Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bardzo bym chciała pomoc przy spacerach. Psy jak są wybiegane, są spokojne. A tak szczekają i stwarzają napięcie. I albo z nimi chodzę a pracuję w nocy i jestem nerwowa z niewyspania. Albo z nimi nie chodzę, mają podwórko do dyspozycji i jestem nerwowa bo szczekają bez sensu i czuję się wobec nich winna.

Znajoma obiecała pomoc w zorganizowaniu wolontariuszy. Mam jej wysłać zdjęcie psów, żeby było widać jakie są.

  • Upvote 1
Posted
10 godzin temu, tamb napisał:

Bardzo bym chciała pomoc przy spacerach. Psy jak są wybiegane, są spokojne. A tak szczekają i stwarzają napięcie. I albo z nimi chodzę a pracuję w nocy i jestem nerwowa z niewyspania. Albo z nimi nie chodzę, mają podwórko do dyspozycji i jestem nerwowa bo szczekają bez sensu i czuję się wobec nich winna.

Znajoma obiecała pomoc w zorganizowaniu wolontariuszy. Mam jej wysłać zdjęcie psów, żeby było widać jakie są.

Super! :)

Posted

Zulka  miała zrobione wszystkie możliwe badania. RTG i USG wykazało nacieki w klatce piersiowej, płucach, zmieniona i bardzo powiększona jest nerka. Wyniki z krwi jutro. Prawdopodobnie rak. Od 10 kwietnia schudła 70 dkg. Ostatnie 2 miesiące dostawała środki poprawiające odporność i było przez chwilę już dobrze. Jest po kroplówkach, dostała sterydy. Oby zaczęła jeść.

Posted

Chętnie pomogłabym w spacerach, ale niestety za daleko:)

Jak moja Bira miała złe wyniki i też padło podejrzenie, że to może być rak, to wyczytałam na necie, że bardzo dobre właściwości przeciwrakowe ma między innymi czosnek niedźwiedzi. Podaję jej go od około miesiąca i wyniki są w górnych granicach normy, ale w normie:) Może warto spróbować. Mojej Birci smakuje:)

Posted

Bira to piesek? Zulka to kotka i czosnek trudno przemycić. Cieszę się bo przed chwilą zjadła z apetytem surowe mięso. Leki zadziałały.

Posted
O 15.07.2016 o 12:32, Javena napisał:

Proszę o nr konta. Wyślę 30 zł, wysłane jeszcze w styczniu, lutym i marcu dla Barika od Kaja555. Barik już dawno w swoim domu, a ja nie zaglądałam na konto. Kaja555, nie dostała powiadomienia, bo miała pełną skrzynkę. Niestety, linku Barika nie mogę przesłać, mam jakiś błąd w systemie i nie mogę kopiować nic, zaraz blokuje mi myszkę. Może odnajdziecie link wchodząc na moje konto. Jak dotrze przekaz, bardzo proszę o informację na tej stronie.

Bardzo dziękuję, doszło 30 zł. Uzupełniłam post rozliczeniowy na 1 stronie i potwierdzę też na wątku Barika.

  • Upvote 1
Posted

Zula wczoraj zjadła ale od rana wymiotowała. Dzisiaj znowu weterynarz, kroplówka, zastrzyki. Jutro będzie badanie pod kątem tarczycy. Dzisiaj cukier był podniesiony  (dzisiaj był badany poziom cukru dodatkowo) ale może to być efekt poniedziałkowego sterydu i stresu. Mocznik trochę podniesiony (kreatynina w normie), białko znacznie podniesione. Boję się najgorszego.

Posted

Wymioty jeśli się dłużej utrzymują, to niestety źle wróżą. A gorączkę ma?

Posted

Wczoraj nie miała gorączki i dostała zastrzyk powstrzymujący wymioty. Fatalnie, że nie je. Dzisiaj też nie ma gorączki ale jest gorzej. Dzisiejsze wyniki będą wieczorem. 

Posted

Nie radzę sobie psychicznie z chorobą i umieraniem zwierząt. Patrzę na Zulkę i chciałabym, żeby to był sen. Zeby jutro kiedy się obudzę było lepiej. Boję się iść spać, że rano zastanę ją martwą. To koszmar a ja jestem bezradna. Rano jedziemy do weterynarza ale nie jest nic lepiej. Diagnoza jest niejednoznaczna, w sumie przypuszczenia na podstawie badań i RTG. Nie jest to sytuacja kiedy usypia się z czystym sumieniem, żeby skrócić cierpienia. Tu nic nie jest pewne, jednoznaczne a ciągle jest nadzieja. Nie rozumiem, że kota Dziecko uratowałam a z Zulą może się nie udać. Z Pawełkiem ponad dwa lata temu się nie udało. Ale wtedy nie było nadziei, był FIP.

Informacja z rana: zastałam rano Zulkę chodzącą po kuchni. U weterynarza złościła się a wczoraj była bezwolna. Może jest lepiej.

Posted

Wiem Tamarko co czujesz, ja wciąż nie mogę sobie poradzić ze śmiercią Milusi,  jej straszna choroba była dla mnie okropnym ciosem. Ale może u Was jeszcze wszystko będzie dobrze,  mam taką nadzieję :)

 

Posted

Dziękuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że jest lepiej niż wczoraj. Jeszcze samodzielnie nie je ale protestuje i przemieszcza się. Wczoraj sikała pod siebie i przy zabiegach była bezwolna. Dzisiaj ciężko było podać kroplówkę. 

Posted

Tamara współczuję straty Zuli.

Timonek zachwycający jak zawsze. Czy ten tłuszczak mu nie rośnie? 

Posted
Godzinę temu, AgaG napisał:

Tamara współczuję straty Zuli.

Timonek zachwycający jak zawsze. Czy ten tłuszczak mu nie rośnie? 

Tłuszczak się nie powiększa ale jest duży.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...