Kyora Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Myślę, że zdecydowanie lepiej mieć psa przypiętego z przodu. Przede wszystkim uczy się, że ma być zawsze z przodu, a nie z boku. A kiedy po 20 km jest już zmęczony, zawsze można zwolnić i pozwolić mu nadawać tempo (tzn. niech sobie truchta, a ja się powoli kulam za nią). Przecież gdybym miał ją na springerze to by wyszło na to samo. Nie ciągnąłbym jej za rowerem. :D A poza tym zimą, gdy jest ślisko, chyba lepiej mieć ciąg jak najbardziej z przodu, a nie z tyłu, lekko z boku. ETM nie masz problemów zimą? Tyłem Ci nie zarzuca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Zima pewnie bym sie zabil na rowerze. 8) I niezaleznie od punktu mocowania. Totez jedzimy raczej saneczkami. A musze sie pochwalic, ze mimo roztopow, w niedziele jeszcze na saneczkach smigalismy. Sie okazalo, ze lesie jeszcze calkiem bialo. 'Puchowy sniegu tren' toto nie byl, ale dalo sie jechac. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyora Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 To zmienia postać rzeczy. Jako że posiadam tylko jedną psinę, pozostaje mi rower. Również zimą. A wtedy to tylko lineczka mocowana z przodu. :D Zwiększa szanse przeżycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='ETM'][quote]Naczytałaś się bzdur w stylu wypowiedzi ETM'a i potem takie myśli. .[/quote] Zbyt skomplikowane dla Ciebie to bylo i nie zrozumiales ? Tylko stereotyp jest jedynie sluszny? A probowales? :evilbat:[/quote] Nie stereotyp jest słuszny, tylko bezpieczeństwo. Jeżdżę z psem na rowerze z takimi prędkościami, o których się Tobie nie śniło :lol: i nie wyobrażam sobie co by się stało, gdyby piesek przypięty do springera nagle zechciał zrobić kupkę. :roll: :evilbat: A jadąc za nim masz możliwość obserwowania psa, a zatem możesz odpowiednio szybko na różne niespodzianki zareagować. Druga sprawa, gdy pies zechce nagle skoczyć w bok, łatwiej jest utrzymać równowagę na rowerze, gdy lina przymocowana będzie do główki ramy. Masz możliwość przeciwdziałania szarpnięciu dokładnie w miejscu działania tej siły - przecież ręce są na kierownicy :lol: . A gdy przymocujesz springerka do sztycy podsiodłowej, to czym będziesz przeciwdziałał? :roll: Doopskiem? :evilbat: Kolejna rzecz, psa należy nauczyć komend kierunkowych. Jak to zrobisz, gdy on będzie biegał z boku? :o Przykłady możnaby mnożyć, tylko po co, zawsze się znajdzie jakiś nawiedzony. [quote name='ETM']Natomiast na wielogodzinne samotne eskapady rowerowe wycieczkowe z psem to najlepszy jest springerek. Po kilku (-stu) kilometrach nawet 'zaprzegowy' ( :evilbat: ) pies tez przestaje ciagnac, wszak rower dla jednego psa jest duzym obciazeniem, a wtedy i tak bedzie lecial obok Ciebie. I zadnych klopotow z placzaca sie linka. :evilbat: [/quote] No jeśli mu nic nie pomagasz i tylko się wieziesz, to wcale się nie dziwię, że przestaje ciągnąć. Ale nawet wtedy, to czy będzie on leciał z przodu, czy też z boku zależy tylko wyłącznie od Ciebie :evilbat: (a raczej od Twojej prędkości jazdy). A na kłopoty z plączącą się linką mam inny patent, widoczny poniżej. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Wiekszosc zaczynala od jednego. 8) A zimie sie szukalo zaprzegu, do ktorego sie by mozna podczepic... Mnie sie juz trzeci czasami marzy. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 A to dla tych co wierzą w stereotyp, że zima nie jest porą dla roweru. :lol: [img]http://www.snela.com.pl/husky/fotogalerie/zawody_bydgoszcz_2005_2/images/IMG_8482.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyora Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Oczywiście, że zima jest porą dla roweru. a) jest przyjemnie, chłodno, człowiek się tak nie poci jak latem (pod warunkiem, że się właściwie ubierze) b)nie ma tych wszystkich przebrzydłych fruwadeł, co to człowiekowi wpadają w oczy i inne dziury w głowie c)nie ma tylu ludzi na rowerach (jest luźniej na szlakach) :D d)no i dreszczyk emocji na ślizgich nawierzchniach Polecam. Kto raz spróbuje, temu już zostanie. