Tyśka) Posted April 4, 2023 Posted April 4, 2023 Boze, biedny Mateo. Gdyby był mój, pozwoliłabym mu już odejść... Quote
rozi Posted April 4, 2023 Posted April 4, 2023 Na dogo jest wiele wątków, na których zauważa się tylko wpłaty, reszta wypowiedzi to śmiecie. Kasa kasa. I co się Runy czepiać. 1 Quote
Moli@ Posted April 4, 2023 Posted April 4, 2023 Dnia 4.04.2023 o 10:27, Tyśka) napisał: Boze, biedny Mateo. Gdyby był mój, pozwoliłabym mu już odejść... Przeczytaj uważnie zalecenia w karcie informacyjnej... - chirurgiczna korekta - otwarcie dostępu do nozdrzy tylnych - antybiotykoterapia celowa - kontrolna endoskopia po zabiegu chirurgicznym - po 2 miesiącach Quote
Moli@ Posted April 4, 2023 Posted April 4, 2023 https://www.ratujemyzwierzaki.pl/imbirzotwartarana Quote
Moli@ Posted April 6, 2023 Posted April 6, 2023 z fb Runa 06.04 Kochani, zbliżają się Święta. W fundacji RUNA przygotowania do nich wyglądają nieco inaczej niż przygotowania w domach. Zwłaszcza teraz, gdy realnie walczymy z czasem. Co będzie, jeżeli stan Mateo będzie krytyczny właśnie w okresie świąt, gdy wszystkie gabinety weterynaryjne będą zamknięte? Co my wtedy zrobimy? Strach pomyśleć, a co dopiero przechodzić przez to. Nie ukrywamy, że z Mateo nie jest dobrze, natomiast kociak bardzo walczy- to dzielny kotek! Życie Mateo uzależnione jest w tej chwili od pieniędzy. Lekarze odmówili przeprowadzenia operacji bez uiszczenia wpierw za nią należności. Nie ma znaczenia fakt, że jesteśmy fundacją i potrzebujemy czasu na zebranie pieniędzy. Stan Mateo się pogarsza, a my możemy jedynie wierzyć w to, że zbiórka osiągnie 100%. Ratujcie go- już nie prosimy, teraz BLAGAMY!!! https://www.ratujemyzwierzaki.pl/mateoruna... Ula. Quote
Moli@ Posted April 7, 2023 Posted April 7, 2023 z fb Runa 07.04 Mateo już po operacji zniósł ją dzielnie. Operacja była bardziej skomplikowana niż przewidywano. Dzięki Panu Profesorowi Galantemu człowiekowi o wielkim sercu, empatii i olbrzymich umiejętnościach MATEO ŻYJE. Dziękujemy BARDZO DZIĘKUJEMY Niestety nadal nie mamy pieniędzy aby pokryć koszt operacji. Mateo spędził dobę po operacji w KLINICE to również dodatkowe koszty 700 zł teraz ma podawane kroplowki. Nadal na zbiórce BRAKUJE 2800 zł Uzbierana dotychczas kwota pokryła koszty tomografię i endoskopie BARDZO BARDZO dziękujemy za WASZĄ DDOTYCHCZASOWĄ POMOC Nasze Konto jest puste BŁAGAMY POMÓŻCIE Mateo dodatkowo walczy z FIP i FeLV+ BEZ WAS NIE DAMY RADY Ela Zbiórka na operacje Mateo https://www.ratujemyzwierzaki.pl/mateoruna Quote
Moli@ Posted April 7, 2023 Posted April 7, 2023 z fb Runa 07.04 Kokos umarł. Reszta nieaktualna już... Kokos jest w szpitalu. czeka na krew stan tragiczny. Hematokryt spadł już z 7 do 4. Temp. 33. Quote
