Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Po śmierci naszego Kochanego Malutkiego Staruszka Wiktorka zdecydowaliśmy z mężem adoptować Bamboszka. Dziękujemy Wszystkim, którzy mu pomagali i interesowali się jego losem. Szczególne podziękowania dla jolantiny za bazarki i kolejnej kobietki za wytrwałe ogłaszanie. Bambosz to kochany, ale trudny pies. Jednak poradzimy sobie, może z latami trochę zmądrzeje i będzie mniej niszczył. :) Ale tak czy tak, kochamy go Zresztą o niego NIKT nie zadzwonił, nikt nie zapytał telefonicznie mimo tak wielkiej liczby ogłoszeń.

Jolantino proszę zdecyduj komu przekazać resztę pieniędzy z Twojego bazarku :)   

  • Upvote 7
Posted
Dnia 24.07.2017 o 11:18, terra napisał:

Trzeba mieć nadzieję, że wypatrzy go ktoś, kto będzie patrzył sercem i adoptuje Bamboszka.

No i wypatrzyła Bamboszka Agnieszka.To jest własnie to co w Agnieszce najcenniejsze - serce.

Agusia jesteś cudowna.Bamboszek ma dom najlepszy jaki można sobie wymarzyć.

  • Upvote 3
Posted

Bambosz! Farciarz z Ciebie jak ta pani z USA, która ostatnio wygrała na loterii ponad 700 mln dolarów...a więc tak wielkie pieniądze, że ma zabezpieczenie do końca życia!....AgaG...podziw nieustający za Twoją, Waszą postawę!.

  • Upvote 3
Posted

To cudowna wiadomość.

Nad Bamboszkiem czuwały co najmniej dwa anioły, jeden z nich to Aga.

Bamboszku, teraz to już czeka cię pełnia szczęścia w swoim własnym domku.

  • Upvote 2
Posted

Dziękuję Wam za miłe słowa. Jak mi minie przeziębienie, obiecuję foty Bamboszka. :).

 

 

 

Posted
4 godziny temu, Anula napisał:

No i wypatrzyła Bamboszka Agnieszka.To jest własnie to co w Agnieszce najcenniejsze - serce.

Agusia jesteś cudowna.Bamboszek ma dom najlepszy jaki można sobie wymarzyć.

Anulo zapomniałam i Tobie podziękować za pomoc dla Bamboszka :) dziękuję. Bambosz już się pięknie odkarmił i teraz już musi uważać, na linię :)   Ostatnio w Krakowie leje i leje, więc spacery miał w deszczu i za krótkie stanowczo. Musimy to nadrobić :) 

Posted
6 godzin temu, AgaG napisał:

Po śmierci naszego Kochanego Malutkiego Staruszka Wiktorka zdecydowaliśmy z mężem adoptować Bamboszka. Dziękujemy Wszystkim, którzy mu pomagali i interesowali się jego losem. Szczególne podziękowania dla jolantiny za bazarki i kolejnej kobietki za wytrwałe ogłaszanie. Bambosz to kochany, ale trudny pies. Jednak poradzimy sobie, może z latami trochę zmądrzeje i będzie mniej niszczył. :) Ale tak czy tak, kochamy go Zresztą o niego NIKT nie zadzwonił, nikt nie zapytał telefonicznie mimo tak wielkiej liczby ogłoszeń.

Jolantino proszę zdecyduj komu przekazać resztę pieniędzy z Twojego bazarku :)   

I zyli długo i szczęśliwie.:)

koniec:)

  • Upvote 2
Posted

Hura!

Od pewnego czasu podejrzewałam, że jest to miłość dwustronna, ale nie chciałam plotkować :)

Ja też życzę Wam, żeby długo i szczęśliwie :) 

O ile dobrze sprawdziłam to Bamboszek ma 39 zł. Aga, kup łobuzowi za to jakieś gryzaczki od cioć -  niech wie, że ciocie też go kochają :)

 

  • Upvote 3
Posted
8 godzin temu, AgaG napisał:

Po śmierci naszego Kochanego Malutkiego Staruszka Wiktorka zdecydowaliśmy z mężem adoptować Bamboszka. Dziękujemy Wszystkim, którzy mu pomagali i interesowali się jego losem. Szczególne podziękowania dla jolantiny za bazarki i kolejnej kobietki za wytrwałe ogłaszanie. Bambosz to kochany, ale trudny pies. Jednak poradzimy sobie, może z latami trochę zmądrzeje i będzie mniej niszczył. :) Ale tak czy tak, kochamy go Zresztą o niego NIKT nie zadzwonił, nikt nie zapytał telefonicznie mimo tak wielkiej liczby ogłoszeń.

Jolantino proszę zdecyduj komu przekazać resztę pieniędzy z Twojego bazarku :)   

:) Bambosz i tak wiedział, że ma już Ciebie :) "w ręku".