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='Szamanka']Jak jest lepiej - gdy pies biegnie przed rowerem i przypięty jest do kierownicy, czy też gdy biegnie z boku? ... :roll:[/quote] Przecież to jest pies zaprzęgowy, jakie z boku, od kiedy do zaprzęgu podpina się ciągnące psy z boku?!!! Ile Ty na tym rowerze pojedziesz? 15 km/h (mam na myśli średnią), no chyba, że to ma być dla niego spacer, ale wtedy bezpieczniej będzie na nogach. Naczytałaś się bzdur w stylu wypowiedzi ETM'a i potem takie myśli. Poszukaj we wcześniejszych tematach, z przed roku, albo i wcześniej.[/quote] Jedno sprostowanie: nie każdy jest urodzonym fachowcem. Ja cały czas się uczę i tylko pytam, by dowiedzieć się jak najwięcej, by nie zrobić krzywdy ani psu, ani sobie. Więc proszę na mnie nie krzyczeć, bo ja tylko zadaję pytania. Nie bywam na zawodach, nikt w mojej okolicy nie jeździ na rowerze podpinając psa. Nie mam się na kim wzorować. Więc gdy widze zdjęcie psa podczepionego z boku, to wychodzę z założenia, że tak też można. A na żadnych zawodach raczej nie będę startować - jestem amatorką i robię to tylko dla psiaka i dla siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote]J a zatem możesz odpowiednio szybko na różne niespodzianki zareagować. [/quote]Ja mam zwykle hamulce, nie tarczowe. :evilbat: [quote]Druga sprawa, gdy pies zechce nagle skoczyć w bok, łatwiej jest utrzymać równowagę na rowerze, gdy lina przymocowana będzie do główki ramy. Masz możliwość przeciwdziałania szarpnięciu dokładnie w miejscu działania tej siły - przecież ręce są na kierownicy [/quote] O reszcie pisalem nie raz, i to calkiem niedawno. Np bezpiecznik plus druga linka itd. Ale widocznie lepiej znac jedyna sluszna prawde. :evil: Chcialbym zobaczyc Ciebie probujacego korygowac [b]boczne[/b] szarpniecie kierownica przy duzej predkosci. Albo lepiej nie, tak zle nie mam powodu Ci zyczyc. Ooo, kolejny stereotyp 8) [quote]psa należy nauczyć komend kierunkowych.[/quote] I tu masz problem, bo Ty najpierw musisz nauczyc, a dopiero potem mozesz jechac, a u mnie mozna i bez komend, to zalezy tylko od dlugosci linki na springerze. I napewno kudy tam moim predkoscia do Twoich. :lol: Ale nadal ze swoimi psiakami wole springerka. Mimo ze znaja komendy i nawet na lince tez potrafia biegac. I to dwa naraz (tylko mi zona zabrania).:evilbat: Zima na rowerze - czemu nie? Tylko ze w moim wieku zlamania sie juz bardzo dlugo zrastaja, taka ekstrema to nie dla mnie. :evilbat: Chociaz ostatnio widzialem gdzies jakis patent na pseudo lancuchy na rowerek, moze kiedys sie skusze. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='Szamanka']Jedno sprostowanie: nie każdy jest urodzonym fachowcem. Ja cały czas się uczę i tylko pytam, by dowiedzieć się jak najwięcej, by nie zrobić krzywdy ani psu, ani sobie. Więc proszę na mnie nie krzyczeć, bo ja tylko zadaję pytania. Nie bywam na zawodach, nikt w mojej okolicy nie jeździ na rowerze podpinając psa. Nie mam się na kim wzorować. Więc gdy widze zdjęcie psa podczepionego z boku, to wychodzę z założenia, że tak też można. A na żadnych zawodach raczej nie będę startować - jestem amatorką i robię to tylko dla psiaka i dla siebie.