majuska Posted August 30, 2009 Share Posted August 30, 2009 Stara miłość nie rdzewieje.... [IMG]http://img180.imageshack.us/img180/2630/uluci008.jpg[/IMG] oczywiście nie wierzymy Florentynce, że ta kochana, słodziutka paróweczka jest zdolna do tej całej łobuzerki o której sie tu non stop wypisuje... [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/7420/uluci018.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted August 30, 2009 Author Share Posted August 30, 2009 Lucieńka moje słoneczko poznała mnie, pamiętała......ale juz tak jakby trochę przez mgłę.....:roll: Widać że świetnie sie czuje w swoim domku, jest szczęsliwa, w wielkiej komitywie z resztą stada.....:loveu: Żeby tylko jeszcze z Matyśką relacje sie ułożyły.... Raj na ziemi tam psiaki mają.....:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 30, 2009 Share Posted August 30, 2009 Jeszcze dodam, że Łucja wypiękniała, futro jej ściemniało, zeszczuplała....no i szczęście wypisane na pysiu ma:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 30, 2009 Share Posted August 30, 2009 Ja bym się nawet chętnie przyznała do paskudnego przypisywania niewinnej paróweczce czynów niepopełnionych i psucia jej publicznego wizerunku :cool3:, ale wtedy wyszłoby na to, że sama to wszystko wymyślam siedząc sobie w spokoju otoczona grzecznymi pieskami, a takiej wyobraźni to ja nie mam. Same zresztą widziałyście co one przy stole wyrabiają - morda w talerz, ogon do kawy. A Łucja nadspodziewanie dobrze znosi obecność Matyldy. Tylko w nocy rozpychała się w łóżku tak, że Matylda choćby i chciała nie miałaby szans się zmieścić. Troszkę zazdrosna, ale pilnujemy, żeby pieszczoty równo rozdzielać. Łucja chętnie by sobie oczy dała zakropić, bo jak zakrapiamy Matyldę to przeżywa męki zazdrości i pcha się z ryjem.:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 To tak po jednej kropelce tych sztucznych łez to chyba możecie jej zakropić :evil_lol: biedna paróweczka:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Ratunku! Rąk mi brakuje! Matylda pcha się do głaskania, Łucja odwraca się na wznak, łapami macha i wyje "ja, ja jestem twoja słodka Łucja", Flo ósemki kręci między dwoma parówami bo tez się chce załapać. W sumie tonę w parówach! (Flo tez parówa, tylko krypto, bo włochata). I tak mam szczęście, że Gjalpo ma pieszczoty głęboko gdzieś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted August 31, 2009 Author Share Posted August 31, 2009 [quote name='Florentynka']Ratunku! Rąk mi brakuje! [/quote] Adama pogoń do pomocy !!! :evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 ..." tonę w parówach"...... :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Adam pomaga jak może. Ale parówami nie można się podzielić na zasadzie "ja jedną ty drugą". Parówy raczej wolą opcję "wszyscy jedną" albo "wszystkie ręce na pokład". Rano mi się parówiska pobiły na poduszce - Łucja już tam była, Matylda wpadła się przywitać. Rozsądna Flo zakradła się z drugiej strony, a Gjalpo przylazł, popatrzył na to kłębowisko i z ciężkim westchnieniem usiadł w parówach, żeby zaprowadzić jakiś porządek. Kto nie miał na głowie dwóch walczących suk i tylnej części mastifa tybetańskiego o jakiejś 6 rano, ten w ogóle nie wie co to znaczy żyć! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Sugerujesz że pełnia życia polega na wąchaniu psiego zadu o poranku? :diabloti: No wiesz, jakby to powiedzieć...Pomimo faktu, że ubolewam nad chwilowym nieposiadaniem psa i zamierzam to zmienić, jak się będzie dało, jakoś nie o tym, że mi tan pies (te psy- zanosi się na dwa najmniej) będzie siadał (będą siadały) na głowie, jak już go będę miała myślę... Ale cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Poczekaj no siostro, aż osobiście poznasz Jego Wysokość. Póki co wybaczam Ci brak zrozumienia, albowiem nie wiesz co czynisz. A poza tym tylna część niekoniecznie oznacza zad. Może to być na przykład udziec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 No ładnie, ładnie ... u szaroburej paróweczki to juz nie pisujemy...tak??:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Ano...nie pisujecie, jako żywo. Niech to jeszcze trochę potrwa, to się parówa obrazi i odmówi współpracy, wiecie że ona wrażliwa na punkcie własnej osoby jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted September 6, 2009 Author Share Posted September 6, 2009 [quote name='majuska']No ładnie, ładnie ... u szaroburej paróweczki to juz nie pisujemy...tak??:mad:[/quote] nie to że o Lućce nie myślimy tylko jakoś tak Matylda zdominowała nas swoim wątkiem, gdzie i wieści o naszej cudnej paróweczce tez nie