Moli@ Posted April 8, 2023 Posted April 8, 2023 z fb Runa 07.04 LEGENDA O TĘCZOWYM MOŚCIE Ta część nieba to miejsce nazywane Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś kto tutaj pozostał, podąża na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi Wyjątkowi Przyjaciele mogą biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, woda i słońce, a naszym Przyjaciołom jest ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare stają się znowu zdrowe i młode; te, które były ranne lub okaleczone są znowu całe i silne, takie jakimi je pamiętamy w naszych snach i przeszłości, która przeminęła. Wszystkie one są szczęśliwe i zadowolone, poza jednym małym wyjątkiem - każde z nich tęskni za kimś bardzo wyjątkowym, kimś kto pozostał po tamtej stronie. Wszystkie razem biegają i bawią się, lecz nadchodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle przystaje i wpatruje się w dal. Jego skupione oczy błyszczą, jego ciało zaczyna drżeć. Nagle odbiega od grupy, pędzi nad zieloną łąką, jego nogi niosą go wciąż szybciej i szybciej. Zostałeś dostrzeżony, a gdy ty i twój Wyjątkowy Przyjaciel się spotykacie, przylegacie do siebie w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz. Twe ręce znów pieszczą ukochany łeb i kolejny raz patrzysz w ufne oczy swego przyjaciela, tak dawno odszedł z Twego życia ale nigdy nie opuścił twego serca. A wtedy razem, Ty i Twój najlepszy przyjaciel przekraczacie Tęczowy Most. Paul C. Dam 1 Quote
Moli@ Posted April 9, 2023 Posted April 9, 2023 z fb Runa 08.04 PYTANIE do Was- poradźcie nam: Co Waszym zdaniem jest powodem tego, że zbiórki na nasze kopytne właściwie stoją w miejscu? PROŚBA do Was o RADE: Co możemy zrobić, by zbiórki na kopytne lepiej szły? Czy znacie jakieś grupy/forma, na których powinniśmy je udostępniać? My kochamy nasze kopytne i bardzo się cieszymy, że z nami są. Które z naszych kopytnych wzbudzają w Was najwięcej pozytywnych uczuć? Poniżej linki do aktywnych zbiórek: -> OWIECZKI: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/owieczkiruny -> KOZIOŁEK: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/rubinkoziolek -> PAŚNIK DLA KOPYTNYCH: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pasnikidlakopytnych -> WIATA DLA KOPYTNYCH: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wiatadlaruny Ula. Quote
Moli@ Posted April 10, 2023 Posted April 10, 2023 z fb Runa 10.04 Samochód w warsztacie przerwane przewody paliwowe i uszkodzony filtr powietrza do wymiany a my nie mamy pieniędzy aby zapłacić za naprawę. Nie można jeździć samochodem został zabrany do warsztatu na lawecie. Naprawa i sprawny samochód to w tej chwili dla nas największa bolączka i największy problem. Konto Runy na dzień dzisiejszy to 244 zł Możemy nie kupić chleba, nie dojadać ale jesteśmy po to by nieść pomoc i opiekować się zwierzętami to nasza misja. Bez samochodu nie mamy jak pomagać. Samochód to podstawa naszej działalności - nasz drugi dom. Siedziba RUNA znajduje się na uboczu "zadupiu" bez samochodu nie uratujemy żadnego zwierzęcia a przecież po to RUNA istnieje. Musielismy skorzystać z wypozyczalni. Wypożyczenie to dodatkowe 160 zł dziennie. Skąd? co dalej - jak zapłacimy za naprawę, za auto tymczasowe wypożyczone? Prosimy Was o Pomoc Pomóżcie nam uzbierać na naprawę. Prosi bardzo Runa Zbiórka na samochód https://www.ratujemyzwierzaki.pl/samochodruny Quote
rozi Posted April 10, 2023 Posted April 10, 2023 Najnowszy baranek. No chyba że ten biały się wytarzał, czy coś. Quote