[/quote] Przepraszam, że zabrzmiało to tak ostro, ale był to raczej krzyk przerażenia, tym co niektórzy piszą doradzając "świeżym" właścicielom psów zaprzęgowych. Pytałem, z jakich okolic Katowic jesteś, bo jak powinnaś zauważyć też jesten z tego regionu i mógłbym Cie skontaktować z odpowiednią gupą ludzi (są tu trzy kluby). Będziesz tam mogła podpatrzeć jak to wygląda. Będziesz mogła przymierzyć szelki, by dobrze dobrać rozmiar przed kupnem. Będziesz tam również mogła nauczyć psa biegać z przodu (najlepiej za kimś). I wcale nie musisz startować w zawodach. Kiedyś wypowiadały się tu osoby kompetentne (dlatego odsyłałem Ciebie do przejżenia starych postów), teraz niestety różnie z tym bywa. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='ETM'][quote]J a zatem możesz odpowiednio szybko na różne niespodzianki zareagować. [/quote]Ja mam zwykle hamulce, nie tarczowe. :evilbat: [/quote] Widzę, że nie dociera do Ciebie fakt, iż obserwując zachowanie psa (a łatwiej jest to robić, gdy on biegnie z przodu), możesz przewidzieć co się za chwilę może wydarzyć i możesz być na to przygotowany, a nie zaskoczony tym. :hmmmm: Nawiasem mówiąc, nie wiem co masz na myśli pisząc zwykłe hamulce. Fachowość w każdym calu. :lol: :lol: Są hamulce tarczowe, hudrauliczne, V-brejki i cantilevery. Ja mam ten trzeci model, czyli od paru lat standard. :evilbat: [quote name='ETM'][quote]Druga sprawa, gdy pies zechce nagle skoczyć w bok, łatwiej jest utrzymać równowagę na rowerze, gdy lina przymocowana będzie do główki ramy. Masz możliwość przeciwdziałania szarpnięciu dokładnie w miejscu działania tej siły - przecież ręce są na kierownicy [/quote] O reszcie pisalem nie raz, i to calkiem niedawno. Np bezpiecznik plus druga linka itd. Ale widocznie lepiej znac jedyna sluszna prawde. :evil: Chcialbym zobaczyc Ciebie probujacego korygowac [b]boczne[/b] szarpniecie kierownica przy duzej predkosci. Albo lepiej nie, tak zle nie mam powodu Ci zyczyc. Ooo, kolejny stereotyp 8)[/quote] No i widzisz, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Ja, jadąc dużą prędkością za psem, obserwując go, przewidując jego niepożądane zachowanie i będąc przygotowanym na nie, koryguję go głosem. :evilbat: :lol: :lol: :lol: [quote name='ETM'][quote]psa należy nauczyć komend kierunkowych.[/quote] I tu masz problem, bo Ty najpierw musisz nauczyc, a dopiero potem mozesz jechac, a u mnie mozna i bez komend, to zalezy tylko od dlugosci linki na springerze.[/quote] Może to dla Ciebie jest problem. :roll: Ja naczytałem się książek i swoje nauczyłem komend na spacerach, jeszcze przed pierwszym podpięciem do roweru. :lol: :lol: :lol: [quote name='ETM']Ale nadal ze swoimi psiakami wole springerka. Mimo ze znaja komendy i nawet na lince tez potrafia biegac. I to dwa naraz (tylko mi zona zabrania).:evilbat:[/quote] Powiedz żonie, żeby się nie obawiała, bo z dwoma to już nie te same prędkości co z jednym, ale tym szybszym z tej dwójki. Wiem co piszę, trzy też nie problem. :evilbat: [quote name='ETM']Zima na rowerze - czemu nie? Tylko ze w moim wieku zlamania sie juz bardzo dlugo zrastaja, taka ekstrema to nie dla mnie. :evilbat: [/quote] Wstydziłbyś się tak pisać. :roll: W pierwszej trójce Pucharu Maszera w klasie velo jest dwóch czterdziestoparolatków. :lol: :lol: :lol: [quote name='ETM']Chociaz ostatnio widzialem gdzies jakis patent na pseudo lancuchy na rowerek, moze kiedys sie skusze. 8)[/quote] Jeśli masz na myśli opony z kolcami, to stosowanie ich jest zabronione. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mellows Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Mam takie pytanko do Grzesia --> jakie maksymalne prędkości nabijaliście na zjazdach?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='Mellows']Mam takie pytanko do Grzesia --> jakie maksymalne prędkości nabijaliście na zjazdach??[/quote] Bez psa 77 km/h :wink: , z Natanem (ten poniższy białas) trochę ponad 40 km/h. Zaraz po starcie, na płaskim odcinku, w zależności od terenu wyciąga między 38 a 44 km/h. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Grzesiu, nie chce mi sie bawic w cytowanie, ale mysle, ze sobie dasz rade... Hamulce mam ... zwykle. naciskam na pedal i sie samo hamuje... :evilbat: Psa mam pod nosem i nie musze obsewowac, co on zrobi. Niech do Ciebie w koncu dotrze, ze to ON musi sie dostosowac do mnie, a nie ja do jego skokow w bok. I na tym polega roznica. Rozumiem, ze rowniez korygujesz glosem skok w bok za pryskajacym zajacem. Pozostaje pogratulowac z podziwem. :o [quote]Ja naczytałem się książek[/quote]A to sie rzuca w oczy... :evilbat: Ja uczylem psy komend w czasie jazdy dopiero. Na spacerach mialy co innego do roboty. Z dwoma nie chodzi o zadna predkosc, ale wlasnie o sile tego 'skoku w bok'. O ile jeden Cie nie wysadzi z siodla, to juz dwa na pewno moga. :evilbat: Ej.., fachowiec. :cry: Jasne, ze mozna i czterema. Mam glupie pytanko, czy jezdziles kiedys z jednym psem na rowerze w lesie, gdzie na [b]KAZDEJ[/b] porannej przejazdzce spotyka on albo zajaca albo stadko saren. Bo jesli tylko na zawodach, to faktycznie, tam zwierzat juz nie ma, wyploszyly sie. [quote]w klasie velo jest dwóch czterdziestoparolatków.[/quote]Phi, szczawiki. :evilbat: [quote]Jeśli masz na myśli opony z kolcami, to stosowanie ich jest zabronione.[/quote] :o 1-sze primo - wyraznie bylo napisane 'lancuchy' a po drugie po lesie (i to jeszcze w zime) to ja moge jezdzic na czym chce i nic nikomu do tego. :evilbat: Dobranoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mellows Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 No miałem na myśli oczywiście z psem bo bez to ... nie to forum ;) No to prędkość z psiakiem bardzo duża! Nasz znazd ze Śnieżnika szlakiem na Jodłów to 37km/h z Dorą i jak dla mnie to było o dużo za dużo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='ETM']Psa mam pod nosem i nie musze obsewowac, co on zrobi. Niech do Ciebie w koncu dotrze, ze to ON musi sie dostosowac do mnie, a nie ja do jego skokow w bok. I na tym polega roznica.[/quote] Pies jest tylko zwierzęciem, co zrobisz jak akurat nie zechce się do Ciebie dostosować [quote name='ETM']Rozumiem, ze rowniez korygujesz glosem skok w bok za pryskajacym zajacem. Pozostaje pogratulowac z podziwem. :o [/quote] O proszę, po raz pierwszy dotarło do Ciebie co piszę. [quote name='ETM']O ile jeden Cie nie wysadzi z siodla, to juz dwa na pewno moga. :evilbat:[/quote] Ależ oczywiście, że mogą. [quote name='ETM']Ej.., fachowiec. :cry: Jasne, ze mozna i czterema. Mam glupie pytanko, czy jezdziles kiedys z jednym psem na rowerze w lesie, gdzie na [b]KAZDEJ[/b] porannej przejazdzce spotyka on albo zajaca albo stadko saren.[/quote] Trenuję wyłącznie w lesie, dookoła Tychów są prawie same lasy. [quote name='ETM'][quote]w klasie velo jest dwóch czterdziestoparolatków.[/quote]Phi, szczawiki. :evilbat: [/quote] Patrząc na Twoje zdjęcie, które kiedyś tu wstawiłeś, to raczej Ty jesteś szczawik :wink: , ale mogę się mylić. A już na pewno się mylę biorąc pod uwagę Twój wiek z off-a. :wink: Kolorowych snów życzę. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 [quote name='Mellows']No miałem na myśli oczywiście z psem bo bez to ... nie to forum ;) No to prędkość z psiakiem bardzo duża! Nasz znazd ze Śnieżnika szlakiem na Jodłów to 37km/h z Dorą i jak dla mnie to było o dużo za dużo.[/quote] Jest to zawsze jakaś tam prędkość chwilowa, da się przeżyć. :wink: Np. teraz na zawodach w Bydgoszczy miałem 39km/h na zjeździe po śniegu i nagle ON-a z na przeciwka. :o Na szczęście zdezorientowany ON sie położył, a my przemknęliśmy koło niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
