Jump to content
Dogomania

Mamusia i czwórka jej dzieci pilnie potrzebowala pomocy.


AgusiaP

Recommended Posts

A takie super wieści mamy z domku w Opolu:)

"Kochane Panie!!!
Z Milusią już jest całkiem fajnie. Jest mądra. Rozumie co się do niej mówi.
Daje się pogłaskać , choć jeszcze,nie bardzo to lubi.
Najlepsza jest w zabawie, szaleje, aż się zapomina.Jej zabawki są wszędzie.
Noce spędza na fotelu i na jedzeniu. Dba o pełny brzuszek
Jeszcze trochę potrwa, zanim zechce wchodzić na kolana, ale nie chcemy jej do niczego zmuszać. Boi się , gdy ktoś idzie, a jest śmiała, gdy się siedzi.
Widać,że Milusia już nie tęskni i powoli zaakceptowała nowy dom. Rozeznała się w terenie. Sprawdziła wszystkie szafy i schowki. Ma swoje ulubione kryjówki,ale śpi już na tapczanie, spokojnie.
Trochę to trwało, ale się opłacało.
Kotek jest coraz mniej zestresowany i coraz bardziej odważny.
Na razie się odmeldowujemy.
Będziemy robić zdjęcia, a za jakiś czas znów się odezwiemy. Na razie bardzo, bardzo dziękujemy za koteczkę i za trudy, które Panie poniosły. Jesteśmy wdzięczni dozgonnie
Zosia i Zygmunt"
 

002.JPG

006.JPG

010.JPG

016.JPG

035.JPG

045.JPG

068.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Byłyśmy wczoraj z Elunia na wizycie w sprawie adopcji Tosi, naszej tygrysiczki.

Domek super, jak to z Elunia mówimy, ten z górnej półki.

Pani Weronika jest bardzo ciepła, odpowiedzialna osoba.

Miala koteczkę, która adoptowała ze schroniska, niestety po jakimś czasie okazało się, że  ma FIP.

Pani leczyla Tosię, niestety przegrały walkę z ta paskudna choroba.

Nasza dziewczynka pojedzie do swojego nowego domku po 10 kwietnia, ponieważ Pani Weronika wykorzystala  urlop, żeby być ze swoja Tosia podczas choroby i zaraz po Świętach musi wyjechać w sprawach zawodowych, nadrobić to co może, żeby po adopcji być w domu.

Okna osiatkowane, na balkon Tosia nie będzie miała wstępu, ponieważ Pani dokarmia bezdomne kotki.

 

Gabrysiu dziękujęmy Ci z całego serca za tekst dla Lusi i Tosi !!!

Przyniosłaś koteczka szczęście :)

 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, AgusiaP napisał:

Byłyśmy wczoraj z Elunia na wizycie w sprawie adopcji Tosi, naszej tygrysiczki.

Domek super, jak to z Elunia mówimy, ten z górnej półki.

Pani Weronika jest bardzo ciepła, odpowiedzialna osoba.

Miala koteczkę, która adoptowała ze schroniska, niestety po jakimś czasie okazało się, że  ma FIP.

Pani leczyla Tosię, niestety przegrały walkę z ta paskudna choroba.

Nasza dziewczynka pojedzie do swojego nowego domku po 10 kwietnia, ponieważ Pani Weronika wykorzystala  urlop, żeby być ze swoja Tosia podczas choroby i zaraz po Świętach musi wyjechać w sprawach zawodowych, nadrobić to co może, żeby po adopcji być w domu.

Okna osiatkowane, na balkon Tosia nie będzie miała wstępu, ponieważ Pani dokarmia bezdomne kotki.

 

Gabrysiu dziękujęmy Ci z całego serca za tekst dla Lusi i Tosi !!!

Przyniosłaś koteczka szczęście :)

 

Aguś, bardzo, bardzo się cieszę, że koteczka będzie miała taki super domek!!!

Czy dobrze rozumiem, że Pani Weronika zwróciła na koteczkę uwagę także ze względu na imię?

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Gabi79 napisał:

Aguś, bardzo, bardzo się cieszę, że koteczka będzie miała taki super domek!!!

Czy dobrze rozumiem, że Pani Weronika zwróciła na koteczkę uwagę także ze względu na imię?

Dokładnie tak Gabrysiu, ze względu na imię.

Powiedziała nam, że to jej koteczka, zesłała jej nasza Tosię.