Moli@ Posted April 10, 2023 Posted April 10, 2023 Dnia 10.04.2023 o 15:10, rozi napisał: Najnowszy baranek. No chyba że ten biały się wytarzał, czy coś. z fb Runa 10.04 "Rozwiązanie zagadki trochę tematycznie- mały baranek, bez mamy. Za to z zaburzeniami neuro, prawdopodobnie z powodu pasożytow.. Karmię butelką, ale już i sianko wcina. Może nam wszystkim szczęście przyniesie w ten świąteczny czas POMAGAJ Z NAMI - PODARUJ ZWIERZĘTOM RUNA SWÓJ 1,5 % KRS 0000 33 8389 Cel Szczegółowy 12137 RUNA " _____________________ Quote
Jaaga Posted April 10, 2023 Posted April 10, 2023 Dnia 10.04.2023 o 15:10, rozi napisał: Najnowszy baranek. No chyba że ten biały się wytarzał, czy coś. Znowu przy kocim drapaku, drzwi też widać pokojowe z szybką i kupa siana. U kotów białaczkowych? Quote
Moli@ Posted April 11, 2023 Posted April 11, 2023 Dnia 10.04.2023 o 15:39, Jaaga napisał: Znowu przy kocim drapaku, drzwi też widać pokojowe z szybką i kupa siana. U kotów białaczkowych? Mały baranek dostał miejscówkę chyba w budynku mieszkalnym - na strychu. W obórce brak miejsca..., kozy leżakują w karmidle - z sianem Quote
Moli@ Posted April 11, 2023 Posted April 11, 2023 https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pasnikidlakopytnych Quote
rozi Posted April 11, 2023 Posted April 11, 2023 Nic nie rozumiem z tego karmidła. Jak koza ma z tego jeść? Przecież się może rogami zaczepić, jak będzie chciała łeb wyciągnąć. Ktoś się zna? To wygląda na paśnik łąkowy dla koni i krów. Quote
Moli@ Posted April 11, 2023 Posted April 11, 2023 Dnia 11.04.2023 o 08:06, rozi napisał: Nic nie rozumiem z tego karmidła. Jak koza ma z tego jeść? Przecież się może rogami zaczepić, jak będzie chciała łeb wyciągnąć. Ktoś się zna? To wygląda na paśnik łąkowy dla koni i krów. Oczywiście..., to nie jest karmidło dla kóz. Nie tylko rogami... nogą zaczepi, skoczne/pomysłowe urwisy. żeby kózka nie skakała... (zdjęcie z netu) Quote
Moli@ Posted April 12, 2023 Posted April 12, 2023 z fb Runa 11.04 Dokladnie tydzień temu Mateo mial operację- nie w środku nocy oczywiście, jak teraz, gdy to piszę. Normalne 7 dni temu i za kolejne 21 będzie miał kontrolę pooperacyjną. Mateo miał operację w terminie dzięki Marcin Lubański, któremu już zawsze będę wdzięczna, za to, co zrobił dla kociaka, którego nie znał, dla organizacji, o której nigdy nie słyszał Wielkie dzięki Nie tylko dobre serce mnie poruszyło, ale i charakter działań Marcina jest mi bliski: https://www.facebook.com/AnimalVoiceWarszawa Nawet trudno opisać sytuację, która miała miejsce tydzień temu, bez emocji. Więc krótko - w Klinika Weterynaryjna Elwet – odmówiono nam wykonania operacji - zażądano opłaty z góry. Tuż przed planowanym zabiegiem /poprzedniego dnia próbowano się ze mną skontaktowac, bezskutecznie- ja nie mialam żadnego nieodebranego telefonu. Nie leczymy w tej klinice naszych podopiecznych, nie wiem jakie panują zasady, lecz w mojej ocenie, to co najmniej dziwne, żeby płacić za wykonanie usługi z góry. Proponowałam zaliczkę- propozycja została odrzucona, a