focusik Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 Witam. Ja chcialbym zapytac takrze o wyposarzenie lecz bardziej o jakies linki,tasmy. Ciagle powtarzacie ze Husky na otwartym terenie nie puszczany ze smyczy i nie dziwie sie bo sam obserwuje swojego Haszczaka i w tym momencie nie zaufal bym mu by go puscic. Ale niewatpliwie potrzebuje ruchu,biegu. Zatem czy sa dostepne jakies linki/tasmy/smycze o dlogosci powiedzmy poand 20m ? 30 ? Takie z ktora mozna isc na laki i dac szalec swojemu Haszczakowi, biegac. Niechcialem zakladac osobnnego topicu bo sprawa sprzetu powtarza sie w kolko. Przeszukalem to co bylo na forum w tym temacie i neistety nic co by mnie satysfakcjonowalo nie znalazlem. Jedynie jakas 8 metrowa ale dla jamniczka czy pudelka. Wielce wdzieczny bylbym za link jesli ktos z Was dysponuje do strony na ktorej mozna zakupic cos takiego o ile sie da. Z gory dziekuje za pomoc i poswiecona mi chwile. Z wyrazami Szacunku Michał "focusik" Sadłowski Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mellows Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 Nie ma sensu szukać jakiś specjalnych lin czy taśm. Przejdź się do sklepu gorskiego, kup linkę alpinistyczną (może być dynamiczna) o odpowiednim przekroju i długości. Do tego lekki aluminiowy karabińczyk. Na jednym końcu pentelka na karabińczyk, na drugim troszkę większa na chwyt a zaraz za nią kilka supełków tak co 40cm. I masz nalepszą linkę jaką można mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote]co zrobisz jak akurat nie zechce się do Ciebie dostosować [/quote]Po to mam podwojne olinowanie. Znowu nie czytales tamtego tematu.Nawet zdjecia byly..:evilbat: [quote] dookoła Tychów są prawie same lasy. [/quote]Ale widocznie zwierzyne wytrzebili. Chyba, ze chcesz kolejny stereotyp obalic, ze haszczakowy skok w bok za zajacem komenda powstrzymasz ??? :o A tyle sie niepotrzebnie straszyło niesubordynacja haszczakow.... :cry: [quote]ale mogę się mylić[/quote]Mozesz, mozesz... Wiec nie oceniaj czegos tylko na podstawie tego, ze sie sam z tym czyms (kims :evilbat: ) nie zetknales. Aha... Dziendoberek. 8) Focusik. Pamietaj, nie za cienka, bo krzywde moze psu lub Tobie zrobic. A w przypadku braku w poblizu odpow. sklepu, porzadny kawal grubej tasmy w kazdej pasmanterii dostaniesz. Tyle ze tasma sie bardziej placze... gorzej rozplatuje itp. :wink: Oczywiscie reszta jak Mellows pisze.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NigdyNigdy Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote name='ETM'] [quote] dookoła Tychów są prawie same lasy. [/quote]Ale widocznie zwierzyne wytrzebili. Chyba, ze chcesz kolejny stereotyp obalic, ze haszczakowy skok w bok za zajacem komenda powstrzymasz ??? :o[/quote] :D A tu chciałabym wtrącić swoje pięc groszy i nie żeby obalić mit, ale żeby... Eeee... żeby się raczej pochwalić. Otóż spotkałam się z trzema Haszczakami, które na komendę "nie rusz" gotowe były udać, że uciekającego (choćby w poprzek drogi) zwierzęcia nie zauważyły :lol: Wszystkie trzy były uczone przeze mnie od początku, z czego dwa (a raczej dwie) były przez dwa lata moimi liderkami. :roll: Dumna z nich jestem, więc się chwalę. :lol: Oczywiście, to kwestia nie tylko tresury, ale również (a może przede wszystkim) pewnych predyspozycji charakteru, które tylko niektóre psy mają, a inne nie. Na pewno nie podciągałabym tego typu pod Husky jako rasę. To zdecydowane wyjątki w tej dziedzinie :wink: No, a skoro już się chwalę (bo lubię się chwalić! A co! :roll: ), to napiszę, że jednym z tych psów była Wesoła (mama mojej Jagienki). Wiesia (tak po domowemu :wink: ) zaskoczyła mnie kiedyś kompletnie swoim pozytywnym zachowaniem. Biegła wtedy wraz ze swoją siostrą jako liderka, za sobą miała dwóch samców (Bursztyna i Harnasia), które do bójek.... noooo... nie są święte- tak to nazwijmy :wink: Wyprzedzał nas zaprzęg, którego liderzy rzucili się na Wesołą. Tak zwyczajnie, zaczęły szczypać ją po grzbiecie. Sytuacja była naprawdę krytyczna- byłam pewna, że zadyma na