  • Upvote 1
Posted
2 godziny temu, UlaFeta napisał:

I zyli długo i szczęśliwie.:)

koniec:)

Bardzo to dobrze,że przed nim długie życie,że nie jest stary, Nadrobi to, co stracił z winy koszmarnego właściciela.

Poza tym bo zbyt dużo śmierci naszych staruszków spadło na nas ostatnio. i to jest ciężkie strasznie

Posted
1 godzinę temu, jola&tina napisał:

Hura!

Od pewnego czasu podejrzewałam, że jest to miłość dwustronna, ale nie chciałam plotkować :)

Ja też życzę Wam, żeby długo i szczęśliwie :) 

O ile dobrze sprawdziłam to Bamboszek ma 39 zł. Aga, kup łobuzowi za to jakieś gryzaczki od cioć -  niech wie, że ciocie też go kochają :)

 

Dzięki Jolu. Bamboszka nie da się nie kochać. Zresztą ja szybko kocham każdego psa. jaki by nie był. :) Bambosz ogromnie niszczy i tak sobie myslę, że dobrze, że zostaje z nami, bo kto wie, jak ktoś mógłby reagować na niszczenie przez niego rzeczy, na spore straty,może by się złościł  na niego itd. Nie ma dnia, by czegos nie nadgryzł chociaż.

Wczoraj dywanik w pokoju dziecka nadpoczął. Przedwczoraj poduszkę. Kupowałam mu ostatnio gryzaki,on je zjada  bardzo szybko. Więc pewnie że się przydadzą. Dzieki dokupię mu :)

 

Posted
1 godzinę temu, mar.gajko napisał:

:) Bambosz i tak wiedział, że ma już Ciebie :) "w ręku".

Bambosz bardzo się do nas przywiązał, do całej rodziny, ale najbardziej kocha mnie. Chyba pamięta, że to ja go przywiozłam od tego chłopa ze wsi.  

  • Upvote 1
Posted

On jak wydobrzał to od razu poczuł się jak u siebie. I wiedział łobuz jeden co zrobić aby zostać u AgiG.... rozrabiać, niszczyć....bo kto takiego zechce?...no kto?....tylko pancia....

  • Upvote 1
Posted
1 godzinę temu, zachary napisał:

On jak wydobrzał to od razu poczuł się jak u siebie. I wiedział łobuz jeden co zrobić aby zostać u AgiG.... rozrabiać, niszczyć....bo kto takiego zechce?...no kto?....tylko pancia....

:) spryciarz jeden !

  • 7 months later...
Posted
Ponieważ mam uzasadnione wątpliwości abym otrzymała odpowiedź od Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt lub też  jednego z trzech członków tegoż stowarzyszenia poprzez Facebooka, zapytam tutaj. Ewentualnie proszę o odpowiedzi na moje pytania, jeśli ktoś je zna.

Proszę aby nie wypowiadały się Topi, Zera, moje psy i inne pochodne. Chyba, ze Topi zechce się wypowiedzieć oficjalnie jako członek KSOZ. Jestem natomiast szczerze zainteresowana odpowiedzią mar.gajko, bo w przypadku jej psiaka kieruje się rozsądkiem i niewątpliwie dobrem psa 

 

Reksio-pampery.jpg

 

a mnie interesuje kwestia psa Serduszko, przebywającego w domu AgiG. Psiak wzięty z kiepskich warunków, samiec. niekastrowany. Został wykastrowany i włożony w pieluchę i tak sobie żyje od kilku miesięcy w domu AgiG. Pies ma założoną pieluchę, ponieważ zgodnie z tym, co twierdzi AgaG, posikuje w domu. No i wierzę w to. Natomiast z własnego doświadczenia a także z doświadczenia zaprzyjaźnionych domów tymczasowych (tych, które godzą się na wzięcie niekastrowanych samców i z pełną świadomością godzą się na pracę z nimi z problemem obsikiwania w domu) wiem, że jest to kwestia, którą można wypracować. Owszem, nie jest łatwo, trzeba sprzątać, spsikiwać ulubione miejsca, odwracać uwagę a nade wszystko często wyprowadzać psa na dwór, pomaga w tym również klatka kenelowa. Z mojego punktu widzenia, wkładanie zdrowego psa w pieluchę, szczególnie, że robi się gorąco a pies przebywa w mieszkaniu w bloku (czy jest w nim przynajmniej klimatyzacja?). Domyślam się, że wyprowadzanie 5 psów na spacery (szczególnie, że przynajmniej w Warszawie bloki 4-piętrowe windy nie posiadają, wiec zakładam, że w Krakowie prawdopodobnie także nie), jest czasochłonne a na taką naukę poświęcić pewnie trzeba dobrych kilka dni, ganiając po schodach być może i kilkanaście razy dziennie ale chyba na tym polega bycie domem tymczasowym czy ew. świadomym już problemu domem stałym. Jak widać z wypowiedzi mar.gajko, Ona również myśli podobnie ad swojego podopiecznego, więc nie jestem w tym myśleniu i rozterkach odosobniona.

