Edzina Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Pojawiłeś się u nas, bo ktoś inny Cię nie chciał... Byłeś niegrzeczny, niewychowany.. Chodziliśmy wspólnie na szkolenia... Na spacery.. Biegaliśmy razem.. Jeździliśmy do weterynarza, kiedy byłeś chory.. Chętnie wskakiwałeś do auta.. Machałeś ogonem przez sen.. A kiedy któregoś dnia uciekłeś - patrzyliśmy w ciemną noc myśląc czy nie leżysz gdzieś w cierpieniu.. Szukaliśmy.. W końcu znów byłeś z nami.. Chodziliśmy na spacery.. Biegaliśmy.. Kochaliśmy coraz bardziej.. Przywitałeś nas jak co dzień przy bramie.. Zanieśliśmy Ci miskę, ale nigdzie Cię nie było.. Szukaliśmy.. Leżałeś pod ulubionym krzakiem.. Ze ściśniętym sercem zawołaliśmy... Wstałeś ciężko, podszedłeś na chwiejnych nogach i położyłeś się.. Już nie miałeś siły wstać.. A potem był szaleńczy wyścig w nocy, żeby zdążyć.. Żeby wyrwać jeszcze kilka chwil śmierci.. Dla nas, dla Ciebie.. Wróciliśmy z nadzieją.. Patrzyłeś na nas bardziej przytomnie, próbowałeś wstać.. Ale potem oddech był coraz cięższy.. Coraz rzadszy.. Maks.. Maks! Oczy, które już nikogo nie widziały.. Ciężki oddech.. .... Nie zjedzona już kolacja.. Nie wykupiona recepta... Puste legowisko.. Poranna cisza.. Maks przeżył z nami 12 lat. Odszedł nagle, prawdopodobnie na serce. Nie mógł wstać, nie czuł tylnych nóg. Weterynarz mówił, że serce bardzo nierówno bije. Podał kroplówkę, zastrzyki. Wyglądało jakby poczuł się lepiej, próbował wstać, patrzył przytomniej. Zdążyliśmy jeszcze przywieźć go do domu, na drugi dzień miał dostać kolejne zastrzyki. Recepty już nie wykupiliśmy... Nie było już dla kogo.. Odszedł w swoim domu, wśród swoich ludzi.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudakacha Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Przykro bardzo i współczuję... ale pięknie go pożegnaliście... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Piękne pożegnanie. Współczuję ale niestety na starość nie mamy lekarstwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Maks miał u Ciebie cudowne życie,wiele lat był szczęśliwym psem...Bardzo serdecznie współczuję,bardzo...Powtórzę za dwbem - piękne pożegnanie,pięknego 'złotego' psa,Przyjaciela... Trzymaj się,miałaś I Ty szczęscie,że Maks był z Tobą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edzina Posted July 14, 2017 Author Share Posted July 14, 2017 Dziękuję.. Właśnie oddałam garnek z jedzeniem dla Maksa, które wczoraj gotowałam... Leżąca obroża.. pusta miska.. kotka, której był najlepszym przyjacielem - już nie przytuli się do niego.. Ona nawet nie wie, nie widziała go w takim stanie.. Nikt nie drapie w drzwi, nikt nie skrada się przez taras, nikt nie chrapie na podłodze... nie pije wody z kocich misek.. nie kładzie głowy na kolanach.. Wielka nieobecność.. Można iść na spacer, ale po co? Nie będzie gonił nas roześmiany pysk psa.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niko1990 Posted July 15, 2017 Share Posted July 15, 2017 Przepiękny pies. Najważniejsze, że prowadził fajne życie a czas przyjdzie na każdego niestety. ____________________________________skup aut Poznań Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted July 15, 2017 Share Posted July 15, 2017 Wzruszające pożegnanie przyjaciela... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted July 24, 2017 Share Posted July 24, 2017 Maksiu niechaj swiatelko wskazuje nowa droge Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.