osiem psów gotowa. Ale Wieśka wcisnęłą tylko głowę między łopatki, zacisnęła zęby i wypruła do przodu ile sił, ciągnąc za sobą reszte łobuzów (w czym ją dzielnie wspierałam rozciągając swoje płuca do granic możliwości :wink: ). Na szczęście, drugi maszer zareagował równie trzeźwo i z kolei przyhamował zaprzęg, dzięki czemu do zadymy nie doszło. Od kilka lat mam ten obraz przed oczami i ciągle zastanawiam się, co by było, gdyby nie Wesoła.... No co? :roll: Co ja poradzę, że lowam tę psinkę? :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 Pozazdroscic. Moj na komende "nie rusz" raczy zostawic smakowita kosc na chodniku pod warunkiem, ze: 1. Jest na smyczy, i nie mialby gdzie z nia uciec. 2. Kosc jest na tyle duza, ze sie nie da polknac za jednym zamachem. Przy 'dziczyznie' stula tylko uszy w przepraszajacym gescie ("niechce, ale musze" :evilbat: ) i gluchnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote name='ETM'][quote]Naczytałaś się bzdur w stylu wypowiedzi ETM'a i potem takie myśli. .[/quote] Zbyt skomplikowane dla Ciebie to bylo i nie zrozumiales ? Tylko stereotyp jest jedynie sluszny? [/quote] [quote name='jakiś czas później ETM']Ale widocznie zwierzyne wytrzebili. Chyba, ze chcesz kolejny stereotyp obalic, ze haszczakowy skok w bok za zajacem komenda powstrzymasz ???[/quote] Ty się chłopie zastanów, czy ja popieram stereotypy, czy też je obalam? Jak nie chcesz wierzyć, że haszczaka można od skoku w bok powstrzymać wydaniem komendy to zapraszam do mnie. Jak nie możesz sam, to wyślij przedstawiciela, któremu uwierzysz, może być Szamanka, SH, ktokolwiek. Ja sobie piszę o wozie, Ty o kozie, ale to już chyba standard. Myślę, że to już jest nużące. Wszystkich zainteresowanych zachęcam do przeczytanie topicu Wypuszczanie haszczaka [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=18209&postdays=0&postorder=asc&start=255[/url] , tam już to było wałkowane. Tak na marginesie wkleję Twoje zdjęcia [img]http://img125.exs.cx/img125/863/spridzial1ut.jpg[/img] [img]http://img125.exs.cx/img125/4681/start24ul.jpg[/img] [quote name='ETM']Hamulce mam ... zwykle. naciskam na pedal i sie samo hamuje... :evilbat: [/quote] Ja widzę tu cantilevery :evilbat: :o , ktoś tu kłamie, myślę, że Mellows może potwierdzić. Ja stary szczawik, nadaję na innej fali niż 700-letnie wapno, więc czas to kończyć. A jeszcze jedno :D [quote name='ETM']Przy 'dziczyznie' stula tylko uszy w przepraszajacym gescie ("niechce, ale musze" :evilbat: ) i gluchnie.[/quote] Ktoś Ci już kiedyś napisał, że Twoje pieski nie traktuję Ciebie jako przywódcę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote]Jak nie chcesz wierzyć, że haszczaka można od skoku w bok powstrzymać wydaniem komendy to zapraszam do mnie.[/quote]W to to moze i bym uwierzyl, ale nie uwierze w to, ze zawsze Ty pierwszy zwietrzysz tego zajaca czy co tam bedzie. [quote]Ja sobie piszę o wozie, Ty o kozie, ale to już chyba standard. [/quote]Fakt, nadajemy na roznych falach. :evilbat: [quote]Ja widzę tu cantilevery[/quote] a tu? [url]http://img125.exs.cx/img125/8968/springdom2wk.jpg[/url] Bo dla mnie hamulec to hamulec. Aha, mam jeszcze starego skladaczka, bardzo wygodny na male wycieczki, bo do bagaznika wchodzi. Tez musze zdjecie az pokazac ?Wybacz,:evilbat: [quote]że Twoje pieski nie traktuję Ciebie jako przywódcę.[/quote] A to mi akurat jest obojetne, co ktos wie lepiej, grunt, ze sie mnie (przewaznie) sluchaja. :evilbat: BTW. '700 wapno' wcale mnie nie obrazilo, jesli Ci o to chodzilo. :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mellows Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 No ja mogę tutaj akurat potwierdzić tylko to że widze tam Cantilevery i to jeszcze bardzoooo kiepskie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.