Jump to content
Dogomania

Były sobie pieski dwa czyli galeria moich burków


karolina&sasza

Recommended Posts

Witajcie w galerii dwóch zupełnie różnych charakterów.

Sasza - typowo terierowy charakter połączony z melancholijnym usposobieniem. Rzadko kiedy spontaniczna, woli raczej podążać znanymi sobie ścieżkami. Zdystansowana do świata i wariactw swojej "siostry".

Szisza - typowy błysk szaleństwa w oczach, rozpierająca energia. Lubi zarówno spać, jak i biegać, choć oczywiście preferuje to drugie. Piłeczka to jej miłość, zaraz po jedzeniu. Niech nie zmyli Was labkowe opakowanie, nie jest to pies, który podchodzi do każdego po dawkę miziania. Najpierw obcy musi zostać zakwalifikowany jako "swój".

Gościnnie:

Dusza - kotka schroniskowa, która znalazła u nas swój dom. Stateczna pani w średnim wieku. Uwielbia pieszczoty, a kiedy czuję się zaniedbana wspina się po ludzkich nogach jak po drzewie aby znaleźć się na rękach. Najszczęśliwsza czuje się śpiąc przy kaloryferze, zagrzebana w pościeli.

Mam nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej.

sasza.jpg

szisza.jpg

dusza.jpg

Link to comment
Share on other sites

O 9.01.2016o22:33, Paulina94 napisał:

Aż miło popatrzeć na takie radosne psiaki :P

Dzisiaj niestety Sziszka była mniej radosna. Na łapie pojawiła się niezidentyfikowana narośl i weterynarz zadecydował o usunięciu. Na szczęście zabieg w znieczuleniu miejscowym. Było trochę krwi i strachu ale teraz ranka ładnie zaszyta, a pacjentka śpi i odpoczywa. Chyba najbardziej niezadowolona była bo do południa musiała być na czczo (gdyby pojawiła się potrzeba użycia głupiego jasia) :). Teraz tylko czekamy na wyniki histopatologii i trzymamy kciuki, żeby to nie było nic złośliwego.
 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Na szczęście zmiana okazała się nowotworem niezłośliwym - włókniakiem. Niestety Sziszy udało się jakoś ranę lizać, mimo ciągłego zabezpieczania, i niestety źle się zagoiła. W związku z tym weterynarz wyjął szwy i naciął brzegi. Tym razem stworzyliśmy skomplikowaną instalację z rajstop i kilometrów bandaży, więc mamy nadzieję, że tym razem nie uda jej się grzebać tam jęzorem. 

Nowe posłanka Duszki:

2nap5z9.jpg

v42ogj.jpg

Rekonwalescentka:

33u9apw.jpg

I panny tarasujące:

2d6v1oo.jpg

Link to comment
Share on other sites

Witamy się u zwierzaków :D

Szisza-imię wybitnie mi się podoba :)

Co do kota, to u nas całkiem podobnie. Prawie 11 lat temu wzięliśmy naszego kocura ze schroniska. Jak jechaliśmy po kota, to ja chciałam żeby był bury, a mój mąż chciał obojętnie jakiego, byle nie biało-czarnego. W schronisku, wszedł mi na ręce właśnie biało-czarny kocur i już z nich nie zszedł :D I w ten oto sposób, wybrał sobie nas na opiekunów kot, którego w ogóle nie braliśmy pod uwagę. Oczywiście, kot pojechał z nami do domu ;)

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, magdabroy napisał:

Witamy się u zwierzaków :D

Szisza-imię wybitnie mi się podoba :)

Co do kota, to u nas całkiem podobnie. Prawie 11 lat temu wzięliśmy naszego kocura ze schroniska. Jak jechaliśmy po kota, to ja chciałam żeby był bury, a mój mąż chciał obojętnie jakiego, byle nie biało-czarnego. W schronisku, wszedł mi na ręce właśnie biało-czarny kocur i już z nich nie zszedł :D I w ten oto sposób, wybrał sobie nas na opiekunów kot, którego w ogóle nie braliśmy pod uwagę. Oczywiście, kot pojechał z nami do domu ;)

Witamy serdecznie :-)

Z Duszą to w ogóle była ciekawa historia. Pojechaliśmy do schronu z zamiarem wzięcia młodej kotki. Kiedy Dusza wskoczyła nam na kolana (wtedy miała na imię Balbina :D), spytaliśmy pracownika o płeć. Kocur. Pięcio-sześcioletni, Stwierdziliśmy, że trudno, bierzemy. Tymczasem nadeszło pewne starsze małżeństwo, również z zamiarem adopcji kota.  Pan jak zobaczył Duszkę u nas na rękach wyrwał nam ją z okrzykiem "Państwo nie biorą?! To ja wezmę!". Trochę nas zamurowało i nie za bardzo byliśmy w stanie cokolwiek wykrztusić. W zasadzie panu chyba było wszystko jedno, którego kota weźmie, byleby mieć to już za sobą. Na szczęście z pomocą przyszedł nam pracownik schroniska, który zaproponował państwu młodą koteczkę. Wzięli ją i stwierdzili, że to Julka, a my naszego kocura powinniśmy nazwać Maciek :-). Dopiero w biurze schronu okazało się, że to jednak kotka. I tak musieliśmy o Duszkę stoczyć ciężki bój ale było warto :-).

A biało-czarne kocurki są urocze :D

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...
O 31.07.2016 o 17:30, Paulina94 napisał:

Dawno Was nie było :P

Śliczny labuś :)

Dawno nas nie było, a tymczasem stado powiększyło się o Demonka:

2rw2ie1.jpg
30tnw8x.jpg

Mały jak na dzieciaka przystało szaleje i jest niezmordowany. Na szczęście psy dotrzymują mu towarzystwa w tych zabawach i  zmęczony kot nawet czasem zasypia :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...