Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

O prosze jak sie obrazil. Niektorym to dobrze;).
Nevada, a mozesz wkleic nam tu swojego pupilka:loveu:? Ja pocaluje go w nochalek i poprosze o jeszcze kilka dni cierpliwosci:p.
Moje, jak sie zasiedze, to z miskami zjadają wszystko. . . a jakie czyste, wylizane, ze myc nie trzeba:evil_lol::loveu:
Walka warta poswiecenia, zachodu i pracy, ale faktycznie jakim kosztem:shake::oops:. Prosze, wytrzymajcie jeszcze troszkę. Juz wiecej, niz mniej. Jak nie wygramy, to nie wiem jak bede z tym zyc. Jak Was przepraszac i jak dziekowac. Juz teraz musimy wytrzymac, nie ma innego wyjscia :lol:;):loveu:
Przeciez wiecie, ze bez Was nic by z tego nie bylo. I czy wygram, czy nie, to dla mnie i tak bedzie wygrana. Choc lepiej, zeby ta wygrana znalazla sie w moim spichlerzu. Zastanawialam sie dzisiaj, czy szykowac miejsce, ale nie bede az do konca, do wynikow.

Posted

[quote name='juliaikamil']dzięki za pv - głos poszedł :)[/QUOTE]

dziękujemy [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/7690/dogvalentine9tq.gif[/IMG] jak masz możliwość to poproś kogoś z rodziny lub przyjaciół o głos, przewaga nam maleje, a to jeszcze trzy dni :-o

a co do zdjęć mojego pupila, to bardzo proszę bez śmiechów i wywracania oczami:mad:

[IMG]http://img836.imageshack.us/img836/7754/nordicpami1tka1442.jpg[/IMG][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/8428/dscf1259o.jpg[/IMG]

i proszę nie rozpowszechniać :oops:

Zajęte są literki:

[B]A[/B] Evelin
[B]B[/B] buniaaga
[B]C[/B] buniaaga
[B]D[/B] Evelin
[B]E[/B] Evita
[B]F[/B] Evita
[B]G[/B] evunian
[B]H[/B] evunian
[B]I[/B] Nevada
[B]J[/B] Nevada
[B]K[/B] evita - wzięłaś "K" czy się tylko odgrażałaś?
[B]L[/B] anecik60
[B]M[/B] Angi
[B]N[/B] Pipi
[B]O[/B] Nevada
[B]P[/B] buniaaga
[B]S[/B] Randa
[B]U[/B] Nevada
[B]Q[/B] evunian
[B]V[/B] evunian
[B]W[/B] Pipi
[B]X[/B] anecik60
[B]Y[/B] anecik60


To ja [B]"O"[/B] drapnę, ale dziś już spokojnie, systematycznie, rozłożę sobie w czasie :-)

Pipi, a na Miau ktoś rozsyła, możesz tam poprosić też kogoś o pomoc?

Posted

[quote name='Nevada']
[B]K[/B] evita - wzięłaś "K" czy się tylko odgrażałaś?
[/QUOTE]
Nie, nie odgrażałam się- tylko powoli acz systematycznie próbuję mój plan "K" wcielic w życie :)
Nevada- Twój Yorczek jest przepiękny :loveu: A ta fota z rozwianą grzywą- przecudna :lol:
No i macie racje z tym miau- tam też trzeba zacząc agitowac. Kto może nam pomóc w zdobywaniu głosów na miau ? Plisss...

Posted

[quote name='evita.']Nie, nie odgrażałam się- tylko powoli acz systematycznie próbuję mój plan "K" wcielic w życie :)
Nevada- Twój Yorczek jest przepiękny :loveu: A ta fota z rozwianą grzywą- przecudna :lol:
No i macie racje z tym miau- tam też trzeba zacząc agitowac. Kto może nam pomóc w zdobywaniu głosów na miau ? Plisss...[/QUOTE]

trzeba dać znać na watku na którym oniw ybierają swojego kandydata
tylko nie wiem gdzie ten watek
ja na miau jestem na jednym watku tylko i już tam poprosiłam o głosy

Posted

D skończone,wieczorkiem zobaczę co jeszcze wolne i poklikam...
Trzymajcie się klikacze...jeszcze tylko dziś i jutro..
Jutro będę ustawiać aktywność 29lipca...

Posted

Irenko wiem, żę twoje skupienie i uwaga jest teraz przy głosowaniu, ale prosze cie napisz króciutko jak ma sie ten dzisiejszy, uratowany koci maluszek? Jest zdrowy, wszystko z nim o.k.