raczej w ogóle nie wzięta pod uwagę. Kwota do natychmiastowej zapłaty to suma - koszt operacji + doba szpitalna /3700pln/. Decyzję taką podjął pan doktor, który wykonywał endoskopie naszemu kociakowi. Wiedział więc doskonale, co znaczy ta operacja dla maleństwa, jak jest ważna, jak jet niezbędna i pilna. Decyzja została podjęta i była nieodwołalna, pan doktor nawet nie chciał ze mną rozmawiać. Tak sobie myślę - teraz jak to piszę, że może on mnie po prostu nie lubi, ale to tak naprawdę przecież nieważne, tu chodzi o profesjonalizm... Mateo się dusił, dosłownie, to był już stan permanentny, nie mógł złapać oddechu. Na cito echo, endoskopia oba te badania przez jednego pana doktora. I wskazanie do natychmiastowej operacji – tylko prof. Galanty mógł się jej podjąć, tylko on mógł ja wykonać. I Profesor się zgodził – i znów na cito umówioną tomografia, i na cito zaraz po niej termin operacji/ wcześniej operacja miała się odbyć 17go, ale nie mogl Mateo już czekac. Jego jedyna nadzieja to skomplikowany zabieg u profesora Galantego. No i tak sobie stoję w lecznicy Elwet, poplakujac i trzymając na rekach duszacego się kociaczka.. - i tak bym stala, gdyby nie Marcin – dziękuję Ci raz jeszcze, że nas uratowałeś. Ciesze się, ze Cię poznalam – teraz musimy Marcinowi oddac jak najszyciej 700 zł – którymi nas poratował i dalej zbierać na resztę kosztu operacji – po prostu środki , których brakowało do wysokości 3000 złotych zostały pobrane z innych celów Naprawdę byłam w rozpaczy, a potem w zdumieniu i wzruszeniu – sporo emocji jak na jeden dzień – dodatkowych, bo dominujący był cały czas strach i niepokój o naszego maleńkiego kociaczka Profesorowi Galantemu dziękuję nieskończenie wiele razy już za wszystko, co dla nas robi! I na kontrolę umawiamy się w Specjalistyczny Gabinet Weterynaryjny - wyjątkowo przyjazne miejsce, z empatycznymi ludźmi – na każdym szczeblu… Nie wyobrażacie sobie nawet, co znaczy teraz nie słyszeć, jak Mateo nadchodzi, jak śpi.. Patrzeć, jak się bawi i .. nie słyszeć .. tego charkotu, rzężenia... https://www.ratujemyzwierzaki.pl/mateoruna "Więc krótko - w Klinika Weterynaryjna Elwet – odmówiono nam wykonania operacji - zażądano opłaty z góry Tak sobie myślę - teraz jak to piszę, że może on mnie po prostu nie lubi, ale to tak naprawdę przecież nieważne, tu chodzi o profesjonalizm." "po prostu środki , których brakowało do wysokości 3000 złotych zostały pobrane z innych celów" Na koncie fundacji była kasa..., wet wiedział co robi! Quote
Moli@ Posted April 12, 2023 Posted April 12, 2023 z fb Runa 12.04 Wśród milionów tylko 40 osób poruszył los małego Mateo i dołożyło grosz do zbiórki. Gdzie ci dobrzy wrażliwi ludzie się pochowali, gdzie ich szukać, gdzie szukać pomocy? MATEO nie mógł oddychać, dusił się Jeszcze dzień, może dwa i by się udusił . On musiał natychmiast mieć wykonaną operację ratującą życie, za którą musieliśmy zapłacić przed jej wykonaniem Zażądano od nas zapłaty z góry. Nie byliśmy na to przygotowani. Czy to zgodne z etyką? Niestety nie mieliśmy na naszym koncie wymaganej kwoty i ZDAŻYŁ SIĘ CUD . Na naszej drodze stanął wspaniały człowiek Marcin Lubański, który uratował Mateo i nas. Pewnie widząc naszą rozpacz i determinację POŻYCZYŁ nam na operację 700 zł Nie znając nas ani fundacji RUNA . Uratował kicie a nas bardzo rozczulił. Serdecznie mu Dziękujemy. Oczywiście dług jest do oddania. Dlaczego tak trudno uzbierać potrzebne pieniądze na ratowanie życia? Mateo po operacji czuje się dobrze, oddycha swobodnie, dokazuje jak mały kociak powinien. Pamiętacie, że Mateo jest chory na FIP (zapalenie otrzewnej) i FeLV +(kocią białaczkę)? Pomóżcie temu dzielnemu dzieciakowi, który od maleństwa walczy o życie - porzucony w lesie. Czy Mateo nie zasługuje na życie? Dlaczego, jest tak, że informacja o śmierci zwierzęcia gromadzi tylu współczujących? Gdzie są teraz jak potrzebna Pomoc? Prosimy Zbiórka na Mateo https://www.ratujemyzwierzaki.pl/mateoruna _____________________ Quote
rozi Posted April 13, 2023 Posted April 13, 2023 "Dobrzy wrażliwi ludzie" wpłacili na szpitalik i już nie mają pieniędzy. Quote
Moli@ Posted April 13, 2023 Posted April 13, 2023 Dnia 13.04.2023 o 07:50, rozi napisał: "Dobrzy wrażliwi ludzie" wpłacili na szpitalik i już nie mają pieniędzy. Wrażliwi ludzie nadpłacili..., Runa wstawiła fakturę na 2217zł Quote
Aska7 Posted April 13, 2023 Posted April 13, 2023 I jak im księgowa księguje faktury na Kępę Skórecką ? Nie zmienili w KRS siedziby, choć kupili dom i ziemię ? Quote
Moli@ Posted April 13, 2023 Posted April 13, 2023 z fb Runa 13.04 Popłakaliśmy się...Popłakaliśmy się ze wzruszenia i szczęścia. Fundacja RUNA to (poza zwierzętami, które są najważniejsze) Sylwia- osoba, która robi wszystko i bez której zwierzęta by nie przetrwały oraz wolontariusze, którzy ją wspierają. Każdy komentarz jest czytany przez nas i staramy się na nie odpowiadać- czasami klikając w przyciski typu 'Like', innym razem odpisując. To robimy my: ludzie- nie boty. Ostatnie dni, a nawet tygodnie nie należały/ nie należą dla nas do łatwych: śmierć jednego z naszych zwierząt, walka o życie i zdrowie Mateo i Runy, w tym samym czasie na raz popsuł nam się samochód (już od dawna byliśmy tego świadomi, że to kiedyś nastąpi), popsuła nam się pralka i zmywarka. Są też sytuacje, którymi się nie podzieliliśmy jeszcze z Wami, typu kulejący Jasiek (koziołek)- do którego nie mogliśmy wezwać weterynarza, bo nasze konto fundacyjne było bliskie 0 zł. Otrzymaliśmy kilka komentarzy, w których usłyszeliśmy, że 'moglibyśmy przestać żebrać, bo przecież państwo pomaga fundacjom', padła propozycja, by 'zjeść' jedno z naszych zwierząt.. Nie dzielimy się tym z Wami, żeby się skarżyć, czy wprowadzać negatywne emocje. Każdy ma prawo do swobodnej wypowiedzi i szanujemy to (proszę nie mylić tego z tym, że się zgadzamy z takimi opiniami/ podpowiedziami), natomiast pamiętajcie proszę, że łatwo coś napisać, a już niekoniecznie wziąć pod uwagę, że po drugiej stronie czytają to osoby, które są tylko ludźmi- mającymi swoje emocje, uczucia... Wracając do emocji: otrzymujemy też systematycznie od Was dużo ciepła, dobrych słów i gestów. Nie starczy nam miejsca, by o