Myślałyśmy, że Pani Weronika też miała bura koteczkę o tym imieniu, ale jej była tikolorka.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczynki w sobotę zawozimy Zuzię do DS :)

Domek w Dabrowie,  Zuzia będzie miała towarzystwo kocurka Toficzka i chlopczyka o imieniu Mateuszek.

Pani zakochana w swoim kocurku po uszy, obejrzałyśmy na wizycię cale mnustwo zdjęć chłopaków , Tofiś na nich króluje  ;)

Trzymajcie kciuki !

 

Link to comment
Share on other sites

A takie wieści z życzeniami od panciostwa Mili z Opola:

"Kochane Panie!
 
Przesyłam najnowsze fotki .
Milka już jest dużo odważniejsza.
Co prawda nie wchodzi sama na kolana, trzeba jej w tym pomóc, ale głaskanie lubi.
Zmieniła tez dietę. Już nie zajada się saszetkami, prosi o surowe mięsko.
Aż strach pomyśleć co będzie dalej!
 
Najlepsze jest to, że nie boi się wody.Kiedy jej dawałam do picia  wkładała łapkę do  środka. Oczywiście wylewała i fajnie się przy tym bawiła.  Wykorzystałam to.
Wykąpałam ją, nie oponowała, była zaciekawiona. Zrobiła się od razu taka puchata i czyściutka.
 
Czasem puszczamy jej miauczenia kotów. Na początku reagowała bardzo emocjonalnie.
Teraz już tak nie reaguje.Są postępy. Niedługo nas będzie uważać za swoich krewnych.
Tyle o Milce.
Serdecznie Panie pozdrawiamy , a z Okazji Świąt Wielkanocnych Serdeczności!
Ciepłych, radosnych spotkań rodzinnych, mokrego Dyngusa i wszelkiej pomyślności
Zosia i Zygmunt.
 

052.jpg

071.jpg

073.jpg

080.jpg

089.jpg

093.jpg

099.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.04.2018 o 06:41, AgusiaP napisał:

Kochani niestety z adopcji Zuzi nic nie wyszło...

Zuzia dalej szuka domku :(

A zapowiadało się wszystko tak cudownie.

Cóż, nie ma co żałować.

Zuzia musi znaleźć super domek, taki, jakie ma reszta Rodzinki!!!

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy Joasiu:)

A ja mam bardzo dobre wieści!!!!!

Wczoraj umówiłyśmy się z Panią Weroniką, że jutro wieczorem przywozimy do niej Tosię.

A dzisiaj rano mam telefon od Pani Weroniki z pytaniem, czy ta Zuzia, której ogłoszenie widzi na moim OLX to ta siostrzyczka Tosi, o której mówiłyśmy w czasie wizyty.

Mówię, że tak, że niestety do adopcji nie doszło, przejechałyśmy się z Zuzią w tą i z powrotem i dalej szukamy jej domu.

Na to Pani Weronika, że adoptuje je obie:):) Że jej żal Zuzi, że tylko ona z całej piątki bez domu.

Długo to trwało, ale warto było czekać.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7 kwietnia 2018 o 11:55, joanka40 napisał:

Wspaniałe wieści, wspaniałe domki i piękne zdjęcia :)

A Zuzia na pewno znajdzie domek.

I znalazła :)

9 godzin temu, Mysza2 napisał:

Dziękujemy Joasiu:)

A ja mam bardzo dobre wieści!!!!!

Wczoraj umówiłyśmy się z Panią Weroniką, że jutro wieczorem przywozimy do niej Tosię.

A dzisiaj rano mam telefon od Pani Weroniki z pytaniem, czy ta Zuzia, której ogłoszenie widzi na moim OLX to ta siostrzyczka Tosi, o której mówiłyśmy w czasie wizyty.

Mówię, że tak, że niestety do adopcji nie doszło, przejechałyśmy się z Zuzią w tą i z powrotem i dalej szukamy jej domu.

Na to Pani Weronika, że adoptuje je obie:):) Że jej żal Zuzi, że tylko ona z całej piątki bez domu.

Długo to trwało, ale warto było czekać.

 

Oj długooooooooo, ale było warto!!!

Jak sobie przypomę te telefony o kotki, to coś mi się robi.

To był koszmar.

 

My na wizycie żartowałyśmy do Pani Weroniki, że może adoptuje jeszcze Zuzię, ale Pani Weronika chciała jedna koteczkę.

A tu taka niespodzianka:)

 

Chcialam jeszcze w imieniu swoim i Eli podziękować Joasi, ktora zgodziła się przyjac Zuzie na BDT.

Joasiu dziękujemy z całego serducha, że razem z Bogdanem chcieliście pomóc !!!!!!!!!!!

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...