Posted

Pamiętacie te zdjęcia???
[URL="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=41441461&filename=zm1.jpg"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/previews/41441461_zm1.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=41441462&filename=zm2.jpg"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/previews/41441462_zm2.jpg[/IMG][/URL]

Randa jakis czas temu wklejała ...potem razem zrobiłysmy zdjecia, Randa ogłosiła Czarusia na BO..
Dzis zdarzył się CUD...Telefon do Randy,konkretny-gdzie jest piesek...Pani przyjechała, zapytała dzieci gdzie jest piesek, pomogły Go wpakować do samochodu- i pojechał do nowego domu...
Nie wiem co powiedzieć...
Idę klikać T

Posted

Irenko bardzo bardzo dziekuje ze wzielas tego biednego malutkiego kociaczka, pomyslec, ze wyla cała noc:( Ale u nas w domu juz byla spokojna, tylko jak zobaczyla mego pieska to sie najezyla cala. Napewno zle by skonczyla jakby zostala pod tym samochodem. Dziekuje, dziekuje, dziekuje jeszcze raz. A co za pojeb.. czlowiek wyrzucil takie malenstwo, szok!

Fajnie ze Czarus znalazl domek:)

BO - białystok online - zamieszcza sie ogloszenia

a tu zdjecie kotka, ktorego wziela Pipi [IMG]http://i53.tinypic.com/vq7ceq.jpg[/IMG]

Posted

aha, może by tam prośbę o głosy dla Pipi wrzucić? :eviltong:
może by ktoś zajrzał do mnie na FB, sama tam jestem cały dzień prawie, chociaż "Lubię to" kliknijcie pod komentarzami :razz:

Posted

Nic nie rozumiem. Wchodze dzisiaj na dogo, czytam, czytam i mysle sobie. . . .hmmmm, przeciez ja wczoraj pisalam. . . .ale nie ma???? co to jest????. . . . .
Pisalam o kotku, pisalam o glosowaniu?! ale znikl. . . .

Napisze jeszcze raz.
Kocik czuje sie dobrze, ale bardzo boi sie psow, syczy, prycha, ucieka. Jak przyjechalismy do domu, to spal, spal, spal, a dopiero potem jadl, a potem sikal, ale nie do kuwety, tylko na szmaty. Sikal tam gdzie siedzial. Na razie noszenie do kuwety nie dziala. Siedzi w niej jak patrze na niego, a jak udaje, ze nie widze, to czmycha na łóżko. Mam nadzieje, ze zalapie do czego sluzy kuweta. Dzisiaj rano przynioslam piasku i troche ziemi nasypalam na wierzch, tak zeby poczul podworko. Na razie siedzi w niej juz dobre 5 minut i wącha. Chyba ma kk, bo oczko zaropiale, zwlaszcza po nocy, i troche prycha. Podalam beta glukan i sreberko i zobaczymy. Do kotow z dystansem, ale nie fuczy. Nie moge na razie pokazac zdjec bo co pojade do miasta, to o akumulatorkach zapomnę.
Dzisiaj 3 kastracje mamy. Pod noz jedzie Cezar, Celinka i Bonka. Zabieram tez kotkę dziukuskę, ktorą zabralam z Bialegostoku z osiedla mojej mamy, z pod Uchwytow. Tam jest karmicielka, ktora od lat dokarmia nawet 2 razy dziennie koty w kilku miejscach, ale to starsza juz pani i oprócz karmienia nic wiecej. Kotkowo wylapywalo do kastracji, ale nie wszystkie udalo sie chyba ciachnac. A moze ta koteczka pojawila sie niedawno? trudno powiedziec, bo pani malo kontaktowa niestety. Nie wiem nawet czy jest ta kotka kastrowana. A zaczelo sie od tego, ze jak zginal mojej mamie jej kot, to zaczela go szukac po Osiedlu i tak natknela sie na te pania karmicielke. Stopniowo, ale zaczela zauwazac te biedne koty i wychodzi teraz w czasie karmienia zeby pogadac z ta pania, popatrzec na tych "męczenników" jak mowi. Wlasnie zwrocila uwage na te kotke i zameczala mnie prosbami o pomoc. Kotka nie pojawiala sie do karmienia jakies trzy tygodnie. W koncu wrocila bardzo chuda, brudna, w strupach, miala ranne przednie lapinki i okropny kk. Pani karmicielka nigdy tych kotow nie glaska, bo mowi, ze jak beda oswojone, to dlugo nie pozyją. Dobrze je tez karmi, sama widzialam jak zostawiaja w talerzykach. Jednak oprocz karmienia, nic. Nie odrobaczone i nie leczone, no bo mowi, ze jak ma podac tabletki na robaki jak one podchodza do jedzenia wszystkie razem i jedza dopiero jak odejdzie. Rzucanie w kielbasce nic nie daje, bo jak rzucala po kawalku, to podbiegaja wszystkie i ktory zlapie, to nie widac. Siedza takie biedaki, meczenniki pod samochodami.
łAPALISMY TE KOTKE CHYBA Z TRZY GODZINY. w KONCU JAK Z LEKKA NAGADALAM TEJ BABCI, ZE JADE BO TO NIE MA SENSU, TO DOSTALA JAKIEGOS PRZYSPIESZENIA I W KONCU PADLA NA NIA CALYM CIALEM I ZLAPALA. kREW KOBIECIE Z RĄK SIE LAŁA, TAK JA POGRYZLA I PODRAPALA TA KOTKA. aLE UDALO SIE i kicia wyladowala u mnie. Dostala jakies zastrzyki, troche nawodniona wrocila ze mna do domu. Mialam podawac Unidox, ale nic z tego, bo nie chce jesc dwa razy,a podac do pysia nie jestem w stanie. Mieszka w klatce i kilka razy dziennie ją probuje poglaskac. Juz przestala syczec i prychac i moge glaskac, ale jak probuje na rece brac, to gryzie jak pies. Nie wiem, ale pewnie zastrzyki bede musiala robic. Po prostu w rekawicy do spawania przetrzymam, a drugą reka zrobie zastrzyk.
Oj mam co robic. Nie moge sie doczekac juz konca glosowania, bo. . . .raz, ze nerw gniecie i jakos tak spowalnia, dwa, ze literka, trzy, ze jazdy w ostatnich dniach kazdego dnia. Mysle sobie, ze jak juz sie skonczy,i w dodatku wygramy, to juz bede najszczesliwsza pod sloncem. Bedzie wtedy nowa niespodzianka pieskowa. Własciwie to nie niespodzianka, bo juz pisalam o tym, ale na razie tylko wspomnialam. Pokaze poprostu kogo mam znowu pod opieką i to 14 km ode mnie. Oj, niech to juz sie skonczy.

