Jump to content
Dogomania

Loluś w pieluszkach szuka wyjątkowego domu !!


Recommended Posts

[quote name='Poker']Pisałam o dr Szczypce , który dobrze operuje ortopedycznie.Operował Pikulinę od ULV z dobrym efektem,a tez groził jej paraliż ,a właściwie śmierć.
Ja też jestem za tym ,żeby Lolusia jeszcze raz PORZĄDNIE zdiagnozować.
Bez tego można mu więcej krzywdy zrobić rehabilitacją.
Poza tym dlaczego on ma cierpieć katusze z bólu ?:angryy:
Pieniedzy uzbierało się sporo jak na te chwilę, więc trzeba działać.[/quote]
Na Mickiewicza ? . Fajny . Byłam z Mikim . A kto mu robił prześwietlenie ?

Link to comment
Share on other sites

Ja naprawdę nie pamiętam :shake: Jak rozdawali pamięć to musiałam dwa razy po tę wzrokową stać, bo do nazwisk nie mam w ogóle. Poza tym Itka akurat usilnie na kolanach trzymałam bo w trakcie naświetlania był i trochę mnie absorbował swoim rozganianym organizmem - a jeszcze niedawno sierotka w ogóle nie kontrolowała tylnich łapinek i ogonka.
Może Bubu sobie przypomni nazwisko tego lekarza. O doktorze Szczypce też słyszałam dobre opinie i polecano mi go gdy szukałam chirurga dla swojego potwora. Na pewno nie chodziło jednak o niego, bo to bym pokojarzyła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BIANKA1']To co one tak na chybił trafił przyjechały ?:roll:
Myślałam , że mają umówionego weta .[/quote]

Nie Bianko, o ile dobrze pamiętam, to dziewczyny z rana u tego wlaściwego lekarza były - właściwego, tzn. tego z którym był umówione - Bubu pisała o tym kilka postów wcześniej. Niestety tam nic się nie udało, bo stwierdzono, że już za późno - a zwodzono dziewczyny od około tygodnia odnośnie terminu przyjazdu - miał być ubiegły poniedziałek, a skończyło się na piątku :mad: Po tej wizycie pojechały jeszcze do Fizjo-Wetu, gdzie Itulca rehabilitujemy i tam Ewa z panią doktor podpowiedziały im co dalej i obejrzały małego. W porozumieniu z tym specjalistą, którego godności nie pamiętam, wypisały skierowanie na odpowiednie prześwietlenie. Niestety właśnie tego zdjęcia nie udało się zrobić... ushhh nie powiem co myślę :angryy: na temat tego lekarza oczywiście... resztę historii już znasz.
Teraz musimy zadziałać porządnie i pomóc tej bidulce. Żałuję, że nie byłam akurat wtedy na miejscu, może z moją niewyparzoną jadaczką w końcu bym się na coś przydała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

myslałam,że wszystko jest dobrze dogadane i dlatego nie chciałam się wcinać.
stwierdzenie przez przez weta bez zdjęć i zbadania psa , że i tak na uzdrawiającą operację jest za późno jest dla mnie nie do przejęcia.
Nawet jeżeli jest późno, to należy wykorzystać kazdą szansę by zmniejszyć ucisk na rdzeń, bo im dłużej trwa tym szanse są mniejsze.
Nawet nie chce mi się już pisać :angryy:
Szkoda bubu , jej wysiłku i czasu.
ale trzeba jeszcze raz spróbować .

Link to comment
Share on other sites

Frubka jezeli piszesz o tym weterynarzu co do niego dzwoniły z centrum rehabilitacji to własnie był to dr W Bernacki , chirurg ([URL="http://www.bernacki.pl"]www.bernacki.pl[/URL])
To on powiedzial ze zoperuje go jak bedzie miec mielinografie, czyli to zdjecie z kontrastem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Frubka jezeli piszesz o tym weterynarzu co do niego dzwoniły z centrum rehabilitacji to własnie był to dr W Bernacki , chirurg ([URL="http://www.bernacki.pl"]www.bernacki.pl[/URL])
To on powiedzial ze zoperuje go jak bedzie miec mielinografie, czyli to zdjecie z kontrastem[/quote]

Wierzę Ci na słowo Laluna :eviltong: W każdym razie o to zdjęcie na pewno chodziło, bo bez niego nie chciał się podjąć w ciemno.

Link to comment
Share on other sites

może dla jasności:

