygodnie temu. Jest sprytna i bardzo sie boi bo zonka ja gania i polanami rzuca. On zabil 2 swiniaki na swieta, to daje odpady i na razie ona nie glodna. Do kotow przychodzi i mleko wyjada. Boze jaki straszny los maja te zwierzeta. Nie rozumiem dlaczego.

Posted

To wszystko kwestia wychowania. Ja mam wielki żal do naszego proboszcza, ze choc niby bardzo lubii szanuje zwierzeta to nie rozmawia z ludzmi na ich temat. Zaraz bedzie koleda, bedzie chodzil po domach. Prosilam, zeby zawsze kiedy odwiedza ludzi z wizyta duszparsterską, rozmawiał, potłumaczył, ze to, ze owo, ze biednymtrzeba pomagac, ze nasi mniejsi bracia. Moglby zapytac czlowieka, zwlaszcza jak widzi ze w obejsciu jest pies, czy daja jesc,pić, czy dbaja? a przy okazji rozwinac temat, ze tak trzeba, ze zwierzeta czuja itd. . . .Wiem, ze tego nie robi, bo rozmawiam z ludzmi, pytam, czy ksiadz poruszal temat zwierzat. Mowią: "a skąd tam, pani, nic nie gadał". A mogłby przecież. Uwazaja proboszcza, ma autorytet, ale po co? jak nagada, ze karmic trzeba, to w koperte moze mniej dostanie. Juz nie wiem, ale co jakis czas mnie nachodzi, ze mogloby byc lepiej, gdyby rozmawial z ludzmi, nie tylko na temat Kosciola i spraw finansowych.

Pesio malutki, ten o ktorym pisalam wyzej, ze krowa nastapila
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy52/628612/1277992/46025705_pc150557.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy52/628612/1277992/46025712_pc150559.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy52/628612/1277992/46025720_pc150561.jpg[/IMG]

Posted

jaki fajniutki :diabloti:
wstawię go na ten Twój wątek adopcyjny

edit wkleiłam tutaj [url]http://www.dogomania.pl/threads/219022-Pipi-i-psy-do-adopcji-w%C4%85tek-informacyjny[/url] na pierwszej stronie pod nr 18

Posted

Nie, nie, nie, nie wstawiaj, bo on wlascicielski jest. Pytala sie soniamalutka tych ludzi czy chca sie pozbyc, ale odpowiedzieli ze nie, ze tylko leczyc nie mieli za co. Sonia zawiozla, zaplacila, ja dalam tabletke na robaki, popryskalam chlopczyka i wrocil do swoich. Oni go nie oddadzą. Taka tu mentalnosc, ze na leczenie psa nie ma pieniedzy. Co innego krowa, albo świnka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...