Ale mam tez dobrą nowine, przedewszystkim Tobie doris66 i dziewczynom z Biela. Psy ze zlomowiska i ich szczeniaki sa pod dobra opieką, mają wlasciciela. Rozmawialam wczoraj z tym panem, a psy widzialam z bliska. Nie maja najlepszych warunkow w ciagu dnia, bo siedzą do godziny 17 zamkniete, ale jak zamykają bramę, to psy wypuszczają. Nie są chude, mają niby nawet szczepienia i byly ostatnio odrobaczane. Pan chcial zebym pokazala jakies dokumenty, ale powiedzialam, ze jestem tylko wolontariuszka i poniewaz widuje szczeniaki walesajace sie po ulicy, to po prostu zapytalam. Grzeczny byl, nie moge powiedziec, a pieski wesole i nawet na mnie nie szczekaly. Wlasciciel powiedzial, ze nie potrzebuja pomocy, bo psy sa potrzebne i co ma placic dla stroza, to woli psom bezdomnym dac robotę, przynajmniej glodne nie sa i dobrze pilnują. Troche sie uspokoilam, ale panu powiedzialam, ze jestem tu czesto, wiec bede miala Was na oku. Odpowiedzial, zapraszam. No i tyle w tym temacie. Jednak szczeniaki stoją mi w oczach, bo jest ich aż piec i niby wszystkie zostaną, bo im psy potrzebne do pilnowania. Jeszcze powiem, ze potem pogadalam sobie z pracownikiem, ktory nie byl tymi psami zachwycony, bo sprzatac musi po nocy po nich. Wiadomo, ze po tylu psach ma co sprzatac. No i troche raczej tam niebezpiecznie, bo zlom na wielkich kupach rzucany, moze sie osunąc. . . .no ale co robic? maja wlasciciela przeciez. A ja tak dla spokojnosci tam zajechalam.

Robie dzisiaj literke N, ale do godziny 10:00 tylko, bo na 11 na kastracje, a potem bedzie kogo pilnowac. Moze wieczorkiem sie spotkamy, przepraszam i dziekuję, ze jestescie. Milego dnia Ciotki.

Posted

Trzymam kciuki za Bonisię i resztę kastratów, Pipi wycałuj czekoladowy nochal, i powiedz żeby się nie bała :)
dzięki za opiekę.

ps.Nevada- rozwiany włos cudny, moja panienka aktualnie obcięta....

Posted

a ja wróciłam i chciałam kliknąć głos dla Pipi, ale mam zaznaczone. że temat zamknięty
dlaczego zamknięty?
może jakoś inaczej powinnam wejść?
[URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=13906[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...