wszystkim teraz wspomnieć, także ograniczę wypowiedź do sytuacji z dziś. Drogi "Anonimowy Pomagaczu" (mam nadzieję, że przeczytasz to), to co dziś zrobiłeś jest wspaniałe. I nie mówimy tylko o kwocie, która została przelana, a co za tym idzie- doprowadziła do tego, że zbiórka na naprawę samochodu osiągnęła 100%. Wiemy, że jest to ogromna kwota i słowo 'Dziękuję' nie odda tego, co chcemy Ci przekazać. Natomiast również dziękujemy za słowa, które do nas skierowałeś- Tak! Nasza Sylwia jest niesamowita. To, co ona robi dla wszystkich potrzebujących zwierząt nie da się opisać i uwierzcie nam- to co jest pokazywane na FB to tylko ułamek jej trudu i zaangażowania. Anonimowy Pomagaczu, radujemy się z tego powodu, że nas rozumiesz i wspierasz nas! Kochani, chcemy podkreślić, że kwota darowizny to jedno- oczywiście fundacja tylko z darowizn się utrzymuje zapewniając byt zwierzętom (zarówno Sylwia, jak i wolontariusze nie są wynagradzani finansowo), natomiast empatia to druga kwestia. Są dni, w których brakuje nam sił i boimy się o 'jutro'- tak, dla nas każdy dzień to walka o przetrwanie. Dlatego tak miłe słowa, jak te usłyszane dziś dodają nam 'skrzydeł' i podnoszą naszą motywację. Dziękujemy Wam, że wspólnie tworzymy społeczność, dla której los zwierząt jest ponad nasze potrzeby! Z wyrazami szacunku i miłości do wszystkich sympatyków zwierząt fundacji RUNA, Ula. Quote
Moli@ Posted April 15, 2023 Posted April 15, 2023 Dnia 30.03.2023 o 09:37, Moli@ napisał: z FB Runa 29.03 U onkologa. Kontrola Rafika - ok Imbir wciąż ma dziurę w plecach. Jutro pobranie wycinków i zabieg. RUNA ma zmianę na wątrobie, guz prawie 4cm. Konieczna tomografia. Podsumowanie: jest źle, w dodatku nie ogarniemy finansowo. z fb Runa 15.04 Od roku Imbir walczy o swoje życie i zdrowie. To około 5 letni kocurek. Udało mu się wydostać z piekła Ukrainy. Jak już się wydawało, że jest bezpieczny, niestety odezwała się potworna choroba. NOWOTWÓR dał o sobie znać. W kwietniu ubiegłego roku miał wykonaną operacje wycięcia mięsaka. Operacja przebiegła pomyślnie nawet w pewnym momencie rana się zagoiła. Niestety po kilku miesiącach nastąpiło samoistne otwarcie rany, która do tej pory jest otwarta. Długie leczenie stosowanie różnorodnych antybiotyków, maści niestety nie pomaga. Kilku wet próbowało mu pomóc niestety nie pomaga. Kot cierpi a nas serce boli patrzeć na jego cierpienie. Bardzo chcemy i musimy pomóc. Imbir to wyjątkowy kot, każdy kto go zobaczy od razu się w nim zakochuje. Kot bardzo mądry, wielki miziak, przytulak i jest piękny. On kocha wszystkich, co widać na zdjęciu z panią wet. Wczoraj już po raz któryś miał pobrany wymaz z rany. Czekamy na wyniki. Trzeba pobrać wycinek z chorego miejsca i jednocześnie wykonanać zabieg, który ma pomóc w zasklepieniu otwartej cały czas rany. Bardzo Was prosimy o wsparcie tego kochanego a tak skrzywdzonego kota. Bardzo chcemy i musimy mu pomóc. Pomóżcie nam go ratować. Zbiórka na pomoc Imbirowi https://www.ratujemyzwierzaki.pl/imbirzotwartarana ________________________ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.