1. na uczelni psiaka oceniono na podstawie zdjęć rtg i opisu .
2. pozniej byl tel. do dr Biernackiego i on nie powiedział , że psa zoperuje jak bedzie miał mielografie tylko ze sie zastanowi jak ją będzie miał. nie widział nawet zdjęć rtg ani psa. poza tym powiedzial ze swoja decyzje tez ulaleznialby od opini z uczelni.
3. do dr. Niedzielskiego skierowano nas na mielografie z fizjo-wetu i dr Niedzielski powiedział że technicznie nie da się w tym przypadku wykonać skutecznie mielografi ponieważ złamanie jest na tyle przemieszczone , że kontrast poprostu wyleci w miejscu złamania i nie da to żadnego efektu.
Obejrzał zdjecia i zbadał psa - na postawie tego potwierdził to co mówili na uczelni, że operacja nie ma żadnego sensu. tak samo zalecil rehabilitacje i wózek. Ponieważ są zachowane odruchy psiak dzieki rehabilitacji ma szanse chodzic
4. Poker - Loluś nie cierpi katuszy z bólu. Co prawda nam tego nie powie ale wynika to z jego zachowania. Według weterynarzy - może go jeszcze troche boleć jedynie w miejscu złamania gdzie wszystko się jeszcze zabliznia ale to kwesta jeszcze kilkunastu dni. Przeciwbólowo dostaje tylko Rimadyl.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, decyzja należy do Was. Ja jakby co - zawsze pomogę. Po przejściach ze swoim stworem już się nauczyłam, że weci to specyficzny gatunek człekokształtnych i często traktują potencjalnych klientów tak samo jak pańcie z drogich butików z ciuchami... wiadomo o co chodzi.
Ja rozmawiałam z Ewą - bardzo pomogła i pomaga naszej kalece małej - Itiemu i ufam jej opinii, ale nie zamierzam się wymądrzać i rządzić na wątku.
Dla mnie najważniejsze jest to, żeby Lolek nie cierpiał...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] dr Biernackiego [/QUOTE]
Bernackiego.

Wiem ze macie daleko, ale tak na zdrowy rozum, czy psa tak szybko po złamaniu mozna dwac na wóżek, czy właczyć pływanie? Przeciez u ludzi jest w takim przypadku zalecanie nieruchome lezenie i jak najmniej ruszanie się aby nie doszło do przerwania nerów.
Czy ten kręgosłup nie powinno sie jakos usztywnic operacyjnie dopóki sie nie zrosnie?

A kto był w klinice z lekarzy? Był tam dr Bieżyński?

Link to comment
Share on other sites

do dr Biernackiego wyslalam zdjecia rtg mailem, wyśle tez do Warszawy. im wiecej opinii tym lepiej.
Jednak teraz stosujemy się do dotychczasowych zaleceń. Wiem , że Pani Ewa jest świetnym fizjoterapeutą i bardzo chciałabym aby Loluś mógł być u niej rehabilitowany. Jednak w kwestii operacji musimy się liczyć z opinią chirurga i neurologa, ktorzy operuja takie rzeczy i maja w tym doswiadczenie. Wiem ze duzo zalezy od tego na jakiego lekarza sie trafi dlatego nie opieram sie na opini jednego. Niestety wszyscy sa jak narazie zgodni. Ale przypominam ze bez operacji Lolus tez ma szansę chodzic i na pewno nie dopuścimy do tego aby w jakikolwiek sposób cierpial.
Przed chwila zjadl obiadek i teraz obrabia pluszowego renifera.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Bernackiego.

Wiem ze macie daleko, ale tak na zdrowy rozum, czy psa tak szybko po złamaniu mozna dwac na wóżek, czy właczyć pływanie? Przeciez u ludzi jest w takim przypadku zalecanie nieruchome lezenie i jak najmniej ruszanie się aby nie doszło do przerwania nerów.
Czy ten kręgosłup nie powinno sie jakos usztywnic operacyjnie dopóki sie nie zrosnie?

A kto był w klinice z lekarzy? Był tam dr Bieżyński?[/quote]


LALUNA ja nie jestem weterynarzem. Nie odpowiem Ci na takie pytania. Mysle ze różne sa przypadki .
A na uczelni dr Stańczyk konsultowal z dr Bieżyńskim i dr Atamaniukiem. Przepraszam jesli przekrecam jakies nazwisko. nie mam czasu dokładnie sprawdzac.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
A na uczelni dr Stańczyk konsultowal z dr Bieżyńskim i dr Atamaniukiem.
[/QUOTE]
To najlepsi.
A co dokładnie powiedzieli? To znaczy wiem, ze wyszło ze operacja nie przyniesie żadnej korzysci psu, czyli poprawy. A co wogóle zalecili w tym przypadku? I ewentualnie czy mówili cos o rokowaniu?

Link to comment
Share on other sites

To super lekarze . Jeśli powiedzieli że nie trzeba operacji , to ja w to wierzę . Jesienią wziełam dla córki kota ze schroniska z połamana miednicą . Powiedzieli , ze mimo wieloodłamkowego złamania kota będzie chodzić , i że na operację za pózno , i Selma chodzi , skacze , biega :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BIANKA1']Jesienią wziełam dla córki kota ze schroniska z połamana miednicą . Powiedzieli , ze mimo wieloodłamkowego złamania kota będzie chodzić , i że na operację za pózno , i Selma chodzi , skacze , biega :lol:[/quote]

Tego z całego serca życzę Lolusiowi.

Porozsyłałam go znajomym i na NK... może coś się uda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fizia']http://img5.imageshack.us/img5/2466/dsc0268.jpg[/quote]
To zdjęcie mnie powaliło na łopatki...Nie wiem czy na dogo widzialam bardziej wzruszającą fotkę..bo w tym pyszczku jest coś...takie ogromne błaganie i nadzieja dziecka..no nie wiem jak to nazwać...nie mogę , jak patrze na tą mordkę śliczna.....:loveu::loveu:Loluś....musi być dobrze...jestes pod skrzydlami Aniołów...a to murowana poprawa losu....:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...