Ciekawi mnie również Bamboszek na załączonym filmiku. Czy te łyse miejsca widoczne na tylnej łapie, to jakieś ślady przeszłości, czy jakieś przetarcia? Co jest przyczyna takiego stany skóry po wewnętrznej stronie łapy?

 

 

BamboiSerduszko.jpg

 

Kolejna sprawa, która mnie nurtuje, to sprawa Smerfetki.

KSOZ zaapelował o PILNE miejsce dla starutkiej suni, bo właścicielka umarła. Zgłosiła się Iwona Bacciarelli, osoba o ogromnym doświadczeniem w działalności na rzecz zwierząt. Wiedziona odruchem serca, zaproponowała miejsce u siebie. Ma sporo zwierząt w dużym domu z działką.

Smerfetkapoczatek.jpg

Smerfetkapoczatek1.jpg

Smerfetka.jpg

Posted

Dostała w zamian trochę ciężkich i przykrych słów. Za dobre serce i chęć pomocy. Wystarczyło zwykłe: nie- dziękujemy. Poza tym, osobiście mam kolejne wątpliwości, gdzie by było lepiej psu (pomijając oczywiście kwestię, że najlepiej w domu, jako jedyny ew. drugi pies ale takiej opcji nie było), czy w domu z ogrodem i innymi zwierzętami, czy w bloku ze schodami, jako PIĄTY pies, gdzie jak widać z samego opisu KSOZ-u, sunia nie czuje się jak u siebie i musi być izolowana. No i kolejne pytanie, czy 20 psów w domu z ogrodem to dużo a 5 w mieszkaniu w bloku to standard?

Bacciarelli.jpg

Bacciarelli1.jpg

Bacciarelli2.jpg

Bacciarelli4.jpg

 

Ja naprawdę nie rozumiem tych norm, zachowań a przede wszystkim takiego traktowania. Czy może znajdzie się ktoś, kto jest mi w stanie odpowiedzieć na zadane powyżej pytania?

  • 2 weeks later...
Posted

Oj, ludwa, ludwa..jednak wciąż naiwna jesteś. Z góry wiadomym było, że to retoryczne raczej pytania są, a wywołani w nich na rzeczowe zapytania zwyczaju odpowiadać nie mają. Bo to i kłopot, i wizerunek oraz ego ucierpieć mogą. Choć z innej strony patrząc, czy mogą jeszcze bardziej? No pewnie :) Jedyne co teraz w łaskawej odpowiedzi możesz dostać to...kiełbasa, kiełbasa i więcej kiełbasy :) Tak, tak.

Posted

Widzisz, i zapomniałam na amen dobrą radę Ci zostawić. W "sferach" od których domagasz się odpowiedzi, nastąpił, jak zauważyłam, znaczny regres cywilizacyjny, coś w rodzaju ewolucji wstecznej. Króluje tam pismo obrazkowe, piktogramy, wiesz - coś jak kręgi w zbożu i hieroglify. Taki metajęzyk mają. Może następnym razem jakiegoś tłumacza użyj, żeby pytania na piktogramy i obrazki  je przełożył? To jest jakiś pomysł.

  • 2 weeks later...
Posted
Dnia 16.05.2018 o 09:50, TaTina napisał:

Oj, ludwa, ludwa..jednak wciąż naiwna jesteś. Z góry wiadomym było, że to retoryczne raczej pytania są, a wywołani w nich na rzeczowe zapytania zwyczaju odpowiadać nie mają. Bo to i kłopot, i wizerunek oraz ego ucierpieć mogą. Choć z innej strony patrząc, czy mogą jeszcze bardziej? No pewnie :) Jedyne co teraz w łaskawej odpowiedzi możesz dostać to...kiełbasa, kiełbasa i więcej kiełbasy :) Tak, tak.

Wiem, że to pytanie retoryczne. 

Niemniej moim celem było uświadomienie tych, co zaglądają jak to wygląda. Doskonale rozumiem, że mało kto ma ochotę pytać głośno, widząc, jak to się kończy dla pytających. Każdy chce mieść spokój i spokojnie w świecie realnym pomagać zwierzakom. Niekoniecznie w blasku i chwale i ja to doskonale rozumiem.

Sama, mając tę wiedzę i doświadczenie z ostatnich kilku lat, bym się zastanawiała czy coś napisać:) Choć z drugiej strony, chyba bym nie uwierzyła, że to się dzieje naprawdę, gdybym sama w tym obłędzie nie uczestniczyła. 

W każdym razie to posty ku przestrodze, zainteresowaniu i wyciąganiu wniosków ad owej działalności na rzecz zwierząt. Dla tych "milionów użytkowników" zainteresowanych tematem:)

  • 6 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...