brakuje....:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 7, 2009 Share Posted September 7, 2009 Łucja okazuje się być tolerancyjna nad podziw. A może to rodzaj światowego parówiego braterstwa ( siostrzeństwa raczej w tym przypadku)? Albo ogromny kosmiczny parówi spisek, mający na celu zdobycie władzy nad światem? Faktem jest, że dwie parówy dziś znalazłam we własnym łóżku - leżaly sobie bok w bok, splecione łapkami, takie ślicznie kolorowe. Rozkoszny, chwytający za serce obrazek. I ta nasza zołza nie warczała i nie miała swoim zwyczajem nosa podciągniętego na czoło ze wściekłości...Ani chybi one coś knują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='Florentynka']Łucja okazuje się być tolerancyjna nad podziw. A może to rodzaj światowego parówiego braterstwa ( siostrzeństwa raczej w tym przypadku)? Albo ogromny kosmiczny parówi spisek, mający na celu zdobycie władzy nad światem? Faktem jest, że dwie parówy dziś znalazłam we własnym łóżku - leżaly sobie bok w bok, splecione łapkami, takie ślicznie kolorowe. Rozkoszny, chwytający za serce obrazek. I ta nasza zołza nie warczała i nie miała swoim zwyczajem nosa podciągniętego na czoło ze wściekłości...Ani chybi one coś knują.[/quote] He, he , ani chybi.....:evil_lol::evil_lol: Oczywiście opiszesz nam w szczegółach co uknuły...??:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 swoją drogą to musiał być słodki widok , leżące na łóżeczku,wtulone w siebie kluseczki..:lol: a jeszcze niedawno bidy schroniskowe.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 no ja nie wiem co z tego będzie...podejrzanie grzeczne są, tylko się cichutko naradzają po kątach. Jak już uknują to coś z fajerwerkami pewnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Może jakiś wielki podkop i samowolna wyprawa do baru Gol? Panienki, zdaje się, lubią wzbudzać zainteresowanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted September 8, 2009 Author Share Posted September 8, 2009 [quote name='Dzika_Figa']Może jakiś wielki podkop i samowolna wyprawa do baru Gol? Panienki, zdaje się, lubią wzbudzać zainteresowanie...[/quote] o taaaak....Gol w sam raz dla naszych panienek....:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 No nie wiem, przecież to są damy! Nie dla nich twarde krzesła i towarzystwo podpitych autochtonów w barze Gol. Powinnyście słyszeć tą awanturę, którą właśnie w tej chwili urządzają przez płot sąsiadowi, który wypił ciut za wiele i mu uczucia patriotyczne wezbrały w piersi szeroką falą co się wylała śpiewem na usta. Stoją przy siatce we trzy i przekrzykują się "cham, cham, cham"! Gjalpo im asystuje, ale jak to on - tylko miażdży sąsiada wzgardliwym spojrzeniem - ma facet szczęście, że ciemno, bo już byłby zmiażdżony na naleśnik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
albiemu Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 :D patriotyzm coraz szerzej rozumiany :D dostał mój TZ wejściówki na koncert szwedzkiego zespołu SABATON, który dość ciężką muzyką metalową oddaje historie naszego pięknego kraju, dokładniej o wojnach które nas dotyczyły. Miśka która słucha muzyki z serii przyjemnej wiedziałam, że się nie ruszy ze mną więc na pytanie - Kaska a co oni śpiewają - odpowiedziałam prawie prawdę - Miśka piosenki patriotyczne. Ciężko mi było patrząc w jej oczy wielkości spodków, na wrzeszczano- śpiewanym koncercie krzyczeć - MIŚKA! TO WŁAŚNIE O MONTE CASSINO JEST! tak jak mówiłam - patriotyzm ma wiele twarzy :D - np szwedzki metal :D, rumianą przepitą twarz Twojego sąsiada Florentynko :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 Uff, pojechały dziś 3 parówy do weterynarza. Na wściekliznę się dwie zaszczepiły, jedna dostała antybiotyk na pogryzione ucho. Poprosiliśmy o zrobienie Łucji takiego ogólnego przeglądu, pod kątem planowanej sterylki. No i wyszło na to, że nici ze sterylki, przynajmniej na razie. Biedna parówa ma jakieś problemy z krążeniem i jak się wydaje przerost mięśnia sercowego i początki astmy. Podobno może to być wynik jakiegoś zaniedbanego stanu zapalnego. Sytuacja nie jest bardzo poważna na szczęście, życiu parówy nic nie zagraża. Na razie dostała Karsivan, ma jej to ogólnie poprawić dotlenienie wszystkich narządów wewnętrznych, przez miesiąc ma to brać a potem zobaczymy, może trzeba jej będzie zrobić EKG i rentgena klatki piersiowej. Biedna parówa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 Trzymam kciuki z całych sił za szarą paróweczkę!!:thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 Lućka , kluseczko , nie wygłupiaj się !!:cool3: Zdrówka!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.