Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 464
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Muszysko po kastracji zdrowieje i też chciałby przesłać całusy (łapki też potrzyma) w podzięce za dodawanie otuchy podczas jego małej operacji. Łapka!

Posted

Asher, jak się zaraz wezmę do roboty, to myślę, że do czwartku nauczę Leona trzymać kciuki - i zaciskać :D
Jesteśmy z Wami, wierzę, że wszystko pójdzie gładko. :kciuki:

Posted

[quote name='LAZY']Wszystkiego sie pozbedziecie podczas operacji i juz nic nowego sie nie pojawi! Nie martw sie słoneczko :buzi:[/quote]
Popieram w całej rozciągłości! :kciuki:

Posted

Tez mam taką nadzieję... Ale im więcej guzków, tym bardziej zaawansowany nowotwór...
Kurczę, chyba sobie golne kielich ana uspokojenie...

A propos - znacie jakieś środki uspokajające które można kupić bez recepty? Bo obawiam się, że bez uspokajaczy będzie mi ciężko to wszytsko przeżyć...

Posted

[b]asher,[/b]

Na nerwy proponuje koniaczek lub nalewke babuni ;) Recepty na to nie potrzebujesz, a rozluzni Cie baaardzo skutecznie :lol:

Posted

[quote name='Wind'][b]asher,[/b]

Na nerwy proponuje koniaczek lub nalewke babuni ;) Recepty na to nie potrzebujesz, a rozluzni Cie baaardzo skutecznie :lol:[/quote]

Babunia nie robi nalewek... Tatuś robi, ale obawiam sie, że po takim lekarstwie to za bardzo bym się rozluźniła, bo niezłego kopa dają :wink: A koniaczek też łatwo przedawkować, zwłaszcza, jak się lubi 8)

Powzięłam postanowienie, że do czwartku nie macam Sabinie cycuchów. Teraz i tak juz to nic nie zmieni, a ja bede miała kilka dni względnego spokoju...

:drinking: :roll:

Posted

[quote name='asher']No to od jutra jadę na ziołach :roll:[/quote]
Jesli juz przy ziolach jestesmy to moze jakies Vermuth'y, albo inne "trawiaste" rozluzniacze? ;)

Posted

Wet jej jeszcze dokładnie nie obmacywał.
Jak byliśmy pierwszy raz to pobrał próbki z dwóch przeze mnie znalezionych guzków i zpomniał o dokładnym obmacaniu reszty sutków, a ja zaponiałm mu o tym przypomnieć :-?
A potem jak byliśmy u kardiologa i na RTG to nasz wet - chirurg akurat operował, więc się w końcu nie widzieliśmy. Ale przez telefon (jeszcze przed znalezieniem tego trzeciego) zapewnił mnie, że przed operacją dokładnie wszystko sprawdzi i tym razem na pewno tego dopilnuję :-?

Posted

Ręce mi opadają... Komu nie powiem, że Sabina ma złośliwy nowotwór, to się ta osoba puka w czoło, że będziemy to usuwać :-? Ja nie wiem, skąd ludzie czerpią te "ludowe mądrości"... :roll: Czy kiedyś tak było, że się takich nowotworów nie usuwało? To jak sie je leczyło? Aspiryną, jak katar? :o

[b]Flaire[/b] mam pytanie - pamiętasz może czy u wyżełki guzy były po jednej stroie sutków, czy po obu? Bo rozumiem, że miała tylko jedną operację? Trochę mnie niepokoi to, że Sabina ma miec dwie, jedną po drugiej. Niby nie ma przeciwwskazań, ale zawsze to dodatkowe obciążenie i tak nienajzdrowszego organizmu... Chociaż z drugiej strony możliwe, że bezpieczniej dla niej jest przejść dwa krótsze zabiegi, niż jeden dłuższy...?

Posted

[quote name='asher']Czy kiedyś tak było, że się takich nowotworów nie usuwało?[/quote]asher - dokładnie tak. Kiedyś panowało przekonanie, że jak się ruszy, to z "otwartego" nowotworu komórki raka "uciekną", dostaną się do krwiobiegu i spowoduja przerzuty. Dzisiaj wiadomo, że to nie tak.

[quote name='asher']To jak sie je leczyło? Aspiryną, jak katar? :o [/quote]Nie leczyło się. :( Na raka się umierało. :(

[quote name='Flaire'][b]Flaire[/b] mam pytanie - pamiętasz może czy u wyżełki guzy były po jednej stroie sutków, czy po obu? Bo rozumiem, że miała tylko jedną operację?[/quote]O ile pamiętam, tylko z jedenj strony, ale głowy nie dam (choć jestem prawie pewna). Ciąć trzy razy na raz to chyba za dużo...

Posted

Asher. O ile wiem, to czasem rozkłada się operację "na raty" wtety gdy umiejscowienie i/lub rozległość zmian jest taka, że wet. podejrzewa że "nie wystarczy mu skóry" do zaszycia po zabiegu. Po prostu nie można za bardzo naciągać skóry, ani zszywać- "szew do szwa". Myślę że tym jest spowodowana decyzja usuwania na raty.
Trzymam, za psiaka kciuki. Wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam, Niufa.

Posted

Za ok. 4,5 godziny zaczynamy...
Ja lece na Persenie, a suka od wczoraj ma mega głupawkę i rozpiera ją energia... :o

Kochani, pamietajcie o kciukach. Zaczynamy o ok. 19... :modla:

:drinking:

Posted

[quote name='malawaszka']prawoe 18 więc zaczynamy akcję pod kryptonimem :kciuki: :D

Będzie dobrze :drinking:[/quote]dołączam do grona trzymających :kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...